Świat

Dlaczego Houthi z Jemenu atakują statki na Morzu Czerwonym

  • 4 grudnia, 2023
  • 5 min read
Dlaczego Houthi z Jemenu atakują statki na Morzu Czerwonym


ACHOĆ NIE pierwszy tego rodzaju atak rakietami balistycznymi na trzy masowce na Morzu Czerwonym przeprowadzony przez jemeńskich rebeliantów Houthi 3 grudnia oznaczał znaczną eskalację ryzyka dla żeglugi handlowej w regionie. The USS Carneyaamerykański niszczyciel rakietowy klasy Arleigh Burke, zestrzelił kilka bezzałogowych statków powietrznych (UAVs), który wydawał się zmierzać w jego kierunku, gdy płynął na pomoc uszkodzonym statkom. Na szczęście ataki, które przeprowadzono o różnych porach dnia, nie spowodowały żadnych obrażeń, a jedynie stosunkowo niewielkie uszkodzenia trzech statków, tj. Eksplorator Jedności, Numer 9 i Zofia II.

Centralne Dowództwo Ameryki oświadczyło, że rozważa „właściwą reakcję” na ataki, które oprócz zagrożenia dla handlu międzynarodowego i bezpieczeństwa morskiego zagroziły także życiu załóg z kilku krajów. Dodał, że chociaż ataki zostały rozpoczęte przez Huti, „w pełni umożliwił je Iran”. Ostrożne sformułowanie odzwierciedla rzeczywistość, w której chociaż rakiety niewątpliwie dostarczył Iran, a ataki zostałyby przyjęte w Teheranie z radością, Houthi mogli równie dobrze działać na własną rękę. Pewne wydaje się to, że takich ataków będzie więcej.

zdjęcie: The Economist

Emile Hokayem, ekspert Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych (IISS) na temat sposobu, w jaki Iran wykorzystuje swoich zastępców w regionie, stwierdza, że ​​ataki stanowią pod wieloma względami strategiczną szansę dla Houthi. Po pierwsze, łącząc ich z izraelskim atakiem na Hamas w Gazie, Houthi mogą poprawić swoją pozycję w świecie arabskim, gdzie sprawa palestyńska pozostaje popularna, a emocje są obecnie wysokie. Ataki pozwalają Houthi zademonstrować, że – jak zawsze twierdzili – stoją po stronie uciskanych, a ponadto że mogą uderzać w cele inne niż w Arabii Saudyjskiej.

Warto przeczytać!  Według USA, w Gazie prawdopodobnie panuje obecnie głód Wojna Izrael-Gaza

Po drugie, wysyłają jasny sygnał, że Morze Czerwone jest obecnie, co za tym idzie, legalnym teatrem walki z Izraelem i że Houthi są skłonni zaatakować amerykańskie okręty wojenne i statki handlowe, które mogą mieć jakieś powiązania z Izraelem, jednak wątły. Wyrafinowanie ataków pokazuje również, że Houthi są bardzo dalecy od tego rodzaju bezładnej siły, za jaką czasami ich postrzegano.

Fabian Hinz, specjalista od rakiet bliskowschodnich i UAV sił, także IISS, mówi, że Huti otrzymali z Iranu ogromną liczbę rakiet przeciwokrętowych i dronów. Przejęli także i zaadaptowali część broni z armii jemeńskiej. Houthi mają w swoim arsenale co najmniej dziesięć różnych rakiet przeciwokrętowych, w tym odbijające się od morza rakiety typu Exocet oparte na chińskich konstrukcjach, takie jak al-Mandab 1 i 2, które namierzają sygnały radarowe i mają zasięg około 120 km. Mają też Quds ZPociski manewrujące -0 i Sayad o zasięgu do 800 km oraz radarowe, podczerwone lub elektryczno-optyczne czujniki naprowadzające na cele.

Ponadto Houthi dysponują także arsenałem przeciwokrętowych rakiet balistycznych, obejmującym systemy krótkiego zasięgu produkowane lokalnie, po rakiety dalekiego zasięgu i znacznie cięższe, takie jak Asef i Tankil na paliwo stałe (oparte odpowiednio na irańskich rakietach Fateh i Pociski Raad-500 z głowicą bojową o masie 300 kg i przeznaczone do trafienia w okręty wojenne znajdujące się w odległości do 500 km). Ze względu na ograniczone zniszczenia zgłoszone w wyniku ostatnich ataków wydaje się prawdopodobne, że użyto mniejszych rakiet.

Warto przeczytać!  W drugą rocznicę zabójstwa Abu Akleha zwolennicy prasy wzywają do sprawiedliwości | Wiadomości o wolności prasy

Rzeczywiście, takie są możliwości Huti oraz taki rozmiar i różnorodność ich wyposażenia przeciwrakietowego, że mogą mieć potencjał do wykorzystania w Cieśninie Bab al-Mandab, która przebiega obok wybrzeża Jemenu i stanowi dławik punkcie Morza Czerwonego, czym Iran często groził zrobieniem w Cieśninie Ormuz. Chociaż Jemen nie jest doskonałym miejscem do ataku na Izrael, jest idealny do atakowania żeglugi na Morzu Czerwonym.

Ten arsenał wzmacniają różne irańskie drony szturmowe, w tym Shahed 136, których Rosja używa przeciwko Ukrainie. Jeśli chodzi o zestrzelonych przez Carneya są zaniepokojeni, pan Hinz uważa, że ​​były to prawdopodobnie działania wywiadowcze i inwigilacja UAVktóre Irańczycy sklonowali z Ameryki pytanie-21. Oprócz dronów powietrznych Houthi dysponują także dronami morskimi i możliwością stawiania min.

Wątpliwe jest, czy amerykańskie okręty wojenne w regionie są szczególnie narażone na ataki rakietowe Houthi. Ich obrona jest po prostu zbyt dobra, choć nigdy nie można odrzucić szczęśliwego trafienia z ataku salwą. Inną kwestią jest jednak to, czy statki te zapewniłyby odpowiednią ochronę żegludze handlowej, gdyby Houthi zwiększyli częstotliwość i intensywność swoich ataków. W tych okolicznościach wzrastałaby presja na Amerykanów, aby przeszukali miejsca startu i składowania rakiet w Jemenie, zakładając, że uda się je znaleźć.

Warto przeczytać!  Stosunki Chiny-Rosja: Ile Xi Jinping jest gotowy zapłacić za wojnę Putina?

W weekendowym przemówieniu Leon Panetta, były amerykański sekretarz obrony, wezwał do bardziej agresywnego podejścia do pełnomocników Iranu. Jednak, jak mówi pan Hokayem, ostatnią rzeczą, jakiej będzie chciał Biały Dom, to dać się wciągnąć w wojnę domową w Jemenie, którą administracja ostatnio usilnie stara się załagodzić.


Źródło