Biznes

Dlaczego inflacja spadła do 3,9 proc.? Eksperci rozwiązują zagadkę

  • 15 lutego, 2024
  • 5 min read
Dlaczego inflacja spadła do 3,9 proc.? Eksperci rozwiązują zagadkę


Inflacja w Polsce spadła w styczniu do 3,9 proc. rok do roku. Ekonomiści spodziewali się nieco gorszego odczytu – na poziomie 4,1 proc. Dlaczego jednak tempo utraty wartości pieniądza tak wyraźnie spowolniło? W grudniu wskaźnik osiągał bowiem 6,2 proc.

„Zagadkę” w swojej analizie próbują rozwikłać eksperci banku Santander. Po pierwsze spadek inflacji nie nastąpił tylko w Polsce. „Krajowe dane o inflacji idą w ślad za wcześniejszymi odczytami z Czech i Węgier, które również okazały się niższe od prognoz” – czytamy w komentarzu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rusza wielka akcja PIT. Pierwszy taki rok. „Ale to musimy zrobić sami”

Dlaczego inflacja spadła do 3,9 proc. Eksperci wyjaśniają

Eksperci podkreślają, że „spadek rocznej stopy inflacji wynikał w znacznej mierze z efektu wysokiej bazy cen energii”. W zeszłym roku na odczyt inflacji wpłynęły wywołane wojną w Ukrainie wysokie ceny ropy, paliw, energii elektrycznej.

Analitycy Santandera zastrzegają, że dane za styczeń – jak zawsze – są wstępne i obejmują tylko kilka kategorii. „Na ten moment nie znamy szczegółowego rozkładu dla większości innych składowych” – piszą. Podkreślają przy tym, że dane zostaną zrewidowane w przyszłym miesiącu po uwzględnieniu corocznej zmiany wag w koszyku CPI – chodzi o zmianę sposobu obliczania inflacji, uwzględnienia nieco innych towarów. Coś z dzisiejszych danych GUS da się jednak wyczytać.

Warto przeczytać!  Uważaj na akcje Penny Stocks zamknięte w górnym obwodzie 2 kwietnia

Na podstawie dzisiejszych danych szacujemy, że inflacja bazowa po wyłączeniu cen żywności i energii spadła w styczniu do 6,3 proc. r/r z 6,9 proc. r/r w grudniu, wobec naszego poprzedniego szacunku na poziomie 6,7 proc. To właśnie inflacja bazowa była głównym źródłem niespodzianki. Spodziewamy się, że w kolejnych dwóch miesiącach inflacja będzie nadal spadać i w marcu osiągnie lokalny dołek na poziomie 2,5 proc. r/r.

Obecny spadek inflacji może się pogłębić. Ale to, czy się utrzyma, nie jest przesądzone. „Scenariusz na kolejne miesiące będzie zależał od decyzji rządu w sprawie tarcz antyinflacyjnych. Przy naszym założeniu, że zerowy VAT na żywność wygaśnie w marcu, a zamrożenie cen energii zakończy się w czerwcu (z częściową ochroną gospodarstw domowych, ograniczającą skalę podwyżek cen do 20 proc. dla gazu ziemnego i 30 proc. dla energii elektrycznej), przewidujemy, że CPI odbije w kierunku 7 proc. do końca 2024 roku” – czytamy w komentarzu.

Co potaniało, co podrożało? Żywność drożeje znacznie wolniej

Analitycy PKO BP sprawdzili, co w największym stopniu wpłynęło na styczniowy spadek inflacji. „Najsilniejszy wpływ na obniżenie się inflacji r/r miały ceny nośników energii (wkład: -1,4pp). W styczniu 2023 nośniki zdrożały o 12,6 proc. m/m, w styczniu 2024 o 0,4 proc. m/m, co wygenerowało silny efekt bazy (roczna dynamika obniżyła się z blisko +10 proc. do -2 proc.)” – piszą.

Warto przeczytać!  Spadkowy początek tygodnia na GPW. Fundusz znów obstawia spadek kursu spółki z WIG20

Wskazują też na ceny żywności – w styczniu wzrosły o 0,9 proc. m/m, „znacząco słabiej niż w poprzednich latach i poniżej wzorca sezonowego”. Roczna dynamika cen żywności obniżyła się do 4,9 proc. r/r , a według nas w kolejnych dwóch miesiącach ten trend będzie kontynuowany.

„W najmniejszym stopniu do styczniowej dezinflacji kontrybuowały ceny paliw, chociaż m/m ich spadek był wyraźny (2,3 proc.). Bieżące dane ze stacji wskazują, że w lutym może on zostać w całości odwrócony, a ta kategoria może minimalnie podbijać inflację w lutym” – oceniają analitycy.

Eksperci prognozują wzrost inflacji

Monika Kurtek, Główny Ekonomista Banku Pocztowego – podobnie jak wielu innych ekonomistów – podkreśla, że spadek inflacji nie będzie trwały. „W najbliższym czasie odczyty wskaźnika CPI będą schodzić na jeszcze niższe poziomy i już w lutym znajdzie się on z dużym prawdopodobieństwem poniżej górnej granicy odchyleń od celu NBP, czyli poniżej 3.5 proc. Jeszcze głębsze zejście wskaźnika CPI zobaczymy w marcu” – pisze.

Od kwietnia jednak, zakładając, że przywrócona zostanie 5 proc.-owa stawka VAT na część produktów żywnościowych, inflacja zacznie przyspieszać. Również odmrożenie cen energii i gazu, zaplanowane od 1 lipca br., będzie niewątpliwie impulsem inflacyjnym – pisze ekspertka.

Jej zdaniem sytuacja co do kształtowania się inflacji, zwłaszcza w II połowie br., jest jednak niepewna. „W szczególności trudno jest szacować poziom wskaźnika CPI nie wiedząc, w jaki sposób i w jakiej skali ceny energii i gazu będą odmrażane. Zakładając, że będzie się to dziać stopniowo i przy pewnych programach osłonowych dla słabiej sytuowanych finansowo gospodarstw domowych, inflacja w końcu br. może dotrzeć w okolice 5-6 proc.r/r” – ocenia ekonomistka Banku Pocztowego.

Warto przeczytać!  Ekstremalne wyzwanie dla rządu. Kluczowa spółka chyli się ku upadkowi

„Powrót inflacji na ścieżkę przyspieszania (w kwietniu br.) będzie hamować RPP przed zmianami stóp procentowych. W najbliższych miesiącach pozostaną one na obecnych poziomach” – podsumowuje.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.


Źródło