Świat

Dlaczego Japonia ponownie zastanawia się nad swoimi przepisami dotyczącymi gwałtu i podnosi wiek przyzwolenia z 13 lat

  • 17 czerwca, 2023
  • 10 min read
Dlaczego Japonia ponownie zastanawia się nad swoimi przepisami dotyczącymi gwałtu i podnosi wiek przyzwolenia z 13 lat


Kiedy Kaneko Miyuki zgłosiła napaść seksualną jako siedmiolatka w Japonii, pamięta, jak policja się z niej śmiała. „Byłam już zdezorientowana i przestraszona” – powiedziała. „Nie traktowaliby mnie poważnie jako dziecka”.

Następne śledztwo pogorszyło sprawę. Po przesłuchaniu została zabrana z powrotem na miejsce napaści bez obecności opiekuna, wbrew wszelkim współczesnym wytycznym.

Policja nigdy nie postawiła napastnika przed wymiarem sprawiedliwości. Całe to doświadczenie było tak traumatyczne dla Kaneko, że stłumiła wspomnienia, dopóki nie zaczęła mieć retrospekcji po dwudziestce i nie pogodziła się z faktem, że została wykorzystana seksualnie, aż do czterdziestki.

Kaneko należy do niezliczonych Japonek, które twierdzą, że ich doświadczenia napaści na tle seksualnym zostały zignorowane, ponieważ „nie pasowały do ​​kryteriów” ofiary. Około 95% osób, które przeżyły, nigdy nie zgłasza napaści na policję, a prawie 60% nigdy nikomu o tym nie mówi, wynika z ankiety rządowej z 2020 r.

Ale to może się wkrótce zmienić. W piątek japoński parlament przyjął szereg ustaw zmieniających krajowe przepisy dotyczące przestępstw seksualnych, od dawna krytykowane jako przestarzałe i restrykcyjne, odzwierciedlające konserwatywne postawy społeczne, które często stygmatyzują i podają w wątpliwość ofiary.

Nowe przepisy rozszerzają definicję gwałtu, kładąc większy nacisk na pojęcie zgody; wprowadzić przepisy krajowe zabraniające robienia wyraźnych zdjęć ukrytymi aparatami; i podnieść wiek przyzwolenia do 16 lat. Poprzedni wiek przyzwolenia, wynoszący 13 lat, należał do najniższych w krajach rozwiniętych.

Oznacza to wielkie zwycięstwo ofiar napaści na tle seksualnym i aktywistów, z których niektórzy spędzili dziesięciolecia lobbując za tymi zmianami.

Kaneko Miyuki (druga od prawej) i grupa aktywistów z Spring, organizacji wspierającej ofiary wykorzystywania seksualnego. – Dzięki uprzejmości General Incorporated Association Spring

„My… chcielibyśmy wyrazić naszą najgłębszą wdzięczność wszystkim ofiarom przemocy seksualnej, które razem z nami podniosły głos” – powiedziała w piątek Spring, grupa wspierająca ofiary przemocy.

Ostrzegając, że wciąż pozostaje wiele do zrobienia, takich jak przedłużenie okresu przedawnienia i rozpoznawanie nierównowagi sił w sprawach dotyczących autorytetów, stwierdził, że rachunki są jednak oznaką postępu.

„Naszym szczerym życzeniem jest, aby osoby, które padły ofiarą przemocy seksualnej, znalazły nadzieję w swoim życiu, a przemoc seksualna zniknęła z japońskiego społeczeństwa” – czytamy.

Kwestia zgody

Jedną z największych reform uchwalonych w piątek jest zmiana języka używanego do definiowania gwałtu, tak aby kładł większy nacisk na pojęcie zgody.

Gwałt był wcześniej definiowany jako „przymusowy stosunek płciowy” popełniony „poprzez napaść lub zastraszenie”, w tym poprzez wykorzystanie „stanu nieświadomości lub niezdolności ofiary do oporu”.

Wcześniej prawo wymagało również dowodu „zamiaru stawiania oporu”.

Ale aktywiści argumentowali, że w wielu przypadkach jest to zbyt trudne do udowodnienia, na przykład gdy ofiara doświadcza powszechnej reakcji „zamrożenia” lub jest zbyt przestraszona, by oprzeć się fizycznie.

Warto przeczytać!  Putin „walczy” o siłę roboczą na Ukrainie

Członkowie Wiosny, z Kaneko Miyuki w środku, podczas konferencji prasowej. – Dzięki uprzejmości General Incorporated Association Spring

Tadokoro Yuu, przedstawiciel Spring, powiedział, że prawo zniechęca ofiary do zgłaszania się z powodu „strachu przed uniewinnieniem”, jeśli sądy uznają niewystarczające dowody oporu.

Nowe prawo zastępuje „przymusowy stosunek seksualny” „stosunkiem seksualnym bez zgody” i rozszerza definicję napaści, aby obejmowała ofiary będące pod wpływem alkoholu lub narkotyków, osoby z zaburzeniami psychicznymi lub fizycznymi oraz osoby zastraszone ze względu na sytuację ekonomiczną lub status społeczny. Obejmuje to również osoby niezdolne do wyrażenia sprzeciwu z powodu szoku lub innych „reakcji psychologicznych”.

Wiek zgody i podglądactwo

Inne ważne zmiany obejmują podniesienie wieku przyzwolenia do 16 lat, z wyjątkiem sytuacji, gdy obie strony są niepełnoletnie – na równi z wieloma stanami USA i narodami europejskimi, w tym Wielką Brytanią, Finlandią i Norwegią.

Poprawki rozszerzają również ochronę nieletnich, po raz pierwszy ustanawiając uwodzenie jako przestępstwo. Ponadto kryminalizują takie działania, jak proszenie osób poniżej 16 roku życia o obrazy o charakterze seksualnym lub proszenie o odwiedzanie nieletnich w celach seksualnych.

Ułatwia to również ściganie osób oskarżonych o robienie lub rozpowszechnianie zdjęć o charakterze seksualnym bez wiedzy i zgody osoby, na którą ona działa – gorący temat w Japonii, gdzie upskirting i ukryte kamery robiące wyraźne zdjęcia kobiet od dawna stanowią problem.

Badanie przeprowadzone w zeszłym roku wykazało, że według publicznego nadawcy NHK prawie 9% z ponad 38 000 respondentów w Japonii doświadczyło tego rodzaju „podglądania”. Ofiary opisywały, że robiły sobie zdjęcia ze spódnicy i udostępniały je w mediach społecznościowych; inni robili potajemnie zdjęcia w przebieralniach i łazienkach.

Opisali również długoterminowy wpływ na ich zdrowie psychiczne, a wielu z nich nie czuło się bezpiecznie w miejscach publicznych, w tym w pociągach i szkołach. Zgłaszanie problemu rzadko pomagało: często rówieśnicy, a nawet policjanci zrzucali winę na swoje ubranie, argumentując, że narazili się na ryzyko, nosząc spódnice, donosi NHK.

Do tej pory przepisy zakazujące podglądactwa były egzekwowane tylko przez samorządy lokalne i mogą się różnić w zależności od prefektury, co komplikuje sprawę.

W jednym z głośnych incydentów w 2012 roku pasażer samolotu zrobił zdjęcie pod spódnicą stewardesie, został złapany z kilkoma zdjęciami na swoim telefonie i przyznał się do winy – ale ostatecznie nigdy nie został oskarżony, według NHK. Problem? Zbrodnia miała miejsce w powietrzu w poruszającym się samolocie – nie można było więc wiedzieć, nad którą prefekturą w tym czasie lecieli, a więc w którym miejscu należy zastosować prawo.

Warto przeczytać!  Migracja netto w Wielkiej Brytanii osiąga rekordowy poziom, zwiększając presję na rząd

Uniewinnienia wywołują oburzenie

Poprawki te opierają się na pracy całego pokolenia aktywistów, którzy bezskutecznie próbowali popchnąć zmiany, powiedział Nakayama Junko, prawnik i członek organizacji non-profit Human Rights Now.

„Minęło dużo czasu… To nie tylko ruch, który trwa od 50 lat, to głos słyszany od dziesięcioleci” – powiedziała.

Powiedziała, że ​​te poprzednie próby były blokowane przez inercję rządu, a czasem jawny sprzeciw posłów, którzy uważali zmiany za niepotrzebne. Wiele osób, w tym japońskie media, miało ograniczone pojęcie o wyrażeniu zgody i uważało, że „przestępstwo gwałtu było odpowiednio karane”, co oznacza, że ​​tej kwestii nie poświęcano zbyt wiele uwagi.

Sytuacja zaczęła się zmieniać w 2019 r., kiedy krajem wstrząsnęło kilka głośnych wyroków uniewinniających za gwałt, wydanych w ciągu kilku tygodni.

W najbardziej kontrowersyjnej sprawie ojciec został uniewinniony od zgwałcenia swojej 19-letniej córki w mieście Nagoya w środkowej Japonii. Sąd uznał, że seks był niedobrowolny, że ojciec użył siły oraz że wykorzystywał fizycznie i seksualnie swoją córkę – ale sędziowie argumentowali, że mogła się oprzeć, według agencji Reuters, która dokonała przeglądu werdyktu.

Około 150 demonstrantów protestujących przeciwko kilku uniewinnieniom za gwałt, Tokio, Japonia, 11 czerwca 2019 r. – Alessandro Di Ciommo/NurPhoto/Getty Images

Uniewinnienie ojca wywołało ogólnokrajowe protesty, a kobiety od Tokio po Fukuokę przez wiele miesięcy wychodziły na ulice i wzywały do ​​zmian prawnych. Demonstranci trzymali kwiaty na znak protestu i transparenty z hasłami przeciwko przemocy seksualnej, w tym #MeToo.

W sprawie Nagoya uniewinnienie ojca zostało ostatecznie uchylone przez japoński sąd najwyższy. Ale iskra została zapalona, ​​w końcu wprawiając w ruch proponowane reformy, które od lat nie przyjęły się.

Protesty „pokazały, że rzeczywistość szkód była bardzo znacząca”, powiedział Nakayama, nazywając to „główną siłą napędową, która doprowadziła do tej poprawki”.

Przed nami długa droga

Obie organizacje non-profit, z którymi rozmawiał CNN, chwaliły ustawy jako ważny krok naprzód, ale ostrzegały, że pozostaje jeszcze wiele do zrobienia.

Japonia wciąż pozostaje daleko w tyle za innymi krajami rozwiniętymi pod względem idei seksu i zgody, powiedział Nakayama. Inne kraje już zaczęły zmieniać swoje przepisy, aby odzwierciedlić mentalność „tak znaczy tak” – co oznacza, że ​​partnerzy seksualni powinni starać się o wyraźną zgodę, zamiast zakładać zgodę, chyba że powiedziano im inaczej. Tymczasem „w Japonii wydaje się, że (koncepcja) „nie znaczy nie” została właśnie przekazana” – powiedziała.

Tadokoro, przedstawiciel Spring, powtórzył ten punkt, mówiąc, że ważne jest, aby uznać, że zgoda nie jest z natury ani na stałe udzielana między parami i może zostać wycofana; że „błędem jest zakładać, że jest to„ tak ”, nawet jeśli podejdą lub nie powiedzą wyraźnie „nie”.

Warto przeczytać!  Nowy plan popycha koniec sporów o pracę przymusową między Koreą Południową a Japonią

Istnieją inne reformy prawne, którymi chcą się zająć w przyszłych poprawkach: lepsze przepisy chroniące osoby niepełnosprawne przed wykorzystywaniem seksualnym i określające sposoby wyrażania zgody oraz przedłużające okres przedawnienia, ponieważ wiele osób, które przeżyły, minie dziesiątki lat, zanim pogodzą się z tym, co się stało do nich – jak w przypadku Kaneko.

Inni spędzają większość swojego życia na zmaganiu się z zespołem stresu pourazowego (PTSD) i innymi konsekwencjami dla zdrowia psychicznego, zanim osiągną punkt, w którym wyleczyli się na tyle, by rozważyć dochodzenie sprawiedliwości.

Ale być może największą przeszkodą jest sama japońska opinia publiczna oraz szkodliwe poglądy na temat wykorzystywania seksualnego i bycia ofiarą, które wciąż są rozpowszechnione.

„Kiedy rozmawiam z innymi ludźmi o (mojej napaści), jestem unikana i nie akceptowana” — powiedziała Kaneko, przypominając sobie ludzi, którzy mówili jej, że „z czasem zapomni” lub że takie jest życie.

Czasami ich reakcje są o wiele bardziej okrutne. „Otrzymuję bezwzględne reakcje, takie jak:„Ty skończyłeś?’” – powiedziała.

Powiedziała, że ​​są pewne pozytywne oznaki zmian, wskazując na kampanie społeczne prowadzone przez rząd i zwiększającą się edukację seksualną w szkołach. Wciąż jednak brakuje systemowego wsparcia dla osób, które przeżyły, takiego jak poradnictwo, terapia i usługi publiczne, które mogłyby pomóc im w ponownym wejściu do społeczeństwa.

„Ofiary napaści na tle seksualnym, takie jak ja, nie mogą nawet pracować ani zajmować się swoim życiem – stajesz się chory psychicznie i nie możesz o siebie zadbać” – powiedziała.

Władze muszą również wprowadzić szkolenie na temat traumy dla organów ścigania i innych pracowników zajmujących się ofiarami, powiedział Tadokoro, dodając, że „niektórzy śledczy rozumieją (jak podejść do sytuacji), podczas gdy inni w ogóle nie rozumieją”.

Dla Kaneko, która została sekretarzem generalnym Springa, szkody wyrządzone na komisariacie policji, gdy miała siedem lat, spotęgowały traumę po jej napaści – pozostawiając blizny, których rozwikłanie zajęło dziesięciolecia.

„Zaszczepiono mi nieufność do ludzi, kiedy doświadczyłam czegoś takiego w instytucji, która ma chronić obywateli, takiej jak dorośli i policja” – powiedziała.

„Przez wiele lat, pomimo ogromnego bólu, przez wiele lat nie miałem pojęcia, co (źródło) było… Posiadanie zespołu stresu pourazowego nie jest łatwe do wyleczenia na własną rękę”.

Junko Ogura i Junko Fukutome z CNN wnieśli reportaże.

Aby uzyskać więcej wiadomości i biuletynów CNN, utwórz konto na CNN.com


Źródło