Świat

Dlaczego jest już za późno, aby zatrzymać III wojnę światową

  • 23 czerwca, 2024
  • 10 min read
Dlaczego jest już za późno, aby zatrzymać III wojnę światową


Wyobraźcie sobie przez chwilę, że rząd irański ogłasza, że ​​opracował bombę nuklearną i grozi, że użyje jej przeciwko Izraelowi. Stany Zjednoczone reagują groźbą interwencji wojskowej, podobnie jak to miało miejsce w 1991 i 2003 roku w Iraku. Iran sygnalizuje, że nie będzie tolerował trzeciej wojny w Zatoce Perskiej i szuka sojuszników. Amerykanie zmuszają masy do wjazdu do Iranu, co nakazuje mobilizację narodową. Rosja, Chiny i Korea Północna wyrażają swoje poparcie dla Iranu, a Waszyngton zwiększa swoje siły interwencyjne, sprowadzając kontyngent brytyjski. Rosja wchodzi do gry, podnosząc stawkę w oczekiwaniu na ustąpienie Zachodu. Następuje nuklearny konflikt, ale przy napiętych i swędzących palcach po obu stronach, gdy przywódcy ryzykują, że nie uderzą pierwsi, wszystko kończy się katastrofą. Trzecia wojna światowa rozpoczyna się od wymiany ognia nuklearnego, a reszta, jak mówią, jest historią.

Albo wyobraźcie sobie tak: chińska frustracja związana ze statusem Tajwanu powoduje gromadzenie się sił inwazyjnych. Stany Zjednoczone są zajęte własnym wewnętrznym kryzysem politycznym. Japonia z niepokojem obserwuje wymianę ostrych słów między Chinami a Tajwanem, zastanawiając się, czy interweniować. Organizacja Narodów Zjednoczonych potępia chińskie działania, a Chiny odrzucają potępienie i wydają rozkazy inwazji, przekonane, że szybkie zwycięstwo uniemożliwi innym interwencję, jak miał nadzieję Hitler, najeżdżając Polskę w 1939 r. Stany Zjednoczone uruchamiają obecnie plany awaryjne mające na celu ocalenie Tajwanu, a każde z nich strona używa taktycznej broni nuklearnej przeciwko siłom zbrojnym drugiej. Korea Północna i Rosja stają po stronie Chin. Nie ma ogólnego ataku nuklearnego, ale Rosja ostrzega Europę, aby trzymała się z daleka, dzieląc amerykańską strategię między dwa teatry działań, tak jak to miało miejsce podczas drugiej wojny światowej. Konflikt nadal się nasila.

Rozważmy teraz zupełnie inny rodzaj globalnego konfliktu. Rosnący podział między demokratycznym Zachodem a łańcuchem państw autorytarnych w całej Eurazji wkroczył w nowy, niebezpieczny rozdział. Żadna ze stron nie chce ryzykować otwartej wojny, istnieje jednak możliwość, że zniszczenie łączności satelitarnej osłabi potencjał militarny i gospodarczy drugiej strony. Bez ostrzeżenia zachodni system komunikacji satelitarnej zostaje zaatakowany, a komercyjne i wojskowe sieci elektroniczne powodują ogromne szkody.

Oblężenie Rodos w 1522 r.: W każdej kulturze ostatnich 5000 lat wojna była akceptowaną praktykąOblężenie Rodos w 1522 r.: W każdej kulturze ostatnich 5000 lat wojna była akceptowaną praktyką

Oblężenie Rodos w 1522 r.: W każdej kulturze ostatnich 5000 lat wojna była akceptowaną praktyką – CPA Media Pte Ltd / Alamy Zdjęcie Stockowe

Nikt nie twierdzi, że to on wystrzelił rakiety, ale w chaosie, który po tym następuje, szybko obwinia się państwa antyzachodnie. Ze względu na załamanie komunikacji trudno jest zastosować odwet. Nie wiedząc, co robić, w całym świecie zachodnim zarządzono mobilizację wojskową, ale Rosja i Chiny żądają jej zaprzestania. Podobnie jak w 1914 roku, raz wprawione w ruch koła trudno zatrzymać, a kryzys narasta. Witamy w Pierwszej Wojnie Kosmicznej.

Warto przeczytać!  Somalia odrzuca umowę dotyczącą linii brzegowej między Etiopią a Somalilandem, twierdząc, że zagraża ona suwerenności

Te trzy scenariusze są możliwychoć nie jest to jeden z nich, co powinienem wyjaśnić prawdopodobny. Przewidywanie – dokładniej, wyobrażanie sobie – wojen przyszłości może wywołać niebezpieczne fantazje, które wzbudzają niepokój o przyszłe bezpieczeństwo. Jest prawdopodobne, że nawet najbardziej prawdopodobna prognoza okaże się błędna. Rozwój broni nuklearnej zasadniczo zmienił warunki każdego przyszłego konfliktu globalnego. Bez wątpienia siły zbrojne na całym świecie przygotowały plany awaryjne, aby uwzględnić szereg możliwości, które w przeciwnym razie mogłyby zostać uznane za fantazyjne w prawdziwym świecie. I chociaż historia może pomóc nam zastanowić się nad kształtem przyszłej wojny, wnioski z historii rzadko są wyciągane.

Jednak pytanie, w jaki sposób mogłaby wybuchnąć trzecia wojna światowa, dręczy nas dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek od zakończenia ostatniej wojny światowej. Samo zgadywanie jest dowodem na to, że oczekujemy, że jakiś rodzaj działań wojennych pozostanie faktem w świecie wielu niepewności. Konflikty na Ukrainie, w Gazie, Birmie i Sudanie przypominają o tej wszechobecnej rzeczywistości. A regularne groźby ze strony Rosji dotyczące użycia broni nuklearnej sugerują, że nasze fantazje wcale nie są aż tak odrealnione.

„Niektórzy biolodzy uważają, że wojowniczość jest głęboko zakorzeniona w rozwoju człowieka”„Niektórzy biolodzy uważają, że wojowniczość jest głęboko zakorzeniona w rozwoju człowieka”

„Niektórzy biolodzy uważają, że wojowniczość jest głęboko zakorzeniona w rozwoju człowieka” – ASWphoto / Alamy Stock Photo

Być może, próbując przewidzieć wybuch przyszłej wojny, powinniśmy zadać inne pytanie: po co w ogóle prowadzimy wojnę? Wojna była cechą charakterystyczną niemal całej zapisanej historii, a przemoc wojownicza poprzedziła powstanie pierwszych państw. Pytaniem zasadniczym pozostaje, dlaczego u ludzi rozwinęła się skłonność do wojowniczości, a jednocześnie zdolność do współpracy społecznej.

Jest to zagadka, z którą nauki humanistyczne zmagały się przez większą część XX i XXI wieku. Dla biologów i psychologów ewolucyjnych wojna była dla wczesnego człowieka środkiem zapewniającym przetrwanie, ochronę krewnych i radzenie sobie z kryzysem ekologicznym. Żaden biolog nie twierdzi obecnie, że przemoc mamy w genach, ale wczesne homininy, zorganizowane w małe grupy łowców-zbieraczy lub rybaków, prawie na pewno stosowały przemoc w celu ochrony przed intruzami, zabezpieczenia zasobów i żywności, a czasami zachowywały się jak drapieżniki na sąsiednich terenach. społeczności. Uciekanie się do przemocy jako jednego z elementów zestawu przetrwania wczesnego człowieka stało się psychologicznie normatywne, a także biologicznie użyteczne. Z tego odczytania wynika, że ​​wojowniczość jest czymś głęboko osadzonym w rozwoju człowieka.

Jednak pogląd ten jest kwestionowany przez inne nauki, które postrzegają wojnę jako zjawisko związane z rozwojem ustalonych kultur i systemów politycznych, niezależnie od tego, czy jest to plemię, protopaństwo czy państwo. Nie ma wątpliwości, że 10 000 lat temu na całym świecie pojawiło się zjawisko przypominające działania wojenne, czego dowodem są archeologiczne zapisy dotyczące broni, ikonografii i fortyfikacji.

Warto przeczytać!  Policja dokonała rewizji osobistej dzieci w wieku ośmiu lat

Działania wojenne nie przypominały współczesnych wojen, organizowanych w masowych armiach i zaopatrywanych przez przemysł wojskowy, ale przybierały różne formy: śmiertelny najazd, rytualne spotkanie lub masakra, taka jak zabójstwa Nataruków, datowane na IX wiek p.n.e.: Szczątki mężczyzn, kobiet (jedna z nich w ciąży) i dzieci odkopane w tym miejscu w pobliżu jeziora Turkana w Kenii pokazują, że ofiary zostały pałkami i zadźgane na śmierć.

Najwyraźniej posiadanie państwa nie było konieczne, aby angażować się w przemoc, jak pokazały wojny plemienne obserwowane w ciągu ostatnich kilkuset lat, ale wojna oznaczała wyłonienie się elity wojowników i kultury, w której doceniano i popierano wojnę: Spartanie, Wikingowie, Aztekowie. Było bardzo niewiele kultur, w których wojny nie odgrywały roli, zwykle centralnej, w życiu społeczności. W historycznym okresie państw, sprzed około 5 tysięcy lat, nie ma przykładów, gdzie prowadzenie działań wojennych nie było akceptowaną praktyką.

„Rozwój broni nuklearnej zasadniczo zmienił warunki każdego przyszłego globalnego konfliktu”„Rozwój broni nuklearnej zasadniczo zmienił warunki każdego przyszłego globalnego konfliktu”

„Rozwój broni nuklearnej zasadniczo zmienił warunki każdego przyszłego globalnego konfliktu” – IanDagnall Computing / Alamy Zdjęcie Stockowe

To niewiele mówi Dlaczego wojny toczą się w archaicznej przeszłości lub teraźniejszości. Wojny zawsze toczy się o coś, niezależnie od tego, czy chodzi o zadowolenie bogów poprzez pojmanie jeńców w celu egzekucji lub złożenia ofiary, czy też pożądanie zasobów, wojny ze względu na wiarę, rozszerzanie władzy nad innymi, poszukiwanie zwiększonego bezpieczeństwa, czy po prostu wojnę obronną przeciwko drapieżnikowi. Ta mieszanka motywów pozostaje zadziwiająco stała.

Zajęcie zasobów jest oczywistą motywacją do wojny, wyjaśnieniem sięgającym od starożytnych Rzymian, którzy niszczyli miasta wroga, porywali niewolników i skarby oraz żądali daniny, aż po siły japońskie w 1942 r., kiedy zdobyły ropę i surowce w południowej części kraju. Azja Wschodnia potrzebna do prowadzenia dalszej wojny. Wojny o wiarę obejmują także tysiąclecia, od muzułmańskich podbojów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej we wczesnym średniowieczu i epoki chrześcijańskich krucjat, które po nich nastąpiły, po obecne kampanie dżihadu wojującego islamu.

Bezpieczeństwo, jak słynnie zauważył Thomas Hobbes w swoim Lewiatanie z 1651 r., jest zawsze zagrożone w anarchicznym świecie, w którym nie ma jednej wspólnej siły, która mogłaby je egzekwować. Granice są kamieniem probierczym obaw związanych z bezpieczeństwem i braku zaufania, co ilustrują dzisiejsze wojny na Ukrainie i w Gazie. Ale długa granica chińska ze stepowymi nomadami i rozległa granica późnego imperium rzymskiego były także miejscami ciągłych najazdów, bitew obronnych i wypraw karnych.

Warto przeczytać!  W Hiroszimie Zełenski pożycza historię, by walczyć o przyszłość – POLITICO
Pociski wystrzelone podczas ćwiczeń sił lądowych armii irańskiej, październik 2023 rPociski wystrzelone podczas ćwiczeń sił lądowych armii irańskiej, październik 2023 r

Pociski wystrzelone podczas ćwiczeń sił lądowych armii irańskiej, październik 2023 r. – Alamy

Dążenie do władzy jest prawdopodobnie najpowszechniejszym wyjaśnieniem wojny – szczególnie popularnym wśród politologów i badaczy społecznych. Teoria przejścia władzy, zapoczątkowana u szczytu zimnej wojny, przewiduje ciągły wyścig między głównymi mocarstwami hegemonicznymi, w których jedna próbuje przewyższyć władzę drugiej. Argumentuje się, że rasa może zakończyć się wojną, gdy upadające mocarstwo będzie próbowało chronić swoją pozycję, a wschodzące mocarstwo będzie próbowało ją zastąpić. W pewnym momencie teorię tę zastosowano do Stanów Zjednoczonych i Związku Radzieckiego, ale nigdy nie rozpoczęły one wojny przeciwko sobie; teraz stosuje się go do możliwej wojny między Stanami Zjednoczonymi a Chinami, która stała się ulubionym scenariuszem przewidywań konfliktu w XXI wieku. Jest to jednak teoria, która słabo się sprawdza. Obie wojny światowe rozpoczęły się od tego, że główne mocarstwo wybrało mniejsze – Serbię w 1914 r., Polskę w 1939 r. – a następnie wciągnęło w wir inne mocarstwa. Rzeczywiście mogłoby się to wydarzyć w przypadku Tajwanu, tak jak dzieje się już w przypadku Ukrainy.

Władza najlepiej sprawdza się jako wyjaśnienie, gdy historia zwraca się do jednostek, które zapragnęły zostać wielkimi zdobywcami, ludzi, których surowe ambicje zmobilizowały poparcie swego ludu dla nieograniczonych podbojów – Aleksandra Wielkiego, Czyngis-chana, Napoleona, Hitlera. Jest to arogancka władza oparta na aroganckiej wierze w siebie, która zwykle wyparowuje wraz ze śmiercią lub porażką przywódcy. Ale dopóki oni przewodzą i są ludzie, którzy chcą za nimi podążać, wojna jest nieograniczona i niszczycielska na ogromną skalę. Jest to najbardziej niebezpieczne i nieprzewidywalne wyjaśnienie trwania działań wojennych, obejmujące cały zapis historyczny. Jest to jedna z najpewniejszych oznak, że wojna ma wciąż przyszłość i długą przeszłość.

Wojny przyszłości czerpią z ponurego dziedzictwa. Fakt, że pokój wydawał się racjonalną opcją dla większości ludzi, nigdy nie był w stanie stłumić chęci do walki, gdy wydawało się to konieczne, intratne lub obowiązkiem. I to dziedzictwo jest głównym powodem, dla którego można sobie wyobrazić przyszłą wojnę. Po zakończeniu zimnej wojny zapanowała kiedyś moda na stwierdzenie, że wojna jest przestarzała – gdyby tak było, moglibyśmy teraz żyć w świecie bez broni i strachu. Chociaż niewielu aktywnie zabiegałoby o trzecią wojnę światową, niewielu przewidywało lub chciało pozostałych dwóch. Smutna rzeczywistość jest taka, że ​​nasze zrozumienie przyczyn wybuchu wojen jak dotąd w niewielkim stopniu przyczyniło się do odłożenia działań wojennych na bok jako trwałego elementu spraw ludzkich.


Dlaczego wojna? (Pelikan, 22 funty) Richarda Overy’ego ukaże się 27 czerwca

Poszerzaj swoje horyzonty dzięki wielokrotnie nagradzanemu brytyjskiemu dziennikarstwu. Wypróbuj The Telegraph bezpłatnie przez 3 miesiące z nieograniczonym dostępem do naszej wielokrotnie nagradzanej strony internetowej, ekskluzywnej aplikacji, ofert oszczędzania pieniędzy i nie tylko.


Źródło