Rozrywka

Dlaczego „Kruk” — i Brandon Lee — wciąż nas prześladują

  • 24 sierpnia, 2024
  • 11 min read
Dlaczego „Kruk” — i Brandon Lee — wciąż nas prześladują


„Kiedy ktoś umiera, Oni nie mogą wrócić, prawda?

To dość prosta kwestia dialogowa. Ale kiedy została wypowiedziana pod koniec Krukpubliczność zadrżała w milczeniu. Wszyscy, którzy oglądali wyczekiwany film akcji oparty na komiksie, gdy miał premierę w weekend 13 maja 1994 roku, rozumieli, że ta kwestia odnosiła się do głównego bohatera filmu, Erica Dravena. Był on wschodzącą gwiazdą rocka, która cudownie powraca do życia rok po tym, jak on i jego narzeczona zostali zamordowani z zimną krwią przez lokalnych bandytów, a jego zmartwychwstanie pozwoliło mu pomścić ich śmierć. Ale to pytanie ostatecznie miało bardziej przejmujący wymiar, niż twórcy filmu nigdy nie zamierzali. Erica grał Brandon Lee, wschodząca gwiazda, która zmarła w wypadku na planie. Nikt, kto oglądał tę adaptację komiksów Jamesa O’Barra, nie mógł zignorować strasznych, rzeczywistych paraleli do jej fikcyjnego scenariusza. Był to film o zamordowanym młodym człowieku, któremu dano drugą szansę, z udziałem zamordowanego młodego człowieka, który nigdy nie otrzymałby takiej szansy. Niestety, życie nie jest takie jak w filmach.

W ten weekend, po latach fałszywych startów, pojawi się nowa wersja Kruk trafi do kin. Upierając się, że film z 2024 r., w którym gra Bill Skarsgård, nie jest remakiem, reżyser Rupert Sanders mówił o czerpaniu większej inspiracji z oryginalnej powieści graficznej O’Barra. W naszej nieustannej kulturze rebootów/reinterpretacji filmów, Hollywood często upiększa swój cyniczny recykling własności intelektualnej, twierdząc, że filmy wracają do materiału źródłowego. W przypadku tego nowego Wronajednak ta strategia jest również częściowo oznaką taktu. Film z 1994 roku był niespodziewanym hitem i kultowym klasykiem, ale niesie ze sobą również mroczne dziedzictwo odejścia gwiazdy. Nie kopiując bezpośrednio tego filmu, Sanders może stworzyć pewien dystans do tej tragedii. Niemniej jednak, 30 lat później, bezsensowna śmierć Lee unosi się nad tym materiałem. Co smutniejsze, jest to tylko jedno złamane serce związane z Kruk — i to nie pierwszy raz.

W 1981 roku O’Barr, mający wówczas 64 lata, mieszkał w Berlinie, opłakując śmierć swojej narzeczonej, którą zabił pijany kierowca. Były żołnierz piechoty morskiej marzący o karierze w komiksach, załamał się w obliczu niewyobrażalnej straty. Z rozpaczy przelał swój smutek na sztukę.

„Byłem zbyt autodestrukcyjny w swoim życiu i musiałem zrobić coś takiego, jak spisanie tego na papierze lub coś takiego, albo skończę martwy” – powiedział O’Barr w 2000 roku, dodając później: „Pracowałem nad tym od czasu do czasu przez jakieś sześć lat w 15-20-stronicowych przyrostach. Naprawdę trudno było nad tym pracować. Powrót do tego był bolesny. Nigdy tak naprawdę nie myślałem o sprzedaży tego. To było bardziej dla mnie”.

Chociaż punkty fabuły uległy zmianie po adaptacji do filmu z 1994 r., Kruk był w zasadzie tym samym pomysłem: Eric i jego narzeczona Shelly zostali zamordowani, on został ożywiony przez kruka, a on sam wyruszył na krwawą jatkę, aby zemścić się na tych, którzy odebrali im życie. O’Barr próbował sprzedać ten pomysł, ale dostał niewiele ofert. „Wysłałem go praktycznie do każdego wydawcy, który tam był”, wspominał w wywiadzie z 2000 roku. „Nikt się nim nie zainteresował. Wszyscy mówili, że jest zbyt brutalny lub niewystarczająco brutalny. Jest zbyt przygnębiający, zbyt nastrojowy. Nikt go nie chciał. Więc odłożyłem go na półkę i pomyślałem, że będzie to mój osobisty projekt”.

Warto przeczytać!  Gwiazda „Pamiętnika księżniczki” Heather Matarazzo zrezygnowała z Los Angeles dla Michigan — i jest „bardzo wdzięczna” za tę zmianę

Ostatecznie jednak, Kruk został opublikowany w 1989 roku i odniósł taki sukces, że Hollywood zwrócił się do niego. W ślad za filmem Tima Burtona Ordynans — letni przebój, który na nowo przedstawił film oparty na komiksie, czyniąc go bardziej funkowym, mroczniejszym i bardziej hipsterskim — film z ponurym superbohaterem napędzanym zemstą wydawał się potencjalnym hitem. Jednak trochę czasu zajęło złożenie wszystkiego w całość. Jednym z wczesnych pomysłów było zaadaptowanie Kruk do musicalu Michaela Jacksona. Później Christian Slater i Johnny Depp byli podobno krótko brani pod uwagę do zagrania roli Erica.

Potem pojawił się Brandon Lee, który zaczynał robić sobie nazwisko jako gwiazda kina akcji, realizując tę ​​samą karierę, którą zajmował jego legendarny ojciec, Bruce Lee. Brandon miał zaledwie osiem lat, gdy mistrz sztuk walki zmarł w wieku 32 lat z powodu obrzęku mózgu. Kochał swojego ojca, ale nie chciał się nim stać, co nigdy nie było bardziej widoczne niż wtedy, gdy odrzucił możliwość zagrania go w filmie biograficznym, Dragon: Historia Bruce’a Lee. „Jeśli chodzi o pójście w jego ślady, jeśli przez to rozumie się: »Czy chciałbym osiągnąć taki sam poziom doskonałości, jaki on osiągnął?« Tak, oczywiście, że chciałbym, w każdej dziedzinie”, powiedział kiedyś Brandon. „Ale czy to oznacza, że ​​chcę go naśladować, w jakikolwiek sposób, kształcie lub formie? Nie, ponieważ naśladownictwo, to nic. … A poza tym, jesteśmy po prostu innymi ludźmi”.

Brandon Lee zaimponował reżyserowi Alexowi Proyasowi swoim podejściem do Erica, rozumiejąc wyjątkową okazję, jaką ta postać otrzymała. 19 marca 1993 r., krótko przed śmiercią, Lee mówił o Kruk„głębsze tematy”.[Y]os masz tendencję do brania wielu rzeczy za pewnik, ponieważ czujesz, że będziesz żyć wiecznie” – powiedział. „To tylko wtedy, gdy stracisz przyjaciela lub może doświadczysz bliskiej śmierci, [that] wiele wydarzeń i osób w twoim życiu nagle nabiera prawdziwego znaczenia. Kiedy weźmiesz pod uwagę fakt, że to mógł być ostatni raz, kiedy widziałem tę osobę [or] zrób coś tak prozaicznego jak wyjście na kolację…. To jest [where] skąd pochodzi ta postać. [He realizes] jak cenna jest każda chwila jego życia”. Bez wątpienia śmierć jego ojca wpłynęła na jego nastawienie. Ale Lee nie miał pojęcia, że ​​jego własna śmierć jest tak nieuchronna.

30 marca, pod koniec Krukprodukcji Lee kręcił scenę, w której jego postać zostaje zabita przez przestępców, którzy mordują również jego ukochaną Shelly (Sofia Shinas). W tej fatalnej scenie aktor Michael Massee, który grał jednego z oszustów, strzelił do Lee ślepakami. Ale jako Nowy Jork Times doniesiono później, że „proch w ślepym naboju zapalił się i wystrzelił fragment kuli — prawdopodobnie część atrapy łuski, która została w lufie pistoletu z wcześniejszej sceny — w środek ciała pana Lee. Pan Lee zemdlał i po kilku godzinach operacji zmarł w szpitalu”. Miał zaledwie 28 lat i został pochowany obok ojca.

Warto przeczytać!  Horoskop na wtorek, 4 czerwca 2024 r

Śmierć Lee była wystarczająco okropna, ale była w niej dodatkowa warstwa surowej ironii: on i jego narzeczona, Eliza Hutton, mieli się pobrać wkrótce po zakończeniu produkcji. James O’Barr, który stworzył Kruk z własnego żalu, był zniesmaczony poczuciem déjà vu. „Kiedy Brandon umarł, miałem bardzo, bardzo ciężki czas”, przyznał mniej więcej w czasie premiery filmu. „Poczucie winy i odpowiedzialności było ogromne. Podobieństwa jego śmierci i śmierci Erica w książce są tak bliskie, że niemal nadają się do nadprzyrodzonej interpretacji. Brandon zginął podczas kręcenia sceny, w której ginie Eric. W filmie i książce dzieje się to w przededniu ślubu Erica. … Ludzie mówili, że tak miało być — że to był los”.

Brandon Lee w filmie „Kruk”.

Kolekcja Miramax/Everett

To, co miało być dla Lee wielkim przełomem po latach kręcenia niskobudżetowych filmów klasy B, okazało się jego ostatnim występem, a Proyas i scenarzyści zaczęli kombinować nad obejściami scen, których jeszcze nie nakręcił. (Dublera kaskaderów Chada Stahelskiego, który później wyreżyserował film, Jan Wick (filmy, pełniła rolę dublerki Lee w nowych scenach.) W październiku 1993 roku matka Lee, Linda Lee Cadwell, zawarła ugodę w sprawie o zaniedbanie z producentem, a nieujawniona suma trafiła do niej i Huttona, a w kolejnym roku Kruk wylądował na 2. miejscu w weekend otwarcia, za romantycznym dramatem Kiedy mężczyzna kocha kobietę.

Film z udziałem zmarłego aktora to rzadka, okropna rzecz i naturalnie większość uwagi w tamtym czasie skupiała się na śmierci Lee. Ale przez lata, Krukspuścizna wyrosła poza ten smutny fakt. W połowie lat 90. filmy o superbohaterach przechodziły okres transformacji: z jednej strony były duże, efektowne letnie hity, takie jak Batman na zawszez drugiej strony były bardziej obskurne filmy, takie jak Krukktóre wzorowały się na odważnych powieściach graficznych, które je zrodziły. Mroczne filmy oparte na komiksach z końca lat 90., takie jak Ikra I Ostrzewziął stronę z filmu Lee, który opowiadał o sarkastycznym, żałobnym bohaterze napędzanym przez swoje mroczniejsze impulsy. Słoneczna pozytywność kina Superman Christophera Reeve’a dawno minęła, zastąpiona przez czarny jak smoła pesymizm.

Duch ten odzwierciedlał się nie tylko w Krukton, ale także wygląd i ścieżka dźwiękowa. Nakręcony przez Dariusza Wolskiego, który w ostatnich latach stał się ulubionym operatorem Ridleya Scotta, film wydawał się istnieć w świecie wiecznego deszczu. Przed Matryca spopularyzował szyk trenczowy, na dobre i na złe, ponury wyrzutek Eric paradował po wilgotnych ulicach Detroit w podobnym stroju. Z jego szczuplejszą niż zwykle sylwetką, Lee przypominał dzieciaki z gotyku i alternatywnego rocka, których muzyka była najfajniejszym, najniebezpieczniejszym brzmieniem epoki. Biały makijaż twarzy Lee’a naśladował makijaż Roberta Smitha, frontmana The Cure, którzy byli na ścieżce dźwiękowej — a patrząc z tyłu, z jego długimi czarnymi włosami, nagim torsem i skórzanymi spodniami, Lee można było pomylić z Trentem Reznorem, szefem Nine Inch Nails, który stworzył cover utworu „Dead Souls” Joy Division. (Być może jako ukłon w stronę niezapomnianych industrialnych/hard-rockowych piosenek z filmu z 1994 roku, Joy Division pojawiają się w nowym filmie.)

Warto przeczytać!  Horoskop dzienny na 8 czerwca 2023

Te nawiązania do muzycznych trendów epoki sprawiły, że Kruk kultowy — kapsuła czasu przedemo-wrażliwości i rozpaczy — ale nic z tego nie miałoby znaczenia bez Lee. Podczas gdy inni bohaterowie akcji i komiksowi wojownicy kryminalni byli umięśnionymi brutalami, jego Eric był szczupłą postacią, a jego niemal kobiecy wygląd dawał temu aniołowi zemsty wrażliwość, która była rzadka w tym gatunku. Dla fanów, którzy poszli obejrzeć Kruk do żałoby, było mnóstwo powodów, by czuć smutek i mdłości, gdy jego niezwyciężona postać była ciągle postrzelana i dźgana nożem, a przemoc nie robiła nic, by go spowolnić. Ale Lee zostawił też Ericowi miejsce na radość, czerpiąc ponurą radość ze swojej niezwykłej sytuacji. Były nawet chwile niespodziewanego triumfu, jak wtedy, gdy pilny policjant Erniego Hudsona wycelował broń w Erica, mówiąc mu: „Ruszaj się, jesteś martwy”. Eric, uśmiechając się, idąc w jego kierunku, beztrosko odpowiedział: „A ja mówię, że jestem martwy… i ruszam się”. Początkowo miało to być tylko rzucone od niechcenia zdanie, ale w obliczu śmierci Lee wydawało się to buntownicze, pełne zapału. Lee nigdy nie miał wrócić, ale występ wyraził jego witalność i dowcip.

Trendy

Były zapomniane sequele, a później próby przerobienia filmu z 1994 roku. Rob Zombie miał w pewnym momencie wyreżyserować wersję. W innych momentach Bradley Cooper lub Jason Momoa mieli grać Erica. Szczerze mówiąc, powrót do materiału wydawał się trochę makabryczny, zwłaszcza po przypadkowym śmiertelnym postrzeleniu operatora Halyny Hutchins na planie w 2021 roku podczas kręcenia Rdzaco przywołało straszne wspomnienia śmierci Lee. Ale KrukHistoria jest po prostu zbyt kusząca, jej obietnica, że ​​prawdziwa miłość jest silniejsza niż poważna, romantyczna i uwodzicielska, a nawet uspokajająca.

Zwłaszcza w świetle śmierci Hutchinsa, ludzie stojący za nową wersją chcieliby zrobić wszystko, co w ich mocy, aby zdystansować się od filmu z 1994 roku. Ale to po prostu niemożliwe. Obejrzyj Kruk teraz, a ty widzisz aktora, który dopiero zaczynał, pragnącego udowodnić swoją wartość i uciec z cienia ojca, którego uwielbiał. „Jeśli ludzie, których kochamy, zostaną nam skradzieni” – sugeruje głos lektora na końcu filmu – „sposobem na to, by żyli dalej, jest nigdy nie przestać ich kochać”. Podobno Lee martwił się, że umarł młodo, tak jak jego ojciec – obawa, która niestety się spełniła. Nigdy nie dowiemy się, co Brandon Lee mógł osiągnąć w swojej karierze. Ale Krukfilm o próbie pokonania śmierci, zawsze będzie przypominał, do czego był zdolny. Każdy, kto pamięta film z 1994 roku, nigdy nie przestał go w nim kochać.


Źródło