Fotografia

Dlaczego nowa Leica SL3 nie ma systemu autentyczności treści?

  • 10 marca, 2024
  • 4 min read
Dlaczego nowa Leica SL3 nie ma systemu autentyczności treści?


Film z YouTube'a

Niedawno zaprezentowano zupełnie nową Leikę SL3 (6995 dolarów), która może poszczycić się specyfikacjami, które potencjalnie czynią ją najwyższej klasy aparatem Leica w historii. Od rozdzielczości po szybkość, SL3 wydaje się mieć wszystko pod kontrolą. Dzieje się tak, dopóki nie zauważysz braku systemu autentyczności treści, jakości, którą Leica uznała za ważną dla nich, kiedy wypuścili Leikę M11-P.

Film z YouTube'a

Inicjatywa autentyczności treści

Omówiliśmy już szczegółowo CA (autentyczność treści) w osobnym poście, więc streszczę to krótko. CA umożliwia użytkownikowi zarejestrowanie zaszyfrowanych danych w obrazie. Zaszyfrowane dane, choć trudne do zmiany, są łatwe do odczytania. Dane pokażą każdemu, że byłeś oryginalnym twórcą obrazu w momencie jego tworzenia, czy ktoś go modyfikował i nie tylko. Taki system jest ważniejszy niż kiedykolwiek w dobie sztucznej inteligencji, gdzie kradzież, generowanie i edycja zdjęć nigdy nie były łatwiejsze.

Dlaczego Leica SL3 nie ma systemu CA?

Leiki SL3

Można by pomyśleć, że Leica celowo pominęła CA na rzecz SL3, ale tak nie jest. Prawdziwym powodem jest to, że technologia pojawiła się zbyt późno podczas opracowywania SL3. Na pozór wydaje się to dziwne, biorąc pod uwagę, że M11-P, który został wypuszczony wcześniej niż SL3, rzeczywiście ma CA.

Aby włączyć CA do SL3, Leica potrzebowałaby specjalnego chipa, takiego jak ten w M11-P, który obsługiwałby szyfrowanie, podczas gdy proces aparatu przetwarzałby obraz. Projekt tego chipa został ukończony dopiero po ustaleniu sprzętu SL3. W końcu SL3 był w fazie rozwoju, zanim wypuszczono M11-P.

Jeśli zastanawiasz się: „Czy Leica nie może po prostu zaktualizować oprogramowania sprzętowego SL3, aby dodać CA?” Niestety, odpowiedź jest w większości negatywna. Technicznie rzecz biorąc, można dodać system CA, który będzie wykorzystywał procesor aparatu zamiast osobnego chipa, ale szyfrowanie każdego zdjęcia zajmie dużo czasu.

Według Davida i Josha z Red Dot Forum Camera Talk: „Oni (Leica) rzeczywiście skrócili czas do półtorej sekundy, czyli za wolno jak na aparat wykonujący 15 klatek na sekundę”. David i Josh wyjaśnili również, że chip umożliwia silniejsze szyfrowanie: „Jeśli chcesz złamać szyfrowanie sprzętowe CA w M11-P, możesz to zrobić; zajmie to kilka miesięcy”, „A rozwiązanie programowe? Tak, to było jakieś pięć minut”.

Najdziwniejsze jest to, że pamięta się, że aparaty, które nie mają takiego chipa, takie jak Sony a1 i Nikon Z9, mają otrzymać system CA w przyszłych aktualizacjach. Nadal nie wiemy, jak skończą te systemy, więc musimy po prostu poczekać i zobaczyć, czy będą lepsze niż szyfrowanie oprogramowania układowego, które Leica porzuciła.

Wniosek

Szkoda, że ​​Leica SL3 nie ma systemu autentyczności treści. Podobnie jak Leica uważam, że technologie CA powinny stać się bardziej powszechne w branży. To powiedziawszy, nie skreśliłbym SL3 tylko dlatego, że brakuje mu tej funkcji; To wciąż świetny aparat.

Jeśli autentyczność treści jest dla Ciebie ważna, być może powinieneś poczekać, zanim wydasz 6995 dolarów na Leica SL3. Leica może w przyszłości wypuścić nową wersję SL3-P, wersję z CA, tak jak to zrobili dla M11 z M11-P.




Źródło

Warto przeczytać!  Jak utworzyć odbicie w Photoshopie (6 łatwych kroków)