Dlaczego Polska pozbyła się zadań domowych w szkołach podstawowych?
![Dlaczego Polska pozbyła się zadań domowych w szkołach podstawowych?](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/04/00201c1f-1600-770x470.jpg)
Dziewięcioletni Franek Duś z Tarnowskich Gór na południu Polski kocha Real Madryt, a gdy dorośnie, chce zostać inżynierem.
Franek spędzał kiedyś dwie godziny dziennie na odrabianiu zadań domowych, ale od początku tego miesiąca jest jednym z 3,1 miliona uczniów szkół podstawowych w Polsce, którzy nie muszą już otwierać książek, gdy wracają ze szkoły do domu.
Dzieje się tak dlatego, że polski rząd zrezygnował z obowiązkowych prac domowych dla szkół podstawowych.
„Jest po prostu fajnie i masz więcej czasu na swoje hobby, takie jak gra w piłkę nożną i spotkania z przyjaciółmi” – Franek powiedział RTÉ News.
Ulgę odczuła także jego mama, Ewa Duś.
„Myślę, że to świetny pomysł, bo już na spotkaniach w szkole rozmawialiśmy o tym, że zadań domowych jest zdecydowanie za dużo” – stwierdziła pani Duś.
„Wygląda na bardziej szczęśliwego i widzę, że atmosfera w domu jest znacznie lepsza” – powiedziała.
Centroprawicowa Koalicja Obywatelska premiera Donalda Tuska, stanowiąca największe ugrupowanie w czteropartyjnym prounijnym rządzie koalicyjnym, podczas ubiegłorocznej kampanii wyborczej obiecała rezygnację z zadań domowych na poziomie szkoły podstawowej.
![](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/04/Dlaczego-Polska-pozbyla-sie-zadan-domowych-w-szkolach-podstawowych.78.jpeg)
Krytycy obecnego programu nauczania twierdzą, że jest on przeładowany treściami, a prace domowe zabierają dzieciom zbyt dużo wolnego czasu po szkole.
Cztery miesiące po utworzeniu rządu partia dotrzymała obietnicy ograniczenia prac domowych.
Minister edukacji Barbara Nowacka powiedziała w marcu, że nowe zasady dadzą uczniom „więcej czasu na utrwalenie wiedzy, przygotowanie się do sprawdzianów, czytanie książek, a co najważniejsze – realizację swoich pasji i wypoczynek”.
Pani Nowacka powiedziała również, że nowe zasady zapewnią studentom „równe warunki działania”.
„Bardzo często dzieci odrabiają prace domowe z rodzicami. Nie wszyscy rodzice mają kompetencje, aby uczyć się matematyki, chemii i fizyki ze swoimi dziećmi” – stwierdziła w lutym.
Dzieci w Polsce uczęszczają do szkoły podstawowej w wieku od siedmiu do 15 lat, po czterech latach edukacji przedszkolnej rozpoczynającej się w wieku trzech lat.
Nowe przepisy oznaczają, że zadawanie zadań domowych jest obecnie zabronione w klasach od pierwszej do trzeciej, gdy uczniowie są w wieku od siedmiu do dziesięciu lat.
W klasach od czwartej do ósmej, gdy uczniowie mają zazwyczaj od 11 do 15 lat, nauczyciele mogą w dalszym ciągu zadawać prace domowe, ale nie można ich oceniać, a uczniowie nie mają też obowiązku wykonywania zadań.
Ćwiczenia poprawiające zdolności motoryczne, takie jak malowanie i pisanie odręczne, są nadal obowiązkowe.
![](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/04/1713688452_437_Dlaczego-Polska-pozbyla-sie-zadan-domowych-w-szkolach-podstawowych.78.jpeg)
Ministerstwo Edukacji Polski wydało szkołom w całym kraju wytyczne dotyczące sposobu wdrożenia zmian, ale zmiana, która nadeszła w połowie roku akademickiego, nadal zaskoczyła wielu nauczycieli i rodziców.
„Decyzja o ograniczeniu odrabiania prac domowych została podjęta zbyt pochopnie” – powiedział RTÉ News Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego (ZNP).
Związek, który reprezentuje ponad 200 000 nauczycieli polskich szkół, nie sprzeciwia się decyzji o zaprzestaniu odrabiania zadań domowych przez pierwsze trzy klasy szkoły podstawowej, ale nadal widzi korzyści w powierzaniu dzieciom praktycznych zadań w domu, takich jak doskonalenie umiejętności pisania.
Pan Broniarz uważa jednak, że w klasach 4–8 nadal należy zadawać prace domowe starszym uczniom.
„Zadania domowe uczą odpowiedzialności, zaangażowania i uczą planowania własnego czasu. To także sposób, w jaki nauczyciele mogą obserwować, czego uczniowie uczą się na zajęciach” – powiedział.
Wielu ekspertów ds. edukacji w Polsce postrzega decyzję rządu jako pierwszy krok w kierunku przywrócenia równowagi w programie nauczania, który jest już przeładowany dużą ilością treści.
![](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/04/1713688453_885_Dlaczego-Polska-pozbyla-sie-zadan-domowych-w-szkolach-podstawowych.78.jpeg)
Niektórzy nauczyciele, którym często brakowało czasu na nauczanie wszystkiego zawartego w programie nauczania w godzinach lekcyjnych, wykorzystywali prace domowe jako sposób na przerobienie materiału.
Inny polski uczeń, z którym rozmawiałem, 13-letni Tomek Dzieciołowski z Warszawy, nie był tak zachwycony nową polityką dotyczącą braku zadań domowych.
„Moim zdaniem to głupi pomysł, bo praca domowa miała służyć nauce dzieci” – stwierdził Tomek, który na odrabianiu zadań domowych poświęcał około 30 minut dziennie.
„To dość duża zmiana, ponieważ teraz nie można uzyskać żadnych ocen także z projektów”.
Matka Tomka, Justyna Rutkowska, stwierdziła, że „całe myślenie” o edukacji w Polsce musi się zmienić i uważa, że sam zakaz zadawania prac domowych nie jest rozwiązaniem.
„Materiał obowiązkowy jest przeładowany, jest go za dużo. Nauczyciele nie mają w szkole czasu, żeby go wypełniać” – stwierdziła, dodając, że lektura była przesunięta w stronę polskiej literatury klasycznej, która z doświadczeniami współczesnych dzieci ma niewiele wspólnego.
Badania pokazują, że nauczyciele w Polsce w zdecydowanej większości opowiadają się za pozostawieniem zadań domowych, choć wielu zgadza się, że w szkołach podstawowych należy zmniejszyć ich ilość.
![](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/04/1713688453_248_Dlaczego-Polska-pozbyla-sie-zadan-domowych-w-szkolach-podstawowych.78.jpeg)
Tom McGrath, dyrektor brytyjskiej szkoły podstawowej w Warszawie pochodzący z hrabstwa Limerick, powiedział RTÉ News, że prace domowe odgrywają cenną rolę w „utrwalaniu” materiału nauczanego w klasie, bez stania się „nadmiernie uciążliwym”.
Jego zdaniem nowe obowiązujące w Polsce przepisy dotyczące zadań domowych stanowią „sygnał zamiaru” polskiego rządu dotyczący „zmiany stylu i ostatecznie treści” w kierunku stworzenia programu nauczania opartego na umiejętnościach, który ma bardziej holistyczne podejście.
Polski system edukacji nie jest obcy nagłym zmianom.
Poprzedni nacjonalistyczny rząd Prawa i Sprawiedliwości, który sprawował władzę w latach 2015–2023, przywrócił obecny, ośmioletni system szkół podstawowych dla dzieci w wieku od 7 do 15 lat, który został zlikwidowany w 1999 r.
W międzyczasie istniał system szkół średnich.
Nie wydaje się jednak, aby takie zmiany w systemie szkolnym miały negatywny wpływ na wyniki polskich uczniów szkół podstawowych, którzy uzyskują wysokie wyniki w testach PISA, jak wynika z międzynarodowego badania wykorzystanego do oceny poziomu wykształcenia 15-latków w OECD Państwa.
Testy mierzą wyniki w matematyce, czytaniu i naukach ścisłych, a według danych z 2022 r. więcej uczniów w Polsce niż średnio w krajach OECD osiągnęło najlepsze wyniki z co najmniej jednego przedmiotu.
Piętnastolatkowie w Irlandii również osiągali wyniki powyżej średniej OECD ze wszystkich trzech przedmiotów, a w szczególności z testów szybkiego czytania.
W Finlandii, gdzie dzieci również rozpoczynają formalną naukę w szkole podstawowej w wieku siedmiu lat, nauczyciele zadają bardzo niewiele obowiązkowych zadań domowych. Jednak fińscy uczniowie osiągają najlepsze wyniki w testach PISA.
![](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/04/1713688453_861_Dlaczego-Polska-pozbyla-sie-zadan-domowych-w-szkolach-podstawowych.78.jpeg)
W ostatnich latach w Irlandii toczyła się również dyskusja na temat tego, czy praca domowa jest korzystna dla rozwoju edukacyjnego dzieci.
Lorraine Harbison, profesor nadzwyczajny na DCU, która koncentruje się na nauczaniu matematyki w szkołach podstawowych, stwierdziła, że prace domowe służą „w nagrodę lub karę, co nawet na początku nie jest dobre”.
Dziesięć lat temu była współautorką ograniczonego badania na temat użyteczności prac domowych w klasach irlandzkich szkół podstawowych.
Badanie wykazało, że „praca domowa, która jest zbyt trudna i zbyt długa do odrobienia lub postrzegana jako nieodpowiednia lub nieistotna dla dziecka, może w rzeczywistości mieć niekorzystny wpływ”.
Pani Harbison stwierdziła, że woli bardziej prace domowe oparte na projektach, które zachęcają uczniów do „umiejętnej pracy” i „czytania ze zrozumieniem”.
Departament Edukacji nie wydaje szkołom wytycznych dotyczących odpowiedniej ilości prac domowych.
W odpowiedzi na pytania TD w lutym 2021 r., w szczytowym momencie pandemii Covid-19, Minister Edukacji Norma Foley napisała: „Każda szkoła na poziomie lokalnym musi wypracować własną politykę dotyczącą odrabiania prac domowych. Zgodnie z dobrymi obyczajami praktyce proces opracowywania zasad dotyczących odrabiania prac domowych powinien obejmować konsultacje z nauczycielami, rodzicami i uczniami”.
Biorąc pod uwagę te uwagi, wydaje się, że irlandzkie szkoły mają dużą swobodę w eksperymentowaniu z różnymi podejściami do odrabiania zadań domowych, pod warunkiem, że rodzice popierają każdy plan.
W Irlandii nastawienie uczniów do prac domowych staje się bardziej negatywne między klasą 4. a 5., w wieku od 9 do 11 lat.
Tak wynika z badania prowadzonego przez Szkołę Edukacji UCD, zatytułowanego projekt Children’s School Lives, w ramach którego monitoruje się doświadczenia 4000 dzieci w całej Irlandii w trakcie ich nauki w szkole podstawowej.
Prace domowe stanowią jeden z filarów badania, którego zakończenie ma nastąpić w 2026 r.
Do piątej klasy około połowa ankietowanych uczniów szkół podstawowych miała negatywny stosunek do prac domowych.
![](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/04/1713688453_87_Dlaczego-Polska-pozbyla-sie-zadan-domowych-w-szkolach-podstawowych.78.jpeg)
Ta zmiana nastawienia następuje w momencie – kiedy w Irlandii kończy się system edukacji podstawowej – kiedy nauczyciele również oczekują, że uczniowie będą w stanie odrobić więcej zadań domowych.
To samo badanie wykazało, że rodzice uczniów szkół podstawowych w Irlandii mają zdecydowanie pozytywne zdanie na temat prac domowych.
„Dla rodziców praca domowa jest dla nich ważnym wskaźnikiem tego, jak ich dzieci radzą sobie w szkole” – stwierdziła Dympna Devine, profesor zwyczajny pedagogiki w Szkole Edukacji UCD, która kieruje badaniem.
Jest zdecydowanie za wcześnie, aby stwierdzić, czy decyzja Polski o ograniczeniu prac domowych przyniesie pozytywne korzyści dzieciom.
„To nie jest okazja, aby dzieci zasiadły do komputera czy konsoli z grami” – stwierdził Broniaz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Uważa, że szkoły mogłyby odegrać rolę w zapewnieniu dzieciom przestrzeni do spędzania wolnego czasu.
Odkąd na początku tego miesiąca w Polsce wszedł w życie zakaz zadawania prac domowych, pojawiają się doniesienia o rodzicach proszących nauczycieli, aby w dalszym ciągu zadawali prace domowe.
Jednak większość dzieci korzysta z dodatkowego wolnego czasu wieczorami.