Dlaczego polski sędzia „uciekł” na Białoruś? – DW – 05.11.2024
![Dlaczego polski sędzia „uciekł” na Białoruś? – DW – 05.11.2024](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/05/69044581_6-770x470.jpg)
W ostatnich latach tysiące Białorusinów uciekło do Polski, aby uniknąć prześladowań politycznych ze strony lojalnego wobec Moskwy reżimu prezydenta Aleksandra Łukaszenki. Jednak polski sędzia Tomasz Szmydt poszedł inną drogą.
Poprosił Łukaszenkę o „opiekę i ochronę” – powiedział białoruskiej państwowej agencji informacyjnej BelTA na konferencji prasowej w zeszłym tygodniu.
Szmydt oświadczył, że złożył rezygnację z pełnienia funkcji sędziowskiej w proteście przeciwko niesprawiedliwej polityce Polski wobec Białorusi i Rosji. Oskarżył Warszawę o próbę wszczęcia konfliktu pod wpływem USA i Wielkiej Brytanii oraz twierdził, że ze względu na swoje poglądy był prześladowany i zastraszany, a jedynym wyjściem dla niego była ucieczka z kraju.
Tymczasem polska prokuratura zarzuca Szmydtowi udział w wojnie dezinformacyjnej przeciwko Polsce. W czwartek Sąd Najwyższy kraju zawiesił jego obowiązki i uchylił immunitet sędziowski. Gazeta codzienna Rzeczpospolita poinformował, że wkrótce będzie człowiekiem poszukiwanym i będzie wobec niego toczone między innymi śledztwo w sprawie szpiegostwa. Minister spraw zagranicznych Polski Radek Sikorski nazwał Szmydta „zdrajcą”.
Sprawa podkreśla, że Polska stała się celem rosyjskiego szpiegostwa, a lokalni politycy spierają się o to, kto jest winien temu, że wymiar sprawiedliwości może zostać zinfiltrowany przez zagraniczny wywiad.
Dostęp do wrażliwych kwestii związanych z bezpieczeństwem
Szmydt był sędzią Okręgowego Sądu Administracyjnego w Warszawie od 2011 roku, gdzie zajmował się drażliwymi kwestiami bezpieczeństwa, w tym postępowaniami odwoławczymi dotyczącymi urzędników, którym odmówiono dostępu do informacji niejawnych. Był także szefem wydziału prawnego Krajowej Rady Sądownictwa – organu kontrolowanego przez narodowo-konserwatywny rząd PiS, który miał zarządzać i dyscyplinować sędziów. PiS w zeszłym roku przegrał z prounijnym rządem koalicyjnym i obecnie jest w opozycji.
W 2019 r. Szmydt trafił na pierwsze strony gazet, gdy zidentyfikowano go jako członka grupy sędziów prowadzących w mediach społecznościowych kampanię oszczerstw wobec innych sędziów, którzy sprzeciwiali się upolitycznieniu wymiaru sprawiedliwości. Szmydt przyznał się później do swojego zaangażowania w sprawę i przeprosił ofiary.
’Nieodwracalne szkody
Ucieczka Szmydta jeszcze bardziej zaogniła konflikt polityczny między centrolewicowym rządem a populistycznym obozem narodowo-konserwatywnym. Na miesiąc przed wyborami europejskimi, w których oba bloki polityczne idą łeb w łeb, polski premier Donald Tusk i lider opozycji Jarosław Kaczyński (PiS) obwiniają się nawzajem o skandal.
Były szef polskiego kontrwywiadu Grzegorz Malecki powiedział polskiej agencji prasowej PAP, że szkody wyrządzone bezpieczeństwu Polski są „nie do naprawienia”. Całkiem możliwe, że Szmydt od dawna współpracował z zagranicznymi wywiadami – dodał.
Sprawę skomentował teraz także sam prezydent Białorusi Łukaszenka, który powiedział państwowej agencji informacyjnej BiełTA, że rozpatrzy wniosek Szmydta o azyl i zwrócił się do policji, aby zrobiła wszystko, co w jej mocy, aby „te łajdaki z Polski nie zabili tego człowieka”.
Następnie Łukaszenko powiedział, że omawiał już tę sprawę ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Władimirem Putinem.
Artykuł ten został pierwotnie napisany w języku niemieckim.