Świat

Dlaczego Stany Zjednoczone wspierają sieć partnerstw w całym Indo-Pacyfiku

  • 11 kwietnia, 2024
  • 4 min read
Dlaczego Stany Zjednoczone wspierają sieć partnerstw w całym Indo-Pacyfiku


„Nasze sojusze są największym atutem Ameryki” – powiedział prezydent Joe Biden na wspólnej konferencji prasowej z premierem Japonii Fumio Kishidą w Białym Domu w środę, dzień przed zorganizowaniem historycznego pierwszego trójstronnego szczytu pomiędzy USA, Japonią i Filipinami w dniu Czwartek. Rzeczywiście, Stany Zjednoczone przyspieszyły budowanie partnerstwa, szczególnie w regionie Indo-Pacyfiku, ponieważ wydają się dążyć do ustanowienia siły równoważącej rosnące wpływy i asertywność Chin w regionie.

Tylko w ciągu ostatnich trzech lat Stany Zjednoczone umocniły indywidualne więzi między innymi z Japonią, Wietnamem, Filipinami i Singapurem, a także zacieśniły nowe zbiorowe stosunki między narodami, takimi jak Japonia i Korea Południowa, Australia i Wielka Brytania, a obecnie Japonia i Filipiny.

Czytaj więcej: Czy Azja Południowo-Wschodnia skłania się bardziej w stronę Chin? Nowe badanie pokazuje mieszane wyniki

Analitycy twierdzą, że ta strategia odzwierciedla nie tylko cele dyplomatyczne USA, ale także rosnącą ostrożność wobec Chin na ich własnym podwórku. „To wszystko nie miałoby miejsca, gdyby państwa takie jak Filipiny, Japonia i kilka stanów Azji Południowo-Wschodniej nie były do ​​końca zaniepokojone zachowaniem Chin” – Evan Resnick, starszy współpracownik w Szkole Studiów Międzynarodowych im. S. Rajaratnama (RSIS) , mówi TIME.

Warto przeczytać!  Przystępując Szwecja do NATO, żegna się z wiekami neutralności

Choć Stany Zjednoczone skupiły się także na poprawie powiązań gospodarczych w regionie, nie można zaprzeczyć, że głównym impulsem dla ich dyplomacji jest wzmocnienie aparatu obronnego. Biden pochwalił w środę Kishidę za „silne wspieranie” Stanów Zjednoczonych w utrzymywaniu wolności żeglugi na Morzu Południowochińskim oraz utrzymywaniu pokoju i stabilności w Cieśninie Tajwańskiej – w obu przypadkach są to punkty zapalne, w przypadku których Chiny są niewypowiedzianym, ale dobrze znanym agresorem.

Czytaj więcej: Dlaczego USA stoją w obliczu delikatnej ustawy równoważącej w sprawie przeciwdziałania Chinom na Morzu Południowochińskim

Prezydent Filipin Marcos Jr. przed wyjazdem do Waszyngtonu wyraził podobny pogląd, że nowe partnerstwo ma przede wszystkim na celu bezpieczeństwo regionalne: „Głównym celem tego trójstronnego porozumienia jest to, abyśmy mogli w dalszym ciągu prosperować, móc pomóc jednemu innego i oczywiście utrzymania pokoju na Morzu Południowochińskim i wolności żeglugi na Morzu Południowochińskim” – powiedział.

Chociaż wzmożona współpraca zwiększyła już potencjał wojskowy USA i ich partnerów, o czym świadczy szereg wspólnych ćwiczeń w regionie, eksperci ostrzegają, że siatka „minilateralnych” relacji, którą tkają Stany Zjednoczone, niekoniecznie gwarantuje system wzajemna obrona w przypadku wybuchu konfliktu w regionie.

Warto przeczytać!  Darfur: Milicje prawdopodobnie ponownie dokonują czystek etnicznych

Czytaj więcej: W miarę zaostrzania się rywalizacji USA i Chin, azjatyccy sojusznicy obu stron zwiększają wydatki wojskowe

„Pomimo rosnących powiązań, sojusze USA w regionie Indo-Pacyfiku nie mają takiego poziomu instytucjonalizacji, jak w przypadku sojuszników z NATO, takiego jak struktury dowodzenia czy plany dotyczące konkretnych scenariuszy” – mówi TIME, Kevin Chen, pracownik naukowy w RSIS.

„Nie ma gwarancji, że Japończycy będą walczyć w imieniu Filipińczyków, a Australijczycy będą walczyć w imieniu Filipińczyków” – mówi Stephen Nagy, starszy pracownik Fundacji Azji i Pacyfiku w Kanadzie. „To się nie stanie.”

Wysiłki Stanów Zjednoczonych na rzecz budowania partnerstwa również mogą przynieść odwrotny skutek, jeśli okażą się zbyt agresywne. Chiny wielokrotnie ostrzegały przed „mentalnością zimnej wojny”, która dzieli świat na rywalizujące ze sobą bloki, choć Stany Zjednoczone utrzymują, że nie dążą do konfliktu z Chinami.

„Państwa często rozpoczynają wojnę, ponieważ czują, że są okrążone, otoczone, a ich przetrwanie jest zagrożone” – mówi Resnick. „Jeśli więc Chiny poczują, że są oszukane przez coraz silniejsze poczucie powstrzymywania, naprawdę się zdenerwują i przestraszą. To mogłoby równie łatwo wywołać wojnę.”

Warto przeczytać!  Trzęsienie ziemi w Turcji: wstrząsy wtórne o sile 6,3, 2 tygodnie po potężnym trzęsieniu, które zabiło tysiące osób


Źródło