Świat

Dlaczego Turcja bada wykonawców po trzęsieniu ziemi

  • 14 lutego, 2023
  • 8 min read
Dlaczego Turcja bada wykonawców po trzęsieniu ziemi


Turcja wciąż znajduje się w stanie wyjątkowym, trzęsąc się po trzęsieniu ziemi, które w zeszłym tygodniu zabiło co najmniej 35 000 osób. Ale wskazywanie palcem już się zaczęło.



Pośpiech, by ukarać, pojawia się wśród żalu, ale także narastającej wściekłości i frustracji z powodu reakcji rządu tureckiego na trzęsienie ziemi. Wiele z nich koncentruje się na reagowaniu w sytuacjach kryzysowych – oczekiwaniu na pomoc i ekipy ratownicze – ale dotyczy to również gniewu na politykę przed trzęsieniem ziemi, na temat tego, jak tandetna konstrukcja budynku mogła zaostrzyć zniszczenia spowodowane katastrofą.

Ministerstwo Sprawiedliwości Turcji poinformowało w ten weekend, że 134 osoby są badane pod kątem ich roli w budowie budynków, które zawaliły się podczas trzęsienia ziemi – niektóre reklamowano jako spełniające przepisy budowlane. Według New York Times co najmniej 10 osób zostało aresztowanych, a garstce innych zakazano podróżowania za granicę. Część aresztowanych próbowała uciekać. Ministerstwo Sprawiedliwości Turcji poinformowało również, że tworzy biura dochodzeń w sprawie przestępstw związanych z trzęsieniami ziemi w celu zbadania ofiar śmiertelnych i obrażeń. (Vox wysłał e-mail do ministerstwa z prośbą o komentarz, ale nie otrzymał jeszcze odpowiedzi).

„Będziemy skrupulatnie monitorować tę sprawę, aż do zakończenia niezbędnego procesu sądowego, szczególnie w przypadku budynków, które doznały poważnych uszkodzeń oraz budynków, które spowodowały śmierć i obrażenia” – powiedział dziennikarzom wiceprezydent Fuat Oktay podczas sobotniej odprawy.

Wygląda to na próbę pociągnięcia do odpowiedzialności, ale dalekie jest to od rzetelnego rozliczenia niepowodzeń związanych z trzęsieniem ziemi w Turcji.

Turcja leży wzdłuż dwóch głównych linii uskoku, a po śmiertelnym trzęsieniu ziemi w 1999 r. kraj uchwalił surowsze przepisy budowlane, ale nie były one konsekwentnie egzekwowane. I to wykracza poza budowniczych i wykonawców, którzy chodzą na rogi lub używają gorszych materiałów. Prawdopodobnie są też inspektorzy oraz urzędnicy miejscy i stanowi, którzy wydali pozwolenia, kiedy nie powinni, lub odwracali wzrok. Są tacy, którzy lobbowali za (i politycy, którzy poparli) amnestię dla budynków, zasadniczo zastępując rozporządzenia w imię szybkiej budowy i zysku.

Warto przeczytać!  UE złagodzi ograniczenia dotyczące ulg podatkowych w odpowiedzi na dotacje ekologiczne w USA

„Trzęsienia ziemi są zjawiskiem naturalnym. Tak, to się zdarza. Ale konsekwencje trzęsienia ziemi są dość, powiedziałbym, rządowe, polityczne i administracyjne” – powiedział Hişyar Özsoy, wiceprzewodniczący Ludowej Partii Demokratycznej i poseł opozycji reprezentujący Diyarbakır, miasto w pobliżu zniszczeń spowodowanych przez trzęsienie.

Wszystko to działo się pod rządami prezydenta Recepa Tayyipa Erdoğana, który wraz ze swoją Partią Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) sprawuje władzę od około dwóch dekad. Erdoğan uczynił boom budowlany centralnym elementem wzrostu gospodarczego Turcji. Jednocześnie umocnił swoją władzę nad instytucjami, prasą i sądownictwem. Ten szybki wzrost gospodarczy, któremu towarzyszyła erozja demokracji, stworzył warstwy korupcji i złego zarządzania przez rząd, które umożliwiły wykonawcom wznoszenie budynków w taki sposób, w jaki to zrobili.

„W dużej mierze dotyczy to całego systemu, który zbudował Erdoğan – nie tylko jego polityki, ale także stojącej za nim gospodarki” – powiedział Sebnem Gumuscu, profesor nauk politycznych w Middlebury College, który studiował demokrację i autorytaryzm w Turcji. „Cały system jest zbudowany wokół tych skorumpowanych sieci, sieci kolesiów i obejmuje wszystkie poziomy: poziom lokalny, poziom krajowy, lokalne oddziały partii, lokalne budownictwo, deweloperzy – wszyscy są w tym razem”.

Odpowiedzialność po trzęsieniu — ale dla kogo?

W 2019 r. na ścieżce kampanii Erdoğan zachwalał starania o udzielenie amnestii budowniczym. „Rozwiązaliśmy problemy 205 000 mieszkańców Hatay poprzez podział na strefy” – powiedział, zgodnie z tłumaczeniem tureckiego serwisu informacyjnego Diken przez NPR. Te zasady amnestii były rodzajem ograniczenia biurokracji, które pozwalało budować i certyfikować budynki, nawet jeśli nie spełniały wymagań bezpieczeństwa i przepisów. Deweloperzy musieli zapłacić grzywnę, ale w istocie było to wyjątek od zasad.

Udzielenie tych amnestii budowlanych poprzedza Erdoğana, a także poprzedza trzęsienie ziemi z 1999 r., które skłoniło Turcję do zreformowania swoich standardów bezpieczeństwa i budynków, aby lepiej wytrzymać następne trzęsienie ziemi.

Warto przeczytać!  Kim jest Keir Starmer, człowiek, który prawdopodobnie zostanie brytyjskim premierem?

Po uchwaleniu ostatniej ustawy o amnestii w 2018 r. przyznano dziesiątki tysięcy amnestii, w tym na obszarach dotkniętych trzęsieniami ziemi. Pelin Pınar Giritlioğlu, szef Stambułu Związku Izb Tureckich Inżynierów i Architektów Izby Urbanistów, powiedział BBC w zeszłym tygodniu, że liczba ta może sięgać nawet 75 000 w strefie trzęsienia ziemi. (Vox skontaktował się z Giritlioğlu w celu uzyskania komentarza i zaktualizuje swoje komentarze, jeśli otrzymamy odpowiedź).

Kolejna ustawa o amnestii czekała na zatwierdzenie w parlamencie przed trzęsieniem ziemi, donosi BBC.

Amnestia jest oknem na rodzaje praktyk, które umożliwiły rozbieżność między istniejącymi przepisami i kodeksami a tym, co było faktycznie egzekwowane – i co pozwoliło, aby ta luka była tak powszechna. Nawet te indywidualne polityki, takie jak amnestia, są trudne do oddzielenia od szerszej dynamiki gospodarki i polityki.

Jak powiedzieli eksperci, budownictwo było motorem gospodarki, więc wszystko poszło na utrzymanie go.

Oznaczało to wszystkie warstwy struktury politycznej i gospodarczej, od samego dołu do samej góry. Budownictwo było również źródłem władzy politycznej dla Erdoğana i AKP, ponieważ duże tureckie firmy budowlane wzbogaciły się dzięki kontraktom rządowym i podporządkowały się reżimowi. Boom budowlany, który napędzał inne sektory gospodarki, przyczynił się do popularyzacji Erdoğana i AKP; to z kolei pozwoliło mu wzmocnić własny autorytet i pomogło zdobyć AKP władzę na wszystkich szczeblach władzy, w tym urzędach stanowych i miejskich – często tych, których zadaniem było nadzorowanie pozwoleń lub egzekwowanie przepisów budowlanych.

Politycy mieli motywację do zatwierdzania takich rzeczy jak prawa amnestii. Ludzie bogacili się dzięki temu ekosystemowi kumoterstwa, więc nie było zachęty, by zapewnić stosowanie standardów bezpieczeństwa trzęsień ziemi. A instytucje, które mogłyby pociągnąć tych graczy i polityków do odpowiedzialności – prasa, służba cywilna, sądy – zostały wydrążone i zniszczone przez coraz bardziej autorytarne skłonności Erdoğana.

Więc tak, deweloperzy i wykonawcy prawdopodobnie dopuścili się zaniedbania, budując budynki z tanich materiałów lub projektów, które nie byłyby w stanie wytrzymać trzęsienia ziemi o sile 7,8 w skali Richtera. Ale te skróty nie mogłyby się odbyć bez współudziału lub zachęty instytucji rządowych, z których wszystkie znały słabości kraju i mimo to posuwały się naprzód.

Warto przeczytać!  Kim wzywa do wykładniczego zwiększenia arsenału nuklearnego Korei Północnej

„Zbieranie wykonawców jest aktem odpowiedzi na publiczne oburzenie” – powiedział New York Times Taner Yuzgec, były prezes Izby Inżynierów Budownictwa. „Prawdziwymi winowajcami są obecny rząd i poprzednie rządy, które utrzymywały system takim, jaki jest”.

Dochodzenia prowadzone przez ministerstwo sprawiedliwości mogą być również próbą odciążenia nie tylko przeszłych występków, ale także krytyki i skarg na reakcję rządu na trzęsienie ziemi. Erdoğan scentralizował pod swoją kontrolą wiele instytucji, co oznacza, że ​​przechodzi przez niego wiele funkcji państwa. Eksperci i krytycy stwierdzili, że prawdopodobnie przyczyniło się to do pewnych opóźnień w reagowaniu na katastrofy, w tym ze strony wojska.

Te pytania dotyczące reakcji Turcji – odczuwane najbardziej dotkliwie przez ludzi czekających na znalezienie bliskich lub śpiących na mrozie – wywołują obecnie największą furię. Mimo to dochodzenia wymierzone w indywidualnych budowniczych mogą odciążyć Erdoğana, jego partię i osoby powiązane z jego rządem. „Wykonuje dobrą robotę, ścigając niektóre łatwe cele, aby pokazać, że mówi poważnie. „Dbam o interesy moich ludzi i zamierzam uczynić tych ludzi odpowiedzialnymi za wszystko, co zrobili” – powiedział Gumuscu.

Teraz pytanie brzmi, czy zrobienie kozła ofiarnego z kilku ludzi niskiego szczebla wystarczy, czy też może to potencjalnie stanowić decydujący czynnik w politycznej zgubie Erdoğana. Wybory zaplanowane są na maj, a kryzys gospodarczy w kraju i długotrwała władza Erdoğana już go osłabiły, nawet przy celowej erozji demokracji.

To, czy trzęsienie ziemi w pełni podważy władzę Erdoğana, jest kwestią otwartą, ale to, co stanie się po trzęsieniu, zadecyduje o przyszłości Turcji. Miliony ludzi zostało bez dachu nad głową po zawaleniu się tysięcy budynków i mieszkań. Te domy trzeba wymienić. Turcja się odbuduje. Ale jak?


Źródło