Filmy

Dlaczego Wesley Snipes potrzebował przekonujących argumentów do roli Blade’a w Deadpoolu i Wolverine’ie

  • 14 sierpnia, 2024
  • 6 min read
Dlaczego Wesley Snipes potrzebował przekonujących argumentów do roli Blade’a w Deadpoolu i Wolverine’ie






Ryan Reynolds najwyraźniej odwrócił losy Marvel Cinematic Universe, teraz gdy „Deadpool i Wolverine” przekroczyli miliard dolarów w światowym box office. Ale chociaż Reynolds może być wybawcą MCU w 2024 roku, nie jest pierwszym aktorem, który uratował Marvela przed kinową przestarzałością. W 2008 roku Robert Downey Jr. zmienił Hollywood na zawsze, gdy zagrał tytułowego bohatera w „Iron Manie” Jona Favreau, rozpoczynając to, co miało stać się największą przebojową franczyzą w historii kina i udowadniając, że Marvel może tworzyć ikony z bohaterów, których jeszcze nie licencjonował innym firmom produkcyjnym. Ale nawet RDJ nie był pierwszym wybawcą Marvela. Nie, pierwszym aktorem, który naprawdę dał Marvelowi kinowy hit, był Wesley Snipes z nienagannym „Blade”.

W 1998 roku Snipes zadebiutował jako bezproblemowo fajny, dzienny łowca wampirów w filmie, który zarobił 131 milionów dolarów przy budżecie 45 milionów dolarów. W porównaniu do zysków, jakie osiąga Marvel Cinematic Universe, to niewiele. Ale w 1998 roku Marvel właśnie ogłosił bankructwo, a jego poprzednie wysiłki filmowe były, cóż, kiepskie. Był „Howard the Duck” z 1986 roku, „Captain America” wydany bezpośrednio na wideo w 1990 roku i „Fantastic Four”, który nadal nie doczekał się oficjalnej premiery. Tak więc zysk „Blade’a” był wielkim wydarzeniem, ugruntowującym postać w szerszej kulturze i umacniającym pozycję Snipesa jako pełnoprawnej gwiazdy akcji.

Dlaczego więc Snipes chciałby splamić tę spuściznę, pojawiając się w beztroskiej, niegrzecznej wędrówce przez gruzy MCU w 2024 roku? Cóż, pomijając fakt, że dwa sequele „Blade” już w pewnym stopniu to zrobiły, wydaje się, że Snipes został przekonany do pojawienia się w „Deadpool & Wolverine” przez zawsze czarującego Reynoldsa.

Warto przeczytać!  Gwiazda DEADPOOL & WOLVERINE Hugh Jackman ujawnia prawdziwy powód, dla którego zdecydował się powrócić jako Logan w MCU

Wesley Snipes zdefiniował Blade’a

Dwa kolejne filmy pojawiły się w latach po „Blade”, z „Blade Trinity” z 2004 roku, w którym Wesley Snipes współpracował z Jessicą Biel i przyszłą gwiazdą „Deadpoola” Ryanem Reynoldsem. Jednak dla każdego, kto jest wystarczająco stary, aby pamiętać świat „Spider-Mana” i „X-Men” sprzed Raimiego, „Blade” był czymś w rodzaju cudu. Snipes zasadniczo był Blade w taki sam sposób, w jaki Robert Downey Jr. jest Iron Manem, a on sprawił, że wyglądało to łatwo i stylowo. Kiedy nie palił wampirów na węgiel i nie jeździł swoim eleganckim, całkowicie czarnym Chargerem z 68 roku, rozwalał całe hordy nieumarłych podczas podziemnych krwawych rave’ów, jakby to nic nie znaczyło.

Cały film miał również spójną atmosferę, naznaczoną otaczającym poziomem zagłady i rozpaczy, które były znośne tylko dzięki czystemu poziomowi twardzielstwa łowcy wampirów Snipesa. Co więcej, otoczenie wydawało się namacalne i instynktowne, oblepiając się przemysłowym brudem, który nadał filmowi wizualną osobowość — dokładne przeciwieństwo płaskich, CGI tła, które w ostatnich latach zdefiniowały MCU.

Dlaczego więc ze wszystkich filmów przywróciłeś Blade’a w „Deadpool & Wolverine”? Wystarczy spojrzeć, co stało się z Michaelem Keatonem w kasowej klapie, jaką był „The Flash”. Z jakiegoś powodu Warner Bros. i DC uważali, że wzięcie postaci zdefiniowanej przez nastrojowe, ekspresjonistyczne otoczenie filmów o Batmanie Tima Burtona z końca lat 80. i początku lat 90. i wciśnięcie jej do nowoczesnej komedii przebojowej zadziała. Ale tak się nie stało i nie było absolutnie żadnego powodu, dla którego wciśnięcie Blade’a, nieustępliwego utrapienia wampirzego podziemia, do filmu, w którym Ryan Reynolds zasadniczo wykonuje 90-minutowy występ standupowy, miałoby być inne — zwłaszcza że Snipes słynął z niechęci do pracy z Reynoldsem w „Blade Trinity”. Jeśli jest coś, o co chciałbym zapytać Snipesa, to jest to: „Dlaczego?”

Warto przeczytać!  Kontynuacja filmu akcji Dave’a Bautisty jest już dostępna do obejrzenia w serwisie Prime Video

Wesley Snipes początkowo nie był pewien co do Deadpoola i Wolverine’a

Ponad 25 lat po swoim debiucie jako postać, Wesley Snipes powrócił jako Blade w „Deadpool & Wolverine”. Cały film jest pełen takich epizodów i pozornie oddaje hołd dawnemu uniwersum Marvela 20th Century Fox, jednocześnie sprawiając wrażenie, jak to określił Witney Seibold z /Film, „bezdusznego aktu autofellatio” i „modlitwy do korporacyjnego onanizmu”. Jako taki, powrót Snipesa, niestety, stanowi bladą imitację ponurego twardziela, którego poznaliśmy po raz pierwszy w 1998 roku. Wszystko to nasuwa pytanie, dlaczego w ogóle powiedział „tak”.

Cóż, według reżysera „Deadpool & Wolverine” Shawna Levy’ego, wszystko zależało od Ryana Reynoldsa. W wywiadzie dla New York Times Levy’ego zapytano o wygląd Snipesa i ujawnił, że w przeciwieństwie do innych gwiazd, które pojawiały się w rolach epizodycznych, takich jak Channing Tatum i Henry Cavill, Snipes „chciał usłyszeć więcej”. Levy kontynuował:

„Ryan i on nie mieli ze sobą kontaktu od wielu lat, a film „Blade: Trinity”, który razem nakręcili, był dawno temu, więc Wesley chciał dowiedzieć się więcej o tonie i intencji. Kiedy Ryan zadzwonił i wyjaśnił, że to pochodzi z miejsca czci i miłości oraz pragnienia właściwego docenienia spuścizny „Blade”, w tym momencie Wesley był gotowy”.

Szkoda więc, że nic z tego uznania dla spuścizny „Blade” nie zostało wypowiedziane pośród nieustannego schlebiania fanom i dowcipów. Ale hej, przynajmniej wyciągnęliśmy z tego kilka żartów.

Warto przeczytać!  Kangana Ranaut: Bezkompromisowy outsider w Bollywood

Jest tylko jedno Ostrze, w pewnym sensie

Ponieważ Marvel Studios przechodziło pewien kryzys w erze po „Avengers: Endgame”, jedną z największych parodii jest fakt, że długo oczekiwany film MCU „Blade” wciąż nie jest dostępny. Ten pozornie przeklęty film stracił reżysera nie raz, ale dwa razy. Na dodatek było całe mnóstwo scenarzystów, w tym twórca „Detektywa” Nic Pizzolatto, którzy użyczyli swojego talentu do przepisywania scenariuszy projektowi. Tymczasem Mahershala Ali, który ma zagrać główną rolę, prawie zrezygnował z filmu z powodu wielu zmian, jakie przeszedł od czasu pierwszej zapowiedzi w 2019 roku.

Więc kiedy Blade Wesleya Snipesa mówi podczas swojego cameo w „Deadpool & Wolverine”, „Jest tylko jeden Blade. Zawsze będzie tylko jeden Blade”, jestem skłonny mu uwierzyć. Zapytany o ten moment, Shawn Levy powiedział NYT:

„Zasada filmów „Deadpool” jest taka, że ​​tylko jedna postać ma samoświadomość i dostęp do czwartej ściany. Kiedy Wesley jako Blade to mówi, tylko Deadpool może spojrzeć w kamerę i unieść brwi. Pozostawiliśmy intencję tego poruszenia brwią nieco niejednoznaczną: może to oznaczać: „Masz rację, będzie tylko jeden Blade” lub „Ojej, kto mu to powie?”

Ale prawdziwe pytanie brzmi: „Kto mu co powie?” Los filmu „Blade” Marvel Studios wciąż wisi na włosku, a jeśli chodzi o większość dzieciaków z lat 90. — pomijając niefortunne cameo „Deadpoola i Wolverine’a” — Snipes ma rację, że będzie tylko jeden Blade.



Źródło