Biznes

Dobre imi prezesa NBP sono kosztuje. Ujawniono wydatki

  • 26 stycznia, 2024
  • 3 min read
Dobre imi prezesa NBP sono kosztuje. Ujawniono wydatki


W 2024 roku wydatki NBP na komunikację i promocję wyniosą 32,5 mln zł. Taka kwota została zapisana w planie finansowym, który zatwierdziła Rada Polityki Pieniężnej na grudniowym posiedzeniu – pisze „Rzeczpospolita”. W tych wydatkach nie uwzględniono wynagrodzeń pracowników departamentów promocji i komunikacji.

Zobacz wideo
Przemysław Dziąg: Część ludzi boi się wynajmować mieszkania z powodu złego prawa

NBP wydaje coraz więcej na komunikację i promocję. Ujawniono wydatki

Dla porównania, w 2023 r. NBP na ten sam cel przeznaczył 30,7 mln zł, czyli „tylko” o 1,8 mln zł mniej. Ale w 2022 r., gdy prezes NBP Adam Glapiński ubiegał się o drugą kadencję, działania promocyjne i komunikacyjne Narodowego Banku Polskiego kosztowały 25 mln zł. Natomiast rok wcześniej było to 14 mln zł – podaje dziennik.

Przypomnijmy, że NBP w odpowiedzi na zarzuty, według których bank centralny miał stać za wysoką inflację w Polsce, zaczął ozdabiać swoją siedzibę banerami. Na jednym z nich wskazywał, że „obciążanie NBP i rządu winą za wysoką inflację to narracja Kremla”. Inny baner tłumaczył, że „wszystkie działania NBP są zgodne z prawem”.

Warto przeczytać!  Sondaże wyjściowe przewidują zwycięstwo BJP: jak rynki mogą zareagować w poniedziałek

„Kampanię w obronie dobrego imienia prezesa Adama Glapińskiego bank centralny może jednak częściowo finansować także z innych źródeł, np. z budżetu Departamentu Prawnego (z niego może opłacać publikowane w mediach opinie prawników przygotowane na zamówienie NBP). To sprawia, że faktyczne koszty dbania o wizerunek NBP są niejasne” – wskazuje „Rz”.

Osoba powiązana z bankiem centralnym powiedziała w rozmowie z dziennikiem, że wzrost wydatków NBP na promocję jest tłumaczony trwającymi „bezpardonowymi atakami” na bank. – W praktyce krytyka dotyczy prezesa NBP, a nie całego banku. To są więc pieniądze przeznaczone na obronę czci prezesa – oceni.

Kontrowersyjna sieć powiązań NBP. „Przypomina praktykę, którą stosuje PiS”

6 grudnia 2023 r., czyli po wyborach parlamentarnych, osoby powiązane z NBP utworzyły Fundację Edukacji i Nauki Kopernik (FENK), której celem jest m.in. „wspieranie nowatorskich rozwiązań w nauce i edukacji na wszystkich szczeblach”. Jednak w fundacji pojawiły się znane nazwiska.

W Radzie Fundacji zasiadają: Kamila Sukiennik, szefowa gabinetu prezesa NBP Adama Glapińskiego i dyrektorka Departamentu Generalnego; Piotr Turek, dyrektor Departamentu Komunikacji NBP i Rektor Szkoły Głównej Mikołaja Kopernika (SGMK) oraz prof. Grzegorz Górski, który jest członkiem rady nadzorczej w państwowej spółce PGE Toruń – podaje serwis money.pl, który sprawdził KRS i powiązania personalne osób zasiadających w tej organizacji.

Warto przeczytać!  HAL, BEL, Mazagon, Cochin Shipyards i inne akcje spółek obronnych o potencjale wzrostu cen odnotowały korektę do 24% w ciągu miesiąca. Kupić czy sprzedać?

Prezesem Fundacji Edukacji i Nauki Kopernik do 2 stycznia 2024 r. był Andrzej Szymków,  pracujący w Departamencie Komunikacji NBP. Dziś jest nim Philipp Sebastian Eichholzer, dyrektor ds. międzynarodowych i rozwoju Szkoły Głównej Mikołaja Kopernika (SGMK).

– Fakt, że w opisywanej organizacji zasiadają wysocy urzędnicy banku, rodzi potencjalny konflikt interesów, a ten generuje ryzyko nadużyć – skomentował Grzegorz Makowski, ekspert Fundacji Batorego w rozmowie z money.pl. – Bardzo przypomina to praktykę, którą PiS stosuje też w innych miejscach. Wzmógł ją zwłaszcza w obliczu przegranych wyborów, chodzi mianowicie o betonowanie się przy użyciu różnych zasobów publicznych na czas bycia w opozycji. […] Wygląda to na chęć stworzenia przetrwalnika dla ludzi związanych z PiS na chude czasy. A ponieważ prezesowi NBP do PiS też niedaleko, to może on takie praktyki wspierać – dodał.


Źródło