Rozrywka

Don Henley wścieka się, mówi o długo ukrywanym aresztowaniu

  • 27 lutego, 2024
  • 10 min read
Don Henley wścieka się, mówi o długo ukrywanym aresztowaniu


Siedząc w poniedziałek na stanowisku świadka w sądzie na Manhattanie, Don Henley robił, co mógł, aby powstrzymać siebie i swoje uczucia. Jednak od czasu do czasu świadek o pogrubionej czcionce w procesie dotyczącym rzekomo skradzionych odręcznie tekstów piosenek z albumu The Eagles Hotel Kalifornia nie mógł się powstrzymać.

Weźmy ten moment, w którym zapytano Henleya, czy pamięta wysyłanie notatników z projektami tekstów do pisarza Eda Sandersa w celu zbadania planowanej przez grupę biografii Eagles ponad 40 lat temu. „Nie przypominam sobie, żebym proponował mu przesłanie podkładek z tekstami” – odpalił siwowłosy Henley, ubrany w ciemny garnitur, krawat i białą koszulę. „Wiesz co? Nie ma znaczenia, czy zawiozłem ich przez cały kraj ciężarówką U-Haul i podrzuciłem pod jego drzwi wejściowe. Nie miał prawa ich zatrzymać ani sprzedać”.

Ten moment był jednym z kilku wstrząsających momentów w procesie karnym, który rozpoczął się w zeszłym tygodniu przed Sądem Najwyższym Nowego Jorku i dotyczył trzech mężczyzn oskarżonych o spiskowanie w celu sprzedaży rzekomo skradzionych notatników z tekstami. Oskarżeni – Glenn Horowitz, Craig Inciardi i Edward Kosinski – nie przyznali się do winy i utrzymywali, że nie mieli pojęcia, że ​​notesy zostały skradzione. Prokuratura twierdzi, że mężczyźni wymyślili historie na temat pochodzenia podpasek oraz tego, że Sanders (który nie został oskarżony) naruszył kontrakt z The Eagles, nie zwracając zespołowi materiałów po zamknięciu nigdy nie opublikowanej książki.

W latach siedemdziesiątych The Eagles byli znani ze sprzedaży wystarczającej liczby albumów, aby zapełnić flotę kamperów Volkswagena, oraz ze swojego niezwykle perfekcjonistycznego sposobu działania w studiu nagraniowym. Wszystko to – plus wgląd w hedonistyczny styl życia kojarzony z nimi i ich rockowymi rówieśnikami z Los Angeles w tamtym czasie – zderzyło się w sądzie podczas czwartego dnia procesu.

Podczas wstępnego przesłuchania przez zastępcę prokuratora okręgowego Aarona Ginandesa Henley (w drodze na salę sądową w towarzystwie trzech ochroniarzy) został zapytany, ile albumów sprzedali Eagles („ponad 150 milionów albumów na całym świecie”) i szczegółowo opisał metodę, którą on i jego partner Glenn Frey zatrudnił się do wspólnego pisania piosenek. Wynajmowali dom w Los Angeles, budzili się w środku ranka, parzyli kawę i zaczynali wymieniać się pomysłami, obrazami oraz akordami gitary lub fortepianu. Obaj używali także żółtych lub białych podkładek (kupionych w sklepie papierniczym na Ventura Boulevard, jak wspomina Henley), aby kształtować teksty i melodie.

Zapytany o rozpad zespołu Eagles, który ogłoszono w 1982 roku, Henley powiedział, że był „zdruzgotany” i zaprzeczył, gdy Frey (założyciel zespołu i, jak wynika z dokumentów prawnych, jego „prezes”) zadzwonił do niego i oznajmił, że to koniec. . „Zespół był dla mnie wszystkim” – powiedział Henley. „Staraliśmy się zachować to w tajemnicy” – kontynuował, dodając, że on i Irving Azoff, menadżer zespołu, „mali nadzieję, że pan Frey zmieni zdanie”.

Warto przeczytać!  Lizzo ma dość Body Shamers w nowym filmie w bikini na Instagramie

To wyznanie doprowadziło do kolejnego zaskakującego momentu tego dnia, kiedy Ginandes nagle zapytał Henleya: „Czy kiedykolwiek zostałeś skazany za przestępstwo?” W okresie poprzedzającym rozprawę obrońcy zwrócili się do sędziego Curtisa Farbera z wnioskiem o prawo do włączenia do rozprawy pytań dotyczących mniej pochlebnych aspektów przeszłości Henleya. Próbując zneutralizować tę historię, prokuratura poruszyła ją jako pierwsza. Wyważonym tonem Henley opowiedział pewną konkretną noc w 1980 roku, o której w przeszłości donoszono jedynie sporadycznie. „Chciałem uciec od depresji, w której się znajdowałem, więc popełniłem błąd” – powiedział. Następnie przypomniał sobie, jak po spotkaniu w jego domu z członkami załogi Eagles, którzy następnie opuścili statek, zadzwonił do pewnej pani. Kilka godzin później młoda kobieta (o której myślał, że ma „20 lub 21 lat”, jak powiedział) przybyła do jego domu w Los Angeles.

Henley powiedział, że rozmawiając powoli i celowo, oboje rozmawiali, zażyli kokainę i w końcu zasnęli. Kilka godzin później młoda kobieta zaczęła mieć ataki, a Henley powiedział, że zadzwonił pod numer 911, chociaż „zanim przyjechali, wszystko było w porządku”. Policja wróciła później i aresztowała zarówno Henleya, jak i kobietę: „Znaleźli narkotyki w moim domu” – odpowiedział Henley zapytany dlaczego. Ponieważ okazało się, że kobieta miała „16 lub 17 lat”, jak usłyszał Henley, nie przyznał się do zarzutu wykroczenia polegającego na przyczynieniu się do przestępstwa nieletniego, został skazany na dwa lata w zawieszeniu i grzywnę w wysokości 2500 dolarów. „Podjąłem złą decyzję, której żałuję do dziś” – powiedział. „Musiałem z tym żyć przez 44 lata. Żyję z tym dzisiaj na tej sali sądowej. Zła decyzja.”

Ponieważ to wyznanie wydawało się wykluczone, przynajmniej na razie, przesłuchania skierowały się w stronę niepublikowanej książki Sandersa. Dla każdego, kto zastanawiał się, w jaki sposób lider zespołu rockowego Fugs ze Wschodniego Wybrzeża, zajmującego się sztuką performance, napisał książkę o zespole będącym jego całkowitym przeciwieństwem, Henley wypełnił luki. Wyjaśnił, że Sanders poznał Freya, kiedy pisarz przeprowadził się do Los Angeles w 1969 roku, aby napisać książkę o Charlesie Mansonie.

Warto przeczytać!  Żona Lilianet Solares z The Challenge, CT Tamburello, która była w separacji, składa wniosek o awaryjną wyłączną opiekę nad ich 7-letnim synem

Henley powiedział, że nie wie, co sądzić o Sandersie, zwłaszcza gdy Sanders włamał się na jakiś czas do mieszkania Freya i poprosił ich, aby nie spali przez całą noc, na zmianę i z pistoletu, na wypadek gdyby szaleni członkowie rodziny Manson wpadli „przez okno”. .” Henley powiedział, że nadal ma wątpliwości, czy Sanders nadaje się do tego projektu: „Samodzielnie określał się jako beatnik starej linii i ponownie twierdził, że był u zarania kontrkultury. Nie wydał mi się odpowiednią osobą do pisania o zespole z Zachodniego Wybrzeża”.

Według zeznań, w 1980 roku Sanders przekazał zespołowi około 100 stron przygotowywanej biografii do przejrzenia i zatwierdzenia. Henley przyznał, że był „rozczarowany” tym, co przeczytał. „Nie sądziłem, że to coś istotnego” – powiedział. „Niektóre z nich miały charakter kreskówkowy” i zawierały „żargon beatników, który czasami wydawał się anachroniczny i banalny”. Zdesperowany, by „uczynić z tej książki lepszą książkę”, Henley powiedział, że zgodził się udostępnić Sandersowi bloki z tekstami, aby autor mógł głębiej zagłębić się w metody twórcze zespołu. Podkładki następnie przechowywano w stodole na ekologicznej farmie Henleya w Malibu wraz z, jak powiedział, narzędziami ogrodniczymi i tabliczkami z rekordowymi wyprzedażami.

To, co wydarzyło się później, stanowi sedno procesu. Zgodnie z umową podpisaną przez zespół i Sandersa z 1979 roku, The Eagles byli właścicielami wszelkich materiałów, które przekazali mu do badań. Jeśli chodzi o podkładki z tekstami, Henley utrzymywał: „Te materiały były prywatne i osobiste i nie powinny być udostępniane opinii publicznej ani nikomu innemu… Pole z tekstami stanowi produkt pracy. Są to w zasadzie pozostałości po pisaniu piosenek, których nikt nie powinien widzieć”. Utrzymywał, że nigdy nie dał Sandersowi pozwolenia na „zatrzymanie ich”.

Henley twierdził, że dowiedział się o brakujących podkładkach z tekstami dopiero w 2012 roku, kiedy kilka stron zostało wystawionych na aukcję w witrynie internetowej Kosińskiego Gotta Have Rock and Roll. Kosinski i Inciardi kupili bloki od cenionego handlarza rzadkimi książkami Horowitza, który z kolei zapłacił za nie Sandersowi. To odkrycie skłoniło Henleya do zadzwonienia do swojego prawnika i złożenia raportu na policji. „Uważam, że na mojej posesji doszło do przestępstwa kradzieży” – powiedział i dodał – „i że Ed Sanders je ukradł”.

Uważając, że jest to „najpraktyczniejszy i najwygodniejszy sposób załatwienia tej sprawy”, Henley powiedział, że kupił te strony za 8500 dolarów. Henley oświadczył jednak, że odmówił zakupu kolejnych stron, które ukazały się w witrynie Sotheby’s w 2014 i 2016 r., w przygotowaniu czego pomogli niektórzy z oskarżonych. Przyznając, że stać go na 90 000 dolarów na zakup drugiej, większej działki, Henley powiedział: „Już raz zostałem wyłudzony i nie miałem zamiaru robić tego ponownie i odkupywać własnej nieruchomości… Zacząłem zdawać sobie sprawę, że musi to być jest o wiele więcej materiału”.

Warto przeczytać!  Kristen Wiig w gwiazdorskiej komedii Apple TV+

Podczas przesłuchania prowadzonego przez obrońców Henleya nie zapytano o tę noc 1980 r. – przynajmniej jeszcze nie – ale pokazano mu kopie zachęcającego listu, który wysłał do Sandersa na początku lat osiemdziesiątych („książka ma wartość i powinna zostać opublikowana”, czytamy częściowo). Dostał także słuchawki, aby odsłuchać nagranie rozmowy telefonicznej między nim a Sandersem. „Mam wadę słuchu, ale ze względu na wykonywany zawód dam z siebie wszystko” – powiedziała 76-letnia Henley. Na tej taśmie, którą władze przejęły z domu Sandersa, słychać było, jak Henley mówił pisarzowi, że ma „dużo tego gówna” w postaci bloków, które Sanders może sprawdzić.

Henleyowi pokazano także strony z redakcją wersji roboczej książki Sandersa, co, według obrońcy Jonathana Bacha, zaprzeczyło wcześniejszym twierdzeniom Henleya. „Nigdzie nie jest napisane, że nie są one przeznaczone do użytku publicznego, nie należy ich umieszczać w książce” – powiedział Bach. „Nie mówisz: «To nie powinno opuszczać mojej własności — oddaj je»”.

Trendy

Henleyowi pokazano także pokwitowanie za rzekome 21-funtowe pudełko wysłane do domu Sandersa, chociaż zawartość tego pudełka nie została ujawniona. Henley powiedział, że chce wysłać Sandersowi pocztą zbiór artykułów i recenzji na temat pracy Orłów na potrzeby swoich badań. Muzyk był także wielokrotnie pytany przez Bacha, czy on sam lub ktokolwiek z obozu Eagles kiedykolwiek prosił Sandersa o zwrot materiałów po zakończeniu prac nad książką. Henley stwierdził, że „nie przypomina sobie” takich próśb.

W obu przypadkach jasno przedstawiano stanowisko prokuratury (że Sanders rzekomo przechowywał i sprzedawał dokumenty bez zgody Orłów) i obrony (między innymi, że dokumenty nie zostały „ukradzione”, ponieważ przez ponad rok nie złożono żadnego raportu policyjnego 40 lat). Oczekuje się, że zeznania Henleya będą kontynuowane we wtorek, kiedy obecni na sali sądowej będą mogli uzyskać więcej przebłysków jego powstrzymywanych zeznań. Henley, któremu w poniedziałek pokazano szkic pracy Sandersa, odpalił: „Druga połowa rękopisu jest odwrócona do góry nogami. Potrzebujecie sekretarki.


Źródło