Świat

Dowódcy Putina „wpychają żołnierzy do dołów w klatkach za bycie pijanym lub odmowę walki”

  • 30 kwietnia, 2023
  • 4 min read
Dowódcy Putina „wpychają żołnierzy do dołów w klatkach za bycie pijanym lub odmowę walki”


Rosyjscy dowódcy prawdopodobnie karzą żołnierzy, wpychając ich do dziur w ziemi – poinformowało Ministerstwo Obrony.

W swojej codziennej aktualizacji danych wywiadowczych w niedzielę MON powiedział, że żołnierze prawdopodobnie stoją w obliczu prowizorycznych lochów w ramach kary za czyny takie jak bycie pijanym lub odmowa walki w wojnie na Ukrainie.

Otwory, zwane „Zindanami”, składają się z otworów w ziemi „przykrytych metalową kratą”. Ministerstwo Obrony poinformowało w oświadczeniu, że słyszało wiele doniesień o używaniu Zindanów.

Stwierdzono w nim: „W ostatnich miesiącach rosyjscy dowódcy prawdopodobnie zaczęli karać za naruszenia dyscypliny, przetrzymując naruszających je żołnierzy w „Zindans”, które są improwizowanymi celami składającymi się z dziur w ziemi przykrytych metalową kratą.

„Wiele niedawnych raportów rosyjskiego personelu podaje podobne relacje o umieszczaniu w Zindans za wykroczenia, w tym pijaństwo i próby rozwiązania ich kontraktów”.

Ministerstwo Obrony dodało: „W pierwszych miesiącach wojny wielu rosyjskich dowódców stosowało stosunkowo lekkie podejście do egzekwowania dyscypliny, pozwalając tym, którzy odmówili służby wojskowej, na spokojny powrót do domu.

Warto przeczytać!  Wulkan Popocatepetl w Meksyku zagraża 22 milionom ludzi, gdy się budzi

„Od jesieni 2022 r. pojawiło się wiele coraz bardziej drakońskich inicjatyw mających na celu poprawę dyscypliny w siłach, zwłaszcza odkąd szef Sztabu Generalnego Walerij Gierasimow objął dowództwo nad operacją w styczniu 2023 r.”

Zindans to starożytna technika karania, a porywaczowi można odmówić jedzenia lub zapasów, jednocześnie upokarzająco pozostając na widoku.

Dzieje się tak, gdy prezydent Władimir Putin rozprawia się ze swoimi krytykami i przeciwnikami w Rosji.

Pełną siłę kary czekającej na krytyków widział więziony lider rosyjskiej opozycji Aleksiej Nawalny.

Nawalny początkowo otrzymał wyrok dwóch i pół roku więzienia za naruszenie zwolnienia warunkowego, ale w zeszłym roku został skazany na dziewięć lat za oszustwo i obrazę sądu i odbywa karę 250 km na wschód od Moskwy.

Podczas pobytu w więzieniu Nawalny spędził miesiące w maleńkiej jednoosobowej celi, zwanej także „celą karną”, za rzekome naruszenia, takie jak rzekome niewłaściwe zapięcie więziennej szaty, właściwe przedstawienie się strażnikowi lub umycie twarzy w określony czas.

Jego zwolennicy zarzucali władzom więziennym, że nie zapewniły mu odpowiedniej pomocy medycznej, używając w celi oślepiająco jasnego światła i umieszczając go obok osoby niezrównoważonej psychicznie.

Warto przeczytać!  Czy ostatni budżet zapewnił wzrost i tanie piwo?

Tymczasem Gleb Karakułow, oficer tajnej elitarnej służby bezpieczeństwa Putina, w październiku zbiegł z rosyjskiej armii.

Teraz, bezpiecznie z dala od Rosji, udzielił wywiadu na początku tego miesiąca, aby zachęcić swoich byłych kolegów do stawiania oporu prezydentowi.

Uciekający rosyjski oficer ochrony nazywa Władimira Putina „zbrodniarzem wojennym”

W przemówieniu do rosyjskich oficerów powiedział na wideo: „Co się teraz dzieje [with the war in Ukraine] nie mieści się w głowie, jest sprzeczne z rozumem” – powiedział. „Nie wolno wam wykonywać zbrodniczych rozkazów i służyć temu zbrodniarzowi wojennemu, Władimirowi Putinowi”.

Dodał: „Macie informacje, których nie pokazuje się w telewizji. Widziałem tylko jego część. Zbliż się i wesprzyj mnie kolejnymi dowodami. Poznasz prawdę”.

Powiedział, że rosyjski prezydent był kiedyś charyzmatycznym przywódcą, ale teraz jest coraz bardziej odizolowany i nie korzysta z telefonu komórkowego ani internetu, ale nalega na dostęp do rosyjskiej telewizji państwowej, gdziekolwiek się pojawi.


Źródło