Sport

Dwa kilogramy dzielą Mirabai Chanu od olimpijskiej chwały

  • 8 sierpnia, 2024
  • 5 min read
Dwa kilogramy dzielą Mirabai Chanu od olimpijskiej chwały


To przeddzień jej 30. urodzin. Mirabai Chanu jest sześć podnoszeń od drugiego medalu olimpijskiego i stania się największym indyjskim ciężarowcem. Scena jest gotowa.

Mirabai nosi te same kolczyki, które nosiła w Tokio – to złote pierścienie olimpijskie. Jest tutaj, aby zrobić to samo, co w Tokio trzy lata temu – wspiąć się na podium olimpijskie. Trzy podnoszenia dzielą ją od medali, a to jej mocniejsze podnoszenie: zarzut i podrzut. Ma drugie najlepsze statystyki zarzutu i podrzutu wśród 12 podnoszących ciężary.

Co ciekawe, Mirabai zaczyna od skromnej wagi 111 kg.

LICZBA MEDALI OLIMPIJSKICH W INDIACH | INDIE NA OLIMPIJSKU W PARYŻU | NAJNOWSZE WIADOMOŚCI O OLIMPIJACH | NAJWAŻNIEJSZE DATY W PARYŻU 2024

Rzecz w tym, że jest to znacznie poniżej jej najlepszego wyniku 119 kg. Zaskakujące było to, że ustawiła się idealnie, podnosząc 88 kg w rwaniu — co równało się jej rekordowi życiowemu. Jeśli udało jej się to zrobić w sekcji, w której tradycyjnie jest słabsza, mogło to oznaczać tylko, że czuła się dobrze sama ze sobą, nie powinno być żadnego powodu, dla którego miałaby się powstrzymywać.

Warto przeczytać!  117 sportowców będzie nieść nadzieje Indii na igrzyskach olimpijskich w Paryżu

Dziwne więc, że Mirabai — która regularnie zaczynała podrzut w zakresie 114-115 kg — zaczęła finał olimpijski, w którym traciła do lidera z 111 kg. W tej chwili jednak udany podnoszenie dałoby jej łącznie 199 kg i trzecie miejsce, ale nawet to okazało się trudnym zadaniem.

Bardzo szybko podnosi się z podłogi i gdy podnosi sztangę nad siebie, jej lewe kolano się ugina, ramiona chwieją się, a sztanga wyślizguje się z rąk i upada przed nią. Mirabai patrzy na swoje kredowane dłonie w szoku: jak to się stało?

Zeszła z podium, szukając odpowiedzi. A ponieważ nie udało jej się podnieść 111 kg, sztab szkoleniowy niechętnie dodawał ciężaru. Trzymali się tego samego ciężaru, co natychmiast naraziło ją na ryzyko ukończenia z wynikiem poniżej jej potencjału.

Mirabai wróciła w mniej niż minutę i ukończyła podnoszenie – tym razem z sukcesem. Była lekka nierównowaga, gdy rozłożyła nogi w wypadzie, podnosząc sztangę, ale dała radę na zielony sygnał. Nie było to jednak przekonujące.

Był element strachu: czy chcieli, żeby dała z siebie wszystko w ostatniej próbie? Czy Mirabai, która nie była w stanie zrobić ani jednego przysiadu w styczniu tego roku po kontuzji biodra podczas Igrzysk Azjatyckich, mogłaby podnieść ciężar bliższy jej najlepszej formie? Jej zespół uważał, że 114 kg w jej ostatniej próbie wystarczy. Było to o pięć kilogramów mniej niż jej najlepszy wynik. Dzięki temu jej waga wzrosłaby z 199 kg do 202 kg — co jest mniej niż 205-207 kg, które sobie wyznaczyła. Dałoby jej to jednak szansę na brąz, ponieważ Surodchana Khambao z Tajlandii osiągnęła 200 kg w swoim drugim podnoszeniu.

Warto przeczytać!  Rohit Sharma, „wołowina” Hardika Pandyi, okrzyknięty przez Michaela Clarke’a: „Hardika nie byłoby w kadrze Indii na Puchar Świata, gdyby…”

114 kg. Mirabai wychodzi jak bokserka z dawnych czasów na główne wydarzenie, trzech umięśnionych mężczyzn w koszulkach reprezentacji Indii idzie za nią, gdy ona zamyka oczy i bierze głęboki oddech. Orszak jest pełen werwy, rycząc ją. Za chwilę wybuchnie wojna: Mirabai kontra sztanga i 114 kg na niej załadowane. Stawką jest medal.

Zaciska pas do ostatniej klamry i atakuje sztangę. Rwanie jest czyste – podnosi 114 kg na przednie mięśnie naramienne i znajduje się w pozycji głębokiego przysiadu. To już koniec, myślisz.

Kiedy przejeżdża nogami i wyciąga ręce nad głowę, jej lewe kolano się ugina [again]traci równowagę, a sztanga spada na platformę.

Mirabai jest oszołomiona i kryje głowę w dłoniach.

Powinno być łatwo. Zwłaszcza, że ​​to znacznie mniej niż to, do czego jest zdolna. Ale jej wykonanie i strategia think tanku tego wieczoru po prostu nie były wystarczająco dobre – nie znalazła swoich stóp, równowagi ani rytmu, w którym zwykle znajduje się na tych dużych wydarzeniach.

Ostatecznie ocena Mirabai sprzed kilku miesięcy była słuszna: medale olimpijskie zdobyto w przedziale wagowym 205-207 kg. Chińczyk Hou Zhizhui zdobył złoto z 206 kg, Rumunka Valentina Cambei zdobyła srebro z łącznym wynikiem 205 kg, a Khambao wyprzedziła Mirabai w walce o brąz z łącznym wynikiem 200 kg.

Warto przeczytać!  Vincent Kompany uderza w ziemię w Bayernie Monachium

Mirabai straciła drugi medal olimpijski o dwa kilogramy (kiedy Khambao prowadziła w dogrywce, musiała osiągnąć 201 kg, aby pokonać Tajkę). W dniu, w którym Vinesh Phogat nie dostał medalu z powodu dodatkowych 100 gramów, Hindusa od olimpijskiej chwały dzieliło kolejne 2000. Takie są marginesy w sporcie elitarnym.


Źródło