Dyrektor CIA odwiedza Izrael i Bliski Wschód w związku z wojną między Izraelem a Hamasem

Według urzędników amerykańskich William J. Burns, dyrektor CIA, przybył w niedzielę do Izraela na rozmowy z przywódcami i urzędnikami wywiadu, co stanowiło pierwszy przystanek w wielokrajowej podróży po regionie.
Wizyta ma miejsce w czasie, gdy Stany Zjednoczone próbują nakłonić Izrael do przyjęcia bardziej ukierunkowanego podejścia do atakowania Hamasu, umożliwienia przerw w walkach o pomoc dla przedostania się do Gazy i zrobienia więcej, aby uniknąć ofiar wśród ludności cywilnej.
Stany Zjednoczone pragną także poszerzyć wymianę informacji wywiadowczych z Izraelem, dostarczając informacji, które mogą być przydatne na temat lokalizacji zakładników lub wszelkich kolejnych ataków Hamasu. Urzędnik amerykański poinformowany o podróży pana Burnsa powiedział, że planuje on wzmocnić amerykańskie zaangażowanie we współpracę wywiadowczą z partnerami w regionie.
Jak oznajmił amerykański urzędnik, pan Burns uda się do kilku krajów Bliskiego Wschodu, aby omówić sytuację w Gazie, trwające negocjacje w sprawie zakładników oraz znaczenie powstrzymywania wojny z Hamasem przed rozszerzeniem się na szerszy kontekst.
Urzędnicy amerykańscy regularnie odwiedzają Izrael od wybuchu wojny po tym, jak bojownicy Hamasu zaatakowali izraelskie miasta 7 października i zabili ponad 1400 osób, głównie cywilów. Izrael wziął odwet karalną kampanią powietrzną i inwazją lądową na Gazę, gdzie kontrolę sprawuje Hamas. Według ministerstwa zdrowia Gazy od czasu rozpoczęcia odwetu przez Izrael zginęło ponad 9 000 Palestyńczyków. Urzędnicy amerykańscy stwierdzili, że ich szacunki dotyczące liczby zabitych Palestyńczyków są podobne.
Sekretarz stanu Antony J. Blinken przybył w piątek, aby przedstawić premierowi Izraela Benjaminowi Netanjahu i kluczowym urzędnikom ds. bezpieczeństwa narodowego, że istnieją skuteczniejsze sposoby okaleczenia Hamasu niż intensywna kampania powietrzna.
Rzeczniczka CIA powiedziała, że agencja nie komentuje podróży dyrektora.
Burns, który ma duże doświadczenie w regionie, odwiedził, gdy kluczowi przywódcy wywiadu w Izraelu byli ostro krytykowani za to, że nie wykryli ataku i szerzej zagrożenia ze strony Hamasu.
Jako jeden z najbardziej zaufanych głosów administracji Bidena w kwestiach Bliskiego Wschodu, Burns stał się dla Białego Domu kimś w rodzaju wędrownego dyplomaty rozwiązującego problemy.
Wizyty amerykańskich urzędników, zwłaszcza prezydenta Bidena, wywarły wpływ na Izraelczyków, z których wielu było sfrustrowanych sposobem, w jaki Netanjahu poradził sobie z kryzysem. Mimo to istnieją napięcia między izraelskimi urzędnikami a ich amerykańskimi odpowiednikami, ponieważ Stany Zjednoczone namawiają Izrael do podjęcia kampanii wojskowej, która z większą dbałością ma na celu zminimalizowanie ofiar wśród ludności cywilnej.
Amerykańscy urzędnicy twierdzą, że nie mówią Izraelczykom, co mają robić, ale doradzają im na temat ich własnych doświadczeń z wojną w Iraku i wmawiają rządowi Netanjahu, jak ważne jest, aby nie naśladować błędów Ameryki po atakach z 11 września 2001 roku.
Wizyta pana Burnsa w krajach arabskich może być równie ważna jak jego spotkania w Izraelu.
Jego dokładna trasa nie jest znana, ale oczekuje się, że odwiedzi Jordanię. Król Abdullah II odwołał spotkanie z Bidenem po tym, jak wybuch w szpitalu w Gazie spowodował duże straty w ludziach. Chociaż Stany Zjednoczone i Izrael obwiniły Hamas za eksplozję, Hamas stwierdził, że odpowiedzialny jest Izrael. Większość ludności Jordanii to etnicznie Palestyńczycy, co stawia ten kraj – bliskiego sojusznika USA, który ma traktat pokojowy z Izraelem – w szczególnie trudnej sytuacji, gdy musi sobie poradzić ze skutkami wojny.
Pan Burns ma szczególnie bliskie stosunki z królem Abdullahem. Był ambasadorem w Jordanii, kiedy zmarł król Husajn, a na tron wstąpił Abdullah. Król Abdullah napisał niedawno list, w którym pochwalił umiejętności dyplomatyczne pana Burnsa z okazji ceremonii uhonorowania dyrektora CIA.