Technologia

Dyrektor generalny Google „Peacetime”, Sundar Pichai, spotyka się z krytyką, gdy wojna AI nabiera tempa

  • 10 marca, 2023
  • 11 min read
Dyrektor generalny Google „Peacetime”, Sundar Pichai, spotyka się z krytyką, gdy wojna AI nabiera tempa


Podczas gdy Google próbuje dogonić OpenAI i Microsoft, dyrektor generalny Sundar Pichai znajduje się w gorącym miejscu za zmarnowanie wiodącej pozycji firmy w dziedzinie sztucznej inteligencji. Niektórzy ludzie kwestionują jego przywództwo.


Wwspółzałożyciele kur Larry Page i Sergey Brin ogłosili, że w 2019 roku opuszczają swoje codzienne role w firmie macierzystej Google Alphabet, wręczając Sundarowi Pichai klucze do królestwa, zastanawiali się nad wiekiem Google.

„Gdyby firma była osobą, byłby to młody dorosły w wieku 21 lat i nadszedł czas, aby opuścić grzędę” – napisali. „Uważamy, że nadszedł czas, aby przyjąć rolę dumnych rodziców – oferujących rady i miłość, ale nie codziennego dokuczania!”

Cztery lata później, gdy Google staje w obliczu ataków rywali AI, którzy chcą zdetronizować kultową wyszukiwarkę firmy, nieobecni rodzice wrócili do domu. Microsoft, niegdyś uśpiony rywal, ożył dzięki nowej wersji Bing, wspomaganej przez OpenAI, początkującego twórcę generatywnego bota AI ChatGPT. Kiedy chatbot zaczął robić fale, Page i Brin, którzy zostali doradcami firmy po opuszczeniu swoich oficjalnych stanowisk, zaczęli odgrywać bardziej aktywną rolę: uczestniczyli w spotkaniach strategicznych AI. Brin miał do czynienia z kodem.

Ponowne pojawienie się założycieli, a także niezdarność wysiłków Google w zakresie sztucznej inteligencji konsumentów, zachwiały zaufaniem niektórych do faceta odpowiedzialnego: łagodnego Pichai, który kiedyś zaszczycił okładkę Bloomberg Businessweek, przytulając wypchanego Androida jako „Miękka siła Google”. Rywale, inwestorzy i obserwatorzy branży zastanawiają się, czy Pichai jest dyrektorem generalnym, który może przeprowadzić firmę przez to, co wydaje się przeradzać w egzystencjalny kryzys.

Z armią inżynierów i badaczy firmy, AI była grą do przegrania przez Google. Jest jeszcze wcześnie, ale teraz Google znajduje się w mało prawdopodobnej sytuacji, by grać z tyłu w dziedzinie, w której był pionierem – deficyt, za który niektórzy obwiniają przywództwo.

„Sundar jest bardzo silnym operatorem, ale nie tak wielkim myślicielem strategicznym i wizjonerem”, powiedział Nimrit Kang, współdyrektor ds. Forbesa. Kang powiedział, że firma musi się „zakłócić”, nawet jeśli oznacza to krótkotrwały ból, aby przygotować się na długoterminową przyszłość. „Na podstawie wszystkiego, co widzimy, czujemy, że Sundar nie jest tą osobą”.

„Na podstawie wszystkiego, co widzimy, czujemy, że Sundar nie jest tą osobą”.

„Zarząd Google, w tym założyciele, musi zadać sobie pytanie: czy Pichai jest odpowiednią osobą do kierowania firmą, czy też nadszedł czas, aby Sundar odszedł?” napisał weteran Doliny Krzemowej Om Malik w zeszłym miesiącu. „Czy firma potrzebuje bardziej nastawionego na obrażanie dyrektora generalnego? Kogoś, kto nie jest zadowolony [the] status quo i chętny do rozbicia kilku jajek?” Po poście Malika, szanowany analityk techniczny Ben Thompson również dał wiarę temu pytaniu, poruszając je na swoim poczytnym blogu Stratechery. Googlersi zastanawiali się nad tym anonimowo na platformie Blind pod postem „Czy Sundar Pichai zostanie usunięty?”

Warto przeczytać!  Miękka „elektroniczna skóra” naśladuje nasz zmysł dotyku

„Myślę, że Sundar i zespół popadli w samozadowolenie” — powiedział Dan Ives, dyrektor zarządzający w Wedbush Securities. Powiedział, że jest za wcześnie w konkursie AI, aby myśleć o zmianie wykonawczej, ale muszą zmienić swoje podejście. „Będą potrzebować armii utworzonej z przywództwem, która będzie podążać za tym rynkiem, ponieważ jest to gra w pokera na wysokie stawki i jak dotąd przegrywają”.

Google odmówiło komentarza lub udostępnienia Pichai na rozmowę.

Pichai już wcześniej znosił tego typu krytykę. Kierownictwo Google od dawna narzeka na jego wyraźną niechęć do ryzyka i powolne podejmowanie decyzji New York Times profil CEO w 2021 roku. W tamtym czasie Google bronił Pichai, zauważając, że wewnętrzne ankiety na temat jego przywództwa były pozytywne. Ale podczas gdy pracownicy Google szeptali swoje irytacje w przeszłości, w ostatnich tygodniach rozmowy stały się głośniejsze. Stawka zbliża się do crescendo, gdy rywale strzelają do błyskotliwej operacji wyszukiwania Google, jednej z najskuteczniejszych maszyn do robienia pieniędzy we współczesnym biznesie. Pytania pojawiają się również, gdy Google stoi w obliczu moralnego ciosu masowych zwolnień; Pichai zwolnił w styczniu 12 000 pracowników, czyli 6% firmy.

Mimo to Pichai jest niezwykle szanowany w Google, a każdy, kto kwestionuje jego przywództwo, szybko poprzedza krytykę uwagami o tym, jaki jest inteligentny i imponujący. Wielu krytyków Pichai wskazuje na dychotomię dyrektora generalnego w czasie pokoju i dyrektora generalnego w czasie wojny, trop ukuty przez inwestora venture capital Bena Horowtiza w 2011 r. Dyrektor generalny w czasie pokoju, jak napisał, ma „dużą przewagę nad konkurencją na swoim podstawowym rynku”. podczas gdy dyrektor generalny na wojnie jest jak generał „odpierający bezpośrednie zagrożenie egzystencjalne”.

„Jest uosobieniem, kwintesencją, szczytem CEO czasu pokoju” – powiedział były dyrektor Google Forbesa. Były dyrektor Google ujął to jeszcze bardziej dosadnie: „Przyjmujemy zakłady, jak długo to potrwa” – powiedziała osoba. „Myślę, że wszyscy zgadzają się, że odejdzie. Pytanie tylko, jak długo od teraz?

„Jest uosobieniem, kwintesencją, szczytem CEO czasu pokoju”.

Obrońcy Pichai cenią sobie jego zrównoważoną postawę, zwłaszcza w przypadku czegoś tak potężnego jak sztuczna inteligencja. Ze swoją kapitalizacją rynkową wynoszącą bilion dolarów i miliardami użytkowników Google zawsze znajdował się w bardziej niepewnej sytuacji niż jakikolwiek startup, który miał mniej do stracenia i mniej ludzi do złości. Zwolennicy twierdzą, że firma jest nadal dobrze przygotowana do wygrania wojny ze sztuczną inteligencją, dzięki wieloletnim badaniom i rozwojowi uczenia maszynowego, dziesięcioleciom danych użytkowników i osiągnięciom w skalowaniu produktów. „Kto powiedział, że nie jest dobrym dyrektorem na czas wojny?” – powiedział jeden z obecnych pracowników Google. „Jeszcze nie poszedł na wojnę”.

Ostrożność może okazać się rozsądna. Google uniknął części sprzeciwu skierowanego przeciwko Bing Microsoftu po tym, jak chatbot zaczął odpowiadać gwałtownymi i obsesyjnymi odpowiedziami, ponieważ dziennikarze i pierwsi testerzy starali się przesuwać granice oprogramowania. Ale nawet jeśli Google działa wolniej, nadal jest spalony: po tym, jak jego chatbot Bard wygenerował nieprawidłową odpowiedź podczas filmu promocyjnego w zeszłym miesiącu, co dodatkowo podsyciło obawy, że Google pozostaje w tyle, firma straciła 100 miliardów dolarów wartości rynkowej.

Warto przeczytać!  Zrozumienie płynnego rachunku różniczkowego w AI

Awans Pichai był przyjemną historią z Doliny Krzemowej. Urodzony w Chennai w Indiach, uczęszczał do Indian Institute of Technology Kharagpur. W 1993 roku przeniósł się do Stanów Zjednoczonych i uzyskał tytuł magistra na Stanford iw Wharton. Po ukończeniu studiów pracował jako konsultant w McKinsey przed rozmową kwalifikacyjną w Google 1 kwietnia 2004 r., tego samego dnia, w którym firma uruchomiła Gmaila.

W Google szybko wspinał się po szczeblach kariery. Najpierw pełnił funkcję menedżera produktu odpowiedzialnego za pasek wyszukiwania w przeglądarce, zanim naciskał na Google, aby stworzył własną przeglądarkę Chrome. W 2013 roku przejął Androida od jego zhańbionego twórcy, Andy’ego Rubina. Dwa lata później powierzono mu nadzór nad całym portfolio produktów internetowych Google, w tym wyszukiwaniem, reklamami i mapami. Kiedy firma przeszła restrukturyzację w ramach Alphabet w 2015 roku, Pichai przejął Google. Cztery lata później został prezesem całego konglomeratu.

Podczas gdy Page i Brin byli postrzegani jako wizjonerzy – Page twierdzi, że pomysł na Google przyszedł mu do głowy we śnie – pracownicy twierdzą, że Pichai jest praktycznym liderem, który pilnuje rozkładu pociągów: utalentowany i kompetentny, ale niekoniecznie inspirujący. Zamiast działać zdecydowanie, często przyjmuje bardziej pasywne podejście, mówią ludzie, którzy z nim pracowali. Jeden z byłych dyrektorów nazywa go „dyrektorem generalnym opiekunki do dzieci”.

Na początku swojej kadencji Pichai zwołał spotkanie kierownictwa i personelu wyższego szczebla niektórych platform Google, w tym szefa Androida Hiroshiego Lockheimera i współzałożyciela Nest, Tony’ego Fadella, według dwóch osób, które uczestniczyły w spotkaniu. Różne jednostki przepychały się, który zespół będzie pracował nad jakim projektem. „Sundar został dosłownie sprowadzony, aby pośredniczyć w negocjacjach pokojowych między walczącymi frakcjami” – powiedział jeden z uczestników Forbesa.

Grupa spotykała się przez trzy, cztery godziny. Pichai wysłuchał każdego punktu widzenia i zadał kilka pytań, ale przeważnie był cichy. W końcu powiedział liderom platformy, aby opracowali to między sobą i zdali raport, powiedziało dwóch uczestników, zamiast dać jasny kierunek. Jeden z uczestników porównał sytuację do Gra o tron. „Chciał zjednoczyć królestwa, a wszyscy szanują Sundara, więc ugięliby przed nim kolana” – powiedziała osoba. „Ale kiedy nadejdą smoki, nie będzie wiedział, co robić”.

„Kiedy nadejdą smoki, nie będzie wiedział, co robić”.

Google odmówił komentarza na temat spotkania. Fadell, który opuścił firmę w 2016 roku, również odmówił komentarza.

Odcinek jest charakterystyczny dla stylu przywództwa, jaki Pichai nadał firmie. W 2018 roku grupa kilkunastu wiceprezesów podobno wysłała do Pichai wiadomość e-mail, w której napisano, że firma zbyt długo podejmowała ważne decyzje i że trudno było skoordynować techniczne opinie. Część powolności firmy wynika z zachowania Pichai, powiedział były dyrektor Google, który z nim pracował Forbesa. „On nie lubi konfliktów. Nie lubi podejmować niepopularnych decyzji” – powiedziała ta osoba. „To po prostu powolne, letargiczne miejsce”.

Warto przeczytać!  Cotygodniowa ankieta: czy kupiłbyś Oppo Find X6 i Find X6 Pro, gdybyś mógł?

Pichai jest w trudnej sytuacji. Google jest daleki od tandetnego start-upu Page i Brina, które założyli w garażu w Menlo Park w 1998 roku. Odkąd przejął firmę w 2015 roku, firma powiększyła się ponad trzykrotnie, osiągając ponad 190 000 pełnoetatowych pracowników w grudniu przed zwolnieniami.

Ten gwałtowny wzrost wiąże się ze zmianami kulturowymi, które mogą powodować stagnację. Nie wymieniając dokładnie Pichai, Praveen Seshadri, były inżynier Google, wezwał kierownictwo firmy w zeszłym miesiącu do biurokratycznej atmosfery, w której ludzie nie są zachęcani do wychodzenia ponad to. „Ogólnie rzecz biorąc, jest to miękka kultura czasu pokoju, w której nic nie jest warte walki” – napisał Seshadri w eseju zawierającym 3600 słów.

„Google to już nie Google”.

Innymi słowy: „Google nie jest już Google” — powiedział jeden z szeregowych pracowników Forbesa. „Waham się zrzucić winę lub odpowiedzialność na Sundara, ponieważ nie przedstawia on silnego głosu przywództwa w taki czy inny sposób” – kontynuowali. Ale ten punkt widzenia nadal nie wróży dobrze prezesowi. „Nie jestem nawet pewien, czy mógłbym powiedzieć, jaka jest jego konkretna wizja firmy, poza utrzymaniem udziału w rynku, który już mamy”.

Teraz ta perspektywa ukłuła Pichai, gdy rywale po raz pierwszy od dziesięcioleci zdobywają ten udział w rynku. Nawet po stworzeniu podstaw do dominacji w sztucznej inteligencji – badacze Google dokonali przełomu sześć lat temu, który wspiera chatboty, takie jak ChatGPT i Bing – Google został pokonany na rynku w momencie, który okazuje się być przełomowym momentem dla przyszłości sztucznej inteligencji. „Jego cała sprawa polegała na postawieniu na sztuczną inteligencję. To był wyraźnie jego rytm” – powiedział były dyrektor Google. „I tak naprawdę nie zrobił wiele”.

Raportowanie wniósł John Paczkowski.

WIĘCEJ Z FORBESA

WIĘCEJ Z FORBESACo wyścig zbrojeń AI oznacza dla problemów antymonopolowych GoogleWIĘCEJ Z FORBESA„AI First” to Last: Jak Google zostało w tyle w boomie na sztuczną inteligencjęWIĘCEJ Z FORBESAWewnątrz przełomowego momentu ChatGPT i wyścigu, aby uruchomić sztuczną inteligencjęWIĘCEJ Z FORBESASześć rzeczy, których nie wiedziałeś o ChatGPT, stabilnej dystrybucji i przyszłości generatywnej sztucznej inteligencjiWIĘCEJ Z FORBESAEkskluzywny wywiad: Sam Altman z OpenAI opowiada o ChatGPT i o tym, jak ogólna sztuczna inteligencja może „złamać kapitalizm”WIĘCEJ Z FORBESADokumenty Google są bardziej popularne niż Microsoft Word. Ale ChatGPT może to zmienić.


Źródło