Technologia

Dyrektor generalny producenta gier Fortnite w zeznaniach złożonych podczas okresu próbnego aplikacji na Androida określił Google jako „nieuczciwego” tyrana

  • 21 listopada, 2023
  • 5 min read
Dyrektor generalny producenta gier Fortnite w zeznaniach złożonych podczas okresu próbnego aplikacji na Androida określił Google jako „nieuczciwego” tyrana


Dyrektor generalny Epic Games, Tim Sweeney, przedstawił w poniedziałek Google jako bezwzględnego tyrana, który ucieka się do podejrzanych taktyk, aby chronić drapieżny system płatności.

Jego kreacja pojawiła się jako zeznanie w procesie antymonopolowym, którego przedmiotem była próba wywrócenia do góry nogami sklepu Google z aplikacjami na telefony z Androidem przez firmę Epic Games.

Ponad dwugodzinny pobyt Sweeneya na stanowisku świadka w San Francisco nastąpił niecały tydzień po tym, jak dyrektor generalny Google, Sundar Pichai, bronił przed 10-osobowym jury sposobu, w jaki jego firma prowadzi Sklep Play dla aplikacji na Androida. To jedna z dwóch spraw antymonopolowych przeciwko Google, którego imperium technologiczne wyceniane na 1,7 biliona dolarów jest zagrożone atakami prawnymi mającymi na celu jego rozbicie.

Zakończenie zeznań w sprawie aplikacji na telefon z Androidem zaplanowano przed Świętami Bożego Narodzenia.

(Aby uzyskać najważniejsze wiadomości technologiczne dnia, zapisz się do naszego biuletynu technicznego Today’s Cache)

Druga sprawa, dotycząca dominującej wyszukiwarki Google, zakończyła się w zeszłym tygodniu, ale sędzia federalny w Waszyngtonie rozstrzygnie ją dopiero w przyszłym roku.

Podczas gdy Sweeney starał się przedstawić Google jako chciwego monopolistę przesłuchiwanego przez własnego prawnika, prawnik Google Jonathan Kravis próbował odwrócić scenariusz. Większa część przesłuchań Kravisa wskazywała, że ​​Sweeney był dyrektorem zainteresowanym przede wszystkim ominięciem istniejącego od dawna systemu prowizji w celu zwiększenia zysków swojej firmy zajmującej się grami wideo.

Warto przeczytać!  Wymagania systemowe Diablo IV – Specyfikacje komputera, których potrzebujesz

Epic, twórca popularnej gry Fortnite, utrzymuje, że Google brał udział w nielegalnym zaniżaniu cen, pobierając prowizje w wysokości od 15% do 30% od transakcji cyfrowych w aplikacji. Przypomina system płatności, który Epic bezskutecznie zakwestionował w równoległym pozwie złożonym przeciwko sklepowi z aplikacjami Apple na iPhone’a. Epic odwołuje się od wyniku procesu Apple do Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych.

W przeciwieństwie do sklepu z aplikacjami Apple na iPhone’a, Google już pozwala na konkurencję Sklepowi Play — coś, co Epic próbował zrobić, podejmując decyzję o udostępnieniu Fortnite dla telefonów z systemem Android w 2018 r. na własnej stronie internetowej zamiast w Sklepie Play.

W swoim poniedziałkowym zeznaniu Sweeney przypomniał sobie, jak Google wezwał go do swojej siedziby w Mountain View w Kalifornii, aby przekonać firmę Epic do wypuszczenia Fortnite w Sklepie Play. Sweeney powiedział, że Google próbował go zwabić szeroką gamą zachęt finansowych, ale ten odrzucił.

„Wyglądało to na krzywy układ” – powiedział ławie przysięgłych Sweeney. „Google proponował szereg umów pobocznych, które, jak się wydawało, miały na celu przekonanie Epic, aby z nimi nie konkurował”.

Sweeney pojawił się po tym, jak prawnicy firmy Epic pokazali wcześniej Google dokumenty wskazujące, że Google zaoferował producentowi gier wideo Activision Blizzard pakiet o wartości 360 milionów dolarów w zamian za rezygnację z wstępnego planu konkurowania ze Sklepem Play.

Warto przeczytać!  Przewodnik po grze Battlegrounds Mobile India (BGMI), jak przechytrzyć przeciwnika (październik 2023 r.)

Prawnicy Google przedstawili inne dokumenty, z których wynikało, że transakcja przyniesie Activision korzyści w wysokości ponad 315 milionów dolarów.

Po odrzuceniu propozycji Google’a firma Epic próbowała dystrybuować Fortnite na Androida za pośrednictwem własnej strony internetowej. Sweeney zeznał jednak, że wysiłki szybko przerodziły się w „przygnębiający proces”, ponieważ znacznie mniej graczy pobrało Fortnite na telefony z Androidem, niż przewidywano. Rozczarowującą reakcję przypisał machinacjom Google, które sprawiły, że przeprowadzanie tego poza Sklepem Play było uciążliwym procesem i korzystaniem z wyskakujące „ekrany straszenia” ostrzegające o potencjalnych problemach z oprogramowaniem.

„Zdaliśmy sobie sprawę, że Google jest trudnym przeciwnikiem i może nam przeszkodzić” – powiedział Sweeney.

Epic ostatecznie wypuścił Fortnite w Sklepie Play w 2020 r., kiedy opracowywał tajny plan ostatecznego obejścia systemu prowizji poprzez potajemne wprowadzenie alternatywnej opcji płatności w ramach tego, co Sweeney nazwał „Projektem Liberty”.

Alternatywna opcja płatności została udostępniona w sierpniu 2020 r. w poprawionych aplikacjach Fortnite zarówno w Sklepie Play, jak i sklepie z aplikacjami na iPhone’a, co skłoniło zarówno Apple, jak i Google do zablokowania jej w ciągu kilku godzin. Następnie firma Epic złożyła pozwy antymonopolowe w ramach czegoś, co Sweeney określił jako krucjatę w imieniu wszystkich twórców gier, ponieważ więcej gier odbywa się na smartfonach, a nie na konsolach i komputerach PC.

Warto przeczytać!  Starfield: Co warto wiedzieć, od daty premiery, przez liczbę klatek na sekundę, po specyfikację komputera

„To problem, który moim zdaniem dotyczy wszystkich gier, w tym Epic” – powiedział Sweeney.

Podczas przesłuchania Sweeneya prawnik Google Kravis bez skargi przedstawił 30% prowizji, jaką Epic płaci Sony, Microsoft i Nintendo za transakcje na konsolach PlayStation, Xbox i Switch, jednocześnie zbierając na tych platformach wielomiliardowe zyski.

W odpowiedzi na pytanie zadane przez jurora Sweeney ujawnił, że konsole do gier wideo i komputery osobiste wygenerowały ponad 90% przychodów Epic z zakupów w aplikacji w okresie 2020 r., kiedy Fortnite był także dostępny w sklepach z aplikacjami na iPhone’a i w Sklepie Play. .

Sweeney nie powiedział, dlaczego firma Epic nie sprzeciwiła się pobieraniu 30% prowizji od innych urządzeń do gier oprócz smartfonów, ale nie pozostawił wątpliwości co do celu, jaki sobie wyznaczył w tym procesie.

„Chcemy, aby ława przysięgłych uznała, że ​​Google naruszył prawo, aby sąd mógł zmusić Google do zaprzestania tych praktyk” – powiedział Sweeney.

To jest artykuł Premium dostępny wyłącznie dla naszych subskrybentów. Aby czytać ponad 250 takich artykułów premium każdego miesiąca

Wyczerpałeś limit bezpłatnych artykułów. Prosimy o wsparcie dobrego dziennikarstwa.

Wyczerpałeś limit bezpłatnych artykułów. Prosimy o wsparcie dobrego dziennikarstwa.

To jest Twój ostatni darmowy artykuł.


Źródło