Zdrowie

Dzieci korzystają z TikToka, aby uzyskać diagnozę zdrowia psychicznego. Co powinna wiedzieć szkoła?

  • 25 marca, 2024
  • 11 min read
Dzieci korzystają z TikToka, aby uzyskać diagnozę zdrowia psychicznego.  Co powinna wiedzieć szkoła?


Początkowo doradczyni zawodowa Melissa Millington była zdumiona, gdy więcej niż jeden uczeń w jej szkole średniej w Missouri twierdził, że ma objawy dysocjacyjnego zaburzenia tożsamości lub je wykazywał.niezwykle rzadka choroba nazywana wcześniej zaburzeniem osobowości wielorakiej, przedstawiana w filmach takich jak „Sybil” i „Klub walki.”

Niedługo po tym wydarzeniu wystąpił zespół Tourette’a. Uczniowie, którzy nigdy wcześniej nie wykazywali objawów choroby neurologicznej, naśladowali jej charakterystyczne mimowolne ruchy lub tiki oraz szczekali lub krzyczeli w klasie.

Obecnie uczniowie, którzy nigdy nie wykazywali zaburzeń ze spektrum autyzmu, upierają się, że je mają – pomimo braku profesjonalnej diagnozy. Jedna nawet przyniosła kartki z instrukcjami na wypadek, gdyby nagle w szkole straciła mowę, co nigdy wcześniej nie stanowiło dla niej problemu, powiedziała Millington.

Millington nie wymagało wiele pracy detektywistycznej, aby dowiedzieć się, skąd jej uczniowie dowiadują się o tych schorzeniach psychicznych i neurologicznych: TikTok, ta sama platforma wideo w mediach społecznościowych, na której wpływowe osoby sprzedają truskawkowy makijaż lub pochwal się domowym pieczonym makaronem feta.

Tiktok to „ich WebMD” – powiedział Millington.

„Oni jedyne, co robią, to przyjmują tę etykietę”

Zainteresowanie nastolatków korzystaniem z platform społecznościowych do badania warunków zdrowia psychicznego oraz różnic w uczeniu się i sposobie myślenia prawdopodobnie wynika z ważnych pytań, które definiują okres dojrzewania, twierdzą pedagodzy.

„Ci studenci próbują dowiedzieć się, kim są” – powiedział Millington. „Ponieważ tym właśnie się zajmujesz, gdy jesteś nastolatkiem, próbujesz dowiedzieć się: jakie jest moje miejsce w społeczeństwie? Kim będę?”

Ale dzięki TikTokowi i innym portalom społecznościowym niektórzy przeszli od odpowiedniego dla rozwoju poszukiwania tożsamości do innego charakterystycznego ruchu nastolatków: „No cóż, to brzmi nieźle. Chyba powiem, że na zajęciach dysocjuję, bo nie chcę robić tego zadania z algebry” – powiedziała Millington.

Zakłócenia w klasie mogą być poważnym problemem wynikającym z tendencji do autodiagnozy: Millington musiała sprzątać salę na dwie godziny dla ucznia, który twierdził, że ma wiele osobowości, dopóki nie porzuciła tej farsy.

Jednak uczniowie mogą również stracić dostęp do usług potrzebnych w rzeczywistych schorzeniach, jeśli postawią błędną diagnozę lub zdecydują się udawać syndrom, którego nie mają, twierdzą pedagodzy i eksperci.

Uczniowie mogą wyszukiwać informacje na temat zdrowia psychicznego w mediach społecznościowych, jeśli „rozpoznają w sobie coś, co im się nie podoba lub co może być na przykład niewłaściwe” – stwierdziła Millington. „Ale jeśli coś jest [real] się dzieje, nie otrzymują właściwej pomocy. Jedyne, co robią, to przyjmują tę etykietę”.

Prawie dwie trzecie, czyli 65 procent, dyrektorów okręgów i szkół oraz nauczycieli ankietowanych przez Centrum Badawcze EdWeek stwierdziło, że ich uczniowie „czasami” lub „często” korzystają z mediów społecznościowych w celu diagnozowania własnych schorzeń psychicznych.

Warto przeczytać!  Badanie pokazuje, jak terapia Omega-3 zapobiega uszkodzeniom mózgu u nowonarodzonych gryzoni

Jeszcze wyższy odsetek – 68 procent – ​​stwierdził, że uczniowie korzystają z mediów społecznościowych, aby diagnozować stan zdrowia psychicznego innych osób. Badanie reprezentatywne w skali kraju, w którym wzięło udział 595 nauczycieli, przeprowadzono w okresie od 21 grudnia 2023 r. do 2 stycznia.

Tymczasem 55 procent uczniów szkół średnich, którzy wzięli udział w osobnej ankiecie, stwierdziło, że przynajmniej raz skorzystało z mediów społecznościowych, aby zdiagnozować własne problemy psychiczne, w tym ponad jedna czwarta – 28 procent – ​​stwierdziła, że ​​robi to „czasami”, a 10 procent, które stwierdziły, że robią to „cały czas”.

Pięćdziesiąt dwa procent nastolatków stwierdziło, że korzysta z mediów społecznościowych do diagnozowania chorób psychicznych innych osób, w tym 11 procent twierdzi, że robi to „cały czas”. Badanie przeprowadzono wśród 1056 uczniów szkół średnich w okresie od 9 lutego do 4 marca.

Zjawisko to ma miejsce już w szkole podstawowej, twierdzi Kristen Nye, doradca w szkole podstawowej im. Anny P. Mote w Wilmington w stanie Delaware.

Niedawno, po raz pierwszy w swojej prawie dwudziestoletniej karierze, słyszy, jak uczniowie klas 3., 4. i 5. „mówią takie rzeczy, jak «Mam stany lękowe» lub «Mam depresję»” – powiedziała Nye. „Ilość rzeczy, o których wiedzą dzięki TikTok, jest szalona”.

TikTok nie odpowiedział na pytania Education Week dotyczące wpływu platformy na zdrowie psychiczne dzieci.

W zeszłym roku firma powiedziała CNN, że użytkownicy mogą wprowadzić zabezpieczenia ograniczające ilość czasu spędzanego na platformie. TikTok usunął także wiele filmów przedstawiających samobójstwa i samookaleczenia.

„Jednym z naszych najważniejszych zobowiązań jest wspieranie bezpieczeństwa i dobrego samopoczucia nastolatków i zdajemy sobie sprawę, że ta praca nigdy się nie kończy” – powiedział TikTok CNN.

Niedawno Izba Reprezentantów Stanów Zjednoczonych przeważającą większością głosów za zmuszeniem spółki macierzystej TikToka, ByteDance, do sprzedaży platformy pod groźbą zakazu, przy czym niektórzy prawodawcy powołują się na jej wpływ na zdrowie psychiczne młodzieży. Nie jest jasne, czy Senat pójdzie w ich ślady.

„To wspaniałe uczucie być widzianym”

Pozytywną stroną jest to, że media społecznościowe pomogły pozbyć się wstydu związanego z omawianiem tematów dotyczących zdrowia psychicznego, które jeszcze niedawno były uważane za tabu lub przynajmniej TMI – za dużo informacji.

Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez Centrum Badawcze EdWeek, 72 procent nauczycieli twierdzi, że media społecznościowe ułatwiły uczniom dostrzeganie problemów związanych ze zdrowiem psychicznym.

Wielu uczniów szkół średnich zgadza się z tym. „Myślę, że wiele z ostatnich zmian, zgodnie z którymi omawianie zdrowia psychicznego – czyli omawianie lęków i depresji – jest w porządku, wynika z mediów społecznościowych” – powiedziała Shreeya Gogia, uczennica ostatniej klasy liceum w Teksasie i koordynatorka Krajowego Stowarzyszenia Szkół Średnich Sieć przywództwa uczniów dyrektorów ds. zdrowia psychicznego.

Jeden z obecnych trendów społecznych: publikowanie pięciu rzeczy, z którymi się borykasz, a które są związane ze zdrowiem psychicznym, powiedziała Gogia.

Warto przeczytać!  Czy Twój trening może być odpowiedzialny za brak miesiączki?

„Wiele komentarzy pod wirusowymi postami to ludzie, którzy nawiązują kontakty, na przykład: «Och, tak, ja też zmagam się z tym samym problemem»” – powiedziała. „I miło jest być widzianym”.

Mimo że zniesiono piętno dotyczące zdrowia psychicznego, „wiele osób nie chce prowadzić takich rozmów ze swoimi przyjaciółmi. Dlatego zobaczenie tego w mediach społecznościowych to anonimowy sposób, aby poczuć się docenionym” – dodała Gogia.

Chociaż minutowy film na TikToku może zapewnić uczniom krótkie wprowadzenie do tego, jak wygląda stan lękowy lub depresja, nie jest w stanie przedstawić szczegółowego obrazu tych schorzeń.

„Przyzwyczailiśmy się do przychodzenia do doradcy, że każdy czasami potrzebuje pomocy. I to w porządku, że nie jest OK. Myślę, że media społecznościowe pomogły w tym względzie” – powiedział Nye. Dodała jednak, że treści dotyczące lęku, depresji, autyzmu i innych schorzeń bez „odpowiedniej edukacji w pewnym sensie wypaczyły ich myślenie o” zdrowiu psychicznym i neuroróżnorodności.

Znalezienie „modnego hasła, które pasuje”

Przyjęcie – a zwłaszcza internalizacja – błędnej diagnozy może zdezorientować uczniów lub skłonić ich do poszukiwania niewłaściwego leczenia, ostrzegają pedagodzy.

Ostatnio jedna z uczennic Nye próbowała znaleźć „modne hasło, które pasowałoby” do poważnych problemów związanych ze zdrowiem psychicznym, których doświadczała – dodała. Uczeń „powiedziałby: «Och, może powinienem porozmawiać z lekarzem na temat choroby afektywnej dwubiegunowej lub depresji»”. Nye jednak uważała, że ​​objawy studentki wynikają z traumy.

Media społecznościowe mogą pogorszyć sytuację: algorytm TikToka opiera się na tym, co użytkownicy zobaczą dalej, na podstawie treści, z którymi już się zapoznali. Oznacza to, że jeśli uczeń podejrzewa, że ​​może cierpieć na przykład na chorobę afektywną dwubiegunową, może szybko znaleźć się w „tunelu czasoprzestrzennym w chorobie afektywnej dwubiegunowej”, gdzie na platformie stale wyświetlane są filmy wideo na temat tej choroby, powiedziała Christine Elgersma, starszy redaktor ds. strategii treści edukacyjnych w Common Sense Media, która bada wpływ technologii na dzieci.

To mogłoby potwierdzić ich przeczucie – nawet jeśli jest błędne.

Millington uważa, że ​​autodiagnostyka autyzmu mogła się po części przyjąć, ponieważ uczniowie – szczególnie po wyizolowaniu się pandemii – zauważają, że „mają problemy z komunikowaniem się społecznym z innymi ludźmi, ponieważ wszystko, co robią, odbywa się za ekranem” – powiedziała.

Zastanawia się, czy w przypadku niektórych z tych uczniów trafniejszą diagnozą nie byłby lęk. Albo gdyby to „po prostu sprowadziło się do beznadziejnych lat nastoletnich”.

Podczas gdy niektóre osoby publikujące posty na temat zdrowia psychicznego na TikToku opierają swoje rady na własnych doświadczeniach lub cytują badania, inne kierują się ukrytym motywem: osobistym zyskiem – stwierdziła Elgersma. Może to dotyczyć nawet wpływowych osób z prawdziwymi referencjami zawodowymi.

Warto przeczytać!  Naukowcy znajdują sposoby na zmniejszenie skutków ubocznych leczenia raka piersi i jajnika

„Ci ludzie mogą naciskać na konkretny suplement nie dlatego, że ma konkretną skuteczność, ale dlatego, że zarabiają pieniądze, a niekoniecznie zależy im na niczyim najlepszym interesie” – stwierdziła Elgersma.

Dzieje się tak nawet wtedy, gdy niektóre suplementy lub leki prezentowane w popularnych filmach na TikToku mogą nie oddziaływać dobrze na podstawowy stan zdrowia ucznia lub inne leki.

Niektórzy uczniowie Millingtona nawet odstawili przepisane przez lekarza leki psychiatryczne, ponieważ osoba wpływowa z TikToka powiedziała im, że określony suplement będzie równie skuteczny lub bardziej skuteczny.

„Musisz sprawdzić swoje źródło”

Millington przeprowadziła na miejscu badania umiejętności korzystania z mediów w zakresie zdrowia psychicznego. Powie uczniom: „Tak jakbyś miał napisać pracę naukową w języku angielskim, musisz sprawdzić swoje źródło” – powiedziała. „Czy to jest godne zaufania? Czy to prawdziwy lekarz, szpital, [National Alliance on Mental Illness], Rzeczy jak te? A może to po prostu osoba, która ma 7 milionów obserwujących, ponieważ tworzy dużo treści?”

Nye radzi swoim uczniom, aby sprawdzili, czy osoby, do których czerpią informacje, publikują biografie zawierające linki do szanowanych witryn i czy ich posty są sponsorowane.

Prosi ich również, aby sprawdzili, czy wpływowa osoba publikuje posty na różne tematy – filmy taneczne, zabawne wycieczki do dentysty – obok okazjonalnych świadectw zdrowia psychicznego.

Osoba wypowiadająca się na różne tematy „wydaje się być prawdziwą osobą” – stwierdził Nye. I taki, który jest „naprawdę skupiony [on a single topic] wygląda na „podejrzanego”, jak powiedzieliby dzieci” – wyjaśniła, używając slangu pokolenia Z na określenie „podejrzanego”.

Nauczyciele nie powinni bez ogródek odrzucać TikToka, Snapchata, Instagram Reels ani żadnej platformy społecznościowej, na której uczniowie otrzymują porady dotyczące zdrowia psychicznego.

To prawdopodobnie sprawi, że uczniowie będą „bardzo defensywni” – stwierdził Nye. W rzeczywistości sugeruje, aby nauczyciele – nawet ci, którzy nie są fanami mediów społecznościowych – „byli na bieżąco z aplikacjami, których uczniowie używają do wyszukiwania informacji” – powiedziała. „Pomoże ci to nawiązać kontakt z dziećmi”.

Elgersma stwierdziła, że ​​nauczyciele również powinni być ciekawi. Dlaczego uczeń zetknął się z tą treścią? Co odbiło się echem?

Nauczyciele – z pomocą uczniów – mogą także tworzyć treści, które chcą, aby nastolatki oglądały w mediach społecznościowych: filmy z jasnym i dokładnym przekazem o tym, jak radzić sobie w trudnych chwilach.

Nye nakręciła już klip na Instagramie, w którym prezentuje swoje biuro i podkreśla rodzaje wsparcia w zakresie zdrowia psychicznego, jakie zapewnia studentom.

Teraz pracuje nad informacjami „tanecznymi, ale z fajnymi informacjami dotyczącymi zdrowia psychicznego”, powiedziała. „Może moglibyśmy być w tym wszystkim głosem rozsądku”.




Źródło