Filmy

Dzięki „Challengers” i „Saltburn” hollywoodzkie filmy ponownie przybliżają seks

  • 28 kwietnia, 2024
  • 7 min read
Dzięki „Challengers” i „Saltburn” hollywoodzkie filmy ponownie przybliżają seks


Zendaya ubrana w obcisłą sukienkę wiruje na parkiecie w „Challengers”, dramacie sportowym wartym 56 milionów dolarów, który w piątek trafił do multipleksów. „Robi się tu gorąco” – słychać w hiphopowej ścieżce dźwiękowej, gdy zamyka oczy i przeczesuje dłonią włosy, pogrążona w fantazjach. „Więc zdejmij całe ubranie.”

Historia ma dalszy ciąg w motelu, gdzie Zendaya, grająca cudowne dziecko tenisa, rozpoczyna ménage à trois z dwoma facetami; kończy się, gdy stają się sobą bardziej zainteresowani. Fabuła toczy się dalej — do parnej rozgrywki na masce samochodu, w pokoju w akademiku, na tylnym siedzeniu samochodu, na drewnianych listwach sauny. Jest erotyczne jedzenie churro.

„Seks powrócił!” – krzyknął najwyraźniej uszczęśliwiony mężczyzna na zakończenie przedpremierowego pokazu „Challengers” w West Hollywood w Kalifornii w tym miesiącu.

Wykrywanie trendów w kinie to ryzykowne zajęcie. Pomyśl, ile razy komedia romantyczna była uznawana za martwą – i żywą – i martwą. (Nie, czekaj, żywy.) Ale tyle można powiedzieć z całą pewnością: Hollywood jest bardziej napalone niż kiedykolwiek od lat.

„Ma się wrażenie, że wahadło przechyliło się w stronę twórców filmowych badających w swoich projektach relacje dorosłych i seksualność” – powiedziała Amy Pascal, była prezes Sony Pictures i producentka „Challengers”.

„Z radością to przyjmuję” – dodała.

Erotyka była kiedyś powszechna w filmach studyjnych, takich jak „Challengers”, który został wydany przez Metro-Goldwyn-Mayer. „Ciepło ciała”, „Podstawowy instynkt”, „Oficer i dżentelmen”, „Śmiertelne przyciąganie”, „Ujawnienie”, „Okrutne zamiary” i „Oczy szeroko zamknięte” to tylko niektóre przykłady z lat 80. i 90.

Jednak w pierwszej dekadzie XXI wieku wytwórnie filmowe zaczęły obsesyjnie skupiać się na franczyzach i animacjach PG-13 — gatunkach, które mogłyby grać dla globalnej publiczności i sprzedawać towary. Wytwórnie chciały także rozszerzyć działalność na Chiny, gdzie cenzorzy nie zezwalają na sceny seksu. W rezultacie na dużym ekranie (z wyjątkiem kin artystycznych) zaczęło zanikać ciekawe opowiadanie historii. Telewizja premium nadrobiła zaległości.

Warto przeczytać!  Nowe komiksy Marvela z 24 kwietnia: pełna lista

Jak napisała w tamtym roku Ann Hornaday, główna krytyczka filmowa „The Washington Post”, do 2019 roku seks w filmach głównego nurtu „prawie zniknął”. Kilka miesięcy później Kate Hagen pisząca dla magazynu Playboy odkryła, że ​​tylko około 1,2 procent filmów wydanych w latach 2010–2020 zawierało jawne sceny seksu, co stanowi najniższy wynik od lat 60. XX wieku. (Apogeum tego zjawiska przypadło na lata 90. XX wieku. Przypadkowo lub nie, była to dekada, w której pornografia zaczęła być dostępna w Internecie).

Teraz niektórzy filmowcy wycofują się.

Sezon nagród przyniósł „Saltburn” z podniecającą i niepokojącą sceną w wannie oraz wirującym, frontalnym finałem w wykonaniu Barry’ego Keoghana. „Poor Things” znalazło nienasyconą Emmę Stone włóczącą się po paryskim burdelu. Christopher Nolan nakręcił dla „Oppenheimera” pierwsze sceny seksu w swojej 35-letniej karierze. („Bardziej interesuję się przyjemnościami seksualnymi niż jakikolwiek inny sezon, jaki pamiętam”, jak Kyle Buchanan, felietonista nagród w The New York Times opisał listę pretendentów w lutym).

W ciągu ostatniego roku strużka komedii erotycznych z oceną R w kinach zamieniła się w względny potok. „Anyone but You” pokazał, jak Sydney Sweeney i Glen Powell się tym bawią. W „No Hard Feelings” Jennifer Lawrence wcieliła się w swego rodzaju prostytutkę, której misją jest zdeflorowanie niezdarnej studentki. Lubieżne „Bottoms”, „Back on the Strip” i „Joy Ride” również próbowały połączyć seks ze śmiechem.

Pod koniec maja pan Powell powróci do kin w komedii „Hit Man” opowiadającej o tajnym agencie, który rozpoczyna gorący romans z podejrzanym (w tej roli Adria Arjona). Oprócz zagrania w filmie z kategorią R, był także współautorem scenariusza z Richardem Linklaterem i pełnił funkcję producenta. (Dotrze do serwisu Netflix w czerwcu.)

Warto przeczytać!  Oto 20 filmów, które znajdą się na pierwszej w historii liście popcornu

„„Body Heat” był jedną z inspiracji” – powiedział Powell w styczniu, kiedy „Hit Man” zadebiutował i zebrał entuzjastyczne recenzje na festiwalu filmowym w Sundance. „W filmach nie ma już zbyt wielu scen seksu, a już na pewno niewiele jest dobrze zrobionych”.

Kontynuował: „W „Body Heat” jest dużo gry wstępnej i jest to jeden z powodów, dla których wydaje się tak intensywny – parny, cielesny”. („Ciepło ciała”, wydany w 1981 roku, w którym Kathleen Turner wcieliła się w zamożną kobietę, która planuje morderstwo męża, wdając się w burzliwy romans z obskurnym prawnikiem, granym przez Williama Hurta.)

W ofercie multipleksów na to lato znajdą się „Deadpool i Wolverine” z Marvel Studios, będącego własnością Disneya; zwiastun zawierał żart na temat intymnego aktu z udziałem zabawki erotycznej. (Zajęcie to „nie jest dla mnie nowe” – żartuje Ryan Reynolds jako psotny Deadpool – „ale jest dla Disneya”). „Blink Twice” – pokręcony thriller z Channingiem Tatumem w roli potentata, który wabi kobiety do prywatnych odosobnień , którego premiera zaplanowana jest na sierpień.

Ożywienie może być po prostu dziwactwem w harmonogramie. „Challengers” miał ukazać się w zeszłym roku, ale został opóźniony z powodu strajków związkowych. Jego pojawienie się teraz – wciśnięte pomiędzy „Poor Things” i „Hit Man” – może stwarzać fałszywe wrażenie zwrotu w branży filmowej.

Istnieją jednak oznaki sugerujące prawdziwą zmianę. Jeden z nich obejmuje koordynatorów ds. intymności, czyli ekspertów, którzy pomagają wykonawcom poradzić sobie z niezręcznością związaną z kręceniem scen seksu. Ich obecność na planach zdjęciowych, niegdyś rzadkość, stała się powszechna po ruchu #MeToo pod koniec 2010 roku. Producenci filmowi twierdzą, że w rezultacie gwiazdy chętniej uczestniczą w symulowanej intymności.

Warto przeczytać!  James Gunn martwi fanów nowym ogłoszeniem dotyczącym swojego filmu o Supermanie

Młodzi scenarzyści i reżyserzy również wydają się odkrywać na nowo filmy takie jak „Amerykański żigolo” (1980) i „9 i pół tygodnia” (1986) i czerpią inspirację. Niektórzy dyrektorzy studia twierdzą, że twórcy filmowi, tacy jak Luca Guadagnino, który wyreżyserował „Challengers”, są zainteresowani badaniem zmieniających się postaw wobec seksu – co widać po powstaniu OnlyFans i bezwstydnym przyjęciu płynności seksualnej przez młodsze pokolenie milenialsów i pokolenie Z. (Jeden kontrapunkt : W zeszłym roku w badaniu przeprowadzonym przez Center for Scholars & Storytellers na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles około 52 procent respondentów w wieku od 13 do 24 lat stwierdziło, że chciałoby, aby filmy i programy telewizyjne skupiały się bardziej na przyjaźniach i związkach platonicznych.)

Być może przyczyniły się do pewnego stopnia wyzwolenia seksualnego: studia przestały gonić Chiny, gdzie kupujący bilety masowo zwrócili się przeciwko hollywoodzkim filmom.

Jak na razie wyniki box office są mieszane. „Każdy oprócz ciebie”, wyprodukowany przez Sony za 25 milionów dolarów, zebrał w tym roku ogromne 219 milionów dolarów, a „Poor Things”, który kosztował Searchlight Pictures 35 milionów dolarów, zarobił solidne 117 milionów dolarów. Inne próby („Joy Ride”, „No Hard Feelings”) zawiodły lub całkowicie zakończyły się fiaskiem.

Recenzje „Challengers” są niezwykle pozytywne. Analitycy kasowi spodziewają się, że podczas debiutanckiego weekendu w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, gdzie będzie wyświetlany w 3400 kinach, zarobi około 15 milionów dolarów, co wystarczy na pierwsze miejsce.


Źródło