Filmy

Dzięki filmom jestem w kontakcie z moim najlepszym przyjacielem

  • 25 marca, 2024
  • 5 min read
Dzięki filmom jestem w kontakcie z moim najlepszym przyjacielem


Znam mojego najlepszego przyjaciela odkąd mieliśmy 2 lata. Udało nam się przekonać większość ludzi w naszym życiu, że jesteśmy spokrewnieni, albo jako kuzyni, albo siostry. Czas spędzony razem często kończy się zabawnymi zapałkami. Oboje skakaliśmy po szkołach tak często, że w pierwszej klasie liceum nie mieliśmy wspólnej klasy od pierwszej klasy. Jednak przez całe 10 lat istnienia etykieta „najlepszego przyjaciela” pozostała niezmieniona.

Kiedy zastanawiam się nad tym, jak nasza niezachwiana więź przetrwała tak długo, podczas gdy zmieniło się tak wiele innych rzeczy – przychodzą i odchodzą chłopcy, krótkie odległości stają się coraz dłuższe – zdałem sobie sprawę, jak ważna jest nasza miłość do siedzenia na kanapie i włączania filmu. nasza więź. Obserwowanie wymyślonych postaci odgrywających wymyślone wydarzenia było stałym elementem naszego życia i naszej przyjaźni.

Jako dzieci godzinami przeglądaliśmy okładki jej płyt DVD, kłócąc się o to, który film Barbie w końcu wrzucić do odtwarzacza. Pewnej nocy nie mogłem zasnąć i zdecydowałem, że chcę opuścić nasz nocleg. Płakała, bo nie chciała, żebym jechała. Jej rodzice uspokoili nas, pozwalając nam nie spać do prawie drugiej w nocy – niezgłębionej i elektryzującej pory nocy dla dwójki 8-latków – aby obejrzeć „Mirror, Mirror”, szalony remake „Królewny Śnieżki”, który kończy się filmem inspirowanym Bollywoodem montaż taneczny i od tego momentu stanowi podstawę naszej przyjaźni.

Warto przeczytać!  Fardeen Khan zdradza, jak Sanjay Leela Bhansali uspokajał się na planach Heeramandi | Seria internetowa

Ten nasz nawyk był kontynuowany. Latem 2020 roku oglądaliśmy na moim podwórku serial Igrzyska Śmierci, wyświetlając Panem na mojej starej pościeli i układając stosy różnorodnych przekąsek na plastikowych koszach na pranie, których używaliśmy jako stołów. Stawaliśmy razem twarzą w twarz z globalną pandemią i lepkimi, pełnymi komarów letnimi nocami, z pilotem w dłoni i oczami wlepionymi w ekran. Nie mieliśmy o czym rozmawiać poza mglistymi, słabo oświetlonymi postaciami przed nami i nie chcieliśmy, żeby było inaczej. W tym czasie widywaliśmy się zaledwie kilka razy w roku. Nie wiedzieliśmy zbyt wiele o swoich przyjaciołach, szkole i życiu codziennym. Mimo to zawsze potrafiliśmy się razem pośmiać przy filmie. Cokolwiek na siebie włożyliśmy, znajdowaliśmy sposób, aby się z tego naśmiewać, przypodobać się bohaterom i utożsamiać się z jego przesłaniem.

Przyznam, że kiedy nadszedł pierwszy rok nauki i widywaliśmy się codziennie, oglądanie filmów nabrało tempa. Zamiast taktyki przetrwania, te wieczory filmowe stały się naszym siłą napędową. Stanowiły naszą walutę, stały sposób wymiany prezentów między nami. Za moimi namowami obejrzeliśmy wszystkie dziesięć filmów z Gwiezdnych Wojen (mimo że podczas Epizodu IV trzy razy zasnęła), a ja u niej obejrzałem całą „Grę o tron”. Rozpoznała moją reakcję na Czerwone Wesele i byłem świadkiem jej reakcji na ujawnienie rodzeństwa Luke’a i Lei. Pokazała mi „Pretty Woman”, a ja przedstawiłem ją „Kiedy Harry poznał Sally…” i wiele, wiele innych.

Warto przeczytać!  10 filmów, które zdefiniowały karierę Toma Hanksa

Na każdym filmie się śmiejemy. Jesteśmy gadatliwymi i wstrętnymi ludźmi w teatrze. Nasza połączona umiejętność przekształcania wszystkiego w komedię jest ekscytująca i odurzająca. Być może pisanie dla sztuki artystycznej jest tematem tabu, ale… nie dbamy o jakość filmów, scenariusz czy reżyserię. Nie uważamy filmu za formę sztuki. Nie zrozum mnie źle; My Miłość filmów, ale przede wszystkim jako nośnik rozmów, jakie między nami wywołują, niezliczonych dowcipów i pożywki, jaką stanowią dla naszego związku.

Po raz kolejny w oddzielnych szkołach filmy są dla nas ważniejsze niż kiedykolwiek. Kiedy widzę TikToka na temat czegoś z naszego wspólnego katalogu ulubionych, wysyłam to do niej, a ona robi to samo dla mnie. Zaczęliśmy zajmować się programami telewizyjnymi, a ona zaczęła oglądać „Sukcesję”, o której uwielbiam słuchać jej opinii. Oboje z niecierpliwością czekamy na drugi sezon „Domu smoka”. Obecnie przeprowadzamy burzę mózgów na postacie, za które możemy się przebrać na przyszłoroczne kostiumy na Halloween. A kiedy odwiedziłem ją na studiach w zeszłym semestrze, oczywiście, przytuliliśmy się i nadrobiliśmy zaległości, ale także puściliśmy film.

Warto przeczytać!  Najlepszy pilot Gwiezdnych Wojen, jeszcze fajniejszy, niż myślałeś

Filmy zbliżyły mnie i mojego najlepszego przyjaciela. Kiedy nie było nic do powiedzenia, żadnego okna na wzajemne życie; historie, które dzieliliśmy, stworzyły drzwi, przez które mogliśmy wbiec, bez konieczności uprzejmości i pogawędek. Możliwość żartowania z absolutnie wszystkiego, pod warunkiem, że istnieją postacie i fabuła, jest jednym z powodów, dla których tak bardzo ją kocham. Oprócz naszej niezaprzeczalnej chemii komediowej, filmy w dużej mierze są powodem, dla którego możemy być blisko siebie przez tak wiele lat. To jej zawdzięczam miłość do filmów, a filmom zawdzięczam miłość do niej.

Z Corą Rolfes, współpracowniczką Daily Arts, można skontaktować się pod adresem: corolfes@umich.edu.


Źródło