Podróże

Dzień 56: Clustercuss – Trek

  • 5 czerwca, 2023
  • 12 min read
Dzień 56: Clustercuss – Trek



Niepewny początek

Mieliśmy ciężką noc. Northstar zjadł coś ostrego i nie mógł zasnąć. Potem półciężarówka zatrzymała się tuż obok nas i zaparkowała na noc z włączonym silnikiem, wyrzucając spaliny w naszym kierunku. O 3:00 Northstar nadal nie spał. Takie są kaprysy vanlife.

W końcu poddałem się około 5:00 rano i wyczołgałem się z łóżka z obolałymi kolanami i własnym brzuchem. Zjadłem śniadanie i trochę witaminy I i wyruszyłem pod zachmurzone niebo, które groziło deszczem. Przynajmniej odetchnę od upału.

Plan

Niepewni możliwości dokowania wzdłuż Blue Ridge Parkway (BRP), postanowiliśmy spotkać się w Black Horse Gap na lunch. AT po raz pierwszy przecina BRP w Black Horse Gap, po długim, stopniowym, 13,8-kilometrowym podjeździe z Daleville. Kiedy już tam byłem, dzwoniłem, czy chcę wędrować dalej tego popołudnia, aby spróbować zarejestrować docelowy przebieg, czy też rozbić obóz i mieć krótki dzień. Gdybym poszedł dalej, zostawiłbym Gusa z Northstar.

Część naszej niepewności wynikała ze sprzecznych informacji o tym, czy wzdłuż BRP dozwolone jest dokowanie. Niektóre strony internetowe odpowiedziały, że tak, ale inne zauważyły, że istnieją potencjalne miejsca parkingowe lub że szanse na zostanie zauważonym przez kogokolwiek, kogo to obchodzi, są niskie. Pomyślałem, że poszukamy siebie, zanim zadzwonimy. Gdybyśmy musieli, kierowalibyśmy się do jednego z Park Service lub prywatnych kempingów położonych tuż przy BRP.

Wspinaczka na BRP

Większość porannego spaceru spędziłem, zastanawiając się nad naszym planem, a także nad komentarzem Machiny/Chopstick, że Virginia Blues jest bardziej czynnikiem zmęczenia niż funkcją położenia geograficznego. Szlak był dość przyjemny, z ładnymi łąkami i strumieniami na nizinach wokół Daleville i Troutville, a gdy szlak zaczął się wspinać w las, prowadził gładką, miękką ścieżką.

Wydawało mi się, że słyszę niedźwiedzia w gęstych zaroślach tuż przed skrzyżowaniem międzystanowej nr 81, ale nie mogłem dostrzec, co to było. Potem przejechaliśmy US11, gdzie Gus i ja zatrzymaliśmy się, żeby popatrzeć na przejeżdżających rowerzystów Half-Ironman. Najwyraźniej wydarzenie miało miejsce dzisiaj, a nie wczoraj, jak mi powiedziano. Wiwatowaliśmy, gdy przejeżdżali obok, ale tylko jeden z nich się uśmiechnął. Chyba poważna sprawa.

Następnie minęliśmy znacznik „1/3 drogi do Katahdin”, laminowany kawałek papieru przypięty zszywką do słupa telefonicznego. Jego lokalizacja jest przesunięta o milę z powodu zmian w długości AT w tym roku, ale kto tak naprawdę liczy? Wysłałem zdjęcie znacznika do mojej rodziny i nieumyślnie umieściłem plakat z zaginionym kotem umieszczony tuż pod nim. Co zainspirowało ciąg kalamburów AT/kotów, na przykład „może to nie jest stracone, to tylko chowanie kota”.

Warto przeczytać!  7 najbezpieczniejszych miejsc na emeryturę w Europie

Szedłem równo, ale wolniej niż zwykle, aby pielęgnować kolana, cały czas spodziewając się, że Pałeczki, Koła, Koniczyna i Nawigator nadrobią zaległości i zapewnią trochę rozrywki i rozrywki. Ale oni nigdy się nie pojawili, więc jak zawsze miałem poranny ślad tylko dla siebie.

Urok dzikiego kempingu

W pewnym momencie minąłem jedno z wielu ładnych miejsc na namioty wzdłuż szlaku i zacząłem rozmyślać o „prawdziwych” wczorajszych komentarzach wędrowca. Pod wieloma względami miał rację, że brakuje mi niektórych typowych elementów trekkingu. Chciałbym zatrzymać się w jednym z tych miejsc namiotowych, które właśnie mijałem, obejrzeć zachód słońca i gwiazdy i posłuchać nocnych odgłosów lasu. Lubię rutynę robienia herbaty na śniadanie na szlaku, pakowania się i wyruszania o świcie.

Z drugiej strony widzę wielu „prawdziwych” turystów udających się do moteli lub hosteli, zwłaszcza gdy pogoda się psuje. Zwykle spędzam około dwóch miesięcy w roku w namiocie, między pracą a wycieczkami po rzece, więc miałem swój udział zarówno w dobrej, jak i biwakowej zabawie typu II. Nie mam nic przeciwko temu, żeby podczas tej wędrówki trochę tego przegapić.

W końcu wspiąłem się w niskie chmury i szedłem w mokrej mgle przez resztę dnia. W pobliżu szczytu, tuż przed zatrzymaniem się, by kupić Gusowi drinka w schronisku Fullhardt Knob Shelter, zobaczyłem dużego niedźwiedzia (nr 5) biegnącego przez szlak, a jego charakterystyczny chód zarysował się w gęstej mgle.

Blues Wirginii

Około trzech mil od Black Horse Gap minąłem parę filtrującą wodę w Wilson Creek. Kiedy zatrzymałem się, żeby porozmawiać, wspomnieli, że pakują się na pobocze Peaks of Otter, „łatwe 19 mil od Daleville”. Powiedzieli też, że to ostatni przystanek na wodę na dłuższą metę, ale odmówiłem, ponieważ miałem jeszcze prawie dwa litry i miałem spotkać się z Northstar za około godzinę.

Co dziwne, wspomnieli o „Virginia Blues”, o której wczoraj po południu rozmawiałem z Pałeczkami i o której myślałem przez cały ranek. Virginia Blues przypisuje wysokie wskaźniki rezygnacji z pieszych wędrówek w Wirginii przebywaniu w jednym stanie przez 521 mil.

Warto przeczytać!  Prawda o „Vanlife” od czarnej kobiety Nomad

Ta para, podobnie jak ja, zdecydowała, że ​​geografia ma z tym niewiele wspólnego, ale skumulowane zmęczenie tak. W końcu szlak nie wygląda tak bardzo inaczej w Wirginii niż w Georgii, Północnej Karolinie i „Tennessee”. Linie stanowe to dobre punkty postępu, ale nie zmieniają zbytnio szlaku. Ale w tym momencie większość wędrowców chodzi od co najmniej dwóch miesięcy, co powoduje duży stres dla ciała i umysłu.

Powrót do planu

Resztę poranka spędziłem myśląc o moim nadchodzącym planie podróży, który obejmuje wiele 20-milowych dni. Mój plan zakładał ukończenie Wirginii do końca czerwca i obejmował trzy kolejne 20-milowe trasy, tak abym dotarł do rzeki James w trzy dni. Ale dlaczego? Jeśli Alaska mnie uwolni, będę miał dodatkowe dwa tygodnie, więc nie muszę się spieszyć. Z drugiej strony wydaje mi się, że jestem w stanie przejść 20 mil dziennie.

Kiedy zmagałem się z planem podróży w mojej głowie, zdałem sobie sprawę, że Fleetwood Mac szepcze mi do ucha „Możesz iść własną drogą”. Mój podświadomy robaczek na ratunek.

Wszedłem do Black Horse Gap, postanawiając zatrzymać się na cały dzień. Popołudnia spędzałem na pisaniu, spotykaniu się z Northstar i odpoczywaniu dla moich zmęczonych kości.

I wtedy wszystko się rozpadło.

Sprowadź Clustercuss

Gdy dotarłem do BRP, otrzymałem wiadomość od Northstar, że BRP zostało zamknięte. Wypróbowała kilka tras i wszystkie były zablokowane. Kolejki samochodów osobowych i ciężarowych zostały poparte. Kierowcy ciężarówek nie mieli pojęcia, dlaczego. W pobliżu nie było policji, która mogłaby to wyjaśnić. Przejrzała internet i znalazła tylko artykuł sprzed kilku miesięcy o osunięciu się ziemi, które zamknęło BRP.

Jej pierwotna trasa, ta podana przez aplikację FarOut, zaprowadziła ją na szlak konny, który był oczywiście zamknięty dla ruchu, chyba że chciała przejść cztery mile. Co za cholera? A potem przycięła kolejny betonowy słupek na stacji benzynowej, zdejmując kolejną część wykończenia furgonetki. Nie trzeba dodawać, że Northstar osiągała swój limit.

Wybierz swoją truciznę

Kiedy rozmawialiśmy, podeszła para z przystanku wodnego wraz z ojcem/córką, którzy podeszli bocznym szlakiem. Wszyscy liczyliśmy na przejażdżkę, nikt z nas nie zabrał sprzętu biwakowego, a pogoda zrobiła się zimniejsza i bardziej wilgotna. I skończył mi się ostatni litr wody. Jedyne, co mogliśmy zrobić, to przykucnąć tutaj i mieć nadzieję, że droga w końcu zostanie otwarta, lub przejść się do najbliższej bocznej drogi i spróbować złapać przejażdżkę z góry. Gdyby boczne drogi były otwarte.

Warto przeczytać!  5 luksusowych kierunków podróży, na które nie warto oszczędzać, jeśli należysz do klasy średniej

Ojciec/córka zdecydowali się pozostać na miejscu. Para i ja zdecydowaliśmy się na wędrówkę. Mniej więcej godzinę później para skontaktowała się z kierowcą wahadłowca, który odkrył, że droga jest zamknięta z powodu zawodów Half Ironman. Pamiętasz te wszystkie motocykle, które widziałem na US11? Trasa chyba obejmowała ten odcinek BRP. Niespodzianka!

Rzeczywiście, około godziny 14:00 ponownie zaczęliśmy widzieć samochody na BRP. Ale do tego czasu straciłem połączenie z Northstar, więc postanowiłem spotkać się z nią na skrzyżowaniu VA695/BRP, 8 mil spacerem od naszego pierwotnego miejsca spotkania. Mój spokojny 13,6-kilometrowy dzień właśnie przekształcił się w epicki 21,6-milowy dzień.

Ale poczekaj, jest więcej!

Mieliśmy nasze zwykłe problemy ze spotkaniem bez obsługi komórkowej, ale w końcu znaleźliśmy się około 16:30. Byłem wtedy mokry, zmarznięty i wyczerpany. Udaliśmy się na noc na kemping NPS Peaks of Otter, ale rozproszyła nas restauracja ośrodka i zdecydowaliśmy, że oboje zasłużyliśmy na miły obiad.

W połowie kolacji zęby zaczęły mi szczękać, mimo że byłem w środku w suchych ubraniach iw kurtce. Więc Northstar zarezerwowała pokój w ośrodku, nastawiła bardzo gorący prysznic i położyła mnie do łóżka ze wszystkimi kocami, jakie udało jej się znaleźć. Chociaż kazała mi wstać, żeby pomóc odhaczyć Gusowi, któremu udało się adoptować kilkunastu przyjaciół podczas swojego długiego dnia.

Nie rozgrzałem się w pełni do około 2:30 nad ranem, kiedy obudziłem się i zdałem sobie sprawę, że nie potrzebuję już czapki i bluzy.

Jutro może być tylko lepsze, prawda? Przynajmniej zasługuję na późny początek, gorące śniadanie i spokojną filiżankę gorącej herbaty.

Statystyki dzienne:

  • Początek: Daleville VA (mila 730,3)
  • Koniec: Bearwallow Gap (mila 751,9)
  • Pogoda: mgła, mżawka i chłód.
  • Earworm: Możesz iść własną drogą
  • Medytacja: Mt 5,38-42
  • Roślina dnia: Virginia Spiderwort
  • Najlepsza rzecz: 21,9 mil
  • Najgorsza rzecz: rzeczy. Mnogi. Jeden z nich miał 21,9 mil.




Źródło