Świat

Dziennikarz z Hongkongu zwolniony przez Wall Street Journal po tym, jak stanął na czele związku zawodowego dziennikarzy

  • 17 lipca, 2024
  • 5 min read
Dziennikarz z Hongkongu zwolniony przez Wall Street Journal po tym, jak stanął na czele związku zawodowego dziennikarzy


Dziennikarka z Hongkongu pracująca dla Wall Street Journal została zwolniona z pracy wkrótce po tym, jak została wybrana na przewodniczącą Stowarzyszenia Dziennikarzy Hongkongu.

HKJA, stowarzyszenie działające na rzecz obrony praw prasy, w ostatnich tygodniach zostało oskarżone przez państwowe i wspierane przez państwo media w Hongkongu i Chinach o destabilizację miasta.

Selina Cheng, reporterka, powiedziała na konferencji prasowej w środę, że uważa, że ​​zwolnienie jest związane z jej rolą przewodniczącej organizacji. Powiedziała, że ​​była pod presją ze strony swojego pracodawcy, aby odejść ze stowarzyszenia.

Dzień przed wyborami HKJA, jak powiedziała Cheng, jej przełożeni polecili jej wycofać kandydaturę i opuścić zarząd HKJA, którego była członkiem od 2021 r. Odrzuciła ich prośby.

„[I] natychmiast powiedziano mi, że byłoby to niezgodne z moją pracą”, powiedział Cheng. „Redaktor powiedział, że pracownicy Journal nie powinni być postrzegani jako orędownicy wolności prasy w miejscu takim jak Hongkong, chociaż mogą to robić w krajach zachodnich, gdzie wolność prasy jest już ugruntowana”.

HKJA jest uznawany za związek zawodowy, a zgodnie z prawem obowiązującym w Hongkongu, legalne jest bycie funkcjonariuszem związku zawodowego. Prawo to gwarantuje Ustawa Zasadnicza, będąca mini-konstytucją miasta.

Warto przeczytać!  Odbudowa Ukrainy to akt oporu

W odpowiedzi przesłanej e-mailem rzecznik Dow Jones, spółki dominującej Wall Street Journal, potwierdził, że w środę dokonano „zmian personalnych”, ale stwierdził, że nie może skomentować konkretnych osób.

„The Wall Street Journal był i nadal jest zagorzałym i głośnym orędownikiem wolności prasy w Hongkongu i na całym świecie” – dodał rzecznik.

Zakończenie współpracy, jeśli ma związek ze stanowiskiem Chenga w HKJA, byłoby kolejnym sygnałem, że nawet duże, dysponujące dużymi zasobami międzynarodowe organizacje medialne obawiają się ryzyka związanego z działalnością w Hongkongu, niegdyś swobodnym mieście, które zaczęło coraz bardziej przypominać Chiny kontynentalne pod względem ograniczania swobód obywatelskich, w tym wolności prasy.

W następstwie masowych protestów w 2019 r. Pekin uchwalił w Hongkongu ustawę o bezpieczeństwie narodowym, która przewidywała kary dożywotniego pozbawienia wolności za niejasno określone przestępstwa, takie jak podważanie władzy państwowej i zmowa z siłami zagranicznymi.

Te prawa, wraz z nowym zestawem krajowych praw dotyczących bezpieczeństwa narodowego uchwalonych w tym roku, miały wpływ na zmianę każdej instytucji w Hongkongu, od sądów po uniwersytety i redakcje. Po uchwaleniu prawa dotyczącego bezpieczeństwa narodowego, New York Times przeniósł swoją cyfrową działalność z Hongkongu do Seulu, twierdząc, że istnieje „wiele niepewności” co do tego, co zmiany te będą oznaczać dla jego działalności i dziennikarstwa.

Warto przeczytać!  Uciekający rosyjski ojciec ujawnia pęknięcia w wojennym sprzeciwie Putina

Na początku tego roku Wall Street Journal poinformował, że przenosi swoją siedzibę główną w Azji z Hongkongu do Singapuru i zwolnił kilku reporterów z Hongkongu. Rola Cheng nie została wówczas naruszona, a ona nadal mieszkała i była zatrudniona w mieście. Cheng, 32 lata, zajmuje się chińskim przemysłem samochodowym, który według Journal jest jednym z priorytetowych obszarów jego działalności. Redaktorzy, zwalniając ją w środę, powołali się na restrukturyzację, powiedziała.

W oświadczeniu HKJA stwierdziła, że ​​Journal „nie jest jedyny” w zajmowaniu takiego stanowiska i że inni wybrani członkowie zarządu byli „naciskani przez swoich pracodawców, aby ustąpili”. Wcześniej kierownictwo Journal w Hongkongu powiedziało jednemu ze swoich byłych reporterów, reporterowi ds. technologii Danowi Strumpfowi, aby nie kandydował na prezesa Foreign Correspondents’ Club of Hong Kong, powołując się na ryzyko dla firmy.

HKJA pozostaje głośną grupą orędującą za dziennikarzami w Hongkongu, zarówno lokalnymi, jak i zagranicznymi. W artykule z początku tego miesiąca Global Times, chiński organ państwowy, stwierdził, że ma „niejednoznaczną historię zmowy z separatystycznymi politykami i podżegania do zamieszek w Hongkongu” i „w żadnym wypadku nie jest profesjonalną organizacją reprezentującą media w Hongkongu”.

Warto przeczytać!  Książę William przerywa milczenie w sprawie diagnozy raka u króla Karola

Gazeta „Global Times” zwróciła uwagę na artykuł Chenga dla „Journal”, który – jak twierdziła – atakował ustawę o bezpieczeństwie narodowym, a także na artykuły dwóch innych członków zarządu: Jamesa Griffithsa, korespondenta kanadyjskiej gazety „Globe and Mail”, oraz Theodory Yu, niezależnej dziennikarki, byłej pracownicy „The Washington Post”.

Szef służb bezpieczeństwa Hongkongu Chris Tang Ping-keung również zaatakował HKJA, twierdząc, że organizacja ta wspierała „ubrany na czarno agresywny tłum” podczas protestów w 2019 r.

W swoim oświadczeniu HKJA wezwała wszystkie media działające w Chinach, aby „umożliwiły swoim pracownikom swobodne opowiadanie się za wolnością prasy i lepszymi warunkami pracy w solidarności z innymi dziennikarzami z Hongkongu i Chin”.


Źródło