Świat

Dziesiątki tysięcy protestują w Niemczech przeciwko skrajnej prawicy | Wiadomości skrajnie prawicowe

  • 20 stycznia, 2024
  • 3 min read
Dziesiątki tysięcy protestują w Niemczech przeciwko skrajnej prawicy |  Wiadomości skrajnie prawicowe


Publiczne oburzenie nastąpiło po ujawnieniu, że skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) omawiała plany masowej deportacji imigrantów.

Dziesiątki tysięcy ludzi zebrało się w całych Niemczech, aby zaprotestować przeciwko skrajnie prawicowej partii politycznej i jej stanowisku wobec migrantów.

W sobotę ludzie protestowali w kilku miastach i miasteczkach, a niektórzy wyśmiewali partię Alternatywa dla Niemiec (AfD) za pomocą tabliczek z napisem „Faszyzm nie jest alternatywą” – podają niemieckie media.

Do protestów doszło po ujawnieniu informacji, że członkowie AfD odbyli spotkanie ze skrajnie prawicowymi działaczami i omawiali plany masowej deportacji cudzoziemców.

Policja podała, że ​​około 35 000 osób wzięło udział w marszu pod hasłem „Broń demokracji – Frankfurt przeciwko AfD” w finansowym sercu Niemiec.

Podobna liczba, niektórzy z plakatami w stylu „Nazis precz”, pojawiła się w północnym Hanowerze. Kolejne 30 000 pojawiło się w zachodnim mieście Dortmund.

Protesty odbyły się także w miastach, w tym w Brunszwiku, Erfurcie i Kassel, a także w wielu mniejszych miastach, co odzwierciedla codzienną mobilizację w zeszłym tygodniu.

Niemiecka telewizja publiczna ARD podała, że ​​w sobotę ogółem wzięło w niej udział ponad 200 000 widzów.

Warto przeczytać!  Czy presja USA może doprowadzić do rozejmu między Izraelem a Hamasem w Gazie?

W sumie od piątku do weekendu w około 100 lokalizacjach w całych Niemczech, w tym w niedzielę w Berlinie.

Politycy, kościoły i trenerzy Bundesligi nawołują ludzi do przeciwstawienia się AfD.


10 stycznia raport dziennika śledczego Correctiv ujawnił, że członkowie AfD rozmawiali o wydalaniu imigrantów i „niezasymilowanych obywateli” na spotkaniu z innymi działaczami skrajnej prawicy.

Wśród uczestników rozmów był Martin Sellner, przywódca austriackiego Ruchu Identitarnego, który podziela teorię spiskową „wielkiej wymiany”, która głosi, że istnieje spisek migrantów innego pochodzenia, mający na celu zastąpienie „rodzimej” białej populacji Europy.

„Atak na naszą demokrację”

Wiadomość o zgromadzeniu skrajnie prawicowym wywołała falę szoku w całych Niemczech w czasie, gdy AfD zajmuje drugie miejsce w ogólnokrajowych sondażach, na kilka miesięcy przed trzema ważnymi wyborami regionalnymi we wschodnich Niemczech, gdzie jej poparcie jest największe.

Partia antyimigracyjna potwierdziła obecność swoich członków na spotkaniu, ale zaprzeczyła przyjęciu promowanego przez Sellnera projektu „reemigracji”. Współprzewodnicząca Alice Weidel rozstała się z jednym ze swoich doradców, którzy uczestniczyli w rozmowach.

Jednak czołowi politycy, w tym kanclerz Olaf Scholz, który przyłączył się do demonstracji w ubiegły weekend, powiedzieli, że jakikolwiek plan wydalenia imigrantów i obywateli jest równoznaczny z „atakiem na naszą demokrację, a co za tym idzie, na nas wszystkich”. Nawoływał „wszystkich do zajęcia stanowiska – w sprawie spójności, tolerancji, naszych demokratycznych Niemiec”.

Warto przeczytać!  Agencja ONZ twierdzi, że co najmniej 30 osób zginęło po zawaleniu się tamy w Sudanie

Swoje obawy wyrazili także przedstawiciele krajowego sektora biznesowego.

„Jeśli wszystko jest zgodne z doniesieniami, jest to absolutnie obrzydliwe” – stwierdził przewodniczący rady nadzorczej Siemens Energy Joe Kaeser w opublikowanym w sobotę wywiadzie dla agencji Reuters.

Komentarze Kaesera pojawiają się po tym, jak na początku tygodnia swoje obawy wyrazili liderzy niemieckich firm, w tym producent chipów Infineon i producent środków chemicznych Evonik.

Podkreślając wnioski wyciągnięte z historii Niemiec, Kaeser ostrzegł przed szkodami dla wizerunku Niemiec na świecie i wezwał niemieckie przedsiębiorstwa do publicznego ostrzeżenia przed konsekwencjami.


Źródło