E-maile pokazują, że kierownictwo Air India wiedziało o incydencie kilka godzin po locie | Najnowsze wiadomości Indie
![E-maile pokazują, że kierownictwo Air India wiedziało o incydencie kilka godzin po locie | Najnowsze wiadomości Indie](https://oen.pl/wp-content/uploads/2023/01/air_india_urination_case_emails_1674260203515_1674260203721_1674260203721-770x470.jpg)
Kierownictwo wyższego szczebla Air India, w tym jej prezes i dyrektor zarządzający Campbell Wilson, było świadome incydentu podczas lotu AI-102 z 26 listopada, kiedy to pijany pasażer rzekomo oddał mocz na pasażerkę, zgodnie z e-mailami przejrzanymi przez Hindustan Times. fakt, który stoi w sprzeczności z twierdzeniami najwyższego kierownictwa linii lotniczej, że nie zostali natychmiast poinformowani o incydencie.
Wątki pocztowe widziane przez HT obejmują te wysłane do szefa działu obsługi pokładowej (IFSD), operacji bazowych w Indiach, głównego szefa HR IFSD, szefa północnego regionu IFSD i skarg (obsługi klienta), 27 listopada przez kierownik personelu pokładowego.
Przeczytaj także | Prawnicy Shankara Mishry twierdzą, że nie było miejsca 9B, a Air India „wyobraża sobie” różne rzeczy
W piątek indyjski regulator linii lotniczych, Dyrekcja Generalna Lotnictwa Cywilnego narzucone kara w wysokości ₹30 lakh na Air India, zawiesił licencję dowódcy lotu Nowy Jork-Delhi i ukarał grzywną w wysokości ₹3 lakh na dyrektorkę linii lotniczej ds. usług pokładowych za niewykonanie swoich obowiązków.
Air India nie odpowiedział na prośbę HT o komentarz.
Jedna z najwcześniejszych wiadomości została wysłana o 15:46 – samolot wylądował o 13:00 – i została również potwierdzona przez odbiorcę, Sandeepa Vermę, szefa IFSD, krótkim „Ok, odnotowane”.
Sam Wilson również tego samego wieczoru otrzymał wiadomość e-mail od zięcia pasażerki i przekazał ją szefowi działu obsługi klienta z prośbą o zajęcie się nią. HT również przejrzał kopię tych e-maili.
Przeczytaj także | Oddawanie moczu Air India: nieoficjalne konto członka załogi na powierzchniach Shankar Mishra
4 stycznia doniesienia medialne po raz pierwszy zwróciły uwagę na incydent, wywołując oburzenie opinii publicznej i skłoniły DGCA, która do tej pory o nim nie wiedziała, do działania.
W tamtym czasie linia lotnicza twierdziła, że opóźnienie w zgłoszeniu sprawy do DGCA było spowodowane tym, że załoga nie zgłosiła tego na czas. „Powołaliśmy również wewnętrzny komitet do zbadania uchybień załogi Air India i zajęcia się uchybieniami, które opóźniły szybkie naprawienie sytuacji…”, powiedział Air India w oświadczeniu z 4 stycznia.
Osobno urzędnik linii lotniczej, który poprosił o zachowanie anonimowości, powiedział wówczas HT, że wystąpiły awarie na wielu poziomach. „Niepowodzenie w powołaniu się na prawo dotyczące niesfornych pasażerów, w powstrzymaniu pasażera od oddania moczu na ofiarę, w zaspokojeniu podstawowych potrzeb ofiary, w tym, że pilot-dowódca nie poinformował personelu naziemnego linii lotniczej, aby poprosił policję w Delhi o zatrzymanie pasażera, oraz linii lotniczej za nieuwzględnienie skargi w pośpiechu i natychmiastowe złożenie FIR. Ogólnie rzecz biorąc, jest to kompletne załamanie systemu” – powiedział urzędnik.
DGCA wydała zawiadomienie, domagając się wyjaśnień od linii lotniczej i załogi.
Przeczytaj także | „Zespół prawny Pee Mana powinien być również sądzony za…”: Mahua Moitra w sprawie Air India
Oświadczenia 15 członków personelu pokładowego i czterech pilotów Air India, którzy obsługiwali ten lot, zostały przesłane do DGCA w ramach odpowiedzi w czwartek. Te odpowiedzi, widziane przez HT, pokazują, że cała wymagana dokumentacja epizodu została sporządzona podczas lądowania. Protokół lotu z informacją o incydencie został wypełniony i podpisany przez dowódcę statku powietrznego, sporządzono zeznania dwóch pasażerów siedzących na samolotach 8A i 9C — kobieta była na 9A, a domniemany sprawca na 8C — i o incydencie powiadomiono szefowie działów.
W oświadczeniu jednego członka załogi dla DGCA stwierdzono, że kierownik kabiny dzwonił do Mahipala Antila, głównego szefa HR IFSD i Neety Khungar, kierownika bazy w Delhi.
Kiedy przełożony zadzwonił do Antila, aby dowiedzieć się, co dalej, tej osobie powiedziano, że nie był to przypadek „niesfornego pasażera” i że kapitan miał rację, nie podnosząc pasażerki do pierwszej klasy.
W piątek związki zawodowe pilotów były wzburzone, że DGCA oprócz nałożenia grzywny na Air India zawiesiła dowódcę pilota na trzy miesiące, twierdząc, że nie wypełnia on swoich obowiązków zgodnie z przepisami.
Przeczytaj także | Czołowy tancerz kathak reaguje po twierdzeniu pasażera Air India „Nie oddawałem moczu”.
„Kara wymierzona przez DGCA jest taka sama dla osoby, która popełniła domniemane przestępstwo, jak i dla dowódcy statku powietrznego. Teraz najlepiej po prostu zgłosić każdego pasażera linii lotniczej i policji, aby uchronić się przed działaniami w sprawie „domniemanego” incydentu” – powiedział starszy pilot Air India, pod warunkiem zachowania anonimowości.