Ed Sheeran dołącza do Taylor Swift na koncercie na Wembley
Taylor Swift w towarzystwie swojego „najlepszego przyjaciela” Eda Sheerana zainaugurowała w czwartek wieczorem ostatnią część europejskiej części trasy Eras Tour na stadionie Wembley w Londynie.
Wykonując miks dwóch wspólnie stworzonych piosenek, Everything Has Changed i End Game, Swift podziękowała Sheeranowi za występ u jej boku przed wypełnioną po brzegi widownią liczącą 92 000 fanów.
Był to jej pierwszy występ od odwołania koncertów w Wiedniu w zeszłym tygodniu z powodu zagrożenia terrorystycznego.
Był to również jej pierwszy powrót do Wielkiej Brytanii od czasu ataku w Southport w ubiegłym miesiącu, w którym zginęła trójka dzieci na zajęciach tanecznych inspirowanych twórczością Swift.
BBC dowiedziało się, że Taylor Swift skontaktowała się prywatnie z rodzinami ofiar ataków.
W trakcie programu nie odniosła się do żadnego z tych wydarzeń.
Koncerty w stolicy Austrii zostały odwołane po tym, jak władze poinformowały udaremnili spisek terrorystycznyktóry został zaplanowany na jeden z wyprzedanych koncertów Swift na stadionie Ernsta Happela.
34-latek, który nie wypowiadał się publicznie na temat Wiednia, wydać oświadczenie po tym jak w Southport zamordowano trzy małe dziewczynki.
Stwierdziła, że jest „całkowicie w szoku” z powodu „straty życia i niewinności”.
Pojawia się Ed Sheeran
Jak to zwykle bywa w przypadku trasy Eras Tour, wszystko poszło zgodnie z oczekiwaniami.
Jednak pojawienie się Sheerana podczas niespodziewanej akustycznej części koncertu wywołało gromki ryk wśród 92-tysięcznej publiczności.
Utwory grane w części akustycznej pod koniec koncertu pozostają tajemnicą dla publiczności aż do momentu ich wykonania.
Po wspólnym utworze z przebojem z 2012 r. Everything Has Changed, duet w 2017 r. wydał wspólny utwór End Game.
Swift odwdzięczyła się za przysługę, wykonując duet w mega-balladzie Sheerana Thinking Out Loud.
„To jeden z moich najlepszych przyjaciół na świecie” – powiedziała publiczności na zakończenie ich krótkiego występu.
„On tak ciężko pracuje, teraz jest w trasie i pewnie jest bardzo zmęczony, ale chciał przyjść i zagrać dla was” – dodała.
W czasie trwania ponad trzech godzin utworu nie ma zbyt wiele czasu na improwizowane popisy, a poza tym interakcje Swift z publicznością pozostały zgodne ze scenariuszem.
Swift przez cały czas dziękowała publiczności i zapowiadając erę Folklore i Evermore wieczoru, powiedziała fanom, jak przytłaczająca wydaje się być liczba widzów.
Powiedziała, że będzie jej brakowało występów przed taką publicznością i że przeżywa „uczucia i emocje, o których nie myślałam, zanim o tym nie powiedziałam”.
Fani zostali poproszeni o zwrócenie uwagi na jej zaskakujące piosenki, które często są najlepszym sposobem na poznanie jej nastroju.
Kiedy w zeszłym roku po koncercie Eras w Rio de Janeiro jeden z fanów zmarł na skutek zawału serca, Swift nie odniosła się bezpośrednio do tego incydentu podczas swojego kolejnego występu, publikując zamiast tego oświadczenie w mediach społecznościowych.
Fani zinterpretowali jednak wybór piosenki Bigger Than the Whole Sky jako hołd dla 23-letniej Any Clary Benevides Machado.
W czwartkowy wieczór Swift zdecydowała się wykonać utwór King of My Heart z albumu Reputation oraz The Alchemy ze swojego najnowszego albumu The Tortured Poets Department.
Oba wybory nie zdradzały zbyt wiele na temat jej uczuć, ale pokazywały, jak bogaty jest jej repertuar piosenek.
Przed jej występem na Wembley, który zakończy się we wtorek, wprowadzono większe środki bezpieczeństwa.
Osoby nieposiadające biletów były zakaz stania poza stadionem podczas pokazu praktyka znana jako „Tay-gating”.
Kibice przypomnieli sobie również o surowych zasadach dotyczących toreb na stadionie Wembley, wśród których znalazła się długa lista zakazanych przedmiotów.
Jej występy na stadionie Wembley, które odbywają się także w piątek, sobotę, poniedziałek i wtorek wieczorem, pomogą jej ustanowić rekord Wembley.
Wcześniej zagrała trzy wieczory w tym samym miejscu w czerwcu, ale powróciła na kolejne pięć wieczorów, wyrównując tym samym rekord ustanowiony wcześniej przez Take That w 2011 roku.
Swift występowała już również w Edynburgu, Liverpoolu, Cardiff i Dublinie w ramach swojej podróży po Wielkiej Brytanii i Irlandii.
Na jej liście utworów, zawierającej utwory z dziesięciu albumów studyjnych, znajduje się 46 piosenek, 16 zmian kostiumów i łączny czas trwania koncertu wynoszący ponad trzy godziny.
Trasa, która zakończy się w tym roku, obejmowała cały świat.
Rozpoczęła działalność w Glendale w Arizonie w marcu ubiegłego roku i spędziła sześć miesięcy w USA, zanim udała się na koncerty na południe od granicy: do Meksyku, Argentyny i Brazylii.
Ten rok rozpoczął się od występów w Japonii, Australii i Singapurze, po czym w marcu ruszyła europejska część trasy we Francji, a w czerwcu odbyły się pierwsze koncerty w Wielkiej Brytanii w Edynburgu.
Ale to jeszcze nie koniec – wróci, aby dokończyć trasę po USA i Kanadzie pod koniec 2024 roku.