Filmy

Eddie Murphy uwielbia lata 80. Bardzo.

  • 3 lipca, 2024
  • 7 min read
Eddie Murphy uwielbia lata 80. Bardzo.


Nostalgia – to NIE jest już tym, czym było kiedyś. Dokładnie w połowie drogi Gliniarz z Beverly Hills: Axel Fczyli czwarty raz dla ulicznego detektywa Eddiego Murphy’ego, nasz człowiek Axel kroczy do recepcji eleganckiego hotelu w Los Angeles. Ma na sobie swój zwykły mundur Detroit-plaincloth-chic składający się z kurtki uniwersyteckiej, koszulki, dżinsów i białych trampek. Widok Murphy’ego, który wygląda lepiej w wieku 63 lat niż większość z nas w wieku 33 lat, w jego starym stroju jest już wystarczającym przeskokiem w czasie. Teraz zamierza oszukać kolejnego strażnika do dywizji Snootsville, USA, SoCal.

Foley przedstawia się urzędnikowi jako Nigel Applebottom z smacznego magazyn, udając lekko dziwaczny brytyjski akcent. (Nie za bardzo dziwaczny, zauważ — Murphy spędził ostatnie kilka lat na odpokutowywaniu za grzechy przeszłości w swoim występie stand-upowym i podczas gdy on kieruje swoim starym łobuzerskim urokiem, aktor nie chce ponownie otwierać starych ran.) Kończy jakąś skomplikowaną historię, która prawdopodobnie zapewni mu apartament typu penthouse za grosze. Wtedy Foley zatrzymuje się, na chwilę odpoczywa i mówi swoim normalnym głosem: „Do diabła z tym. Jestem po prostu zbyt zmęczony. Czy macie jakieś wolne pokoje?” Po podaniu jakiejś wygórowanej ceny Foley uśmiecha się i odpowiada: „Ja Miłość Beverly Hills” z maksymalną ilością sarkazmu, jaką prawnie można zamieścić w zdaniu, a następnie scena się urywa, a w następnej scenie zaczyna grać słynny motyw muzyczny Harolda Faltermeyera.

To jeden z najzabawniejszych momentów w Axel F., częściowo dlatego, że jest to jedna z najbardziej szokujących części sequela (czterech sequeli?), zaprojektowanego tak, aby był jak najbardziej przewidywalny pod względem comfort food. Ale jest to również najbardziej dysonansowa scena w filmie, ponieważ nie jest tak, że Murphy odwala jakąś robotę lub traktuje swój spóźniony powrót do roli, która uczyniła go megagwiazdą, jako kwestię wypełnienia zobowiązania umownego. Nie mruga ani nie szturcha widzów w imię jakiejś formy współudziału w czwartej ścianie, à la „Czyż nie Wszystko „Za zmęczeni na to, ludzie?” Murphy przyznał, że próbował zrobić coś innego Gliniarz z Beverly Hills film od końca lat 90. i dzięki wspaniałemu trzeciemu aktowi kariery, jaki osiągnął od 2019 r. Dolemite to moje imię! przypomniał wszystkim, że jest skarbem narodowym, dostrzegł swoją szansę. Murphy wcale nie wydaje się „zbyt zmęczony”, by założyć kurtkę uniwersytecką i znów biegać po Rodeo Drive. To wszystko inne, co dotyczy tej wycieczki Netflixa w przeszłość, wydaje się wyczerpane.

Warto przeczytać!  Shah Rukh Khan ujawnia, że ​​wkrótce będzie kręcił swój kolejny film: „Potrzebowałem trochę odpoczynku po 3 filmach” | Bollywood

Z poczucia obowiązku zawodowego naszkicujemy podstawy. Po udaremnieniu napadu na mecz Red Wings w swoim rodzinnym mieście Detroit Rock City — bo kto nie lubi dobrego, staromodnego pościgu samochodowego pług śnieżny kontra quad — Foley otrzymuje telefon od swojego starego kumpla Billy’ego Rosewooda (sędzia Reinhold). Billy dawno temu opuścił policję i jest teraz prywatnym detektywem. Uważa, że ​​mógł natknąć się na skandal korupcyjny z udziałem najlepszych policjantów z Beverly Hills. Co ważniejsze, uważa, że ​​odseparowana córka Foleya, Jane (Zola’s Taylour Paige), może być w niebezpieczeństwie; jest prawniczką, a jeden z jej klientów wie za dużo, co stawia ją w ogniu krzyżowym. Więc Axel pędzi z powrotem na swoje stare tereny, w komplecie z montażem hollywoodzkich ekscentryków i bogatych dupków zaktualizowanych na rok 2024. Jest malutki raper SoundCloud otoczony przez czterech gigantycznych ochroniarzy! I jest kobieta karmiąca swojego pomeraniana sushi! LA, jesteś taki szalony!

Foley zaczyna podejrzewać, że Billy nie odbiera go z lotniska, a trójka bandytów jest w mieszkaniu jego przyjaciela, niszcząc je. Nasz bohater ucieka, ale zostaje zatrzymany przez policję, a czyż nie wiedziałbyś, że jego drugi stary przyjaciel, Taggart (John Ashton), teraz kieruje komisariatem. Foley spotyka detektywa Bobby’ego Abbotta (Joseph Gordon-Levitt), który przeczytał akta Axela i, co ciekawe, zna Jane, powiedzmy, w biblijnym znaczeniu tego słowa. Zostaje również przesłuchany przez kapitana Granta, który natychmiast emanuje wibracjami złego faceta, ponieważ jest a) oślizgły, b) Kevinem Baconem i c) grany przez Kevina Bacona w najbardziej oślizgły sposób, jaki jest możliwy. Więc teraz Axel musi znaleźć swojego kumpla z MIA, unikać popleczników Granta i większego BHPD, naprawić stosunki z córką — która nie jest zadowolona, ​​że ​​go widzi — i zwerbować ją i jej byłego Abbotta, aby pomogli mu wykorzenić złoczyńców. Jeśli zdarzy mu się wytknąć jakieś paskudne karykatury i zrobić cokolwiek, co uchodzi za włożenie banana do rury wydechowej w XXI wieku, hej, musi zrobić to, co musi zrobić.

Warto przeczytać!  Dziennikarze tygodnia z Bollywood: Malaika Arora-Arjun Kapoor „z szacunkiem” rozstają się; Gwiazdy biorą udział w przedślubnym rejsie Anant Ambani-Radhika Merchant

Więc tak, nawet jeśli Axel-slash-Nigel-Applebottom jest zbyt zmęczony, by słodkimi słówkami dostać się do darmowego pokoju hotelowego, nadal będzie oszukiwał, powiedzmy, urzędnika z policyjnego parkingu, by zdobyć jakieś informacje. Aktorzy poboczni, tacy jak cierpliwy biurokrata DPD Paula Reisera i europejski Serge Bronsona Pinchota, pojawiają się i robią swoje. Większość wskrzeszonych serii filmowych może nawiązywać do dawnych hitów, ale Osioł F. idzie o krok dalej, prezentując nie tylko półkultowy motyw przewodni Harolda Faltermeyera, ale także „The Heat Is On” Glenna Freya, „Neutron Dance” Pointer Sisters i „Shakedown” Boba Segera z BHC 1 i 2 ścieżki dźwiękowe. Sceny akcji sprawiają wrażenie, jakby zostały wyjęte wprost z filmów z lat 80., tak samo jak sztuczna inteligencja potrafi odtwarzać znane rzeczy, ale zawsze udaje jej się pomylić kilka kluczowych elementów. Nie możemy tego potwierdzić, ale jesteśmy w 90 procentach pewni, że debiutujący reżyser Mark Molloy dostał tę fuchę, ponieważ jego nazwisko zostało wybrane losowo z kapelusza.

Trendy

Jedynym elementem, który sprawia, że ​​ten powrót do przeszłości jest choć trochę nie do zniesienia, jest Murphy, co nie jest zaskoczeniem, ponieważ filmy te zawsze były projektowane jako pokazy komika, który robi to, co potrafi najlepiej, czyli dostarcza superrozmiarową wersję Eddiego Murphy’ego, Supergwiazdy. Dla osób, które znały go tylko jako głos Shrek’s sprytny osioł lub nazwa nad tytułem wielu filmów dla dzieci, pomysł, że Murphy był nie tylko najbardziej przełomowym i niebezpiecznym komikiem, ale także największą gwiazdą na planecie, może wydawać się niewiarygodny. Ci, którzy widzieli, jak przechodził z SNL Wybicie MVP do 48 godz. kradnąc scenę, pamiętaj jednak, kiedy dwudziestoparoletni mieszkaniec Bushwick w Brooklynie był gotowy do załamania się w sposób najbardziej zbliżony do rozmiaru Góry Olimpu. Ten pierwszy Gliniarz z Beverly Hills zmieniło wszystko — dla Murphy’ego, dla komedii i dla filmów.

Warto przeczytać!  Potwory, które mnie stworzyły: Dorastałem jako niepełnosprawny fan horrorów

Tylko dlatego, że wracał do studni jeszcze kilka razy, ale z coraz mniejszymi korzyściami (nawet Murphy uważa, że ​​w 1994 r. Gliniarz z Beverly Hills III (było rozczarowaniem) i chciałem jeszcze raz wykonać taniec neutronowy, tylko tym razem jako szara eminencja okrążenie zwycięstwa, nie oznacza, że ​​Murphy traktuje to w jakikolwiek sposób mniej niż poważnie. Wnosi urok, obecność ekranową, spin na linii, który sprawia, że ​​się wyróżnia. Podtrzymuje tę sponsorowaną przez Netflix nostalgiczną przynętę najlepiej, jak potrafi. Co jakiś czas, na przykład gdy śpiewa Paige szybki wers lub dwa z „Family Affair” Mary J. Blige, można zobaczyć, jak przebija się stara magia Murphy’ego. Ale BHC: AF nadal czujesz się, jakbyś oglądał byłego wielkiego człowieka z kampusu powracającego na swoje 40. spotkanie absolwentów liceum. To film, który nie tylko oddaje klimat lat osiemdziesiątych. Właściwie chciałby, żeby to były lata osiemdziesiąte, rzucając czułe spojrzenie na prostszą, bardziej gwiazdorską erę przebojów. Jednak dwie godziny później dreszczyk emocji związany z wrzuceniem tego konkretnego banana do rury wydechowej wydaje się najbardziej odległym wspomnieniem.


Źródło