Świat

Ekonomiści obawiają się zakłóceń, jeśli konflikt nie zostanie opanowany

  • 25 października, 2023
  • 7 min read


  • Wydarzenia ostatnich dni pogłębiły największą obawę ekonomistów, że konflikt ogarnie region i zacznie stanowić długoterminowe zagrożenie dla globalnej infrastruktury energetycznej i handlowej.
  • Wzmogły się wysiłki dyplomatyczne wielu mocarstw międzynarodowych w nadziei na powstrzymanie skutków ataku palestyńskiego Hamasu na izraelskich cywilów z 7 października.
  • Na Bliskim Wschodzie przebiega kilka z najbardziej ruchliwych szlaków żeglugowych na świecie, w tym Kanał Sueski, Morze Czerwone, Zatoka Perska i Cieśnina Ormuz, co zwiększa ryzyko gospodarcze związane z eskalacją.

Palestyńczycy gromadzą się w miejscu izraelskich ataków na domy, podczas gdy konflikt między Izraelem a palestyńską grupą islamistyczną Hamas trwa, w północnej Strefie Gazy, 23 października 2023 r.

Reutera

Jakakolwiek możliwa eskalacja wojny między Izraelem a Hamasem stwarza poważne ryzyko dla światowej gospodarki, powodując wzrost cen energii i zakłócanie kluczowych szlaków handlowych – ostrzegają ekonomiści.

Wzmogły się wysiłki dyplomatyczne wielu mocarstw międzynarodowych w nadziei na powstrzymanie skutków ataku palestyńskiego Hamasu na izraelskich cywilów z 7 października.

Późniejsze bombardowanie Gazy przez Izrael w dążeniu do wyeliminowania Hamasu zwiększyło ryzyko przeniesienia się na szerszy region Bliskiego Wschodu.

Prezydent Izraela Isaac Herzog powiedział we wtorek, że chociaż Izrael nie chce wojny z libańską grupą bojowników Hezbollah, która niedawno wymieniła ogień z izraelskimi siłami zbrojnymi na północy kraju, Liban „zapłaci cenę”, jeśli oba kraje znajdą się w kłótnia na pełną skalę.

Wydarzenia ostatnich dni pogłębiły największą obawę ekonomistów, że konflikt ogarnie region i zacznie stanowić długoterminowe zagrożenie dla globalnej infrastruktury energetycznej i handlowej.

„Każdy konflikt na Bliskim Wschodzie wywołuje drżenie w całej gospodarce światowej, ponieważ region ten jest jednym z najważniejszych dostawców energii, a po drugie… kluczowym szlakiem żeglugowym w handlu światowym” – Pat Thaker, dyrektor ds. Bliskiego Wschodu i Afryki regionie w Economist Intelligence Unit, powiedział w czwartek CNBC.

Ryzyko związane z ropą i szlakami żeglugowymi

Stopień, w jakim ceny ropy wzrosną oraz efekt domina dla gospodarki światowej, będzie wprost proporcjonalny do zasięgu geograficznego konfliktu, wyjaśnił Thaker, dodając, że na rynku ropy naftowej już panuje ciasnota w następstwie ataków kierowanych przez Arabię ​​​​Saudyjską. Cięcia produkcji OPEC+.

Warto przeczytać!  Nurkowie znajdują 800-letnie nagrobki pośród niesamowitego wraku statku

Zauważyła również, że wojna rozpoczęła się w czasie „ogromnej niepewności gospodarczej”, gdy wojna na Ukrainie nadal szaleje, a banki centralne osiągają punkt krytyczny w swoich cyklach zacieśnienia polityki pieniężnej.

„W przypadku gospodarek, które już znajdują się w recesji lub zmierzają w jej stronę, dalsze podwyżki Fed i EBC mogą wytrącić je z równowagi” – Thaker powiedział CNBC za pośrednictwem łącza wideo.

„Wchodzimy w to z podwójnym impetem: ponownie wyższe ceny energii, ale także łagodzenie inflacji, ale nie spadanie radykalnie w czasie, gdy stopy procentowe są również najwyższe, jakie widzieliśmy od wielu lat”.

Ceny ropy początkowo wzrosły po tym, jak Hamas przeprowadził niespodziewany atak na Izrael, po czym nieznacznie osłabły, chociaż w środę rano w Europie kontrakty terminowe na ropę Brent nadal oscylowały w pobliżu 89 dolarów za baryłkę, podczas gdy kontrakty terminowe West Texas Intermediate oscylowały tuż poniżej 84 dolarów za baryłkę.

Thaker przewidział, że w „ekstremalnym scenariuszu” regionalnej eskalacji rynki będą musiały przez dłuższy czas zmagać się z ropą Brent na poziomie ponad 100 dolarów za baryłkę, co „oznacza wyższą inflację na świecie, łagodniejszy wzrost gospodarczy” i „prawie warunki recesji”.

W piątkowej notatce badawczej stratedzy J. Safra Sarasin stwierdzili, że wydobycie ropy z Iranu, ósmego co do wielkości producenta ropy na świecie, będzie zagrożone w przypadku eskalacji, szczególnie jeśli Teheran zostanie poddany ponownemu zaostrzeniu amerykańskich sankcji. które, jak szacują, usuną do 1 miliona baryłek dziennie ze światowego wydobycia.

„Co więcej, wzrost niepewności co do dostaw z Arabii Saudyjskiej może łatwo spowodować wzrost cen w takim samym stopniu, jak w odpowiedzi na inwazję na Ukrainę w 2022 roku. Ceny ropy naftowej wzrosły wówczas o 30% w ciągu zaledwie dwóch tygodni wcześniej ustabilizuje się na poziomie około 15% powyżej poziomu przedwojennego” – powiedział J. Safra Sarasin, strateg kapitałowy Wolf von Rotberg.

Warto przeczytać!  Rideau Canal Skateway w Ottawie jest zamknięta z powodu braku lodu

Na Bliskim Wschodzie przebiegają najbardziej ruchliwe szlaki żeglugowe na świecie, w tym Kanał Sueski, Morze Czerwone, Zatoka Perska i Cieśnina Ormuz, co zwiększa ryzyko gospodarcze związane z eskalacją.

„Jakiekolwiek rozszerzenie wojny na Półwysep Synaj i region Suezu zwiększa ryzyko ataku na handel energią i nieenergią przepływający przez Kanał Sueski, a który stanowi prawie 15% światowego handlu, prawie 45% ropy naftowej, Tą trasą przepływa 9% rafinowanych, a także 8% tankowców LNG” – wyjaśnił Thaker z EIU.

„Zablokujesz te punkty i spowodujesz poważne zakłócenia nie tylko cen ropy, ale także całego światowego łańcucha dostaw energii i innych towarów”.

Pojawiające się słabości rynków

Według Elijaha Oliveros-Rosen, głównego ekonomisty rynków wschodzących w S&P Global Ratings, jakikolwiek potencjalny przedłużający się wzrost cen energii byłby zmartwieniem dla gospodarek rynków wschodzących, gdzie energia często odpowiada za większą część presji inflacyjnej niż na rynkach rozwiniętych.

„W typowym koszyku CPI (wskaźnika cen towarów i usług konsumenckich) energia stanowi około 10% na rynkach wschodzących. W USA wynosi 6,9%, więc oczywiście ma to większy wpływ na inflację, a także wiele rynków wschodzących stało się importerami energii netto ” – powiedział Oliveros-Rosen CNBC na konferencji prasowej w zeszłym tygodniu.

„Kiedy więc zaczniesz myśleć o tym, które kraje mogą być bardziej podatne na wyższe ceny energii i utrzymujące się wyższe ceny energii, musisz zacząć patrzeć na importerów energii netto z wysokim udziałem energii w koszyku CPI, a kraje takie jak Chile, Turcja są tam obecne czy tam jest, jest tam kilka gospodarek azjatyckich, takich jak Tajlandia, Filipiny i Indie.

Paul Gruenwald, główny ekonomista S&P na całym świecie, powiedział, że kraje, które nie zakotwiczyły jeszcze oczekiwań inflacyjnych w związku z zacieśnieniem polityki pieniężnej przez ich banki centralne, mogą być podatne na zagrożenia.

Warto przeczytać!  Gambia głosuje za zniesieniem przełomowego zakazu okaleczania żeńskich narządów płciowych | Wiadomości o prawach kobiet

„Jeśli pomyśleć o kolejności inflacji w ciągu ostatnich kilku lat, kiedy mieliśmy rosyjską inwazję na Ukrainę, początkowo mieliśmy do czynienia z gwałtownym wzrostem inflacji związanym z żywnością i paliwami, a następnie część tej inflacji przeniosła się do rdzenia i gospodarki bodźce fiskalne rozprzestrzeniły się również na rdzeń” – powiedział Gruenwald.

„W krajach, które nie mają dobrze ugruntowanych oczekiwań inflacyjnych, ta nowa runda wyższych cen energii może się rozprzestrzenić i możemy częściowo powtórzyć to, przez co przeszliśmy przez ostatnie kilka lat”.

Zasugerował, że „idealny bank centralny” przekonał rynek, że zrobi wszystko, co w jego mocy, aby utwierdzić oczekiwania średnioterminowe, tak aby tymczasowe skoki cen energii mogły przejść w miarę płynnie, ale ci, którzy jeszcze tego nie osiągnęli, zaryzykują banki centralne musiały ponownie zareagować w postaci dalszego zacieśnienia polityki pieniężnej.

Ponowne zjednoczenie Gazy

Skala zniszczeń dokonanych w Gazie przez ciągłe izraelskie bombardowania z powietrza będzie przez jakiś czas trudna do oszacowania i ilościowego, ale Thaker zasugerował, że zakłócenia gospodarcze w krajach w całym regionie stają się już wyraźne w postaci powszechnych protestów.

Tymczasem niektóre przyszłe wydatki będą leżeć w geopolitycznym interesie sąsiednich mocarstw, takich jak Egipt i państwa Zatoki Perskiej, którym zależy na uniknięciu gorącego klimatu politycznego, który zapanuje wśród ich własnych społeczeństw.

„Odbudowa będzie ogromna. Koszty odbudowy są już bardzo zniszczone, co prawdopodobnie zostanie sfinansowane przez potęgi Zatoki Perskiej, którym również zależy na ustabilizowaniu sytuacji” – powiedział Thaker.

„W przypadku Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich są one całkowicie skoncentrowane na dywersyfikacji gospodarczej i przyspieszeniu realizacji wielu dużych projektów, więc w ich interesie leży również zapewnienie szerszego pokoju i bezpieczeństwa w regionie, aby skupić się na froncie wewnętrznym. „


Źródło