Ekspert: Błąd Polski, która nie zestrzeliła rosyjskiej rakiety w jej przestrzeni powietrznej | Aktualności
![Ekspert: Błąd Polski, która nie zestrzeliła rosyjskiej rakiety w jej przestrzeni powietrznej | Aktualności](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/03/2055335h679dt24.jpg)
W programie ETV „Välisilm” ekspert ds. bezpieczeństwa Rainer Saks stwierdził, że decyzję Polski o niezestrzeleniu rosyjskiego pocisku, który wleciał w jej przestrzeń powietrzną, uważa za błąd. Saks powiedział, że należało wysłać jasny sygnał, że takie rakiety zostaną zestrzelone, w przeciwnym razie Rosja będzie miała poczucie, że może działać bez konsekwencji.
W niedzielę w nocy rosyjski pocisk manewrujący wystrzelony w stronę Ukrainy wleciał w polską przestrzeń powietrzną, gdzie pozostawał przez 39 sekund. Władze polskie potwierdziły, że sytuacja jest pod kontrolą, a minister obrony narodowej stwierdził, że gdyby istniała choćby najmniejsza wskazówka, że rakieta zmierza w stronę celu na terytorium Polski, rakieta zostałaby zestrzelona.
Zdaniem eksperta ds. bezpieczeństwa Rainera Saksa, niszcząc rakietę, Polska mogła wysłać Rosji ważny sygnał.
„Niszczyciele były w powietrzu. Faktycznie podjęto decyzję o niezestrzeleniu rakiety. Uważam to za błąd. Lepiej byłoby, gdyby został zestrzelony zaraz po wejściu w polską przestrzeń powietrzną. Jednak uważam, że Myślę, że byłoby to jeszcze korzystniejsze, gdyby powiedziano, że teraz będziemy zestrzeliwać rakiety nadlatujące z terytorium Ukrainy” – powiedział Saks.
„Oczywiście trzeba to uzgodnić z Ukraińcami. Myślę, że pomogłoby to uniknąć dalszych incydentów. W tej chwili Rosja widzi, że reakcja na to jest nieco niepewna. Może to zachęcić [Russia] kontynuować w ten sam sposób lub zachęcać go do lekkomyślnego działania” – dodał.
Według Saksa nie ma znaczenia, w którym konkretnym miejscu lub z jakiego kraju NATO nie będzie reakcji na takie wtargnięcia, ponieważ jeśli nie będzie żadnej reakcji, potencjalne zagrożenie będzie się rozprzestrzeniać. „To jest ten rodzaj sytuacji, w przypadku której NATO powinno zastanowić się, w jaki sposób zademonstruje, że mechanizm odstraszania rzeczywiście istnieje” – powiedział Saks.
„W tym momencie konflikt zbrojny z NATO byłby dla Rosji katastrofalny”
Zapytał Saksa, czy Rosja mogłaby zaatakować NATO i jak szybko mogłoby to nastąpić, gdyby była w stanie podbić Ukrainę, a także przejąć ukraińskie zasoby wojskowe.
„Nawet po [a potential] podboju Ukrainy, trudno byłoby od razu zaatakować. Integracja zajęłaby dziesięciolecia [military resources] w ten sposób, w sytuacji, gdy terytorium zostało okupowane w sposób, w jaki robią to obecnie. Sam podbój zająłby dużo czasu. Jednak do kontrolowania tego wrogiego terytorium, do jego spacyfikowania, integracji, wymagana byłaby też naprawdę ogromna armia, a to nie byłby proces łatwy” – powiedział Saks.
„Myślę, że jest to również powód, dla którego w 2014 r. nie rozpoczęto inwazji na pełną skalę” – dodał.
Saks nie wierzy, że Rosja naprawdę chciałaby teraz wdać się w wojnę z NATO. „Niejednokrotnie było widać, że Rosja nie chce dawać żadnego sygnału, że przekracza granice. Rzecz jednak w tym, że jeśli będzie mogła wywrzeć presję na NATO, to NATO samo zacznie się wycofywać, co zacznie wpływać na pozycję strategiczną, dzięki czemu Rosja zyska więcej inicjatywy strategicznej” – powiedział.
„Nadal będę utrzymywał, że obecny konflikt zbrojny z NATO byłby katastrofalny dla Rosji” – powiedział Saks.
Saks pozostaje jednak przekonany, że gdyby Rosja przeprowadziła atak militarny, NATO byłoby gotowe do działania.
Dodał, że od bezpośredniego konfliktu zbrojnego z NATO odstrasza także bardzo realne ryzyko dalszej eskalacji. „Bardzo trudno byłoby powstrzymać eskalację tego konfliktu. Nie da się go zamknąć w żadnej konkretnej przestrzeni ani w określonych konwencjach. Bardzo szybko przekształci się on w wojnę nuklearną, ponieważ obie strony będą zmuszone do wzajemnej agresywnej odpowiedzi – stwierdził Saks.
„Stany Zjednoczone nie mają jasnej wizji tego, co chciałyby osiągnąć na Ukrainie”
Mówiąc o zwłoce Stanów Zjednoczonych w udzielaniu pomocy Ukrainie, Saks stwierdził, że na polu bitwy Ukraińcy byli w stanie opanować sytuację za pomocą wyprodukowanego przez siebie sprzętu wojskowego i amunicji oraz przy pomocy krajów europejskich.
Ukraińcy mają jednak problem z tzw. „inteligentnymi bombami”, których Rosja używa obecnie do atakowania ukraińskich pozycji na ogromną skalę. Saks powiedział, że rozmieszczenie przez Ukraińców myśliwców F-16 mogłoby temu zaradzić.
Ekspert ds. bezpieczeństwa stwierdził, że wstrzymanie pakietu pomocowego było próbą zdyskredytowania Joe Bidena właśnie w związku z kampanią przed wyborami prezydenckimi w USA. Powiedział, że pokazuje to bezbronność Stanów Zjednoczonych, gdy kampania przybiera takie rozmiary, że przyćmiewa strategiczne interesy kraju.
„Problem polega również na tym, że po stronie Demokratów również nie ma jasnej wizji. Problemem jest brak wizji strategicznej. Gdyby administracja i Partia Demokratyczna wiedziały bardzo dokładnie i były w stanie nawiązać kontakt z podobnie myślącymi Republikanami w Kongresie o tym, co konkretnie należy osiągnąć na Ukrainie i co należy zrobić, aby to osiągnąć, byłoby znacznie łatwiej pójść do przodu. Jednak w tej chwili chodzi głównie o abstrakcyjne kwoty i o to, jak technicznie to osiągnąć” – Saks powiedział.
„Widzimy tutaj dużą niepewność. Podstawowym problemem jest to, że wszelka pomoc udzielana Ukrainie ma charakter reaktywny. W dużym stopniu reaguje na to, co Rosja już wprowadziła, a nie zapobiegawczo, aby dać Ukrainie możliwość odbudowania się pewne możliwości, więc Rosja jest zmuszona zacząć się wycofywać” – powiedział Saks.
Proces komplikuje – dodał – także ograniczenia pomocy wojskowej dla Ukrainy. „A to sprawia, że wynik końcowy jest wątpliwy. To będzie motywować Rosję do kontynuowania tej wojny” – powiedział Saks.
Zdaniem Saksa, choć administracja Bidena może być niepewna, nie wykazuje ona strachu przed Putinem.
—
Śledź ERR News na Facebooku i Świergot i nigdy nie przegap aktualizacji!