Świat

Ekwador: Gdy terror ogarnia ulice, nawet siły zbrojne żyją w strachu

  • 25 stycznia, 2024
  • 9 min read
Ekwador: Gdy terror ogarnia ulice, nawet siły zbrojne żyją w strachu



Guayaquil, Ekwador
CNN

Camille Gamarra i Diego Gallardo siedzieli w swoim salonie i obserwowali, jak uzbrojeni bandyci szturmują studio informacyjne lokalnej telewizji, biorąc jako zakładników kotwice i personel podczas transmisji na żywo.

Osoby obserwujące całą sytuację były oszołomione, a w mediach społecznościowych i za pośrednictwem wiadomości WhatsApp szybko rozeszła się wieść o równoczesnych atakach, które miały miejsce w największym i prawdopodobnie najbardziej brutalnym mieście Ekwadoru, Guayaquil.

Nagle mieszkańcy, w tym Camille i Diego, zaczęli szukać bezpiecznego miejsca dla siebie i swoich bliskich.

10-letni syn pary był w szkole po drugiej stronie miasta, a Camille rzuciła się do kluczyków do samochodu, żeby go odebrać. Ale Diego ją powstrzymał.

„Powiedział mi: «Gdyby coś ci się stało, nasze dzieci i ja nie wiedzielibyśmy, jak sobie poradzić. Oni cię potrzebują. Zostań tutaj. Idę” – wspomina Camille z wyrazem zagubienia w oczach, a po twarzy spływają jej łzy.

Wysyłała wiadomości do Diego, gdy ten szedł do szkoły, przez cały czas otrzymywała powiadomienia o nasileniu się przemocy w ich mieście: gangi atakowały szpitale, uniwersytety i centra handlowe.

W ostatniej wiadomości Diego do Camille było napisane, że jest zaledwie dwie minuty drogi od szkoły. Ale kilka minut później ich syn zadzwonił do Camille, przestraszony i pytając, czy ktoś po niego przyjdzie.

Camille wielokrotnie próbowała zadzwonić na komórkę Diego, aby dowiedzieć się, gdzie on jest, ale w końcu odebrał pułkownik policji. Diego został postrzelony w pozornie przypadkowej serii strzałów. W tym momencie barykady policyjne były już gotowe, a Guayaquil było zamknięte.

„Nie udało mi się uratować żadnego z nich” – mówi Camille zalewając się łzami. „Byłem bezsilny. Nic nie mogłem zrobić.

Zobacz tę interaktywną zawartość na CNN.com

Kilka dni wcześniej jeden z najbardziej znanych przywódców gangów w kraju – José Adolfo Macías, czyli „Fito” – uciekł ze swojej celi w Guayaquil, co skłoniło rząd do ogłoszenia stanu wyjątkowego. Deklaracja ta sprowokowała grupy przestępcze do wywołania wściekłości w mieście 9 stycznia, co stanowiło punkt zwrotny w walce Ekwadoru z gangami.

Kilka godzin po wybuchu terroru w Guayaquil prezydent Daniel Noboa podjął bezprecedensowy krok. Noboa, którego inauguracja odbyła się zaledwie dwa miesiące wcześniej, ogłosił „wewnętrzny konflikt zbrojny” w kraju i nakazał siłom zbrojnym Ekwadoru „neutralizować” członków ponad 20 gangów, które określił jako grupy terrorystyczne.

Od tego czasu policja i siły zbrojne Ekwadoru przeprowadzają naloty na domy osób podejrzanych o powiązania z grupami terrorystycznymi. Starają się zachować dyskrecję, noszą cywilne ubrania i nie ujawniają lokalizacji celów, dopóki nie przeprowadzą operacji. Ostrzegają, że wycieki mogą kosztować życie.

Strach przeniknął szeregi; nawet w 90-stopniowym upale i wilgoci w Guayaquil, pod warstwami sprzętu taktycznego, przed filmowaniem nalegają, aby założyć maskę narciarską. Niektórzy poprosili CNN, aby również zamazało im twarze.

„To były długie dni i noce” – powiedział jeden z funkcjonariuszy. „Ale robimy to dla naszych współobywateli i naszych rodzin”.

Zobacz tę interaktywną zawartość na CNN.com

Koniec z „Wyspą Pokoju”.

Ekwador, niegdyś nazywany „Wyspą Pokoju” w regionie, położony jest pomiędzy dwoma największymi na świecie producentami kokainy, Peru i Kolumbią, a jego głębokie porty uczyniły z niego kluczowy punkt tranzytowy dla kokainy docierającej do konsumentów w Stanach Zjednoczonych i Europę. Dolarowa gospodarka uczyniła z niego również strategiczną lokalizację dla handlarzy ludźmi chcącymi prać pieniądze.

Eksperci ostrzegają, że ekwadorskie grupy terrorystyczne są powiązane z szerszą siatką przestępczą, w tym z osławionym kartelem Sinaloa z Meksyku, co komplikuje próby Noboa mające na celu „neutralizowanie” grup przestępczych działających na jego granicach. Jednak admirał Jaime Vela Erazo, szef Wspólnego Dowództwa Sił Zbrojnych Ekwadoru, przyrzekł, że nie będzie „wycofać się ani negocjować” z grupami zbrojnymi, dodając, że „stawką jest przyszłość naszego kraju”.

Seana Walkera/CNN

Wojsko strzeże zewnętrznych granic kompleksu więziennego Guayaquil, największego w kraju i miejsca, w którym przetrzymywano Fito przed jego podejrzaną ucieczką.

W związku z wprowadzeniem ogólnokrajowej godziny policyjnej w ciągu dnia policja i wojsko utworzyły ruchome punkty kontrolne na ulicach Guayaquil. Zatrzymują kierowców i klepią ich, aby sprawdzić, czy nie mają broni, skrupulatnie przeszukują każdą część ich samochodu, a nawet przeglądają telefony komórkowe. Żołnierze zatrzymują także autobusy podmiejskie, pytając pasażerów na pokładzie, czy mają jakieś informacje, które mogłyby pomóc organom ścigania.

Warto przeczytać!  Co Szwecja może wnieść do NATO? – DW – 07.12.2023

Według prezydencji ekwadorskiego od 9 stycznia aresztowano ponad 3000 osób. Choć liczby te mogą brzmieć zachęcająco, według danych rządowych mniej niż dwustu z nich zostało zatrzymanych za coś, co rząd nazywa „terroryzmem”.

Bitwa jeszcze się nie skończyła. Według Noboa rząd Ekwadoru szacuje, że co najmniej 30 000 osób w kraju jest powiązanych z gangami.

Jednak najwyżsi rangą urzędnicy wojskowi mówią CNN, że martwią się tym, co stanie się dalej. Twierdzą, że nie mają sprzętu taktycznego, amunicji i danych wywiadowczych potrzebnych do długoterminowego prowadzenia tej walki.

Jeden z żołnierzy, który prosił o zachowanie anonimowości, powiedział CNN, że brakuje im nawet hełmów ochronnych i używają przestarzałej broni palnej, której limit wynosi kilkanaście naboi dziennie.

Na pierwszej linii frontu, choć jest determinacja, jest też wahanie. Wśród funkcjonariuszy policji i wojska, których zadaniem jest przeprowadzanie nalotów i ataków uprzedzających, niektórzy obawiają się, co stanie się z nimi lub ich rodzinami, jeśli terroryści powiążą ich z akcjami represji.

Zobacz tę interaktywną zawartość na CNN.com

„Wiem, że jesteśmy teraz celem” – mówi jeden z żołnierzy. „Ale to nie powstrzyma mnie od walki”.

On i inni nie byli w domu od ponad tygodnia, pracując na zmianę i patrolując. Wyciąga telefon i z dumą pokazuje list wysłany przez jego 10-letnią córkę i napisany po angielsku.

„Chcę, żebyście wiedzieli, że wszyscy w domu tęsknią za tobą i chcemy, żebyś wrócił cały i zdrowy…. I proszę cię, pomóż krajowi stać się lepszym miejscem” – czytamy.

„Jestem spokojny, wiedząc, że robię to dla niej” – mówi.

Prezydent Noboa zwrócił się o pomoc do Stanów Zjednoczonych i krajów europejskich. W rozmowie z Christiane Amanpour z CNN Noboa powiedział, że kraj „chętnie przyjmie współpracę ze strony USA. Potrzebujemy sprzętu, potrzebujemy broni, potrzebujemy wywiadu i myślę, że jest to problem globalny. Nie dotyczy to tylko Ekwadoru, jest to problem wykraczający poza granice”.

Podobnie jak inni przywódcy w regionie Noboa zwrócił uwagę, że kartele wpadające w szał w jego kraju finansują swoją działalność poprzez sprzedaż narkotyków na rynki zagraniczne.

„Musimy być razem w walce z tym, ponieważ konsumpcja tych produktów jest problemem regionalnym i globalnym. Jest w Stanach Zjednoczonych, jest w Europie i musimy współpracować, aby pójść dalej” – powiedział w zeszłym tygodniu kolumbijskiej stacji radiowej RCN.

Warto przeczytać!  Raporty: Trump powiedział członkowi Mar-a-Lago o rozmowach z zagranicznymi przywódcami

Kryzys może skłonić większą liczbę Ekwadorczyków do emigracji. Miejscowi są zmęczeni życiem w strachu i wyłudzaniem pieniędzy na ochronę, mówi Carlos Jimenez, urbanista, który studiował w USA, a obecnie mieszka w rodzinnym Ekwadorze. „Ci ludzie są w centrum strzelanin w ich sąsiedztwie. Co byś zrobił? Nie będziesz chciał tam zostać.”

CNN

Uzbrojeni napastnicy wtargnęli do studia informacyjnego lokalnej telewizji, biorąc kotwice i personel jako zakładników podczas transmisji na żywo.

„Mam na myśli, że jeśli (USA) nam nie pomogą, prawdopodobnie więcej osób będzie próbowało przekroczyć granicę” – ostrzega Jimenez.

Na razie Jimenez planuje zostać, ale nie jest pewien, jak długo. „Mam tu sprawę do załatwienia; Mam tu rodzinę” – mówi. „Nie widzę siebie w wieku 40 lat przeprowadzającego się gdzie indziej. Nie chcę wyjeżdżać z mojego kraju, kocham mój kraj, stary!”

Camille, która wciąż zmaga się ze śmiercią męża, planując jego pogrzeb, mówi, że Diego również był dumny, że pochodzi z Ekwadoru. Muzyk, jego pseudonim sceniczny brzmiał Aire del GolfoLub Bryza Zatokihołd złożony jego ukochanemu nadmorskiemu miastu.

Stojąc nad osiedlowym pomnikiem poświęconym Diego, czyta z oprawionego wydruku tekst jednej z piosenek Diego: „Słucham głosów, które prowadzą mnie tam, dokąd idę i nie chcę się zatrzymywać, bo dzisiaj Znajdę miejsce, z którego pochodzę. I tam zostanę.”

Seana Walkera/CNN

Żołnierze biorą udział w ćwiczeniach przed wyruszeniem na operacje w Guayaquil.

Do Guayaquil powoli wracają oznaki normalności. Kilka dni po wydaniu przez Noboa dekretu o „wewnętrznym konflikcie zbrojnym” w CNN w tętniącym życiem centrum miasta ponownie otwarto firmy. Mieszkańcy zaczęli wychodzić na posiłki i zakupy. Niektóre restauracje odważają się nawet ustawiać stoły na chodnikach, aby móc spożywać posiłki na świeżym powietrzu.

Ale terror jeszcze się nie skończył.

17 stycznia Cesar Suarez, prokurator, któremu powierzono śledztwo w sprawie przejęcia studia TC Television, został zastrzelony w swoim samochodzie w drodze do sądu – był to bezczelny strajk przeciwko wysiłkom antyterrorystycznym rządu i przypomnienie o niesłabnącym uścisku gangów W kraju.


Źródło