Biznes

Elon Musk otwarcie opowiada o zażywaniu narkotyków, twierdząc, że pomagają mu one w prowadzeniu Tesli

  • 19 marca, 2024
  • 4 min read
Elon Musk otwarcie opowiada o zażywaniu narkotyków, twierdząc, że pomagają mu one w prowadzeniu Tesli


Elon Musk otwarcie opowiada o zażywaniu narkotyków, twierdząc, że pomagają mu one w prowadzeniu Tesli

Miliarder uważa, że ​​jego depresja jest genetyczna.

O stosowaniu przez miliardera Elona Muska środków psychodelicznych, takich jak ketamina, w leczeniu depresji, zrobiło się głośno kilka tygodni temu. Jednak w raportach stwierdzono, że kilku członków zarządów Tesli i SpaceX wyraziło obawy w związku z używaniem przez niego narkotyków, co może mieć poważne konsekwencje dla jego zdrowia i dla ogromnego imperium biznesowego, które nadzoruje. Teraz miliarder odniósł się do stosowania ketaminy, stwierdzając, że pomogła mu ona w kierowaniu firmą, jak wynika z raportu opublikowanego w CNN.

Komentarz dyrektora generalnego Tesli pojawił się w wywiadzie z dziennikarzem Donem Lemonem. „Są chwile, kiedy mam coś w rodzaju… negatywnego stanu chemicznego w mózgu, jak sądzę, depresji lub depresji, która nie jest powiązana z żadnymi negatywnymi wiadomościami, a ketamina pomaga wyrwać się z negatywnego nastroju, – powiedział panu Lemonowi.

Musk kontynuował, mówiąc, że zażywa lek w „małej ilości raz na dwa tygodnie lub coś w tym rodzaju” i że ma na niego receptę od „prawdziwego, prawdziwego lekarza”. „Jeśli zażyjesz za dużo ketaminy, nie będziesz mógł wykonywać pracy, a ja mam mnóstwo pracy. Zwykle pracuję po 16 godzin dziennie… więc nie mam sytuacji, w której mógłbym nie być w stanie ostrego stanu psychicznego przez dłuższy czas” – powiedział.

Warto przeczytać!  Przemek Gdański, prezes BNP Paribas, liczy na zwrot w sprawie frankowiczów: Gospodarka już dojrzała do rozstrzygnięć ustawowych - Finanse

Musk powiedział, że nie pije i „nie umie palić trawki”, ale kiedy stwierdził, że publikując późno w nocy, „prawie zawsze” jest trzeźwy, nie wyjaśnił, czy ma na myśli ketaminę, czy inną substancję lek.

Miliarder stwierdził również, że nie sądzi, aby zażywanie narkotyków miało wpływ na jego kontrakty rządowe lub relacje inwestorskie. „Z punktu widzenia Wall Street liczy się wykonanie. Czy budujesz wartość dla inwestorów? Tesla jest warta mniej więcej tyle samo, co reszta branży samochodowej razem wzięta… więc z punktu widzenia inwestora, jeśli jest coś, co uważam za biorąc, powinienem to kontynuować” – powiedział, dodając, że wierzy, że jego depresja jest genetyczna.

Jak wynika z raportu opublikowanego w dziennik „Wall Street opublikowane w styczniu osoby, które obserwowały i inne osoby, które znają używanie narkotyków przez drugą najbogatszą osobę na świecie, twierdzą, że zażywał on LSD, kokainę, ecstasy i grzyby psychodeliczne, często podczas prywatnych przyjęć na całym świecie, gdzie goście podpisują umowy o zachowaniu poufności lub rezygnują z telefony, aby dołączyć.

Warto przeczytać!  Emeryci i renciści muszą się z tego rozliczyć w ZUS. Termin upływa 29 lutego

Z raportu wynika, że ​​Linda Johnson Rice, była dyrektor Tesli, była tak wściekła z powodu nieobliczalnego zachowania miliardera i jego zażywania narkotyków, że zdecydowała się nie ubiegać o reelekcję do zarządu producenta pojazdów elektrycznych w 2019 roku. Jednak prawnik Muska, Alex Spiro, powiedział, że „regularnie i losowo poddaje się on testom na obecność narkotyków w SpaceX i nigdy nie oblał żadnego testu”.

W 2018 roku Musk wpadł w kłopoty z NASA po tym, jak w programie Joe Rogan Show widziano go zażywającego marihuanę. Wzbudziło to obawy co do wpływu zachowania Muska na firmę i doprowadziło do wyrywkowych testów narkotykowych personelu SpaceX.

Zgodnie z przepisami rządu USA jakakolwiek forma nielegalnego zażywania narkotyków stanowiłaby naruszenie przepisów korporacyjnych zarówno w SpaceX, jak i Tesli, a także złamała umowy federalne. Podałoby to również w wątpliwość przywódczą rolę Muska w notowanej na giełdzie Tesli, której zadaniem zarządu jest monitorowanie zarządzania w imieniu akcjonariuszy.


Źródło