Filmy

„Emilia Pérez” jest nieustraszona w swojej śmieszności

  • 19 maja, 2024
  • 7 min read
„Emilia Pérez” jest nieustraszona w swojej śmieszności


Wydaje się, że większość ludzi na festiwalu filmowym w 2024 r. uwielbia ten film, a ci, którzy go nienawidzą, Naprawdę nienawidzę tego.
Zdjęcie: Shanna Besson

Nieustraszony w swojej śmieszności, Jacques Audiard Emilia Perezskrzyżowanie Pani Doubtfire I Sicario przekształcony w musical, uderzył w Cannes niczym fala przypływu w sobotni wieczór, wywołując gromkie brawa nie tylko podczas galowej premiery (gdzie owacje na stojąco są powszechne), ale także podczas pokazów prasowych (gdzie nie ma). Czas pokaże, czy ten początkowy wybuch uwielbienia dla ambitnego filmu Audiarda przełoży się na nagrody od festiwalowego jury, ale z pewnością rozbudził do tej pory nieco senną konkurencję. Wydaje się, że większość ludzi to uwielbia, a ci, którzy tego nienawidzą, Naprawdę nienawidzę tego; to gwarantuje, że będziemy o tym rozmawiać i prawdopodobnie nakrzyczeć na siebie nawzajem długo po zakończeniu festiwalu.

Audiard (Prorok, Rdza i kość, Bracia Siostry) powiedział, że początkowo to sobie wyobrażał Emilia Perez jako opera, którą bardzo luźno oparł na jednej z postaci z postmodernistycznej powieści francuskiego pisarza Borisa Razona z 2018 roku Ecoute. Nadal ma w sobie energię opery: nie wszystko jest śpiewane, ale wydaje się, że wszystko powinno zostać zaśpiewane, a głosy w tle rytmicznie skandują, pozornie zawsze o krok od wyśpiewania melodii. W początkowych scenach słyszymy śpiewających handlarzy na tle ciemnej panoramy Meksyku, gdy podążamy za Ritą Mora Castro (Zoe Saldaña), ciężko pracującą prawniczką, której klientami są zazwyczaj baronowie narkotykowi, mordercy i bogaci sprawcy przemocy. Robiąc zakupy w sklepie, ćwiczy przemowę, którą wygłosi przed ławą przysięgłych, opowiadając się za uniewinnieniem mężczyzny wyraźnie winnego zabicia swojej żony. Wychodzi na ruchliwą ulicę, a armia maszerujących na rzecz sprawiedliwości przyłącza się do niej śpiewając, podkreślając ciągłe, celowe mieszanie tonów w filmie. W tym konkretnym utworze Audiard odcina się od przypadkowego faceta, który zostaje dźgnięty nożem na ulicy, upewniając się, że rozumiemy, że nie boi się tańczyć na granicy złego smaku (a czasem wskakuje w to całkowicie).

Warto przeczytać!  Dlaczego w Martwych Bagnach Władcy Pierścieni są twarze

Pewnej nocy Rita zostaje porwana i zabrana na spotkanie z szefem kartelu Manitasem (Karla Sofía Gascón), który ma do niej dziwną prośbę. Potężny baron narkotykowy, który od dwóch lat przyjmuje terapię hormonalną, chce poddać się operacji potwierdzenia płci. Początkowy sceptycyzm odnosi się do tej prośby — w końcu wielu działaczy karteli i gangsterów przeszło operację plastyczną, aby uciec przed prawem — więc Audiard wyrusza do miasta z muzycznymi występami, w których pacjenci na wózkach inwalidzkich i w bandażach oraz lekarze śpiewają i tańczą o różnych zabiegach i o jak zmiana kości i skóry nie może zmienić tego, co jest w środku. Opowiadając się za operacją, Rita odpowiada własnymi tekstami: „Zmiana ciała zmienia duszę/Zmiana duszy zmienia społeczeństwo/Zmiana społeczeństwa zmienia wszystko!”

Tak to jest To rodzaj filmu – rodzaj bezwstydnie poważnej, deklamacyjnej pracy, która na papierze brzmi jak najgłupsza rzecz, jaką kiedykolwiek stworzono. Takie, których teksty rymują różne operacje. („Nanoplastyka! Plastyka pochwy! Laryngoplastyka! Chondrolaryngoplastyka!”) Co więcej, Audiard włącza te sekwencje muzyczne do swojego własnego stylu, a nie odwrotnie. Chociaż znaczna część filmu została wyraźnie nakręcona w sali dźwiękowej, reżyser nie porzucił ręcznego kręcenia, które charakteryzuje jego filmy. Kamera krąży wokół tancerzy i śpiewaków, pozostając blisko, jakby ich rytmiczne, zgodne ruchy były dziełem przypadku, a nie choreograficznych numerów muzycznych; ludzie w tym filmie nie tyle wpadają w rytm piosenki, ile w nią wpadają. To Audiard to Audiard, ale można się też zastanawiać, czy niepokój tonalny ma formalnie ucieleśniać kryzysy tożsamości bohaterów.

Kiedy Manitas zmienia się i staje się Emilią Pérez, prosi Ritę, aby pomogła jej ponownie połączyć się z dziećmi i żoną Jessi (Selena Gomez). Dzieci wyczuwają tę zażyłość („Pachniesz jak tata” – śpiewają), ale Jessi przyznaje, że Emilia jest tu dawno zaginioną ciotką, która ma pomóc w obliczu nieobecności i przypuszczalnej śmierci potężnego patriarchy rodziny. Teraz, uwolniona od przeszłości jako brutalna przywódczyni kartelu, Emilia zostaje aktywistką na rzecz „zaginionych”, wielu tysięcy niewyjaśnionych ofiar brutalnej wojny narkotykowej w kraju. W końcu nie tylko ma wszystkie swoje dawne kontakty polityczne i finansowe, ale dosłownie wie, gdzie są pochowane ciała. Rita staje się jej głównym partnerem w tym przedsięwzięciu, w końcu dochodząc do siebie po karierze w obronie potworów.

Warto przeczytać!  Recenzja filmu Prasanna Vadanam

Piosenki zostały stworzone przez francuski duet Celine i Clément Ducol, a muzyka ma mocny, naładowujący charakter, co odzwierciedla styl filmu. Emilia Perez to uczciwy musical, ale jego rytmy i melodie sprawiają wrażenie, jakby wyszły z tego kinowego środowiska, a nie zostały przeniesione samolotem, aby ożywić i osłodzić mroczną historię. A obsada podejmuje wyzwanie, aby to szaleństwo zadziałało. Sofía Gascón, trans-hiszpańska aktorka znana głównie z ról w telenowelach, czyni cuda w najtrudniejszych rolach. Przed zmianą swojej postaci była czystym, kamiennym zagrożeniem. Potem pojawia się delikatna pewność siebie; naprawdę wydaje się wyzwolona i szczęśliwa. Saldaña, bardzo dobra aktorka, która często była zakopana pod makijażem CG lub zagubiona w słabych partiach, w roli Rity emanuje pożądaną dzikością, prawie tak, jakby ona także została wyzwolona. Selena Gomez śpiewa mniej, niż można by się spodziewać, ale wnosi prawdziwą dwuznaczność do roli Jessi, której motywacje i działania odgrywają dużą rolę w ostatnim akcie filmu. (Ten ostatni akt, w którym występuje także Édgar Ramírez w dość niewdzięcznej roli, widzianej w krótkich urywkach, tak naprawdę wymyka się spod kontroli, ale Gomez robi, co może, żeby to powstrzymać.)

Emilia Perez, film, tak naprawdę nigdy nie opuszcza swego gniewu. Zbierając pieniądze na gali dla zaginionych, Rita wpada w zachwyt wśród zgromadzonych brokatowców, wytykając ich morderczą hipokryzję. Bohaterka Emilia Pérez również nigdy tak naprawdę nie pozwala sobie na gniew. Chociaż teraz radzi sobie dobrze na świecie i stała się bardziej otwartą emocjonalnie osobą, nadal rządzi ludźmi i osądza Jessi, swoją rzekomo owdowiałą, a obecnie samotną żonę, za to, że zostaje do późna. Któregoś wieczoru rozmawiają o tym, jaki był mąż Jessi. Jessi twierdzi, że szaleje za swoim byłym, ale przyznaje też, że miała romanse. Kiedy Emilia pyta, jak Manitas mógłby na to zareagować, Jessi odpowiada: „Pociąłby nas na kawałki i nakarmił psami”. Przypomina o mrocznej przeszłości Emilii i sugeruje, że być może nigdy nie uda jej się w pełni od niej uciec.

Warto przeczytać!  Obejrzyj zwiastun nowego filmu dokumentalnego o Beyoncé emitowanego przez CNN w Max

Spójrz, ten film jest pełen gigantycznych pułapek wojennych. Oprócz bitew politycznych, które tak często toczą się w kwestiach trans, jest to także film – do cholery musical — nakręcony przez grupę obcokrajowców o wyniszczających wojnach narkotykowych w Meksyku, film, w którym cały film skupia się wokół grupy żołnierzy ładujących karabiny. Ciekawie będzie zobaczyć, jak zareaguje na to świat poza festiwalową bańką. I kiedy w końcu się otworzy, prawdopodobnie wszyscy będziemy zbyt zajęci próbami anulowania się z tego czy tamtego, po części dlatego, że pomimo tego, że kręci wspaniałe, przesadzone filmy, Audiard rzadko trzyma nas za rękę, jeśli chodzi o powiedzenie nam co myśleć o jego bohaterach; ma oko maksymalisty i serce minimalisty, co jest fascynującym napięciem, które można wprowadzić do musicalu. Ale taki jest też urok tego gatunku, jeśli to działa. Nieważne, jak nieprawdopodobna jest historia i jak skomplikowani są bohaterowie, niezależnie od tego, jak dziwaczny jest pomysł, jeśli wpadnie ci w oko, przekona cię.

Widzieć wszystko


Źródło