Rozrywka

Entuzjastyczne recenzje „odważnej, genialnej” Billie Eilish

  • 17 maja, 2024
  • 4 min read
Entuzjastyczne recenzje „odważnej, genialnej” Billie Eilish


Krytycy byli bardzo optymistyczni w związku z „zaskakującym i intymnym” trzecim albumem studyjnym Billie Eilish, Hit Me Hard And Soft, który ukazał się w piątek.

Gwiazda napisała na Instagramie, że ona i jej brat i współpracownik Finneas O’Connell „włożyli tak wiele w ten album i nigdy przenigdy nie kochali czegoś bardziej”.

Stało się to po zdobyciu drugiego Oscara za film „Po co mnie stworzono?”. ze ścieżki dźwiękowej Barbie z początku tego roku.

The Telegraph nazwał album „wyraźnym, saficznym i najlepszym jej dziełem w dotychczasowej historii”, podczas gdy The Times stwierdził, że jest on „pewny siebie i nonkonformistyczny”.

Billie Eilish i jej brat Finneas O'Connell na tegorocznych OscarachBillie Eilish i jej brat Finneas O'Connell na tegorocznych Oscarach

Billie Eilish i jej brat Finneas O’Connell na tegorocznych Oscarach [Getty Images]

Chris Williams z Variety powiedział, że Eilish podtrzymała swoją „zwycięską passę dzięki zaskakującemu i intymnemu” wydawnictwu.

Pochwalił „albumy, które naprawdę przypominają albumy”, porównując najnowszą ofertę Eilish do Cowboy Carter Beyoncé i The Tortured Artists Department Taylor Swift.

Williams nazwała je „kolekcjami, w których chcesz się zanurzyć, nie dlatego, że omawiane artystki władczo tego wymagają – chociaż w pewnym sensie to robią – ale dlatego, że to kobiety, które wiedzą, jak budować świat”.

Warto przeczytać!  Horoskop miłosny dla każdego znaku zodiaku na 10 maja 2023 r

Thomas Smith z NME nazwał twórczość Eilish „odważną, błyskotliwą i nieco jaśniejszą” niż wcześniej, dodając, że „pozostaje wyraźnie wyjątkowa i stanowi portret wyjątkowego talentu wkraczającego w dorosłość, odkrywającego swoją queerowość i doświadczającego emocjonalnego dreszczyku oraz (czasami) katastrofy pogoń za pasją lub zakochiwanie się.

„Próbując napisać dla siebie album, stworzyła taki, który będzie rezonował mocniej niż wszystko, co zrobiła wcześniej”.

Neil McCormick z „The Telegraph” przyznał mu pięć gwiazdek i bardzo pochwalił, mówiąc: „Zmysłowe arcydzieło tej młodej supergwiazdy jest na tyle wspaniałe, że może równać się z Blue Joni Mitchell”.

Billie Eilish na scenie Billie Eilish na scenie

W tym tygodniu Billie Eilish wystąpiła na scenie podczas imprezy odsłuchowej z okazji premiery albumu w Nowym Jorku [Getty Images]

W The Times Will Hodkinson powiedziała, że ​​„pożycza akcenty stylistyczne z minionych dziesięcioleci, śpiewając o coming outu, problemach z ciałem i lesbijskim pożądaniu”.

Napisał, że „słodka piosenka o miłości” Skinny Skinny „rozwiązuje problemy innych ludzi dotyczące jej wagi, poczucia się jak ptak w klatce w chwili, gdy schodzi ze sceny, oraz możliwości, że szczyt swojej kariery mogła już minąć”.

W „Financial Times” Ludovic Hunter-Tilney dodał, że „muzykę piosenkarki ożywia jej związek ze sławą, który przyciąga jej uwagę”.

Warto przeczytać!  Pałac Kensington wyjaśnia harmonogram powrotu Kate Middleton do pracy

„Lunch to płynnie dynamiczny utwór o seksie, którego obrazy jedzenia niwelują pełen samozaparcia język Skinny’ego” – powiedział, podczas gdy „Blue opowiada o końcu związku poprzez mistrzowskie zmiany rytmu i wokalu”.

„Cudowny labirynt muzyki”

Helen Brown z The Independent przyznała albumowi pięć gwiazdek, mówiąc: „Eilish usunęła tytuł Hit Me Hard and Soft z nazwy efektu dźwiękowego w zestawie oprogramowania audio ProTool.

„To idealnie pasuje do płyty, która szepcze przez cudowny labirynt muzyki, dostarczając wielkich emocji”.

Tymczasem Alexis Petridis w The Guardian, przyznając albumowi cztery gwiazdki, stwierdził, że „wprowadza on słuchacza w błąd”.

„Jest to wyraźnie zamierzone jako coś, co można stopniowo rozbierać: odważne posunięcie w świecie popu, w którym publiczność jest zwykle przedstawiana jako cierpiąca na deficyt uwagi wymagający natychmiastowej satysfakcji” – dodał.

Hannah Daily pisząca dla „Billboard” stwierdziła, że ​​„w najnowszym planie Eilish widać, że w pełni posiada dojrzałość narracyjną, której uchwyciła się podczas swojej drugiej pracy w 2021 r. Happier Than Ever”.

Dodała: „Ale dzięki gotyckim aluzjom do śmierci i przestępczej działalności w piosenkach takich jak Birds of a Feather i The Diner oraz odcieniom błękitu, które dodają mroczniejszego wymiaru nawet najszczęśliwszym momentom na albumie, projekt spełnia również obietnicę gwiazdy, że ten album oznaczałby powrót do uroku jej hitu numer jeden… When We All Fall Asleep, Where Do We Go?”

Warto przeczytać!  Aktorzy i hollywoodzkie studia są „daleko od siebie” w kluczowych kwestiach


Źródło