Świat

Erdogan gani greckiego premiera za nazywanie Hamasu „terrorystami” – mówi ponad 1000 członków leczonych w Turcji

  • 13 maja, 2024
  • 8 min read
Erdogan gani greckiego premiera za nazywanie Hamasu „terrorystami” – mówi ponad 1000 członków leczonych w Turcji


Poniedziałkowy szczyt pomiędzy prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem a premierem Grecji Kyriakosem Mitsotakisem, ogłoszony jako kamień milowy w poprawie stosunków między historycznie wrogimi narodami, został natomiast naznaczony zawziętą obroną Hamasu przez Erdogana podczas konferencji prasowej na żywo, która odbyła się po ich spotkaniu w Ankarze i jego ujawnienie, że w Turcji leczonych jest ponad 1000 członków Hamasu.

„Jest bardzo ważna kwestia, w której się nie zgadzamy” – powiedział zgromadzonym Erdogan. „Nie postrzegam Hamasu jako organizacji terrorystycznej”.

Zauważając, że ziemie palestyńskie są okupowane od 1947 r., Erdogan powiedział, że „Hamas jest grupą oporu”, która „prowadzi walkę w celu ochrony” ziem palestyńskich. „Jeśli ktoś nazwie Hamas, który stracił 40 000 swoich ludzi, organizacją terrorystyczną, byłoby to podejście bezduszne” – dodał Erdogan. Następnie rzucił bombę: „W tej chwili śledzę Hamas krok po kroku i ponad 1000 członków Hamasu jest leczonych w naszych szpitalach. W ten sposób postępujemy. … Nie mogę zgodzić się z Twoim podejściem. Byłoby to niesprawiedliwe” – podsumował Erdogan. Nie wyjaśnił, w jaki sposób bojownicy Hamasu przedostali się do Turcji.

Doniesienia mediów cytowały później tureckich urzędników, którzy utrzymywali, że Erdogan przeinaczył informację na temat traktowania bojowników w kraju, ale Ankara nie wydała jeszcze żadnych oficjalnych wyjaśnień.

Erdogan gwałtownie wzmógł swoje werbalne salwy przeciwko Izraelowi od wyborów lokalnych, które odbyły się 31 marca, w których jego rządząca Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) poniosła ciężkie straty, częściowo z powodu tego, co jego pobożna podstawówka postrzegała jako mizerne stanowisko rządu wobec Gazy. Od tego czasu Turcja formalnie zerwała wszelki handel z Izraelem, a w niedzielę Erdogan powiedział, że izraelski premier Benjamin Netanjahu „osiągnął taki etap w stosowaniu metod ludobójstwa, jakiego pozazdroszczyłby nawet Hitler”.

Najnowsze komentarze Erdogana pojawiły się po tym, jak Mitsotakis powiedział na konferencji prasowej, że „szczególnie na Bliskim Wschodzie istnieją różnice z Turcją”. Odnotowując, że Izrael wjechał do Gazy po utracie swoich obywateli w wyniku incydentu „terrorystycznego” i że Grecja uważała Hamas za „organizację terrorystyczną”, Mitsotakis powiedział: „Wiemy, że Turcja widzi rzeczy inaczej i ma inną definicję [of Hamas].” Mitsotakis kontynuował: „nie mniej jednak zgadzamy się co do konieczności zaprzestania rozlewu krwi i ochrony ludności cywilnej w Gazie oraz co do tego, że inwazja lądowa na Rafah byłaby nie do przyjęcia”.

Warto przeczytać!  Gruziński parlament uchwalił kontrowersyjną ustawę o „zagranicznych agentach” wśród protestów i powszechnej krytyki

Mitsotakis umiejętnie poradził sobie z wybuchem Erdogana, mówiąc „zgódźmy się nie zgodzić”. Jednak ta wymiana zdań nieco utrudni przygotowania do państwowej kolacji, którą Erdogan wyda na cześć swojego greckiego gościa. Nie pomoże fakt, że Mitsotakis zganił Erdogana w swoich uwagach za dokonane w zeszłym tygodniu formalne przekształcenie Chora, kultowego greckiego kościoła prawosławnego, w meczet oferujący pełen zakres usług, nazywając to „niefortunnym”. Erdogan odpowiedział, że „Turcja dała przykład dla wszystkich jako kraj, który chroni swoje dziedzictwo kulturowe… Meczet Chora jest otwarty dla wszystkich dzięki swojej nowej tożsamości”.

Rzecznik izraelskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych odmówił komentarza w sprawie rewelacji Erdogana na temat traktowania członków Hamasu w Turcji. Hay Eytan Yanarocak, ekspert ds. Turcji na Uniwersytecie w Tel Awiwie, powiedział: „Jest duża różnica pomiędzy leczeniem rannych cywilów a leczeniem bojowników Hamasu”.

„To nowy najniższy poziom” – stwierdził Yanarocak i odwołał „pozytywne wieści”, że młodsi izraelscy dyplomaci wracają do Ankary kilka miesięcy po wycofaniu się w październiku ze względów bezpieczeństwa.

Rzecznik Departamentu Stanu wypowiadający się w tle powiedział: „Wyraziliśmy się jasno co do naszego stanowiska w sprawie Hamasu. Jeśli chodzi o Hamas, Stany Zjednoczone w 1997 r. uznały Hamas za zagraniczną organizację terrorystyczną”.

„Jeśli chodzi o uwagi prezydenta Erdogana, odsyłamy Państwa do jego biura” – dodał rzecznik.

Żadnych różnic nie do pogodzenia

Zanim zaczęły lecieć ciarki, obaj przywódcy ciepło wypowiadali się o swoim spotkaniu – drugim w ciągu pięciu miesięcy – które jest zgodne z nowym „pozytywnym programem” ustalonym przez strony i mającym na celu deeskalację napięć, które czasami przynosiły tradycyjne wrogów i sojuszników NATO na krawędzi konfliktu. „Odbyliśmy niezwykle produktywne, szczere i konstruktywne spotkanie” – powiedział Erdogan, zauważając, że strony dążą do zwiększenia rocznego dwustronnego handlu do 10 miliardów dolarów z 6 miliardów dolarów odnotowanych w zeszłym roku i potwierdził utworzenie grecko-tureckiej rady biznesowej. „Podzieliłem się przekonaniem, że między nami a Grecją nie ma problemów nie do pokonania. To jest proces. Aby przyniosło to dalsze rezultaty, musimy postępować z najwyższą ostrożnością” – powiedział Erdogan. Pochwalił także Grecję za poparcie Palestyny ​​podczas zeszłotygodniowego głosowania Zgromadzenia Ogólnego ONZ w sprawie jej kandydatury do zostania pełnoprawnym członkiem organu międzynarodowego.

Warto przeczytać!  Amerykański generał wątpi, czy rosyjski rebeliant Jewgienij Prizgożyn żyje

Turecki przywódca miał na sobie niebieski krawat, garnitur i białą koszulę, które były narodowymi barwami Grecji. Mitsotakis, ubrany niemal identycznie, był równie wylewny, mówiąc, że stosunki między obydwoma krajami przebiegają na zasadzie „win-win”. Na przykład turyści tureccy mogą teraz podróżować bez wiz do 10 greckich wysp, mimo że Grecja jest członkiem Unii Europejskiej, która ma surowe ograniczenia wjazdu na jej granice. Mitsotakis pochwalił wysiłki Turcji na rzecz ograniczenia nielegalnej imigracji do Europy przez Grecję. „Turcja jest w tej kwestii bardzo zdeterminowana. Wniosło to bardzo pozytywny wkład” – stwierdził.

Obaj przywódcy jedynie przelotnie nawiązywali do chronicznych problemów nękających więzi. Na szczycie listy znajdują się różnice dotyczące terytorium i przestrzeni powietrznej na Morzu Egejskim i nad nim. Niedawno nasiliły się napięcia w związku z prawami do wierceń i wydobycia we wschodniej części Morza Śródziemnego, gdzie znajdują się duże zasoby gazu, do których roszczą sobie obie strony, a także Cypr.

Wyższy urzędnik grecki, który poinformował Al-Monitor przed wizytą, powiedział, że strony celowo przedstawiły skromne oczekiwania. „Nie będzie przełomu. Ważne jest, aby kanały komunikacji były otwarte” – powiedział urzędnik, wypowiadając się pod warunkiem zachowania anonimowości, aby móc swobodnie się wypowiadać.

Mediacja USA

Spotkanie następuje po okresie odprężenia, który rozpoczął się w zeszłym roku, kiedy Grecja pospieszyła z pomocą Turcji po potężnych bliźniaczych trzęsieniach ziemi, które nawiedziły południowy region kraju, zabijając ponad 50 000 ludzi. Wiadomo jednak, że Waszyngton odegrał kluczową rolę w przyspieszeniu odwilży, kiedy zasygnalizował, że sprzedaż 40 myśliwców F-35 Grecji może zostać zatwierdzona, jeśli progreccy kongresmani w Stanach Zjednoczonych zgodzą się wycofać swoje sprzeciwy wobec sprzedaży 40 myśliwców F-16 do Turcji. Jednym z powodów ciągłego sprzeciwu wobec porozumienia tureckiego, jaki podał Kongres, było agresywne i groźne zachowanie Ankary wobec Grecji. W zeszłym roku Erdogan powiedział, że Mitsotakis „dla mnie nie istnieje”, po tym, jak oskarżył go o lobbowanie w Kongresie, aby zakazał sprzedaży.

Warto przeczytać!  Dlaczego Iran i Hezbollah nie odpowiedziały jeszcze na zamachy dokonane przez Izrael

Kongres zaczął słabnąć po tym, jak Turcja wstrzymała loty wojskowe nad greckimi wyspami na Morzu Egejskim, co oznaczało znaczną deeskalację po latach zapalającej retoryki i prowokacyjnych działań obu stron. Próbne walki powietrzne greckich i tureckich odrzutowców oraz wzajemne śledzenie fregat marynarki wojennej zostały złagodzone w tandemie, a zgoda Turcji na członkostwo Szwecji w NATO cementowała porozumienie. „Byłoby to prawdopodobnie bardzo trudne”, gdyby Turcja nie podjęła deeskalacji w stosunkach z Grecją, powiedział Ozgur Unluhisarcikli, dyrektor niemieckiego funduszu Marshalla dla Stanów Zjednoczonych w Turcji. Mówiąc szerzej, poprawa stosunków z Grecją pomoże Turcji naprawić swoje stosunki ze Stanami Zjednoczonymi i Europą, dodał Unluhisarcikli, co z kolei pomoże Erdoganowi uzdrowić upadającą gospodarkę jego kraju.

W grudniu Erdogan udał się do Aten, gdzie podpisał z Mitsotakisem deklarację w sprawie „przyjaznych stosunków i dobrego sąsiedztwa”, która ustanowiła ramy, w ramach których oba kraje mają nadzieję budować zaufanie poprzez handel, turystykę i współpracę w takich dziedzinach, jak zwalczanie nielegalnej migracji, co jest niezbędne dla Europy, która postrzega Turcję jako bramę dla niechcianych uchodźców.

Grecki urzędnik oznajmił, że wprowadzono dalsze środki budowy zaufania. Obecnie istnieje bezpośrednia infolinia między greckimi i tureckimi siłami zbrojnymi, która wymienia oficerów i organizuje wspólne wydarzenia sportowe. „Celem tych spotkań jest utrzymanie stanu deeskalacji, aby uniknąć potencjalnej, jeśli przypadkowej, wojny” – powiedział Unluhisarcikli.

Rina Bassist i Elizabeth Hagedorn przyczyniły się do powstania tego raportu.




Źródło