Świat

Erdogan z Turcji mówi, że wciąż może wygrać, ponieważ prawdopodobna jest druga tura wyborów prezydenckich

  • 15 maja, 2023
  • 9 min read
Erdogan z Turcji mówi, że wciąż może wygrać, ponieważ prawdopodobna jest druga tura wyborów prezydenckich


Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, który ma rządził swoim krajem z coraz mocniejszym uściskiem przez 20 latbył zamknięty w zaciętym wyścigu wyborczym w niedzielę, z możliwym remisem z jego głównym pretendentem, gdy liczone były ostateczne głosy.

Wyniki, niezależnie od tego, czy nadejdą w ciągu kilku dni, czy po drugiej turze głosowania, która odbędzie się za dwa tygodnie, zadecydują, czy sojusznik NATO, który leży okrakiem w Europie i Azji, ale graniczy z Syrią i Iranem, pozostanie pod kontrolą Erdogana, czy też wróci na bardziej demokratyczną ścieżkę obiecaną przez jego główny rywal, lider opozycji Kemal Kilicdaroglu.

Przemawiając do zwolenników w Ankarze, 69-letni Erdogan powiedział, że wciąż może wygrać, ale uszanuje decyzję narodu, jeśli wyścig zakończy się głosowaniem w drugiej turze za dwa tygodnie.

„Nie wiemy jeszcze, czy wybory zakończyły się w pierwszej turze. … Jeśli nasz naród wybrał drugą turę, to również jest to mile widziane” – powiedział Erdogan w poniedziałek rano, zauważając, że nadal potrzebne są głosy obywateli Turcji mieszkających za granicą być policzony. Zdobył 60% głosów za granicą w 2018 roku.

Tegoroczne wybory w dużej mierze koncentrowały się na kwestiach wewnętrznych, takich jak gospodarka, prawa obywatelskie i lutowe trzęsienie ziemi, w którym zginęło ponad 50 000 osób. Ale narody zachodnie i zagraniczni inwestorzy również czekali na wynik z powodu czasami nieobliczalnego przywództwa gospodarczego Erdogana i wysiłków zmierzających do umieszczenia Turcji w centrum międzynarodowych negocjacji.

Gdy nieoficjalne liczenie było prawie zakończone, poparcie wyborców dla urzędującego prezydenta spadło poniżej większości wymaganej do tego, by od razu wygrał reelekcję. Erdogan miał 49,6% głosów, podczas gdy Kilicdaroglu, kandydat sześciopartyjnego sojuszu, miał 44,7%, według państwowej agencji informacyjnej Anadolu.

Turecki organ wyborczy, Najwyższa Komisja Wyborcza, powiedział, że „natychmiast” przekazuje dane konkurującym partiom politycznym i poda wyniki do wiadomości publicznej, gdy liczenie zostanie zakończone i sfinalizowane.

Według zarządu większość kart do głosowania od 3,4 miliona uprawnionych wyborców z zagranicy nadal wymagała podliczenia, a druga tura wyborów 28 maja nie była zapewniona.

Erdogan był chwalony podczas swojej pierwszej dekady jako przywódca za przekształcenie Turcji w kraj sukcesu gospodarczego i politycznego, ale w ciągu ostatnich 10 lat spotkał się z rosnącą krytyką – zarówno w kraju, jak i na arenie międzynarodowej – za stłumienie sprzeciwu i przyjmowanie reguł i praw typowych dla reżimów autokratycznych.

Niegdyś sztandarowy przykład dla krajów rozwijających się, Turcja walczy obecnie z wysoką inflacją i kryzysem kosztów życia, za które przeciwnicy i ekonomiści regularnie obwiniają niekonwencjonalną politykę gospodarczą Erdogana.

Zwolennicy Kemala Kilicdaroglu, kandydata na prezydenta głównego tureckiego sojuszu opozycyjnego, reagują po przedterminowych sondażach w siedzibie Republikańskiej Partii Ludowej (CHP), 14 maja 2023 r. W Ankarze w Turcji.

BK/Getty Images


Główny rywal Erdogana, KiIicdaroglu, jest świeckim socjaldemokratycznym politykiem, który na szlaku kampanii kładł nacisk na przesłanie wolności i demokracji. Sojusz opozycji, którego reprezentuje, obiecał cofnąć zmiany konstytucyjne wprowadzone po referendum z 2017 r znacznie rozszerzył uprawnienia prezydencjii przywrócenia systemu parlamentarnego.

Erdogan rządzi Turcją jako premier lub prezydent od 2003 roku. W okresie poprzedzającym wybory sondaże opinii publicznej wskazywały, że coraz bardziej autorytarny przywódca niewiele brakowało do swojego pretendenta.

Ponieważ częściowe wyniki wskazywały inaczej, członkowie centrolewicowej, prosekularnej Republikańskiej Partii Ludowej (CHP) Kilicdaroglu zakwestionowali początkowe liczby Anadolu, twierdząc, że państwowa agencja była stronnicza na korzyść Erodgana.

„Jesteśmy do przodu”, napisał na Twitterze 74-letni Kilicdaroglu, który kandydował jako kandydat sześciopartyjnego sojuszu opozycyjnego.

Podczas gdy Erdogan ma nadzieję wygrać pięcioletnią kadencję, która pozwoliłaby mu dobrze wkroczyć w trzecią dekadę jako przywódca Turcji, Kilicdaroglu prowadził kampanię na rzecz obietnic odwrócenia tłumienia wolności słowa i innych form demokratycznego odstępstwa, a także naprawy gospodarki zniszczonej przez wysokie inflacja i dewaluacja waluty.

Wyborcy wybrali również prawodawców do 600-osobowego parlamentu Turcji, który stracił znaczną część swojej władzy ustawodawczej po prezydenturze wykonawczej Erdogana. Opozycja obiecała przywrócić system rządów Turcji do demokracji parlamentarnej, jeśli wygra zarówno wybory prezydenckie, jak i parlamentarne.

Agencja informacyjna Anadolu podała, że ​​sojusz partii rządzącej Erdogana oscylował wokół 49,3%, podczas gdy Sojusz Narodów Kilicdaroglu miał około 35,2%, a poparcie dla partii pro-kurdyjskiej przekraczało 10%.

„To, że wyniki wyborów nie zostały sfinalizowane, nie zmienia faktu, że naród nas wybrał” – powiedział Erdogan.

Uprawnionych do głosowania było ponad 64 miliony osób, w tym 3,4 miliona wyborców z zagranicy. W tym roku mija 100 lat od ustanowienia Turcji jako republiki – nowoczesnego, świeckiego państwa zrodzonego na zgliszczach Imperium Osmańskiego.

Frekwencja wyborcza w Turcji jest tradycyjnie wysoka, ale rząd tłumi wolność słowa i zgromadzeń od czasu próby zamachu stanu w 2016 roku. Erdogan oskarżył o nieudany zamach stanu zwolenników byłego sojusznika, duchownego Fethullaha Gulena, i zainicjował zakrojone na szeroką skalę rozprawy z urzędnikami państwowymi rzekomo powiązanymi z Gulenem oraz pro-kurdyjskimi politykami.

Na arenie międzynarodowej wybory były postrzegane jako test zdolności zjednoczonej opozycji do usunięcia lidera, który skoncentrował w swoich rękach prawie całą władzę państwową i starał się wywierać większy wpływ na światową scenę.

Erdogan, wraz z Organizacją Narodów Zjednoczonych, pomógł wynegocjować porozumienie z Ukrainą i Rosją, które umożliwiło ukraińskiemu zbożu dotarcie do reszty świata z portów Morza Czarnego pomimo wojny Rosji na Ukrainie. Umowa wygasa za kilka dni, a Turcja była gospodarzem rozmów w zeszłym tygodniu, aby ją utrzymać.

Wojna na Ukrainie zainspirowała Finlandię i Szwecję do ubiegania się o członkostwo w NATO jako ochronę przed potencjalną rosyjską agresją. Ale Erdogan wstrzymał przystąpienie Szwecji do sojuszu i zażądał ustępstw, twierdząc, że naród ten był zbyt pobłażliwy dla zwolenników amerykańskiego duchownego i członków grup prokurdyjskich, które Turcja uważa za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.

Krytycy utrzymują, że brutalny styl prezydenta jest odpowiedzialny za bolesny kryzys związany z kosztami życia. Najnowsze oficjalne statystyki wskazują, że inflacja wyniosła około 44%, co oznacza spadek z wysokiego poziomu około 86%. Cena warzyw stała się tematem kampanii opozycji, która jako symbol użyła cebuli.

Urzędnicy liczą karty do głosowania w lokalu wyborczym podczas wyborów prezydenckich i parlamentarnych w dzielnicy Kadikoy w Stambule w Turcji, w niedzielę, 14 maja 2023 r.

Bloomberga


W przeciwieństwie do głównego nurtu myślenia ekonomicznego, Erdogan twierdzi, że wysokie stopy procentowe napędzają inflację i naciskał na Bank Centralny Republiki Turcji, aby wielokrotnie obniżył główną stopę procentową.

Rząd Erdogana również spotkał się z krytyką za rzekomo opóźnioną i skarłowaciałą reakcję na trzęsienie ziemi o sile 7,8 stopnia w skali Richtera, które spowodowało zniszczenia w 11 południowych prowincjach. Uważa się, że luźne wdrażanie przepisów budowlanych zaostrzyło ofiary i nieszczęścia.

W swojej kampanii wyborczej Erdogan wykorzystywał zasoby państwowe i swoją dominującą pozycję w mediach, aby zabiegać o wyborców. Oskarżył opozycję o zmowę z „terrorystami”, bycie „pijakami” i przestrzeganie praw LGBTQ+, które przedstawia jako zagrażające tradycyjnym wartościom rodzinnym w przeważającym stopniu muzułmańskim kraju.

Chcąc zapewnić sobie wsparcie obywateli dotkniętych inflacją, podniósł płace i emerytury oraz dotował rachunki za prąd i gaz, jednocześnie prezentując własne projekty obronne i infrastrukturalne Turcji.

Sześciopartyjny Sojusz Narodów Kilicdaroglu zobowiązał się do demontażu systemu prezydencji wykonawczej, przywrócenia niezależności sądownictwa i banku centralnego oraz do odwrócenia represji wobec wolności słowa i innych form demokratycznego odstępstwa w Turcji.

W lokalach wyborczych wielu wyborców walczyło, próbując złożyć obszerne karty do głosowania – zawierały one 24 partie polityczne rywalizujące o miejsca w parlamencie – i zmieścić je w kopertach wraz z kartą do głosowania na prezydenta.

„To ważne dla Turcji. To ważne dla ludzi” – powiedział Necati Aktuna, wyborca ​​w Ankarze. „Głosuję od 60 lat. Nie widziałem ważniejszych wyborów niż te”.

„Wszyscy tak bardzo tęskniliśmy za demokracją. Wszystkim nam brakowało bycia razem” – powiedział Kilicdaroglu po głosowaniu w szkole w Ankarze, gdzie jego zwolennicy skandowali „Prezydencie Kilicdaroglu!”

Na prezydenta kandydował również Sinan Ogan, były pracownik naukowy, który ma poparcie antyimigranckiej partii nacjonalistycznej.

W 11 prowincjach dotkniętych trzęsieniem ziemi prawie 9 milionów ludzi było uprawnionych do głosowania. Około 3 miliony ludzi opuściło strefę trzęsienia ziemi i udało się do innych prowincji, ale tylko 133 000 osób zarejestrowało się, aby głosować w nowych lokalizacjach.

Erdogan powiedział, że głosowanie odbyło się „bez żadnych problemów”, w tym w prowincjach dotkniętych trzęsieniem ziemi.

„Mam nadzieję, że po wieczornym liczeniu… będzie lepsza przyszłość dla naszego kraju, naszego narodu i tureckiej demokracji” – powiedział Erdogan.

W Diyarbakir, mieście z większością ludności kurdyjskiej, które zostało dotknięte trzęsieniem ziemi, Ramazan Akcay przybył wcześnie do swojego lokalu wyborczego, aby oddać głos.

„Jeśli Bóg pozwoli, będą to demokratyczne wybory” – powiedział. „Niech to będzie korzystne w imieniu naszego kraju”.


Źródło

Warto przeczytać!  Rosja gotowa do ataku na natowskie F-16