Erupcja wulkanu Mayon siejąca spustoszenie na Filipinach może trwać miesiącami
![Erupcja wulkanu Mayon siejąca spustoszenie na Filipinach może trwać miesiącami](https://oen.pl/wp-content/uploads/2023/06/philippines-mayon-volcano-gty-moe-009-230613_1686750273164_hpMain_16x9_992-770x470.jpg)
Od zeszłego tygodnia do schronisk pogotowia ratunkowego przeniosło się ponad 15 000 osób.
Dziesiątki tysięcy wieśniaków na Filipinach stoi w obliczu długotrwałego przesiedlenia, ponieważ wulkan Mayon nadal wybucha – i oczekuje się, że będzie to trwało przez wiele miesięcy.
Wulkan, najbardziej aktywny na archipelagu, sieje spustoszenie na wyspie Luzon. Według biuletynu Filipińskiego Instytutu Wulkanologii i Sejsmologii opublikowanego w poniedziałek rano, w ciągu ostatnich 24 godzin w Mount Mayon, położonym w północno-wschodniej prowincji Albay, zarejestrowano siedem wulkanicznych trzęsień ziemi i 309 zdarzeń skalnych.
Mayon wysyła w powietrze popiół i ciągłe smugi emisji dwutlenku siarki, a lawa powoli wylewa się z krateru na szczycie, docierając na odległość ponad pół mili, poinformowali urzędnicy. Wulkan zaczął wyrzucać lawę w niedzielę wieczorem i szacuje się, że tylko tego dnia wyemitowano 149 ton dwutlenku siarki, twierdzą naukowcy.
W poniedziałek dla wulkanu Mayon utrzymał się alert poziomu 3, co oznacza stosunkowo wysoki poziom niepokoju, z magmą w kraterze i niebezpieczną erupcją możliwą w ciągu kilku dni. W oparciu o obecny schemat wiatru, opady popiołu mogą najprawdopodobniej wystąpić po południowej stronie wulkanu.
Każdemu, kto mieszka w 6-kilometrowej strefie stałego zagrożenia – w promieniu około 3,7 mili od szczytu wulkanu – nakazano ewakuację z powodu niebezpieczeństw związanych z lawą, spadającymi skałami i innymi zagrożeniami wulkanicznymi. Albay Gubernator Edcel Greco Lagman rozszerzył strefę zagrożenia o kolejny kilometr, prosząc mieszkańców na obrzeżach tego promienia, aby byli gotowi do ruchu w każdej chwili.
Od zeszłego tygodnia ponad 15 000 osób przeniosło się do schronisk, a władze i mieszkańcy wsi zaczęli w niedzielę przenosić dużą liczbę krów i bawołów wodnych ze strefy ewakuacji, donosi Associated Press.
Jednak tysiące ludzi nadal znajdują się w strefie zagrożenia, podał AP, powołując się na lokalnych urzędników.
Mieszkańcy powinni również zachować czujność wobec piroklastycznych prądów gęstości, gorących przepływów popiołu i gruzu, które mogą przemieszczać się z prędkością setek metrów na sekundę, oraz przepływów strumieni obciążonych osadami, twierdzą eksperci od wulkanów.
Urzędnicy podnieśli poziom alarmu w Mayon, popularnym miejscu turystycznym, w czwartek i ogłosili stan wyjątkowy następnego dnia.
Erupcje mogą trwać miesiącami – poinformowały w środę władze.
Spośród 24 aktywnych wulkanów w kraju, Mayon odnotowuje największą aktywność. W 2018 r. seria gwałtownych erupcji spowodowała wysiedlenie tysięcy mieszkańców wioski. Kiedy wulkan wybuchł w 1814 roku, zabił ponad 1000 osób, grzebiąc całe wioski, donosi AP.
Jeśli alarm zostanie podniesiony do poziomu 4, liczba osób uciekających z domów może wzrosnąć do 33 000, powiedział Lagman.
Teresito Bacolcol, dyrektor filipińskiego Instytutu Wulkanologii i Sejsmologii, opisał dotychczasową aktywność Mayona jako „bardzo delikatną erupcję”.
„Mam nadzieję, że tak pozostanie” – powiedział Bacolcol.