Świat

Europa i USA planują zaopatrzenie Gazy drogą morską, ale grupy pomocowe twierdzą, że to nie wystarczy

  • 8 marca, 2024
  • 9 min read
Europa i USA planują zaopatrzenie Gazy drogą morską, ale grupy pomocowe twierdzą, że to nie wystarczy


Dzień po ogłoszeniu przez prezydenta Bidena planów dostarczenia pomocy morskiej do Strefy Gazy europejscy przywódcy oświadczyli w piątek, że dostarczą pomoc statkiem już w weekend. Jednak grupy pomocowe i urzędnicy z Gazy skrytykowali dostawy drogą powietrzną lub morską jako zbyt uciążliwe, wzywając do dostarczania znacznie większej ilości żywności i leków ciężarówkami.

Komplikacje związane z niesieniem pomocy głodnym mieszkańcom Gazy uwydatniono w piątek, gdy władze Gazy podały, że co najmniej pięciu Palestyńczyków zginęło, a kilku innych zostało rannych po tym, jak trafili w nich paczki z pomocą humanitarną zrzuconą z samolotu.

Organizacja Narodów Zjednoczonych ostrzegła, że ​​pięć miesięcy wojny i izraelska blokada postawiły setki tysięcy Gazańczyków na skraj głodu, co skłoniło do przedstawienia różnorodnych propozycji przyspieszenia dostaw żywności i innych żywotnych potrzeb. Izrael nalega na kontrolowanie wszystkich dostaw trafiających do Gazy, a ciężarówki z pomocą zostały wpuszczone zaledwie przez dwa przejścia graniczne – jedno z Egiptu i jedno z Izraela – w południowej Gazie.

W czwartek wieczorem prezydent Biden przedstawił amerykański plan wojskowy dotyczący budowy pływającego molo na wybrzeżu Morza Śródziemnego w Gazie w celu dostarczania ludności cywilnej żywności, wody, lekarstw i innych artykułów pierwszej potrzeby, stwierdzając, że operacja ta „umożliwi ogromne zwiększenie” pomocy docierającej na to terytorium.

Sekretarz prasowy Pentagonu, generał dywizji Pat Ryder, powiedział na piątkowej konferencji prasowej, że molo pomoże w dostarczeniu aż dwóch milionów posiłków dziennie. Strefa Gazy liczy około 2,3 miliona mieszkańców.

Jednak urzędnicy amerykańscy powiedzieli, że ukończenie projektu zajmie co najmniej 30–60 dni, co rodzi pytania o to, w jaki sposób uda się zażegnać głód w Gazie w nadchodzących krytycznych dniach.

Grupa pomocowa Lekarze bez Granic stwierdziła w piątkowym oświadczeniu, że amerykańskie plany morskie „rażąco odwracają uwagę” i że dostarczenie pomocy nie jest problemem logistycznym, ale „politycznym”.

„Żywność, woda i środki medyczne, tak rozpaczliwie potrzebne mieszkańcom Gazy, znajdują się tuż za granicą” – stwierdziła grupa w oświadczeniu. „Izrael musi raczej ułatwiać, a nie blokować przepływ dostaw”.

Wielka Brytania, Unia Europejska i Zjednoczone Emiraty Arabskie oświadczyły w piątek, że przyłączą się do amerykańskich wysiłków morskich, ale we wspólnym oświadczeniu dodały, że pomoc musi być dostarczana „wszystkimi możliwymi drogami”.

Warto przeczytać!  Włochy kazały przygotować się na „najbardziej intensywną falę upałów” w historii, ponieważ Europa spodziewała się rekordowych temperatur

Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, organu wykonawczego UE, powiedziała, że ​​pierwszy statek przewożący pomoc może wkrótce wypłynąć z Cypru do Gazy, a kolejne w niedzielę.

Nie było od razu jasne, gdzie statki wyładują swój ładunek ani w jaki sposób zostanie on rozdzielony podczas izraelskich bombardowań i ataków głodnych Palestyńczyków na ciężarówki z pomocą. Gaza nie ma funkcjonującego portu, a jej wody przybrzeżne są zbyt płytkie dla większości statków.

Na konferencji prasowej na Cyprze pani von der Leyen podała kilka szczegółów. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Izraela oświadczyło w piątek w oświadczeniu, że wspiera korytarz morski, pod warunkiem że towary przed opuszczeniem Cypru zostaną sprawdzone „zgodnie z izraelskimi standardami”.

W piątek w rozmowie z reporterami David Cameron, sekretarz spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, powiedział, że „kluczowe” jest pełne otwarcie przez Izrael portu Aszdod, na północ od Gazy, w celu przyjmowania transportów pomocy morskiej.

„To działający port – może teraz przyjąć pomoc” – powiedział. „To zwiększyłoby kwotę pomocy, która mogłaby zostać następnie skierowana do Gazy”.

Cameron powiedział, że ostatnio do Izraela codziennie wjeżdża około 120 ciężarówek przewożących pomoc, ale enklawa potrzebuje ponad czterokrotnie więcej ciężarówek z pomocą.

Izraelscy urzędnicy nie powiedzieli, czy otworzą więcej dróg lądowych do Gazy.

Niedobory żywności i innych dostaw były szczególnie dotkliwe w północnej Strefie Gazy, a grupy humanitarne wezwały Izrael do ponownego otwarcia głównego przejścia granicznego w tym miejscu. Nieliczne próby przepędzenia konwojów z zaopatrzeniem z południa na północ zakończyły się ograniczonym sukcesem, a grupy pomocowe doniosły, że w niektórych przypadkach zostały zawrócone w wyniku ostrzału lub ich ciężarówki zostały zalane i oczyszczone przez zdesperowanych ludzi, zanim zdążyły dotrzeć do celu.

Plany dotyczące trasy morskiej zaczęły nabierać kształtu kilka miesięcy temu. W listopadzie prezydent Cypru Nikos Christodoulides ogłosił inicjatywę mającą na celu odebranie przesyłek w jego kraju, kontrolę ich w porcie w Larnace i wysłanie bezpiecznym korytarzem morskim do oddalonej o około 300 km Strefy Gazy.

Pomoc zostanie częściowo rozdzielona przez znanego hiszpańskiego szefa kuchni José Andrésa, założyciela World Central Kitchen, która wydała w Gazie ponad 32 miliony posiłków.

Pan Andrés zamieścił zdjęcia w serwisie Media społecznościowe w piątek pokazujący ładowanie palet na statek z ostemplowanymi nazwami jego grupy i Open Arms, hiszpańskiej grupy pomocowej. Powiedział, że plany wysyłki są „w końcowej fazie” i „wyląduje na plażach Gazy z 200 paletami”.

Wysiłki związane z dostarczaniem pomocy komplikował chaos i desperacja wywołana wojną. W zeszłym tygodniu konwój z pomocą izraelską eskortą wojskową zakończył się katastrofą, gdy kilkudziesięciu Palestyńczyków zginęło, gdy gromadzili się wokół ciężarówek z pomocą. Izraelskie wojsko wydało w piątek oświadczenie podsumowujące wyniki wstępnego przeglądu wewnętrznego, w którym stwierdziło, że izraelscy żołnierze „precyzyjnie strzelali” do Gazańczyków, którzy podeszli do nich podczas chaotycznej sceny w pobliżu konwoju.

Relacja znacznie różniła się od relacji świadków i urzędników palestyńskich, którzy opisali rozległą strzelaninę po tym, jak tysiące zdesperowanych mieszkańców Gazy zbliżyło się do punktu dostarczania pomocy.

Izraelskie wojsko stwierdziło, że z przeglądu wynika, że ​​żołnierze strzelali, próbując utrzymać „podejrzanych” na dystans.

„W miarę zbliżania się żołnierze strzelali, aby usunąć zagrożenie” – napisano w oświadczeniu.

Opublikowanie raportu nastąpiło po tym, jak władze w Gazie podały szczegóły dotyczące – ich zdaniem – kolejnej katastrofy związanej z dostawą pomocy, a mianowicie śmierci Palestyńczyków zabitych w wyniku piątkowego zrzutu. Biuro prasowe rządu kierowanego przez Hamas na tym terytorium stwierdziło w oświadczeniu, że pakiety pomocy spadły „na głowy” niektórym osobom „w wyniku nieprawidłowego wylądowania”.

Raportu nie udało się od razu zweryfikować w niezależnych źródłach.

Film krążący w mediach społecznościowych i rzekomo przedstawiający incydent przedstawia samolot wypuszczający spadochrony przewożący paczki z pomocą nad północną Gazą. W klip, którego datę i lokalizację zweryfikował „The New York Times”, wygląda na to, że jeden ze spadochronów nie otworzył się, a wiele paczek nie przymocowanych do spadochronów spadło na ziemię. W klipie nakręconym w pobliżu obozu Al-Shatiwidać ludzi biegających w różnych kierunkach.

Warto przeczytać!  5 rzeczy, które warto wiedzieć na 10 maja: Gaza, Stormy Daniels, cyberatak na służbę zdrowia, bezpieczeństwo samolotów, Ukraina

Jamie McGoldrick, wyższy rangą urzędnik ONZ zajmujący się pomocą humanitarną, powiedział, że incydent stanowi kolejny dowód na to, że Izrael musi otworzyć więcej przejść lądowych, aby udzielić pomocy.

„Niech sprawy toczą się samo, to bardzo proste rozwiązanie” – powiedział w wywiadzie. „Nie trzeba robić zrzutów takich jak ten, w wyniku którego dziś rano na północy zginęło pięć osób”.

Nie było jasne, który kraj wycofał pakiety pomocowe, ale rzecznik amerykańskiej armii powiedział, że nie były to Stany Zjednoczone. W ostatnich tygodniach zrzuty przeprowadziły Stany Zjednoczone, Jordania, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Egipt i Francja.

„Doniesienia prasowe, że amerykańskie zrzuty spowodowały ofiary cywilne na ziemi, są fałszywe, ponieważ potwierdziliśmy, że wszystkie nasze paczki z pomocą wylądowały bezpiecznie” – powiedział generał Patrick Ryder, rzecznik Pentagonu.

Saleh Eid, 60-letni tłumacz, powiedział w piątek w rozmowie telefonicznej, że widział już paczki zrzucane w północnej Gazie „bardzo szybko”, gdy ich spadochrony nie otwierały się, stwarzając zagrożenie dla życia ludzi.

Pan Eid mieszkający w Jabaliya, na północ od miasta Gaza, powiedział, że wiele z tych paczek wpadło do morza. Inni zrzucili się na otwarte tereny w pobliżu granicy z Izraelem, a ludzie ryzykowali, że zostaną zastrzeleni przez siły izraelskie, aby je odzyskać – powiedział.

Eid powiedział, że znaczna część zrzucanej drogą lotniczą żywności zamiast zostać rozdana najbardziej głodnym, trafia na czarny rynek.

Jak powiedział, w niedzielę kupił na targu trzy torby żywności zrzuconej samolotem przez Stany Zjednoczone. Oddał jedzenie swojej żonie, która karmi ich 2-tygodniowe dziecko, mając nadzieję, że będzie mogła jeść na tyle dobrze, że będzie produkować mleko.

Każda z toreb, jak powiedział, kosztowała go 30 szekli, czyli około 8 dolarów, i zawierała niewielki posiłek oraz trochę ciastek, dżem, masło orzechowe, tabliczkę czekolady, pudełko soku, kawę rozpuszczalną i gumy do żucia.

Helenę Cooper, Wiktoria Kim I Krystyna Morales raportowanie wniesione.




Źródło