Biznes

Europa na gazie. Prezes Gaz-Systemu na razie spokojny o popyt

  • 7 września, 2023
  • 5 min read
Europa na gazie. Prezes Gaz-Systemu na razie spokojny o popyt


Bezpieczeństwo energetyczne po wojnie na Ukrainie i po szantażu gazowym Putina, jeśli chodzi o Europę, nabiera innego kształtu. To jest kwestia tego, że każdy rozumie, że warto mieć różne źródła dostaw energii, różne miejscach, z których możemy dostarczać gaz – mówi Marcin Chludziński, prezes Gaz-Systemu. To spółka Skarbu Państwa, będąca operatorem systemu przesyłowego paliw gazowych na terenie Polski.

Zdaniem Chludzińskiego Polska okazała się być kilka kroków do przodu przed innymi krajami, jeśli chodzi o dywersyfikację kierunków i sposobów dostaw gazu. 

Jako jedni z nielicznych zrozumieliśmy zagrożenie tkwiące w uzależnieniu się na przykład od rosyjskiego gazu. Wysokie ceny energii w Europie, które w wyniku tego uzależnienia nastąpiły, brak możliwości dostaw z innych kierunków albo konieczność szybkiej adaptacji – to było coś, do czego my się już przygotowaliśmy – mówi nasz rozmówca, wskazując na inwestycje takie jak terminal LNG w Świnoujściu, gazociąg Baltic Pipe oraz interkonektory gazowe łączące nas z innymi krajami.

Prezesa Gaz-Systemu pytamy także o nową inwestycję, pływający terminal FSRU. To statek, który umożliwia regazyfikację na morzu. 

– W dużym uproszczeniu polega to na tym, że statek jest zacumowany kilometr, czasami trochę dalej od lądu. Do tego statku dobijają inne statki, przewożące gaz płynny. Na jednostce odbywa się regazyfikacja, czyli mamy ten gaz w stanie lotnym. On jest przesyłany na ląd i przez infrastrukturę lądową rozprowadzany po infrastrukturze sieci – tłumaczy zasadę działania terminala FSRU Chludziński.

Usługi pierwszego takiego terminala – który ma zacząć działać za kilka lat – zabezpieczył niedawno Orlen. Teraz Gaz-System uruchomił procedurę, w której oferty składać mogą inni klienci, także z zagranicy. Pytamy szefa spółki, czy spodziewa się dużego popytu.

– Każda taka inwestycja, oprócz bezpieczeństwa, musi mieć uzasadnienie rynkowe. Jeśli klienci z innych krajów potwierdzą nam na przykład, że tego gazu potrzebują, to być może staną dwa statki zamiast jednego – to się okaże w październiku. Wtedy będziemy mogli zasilić też inne kraje – mówi. 

Jak wskazuje Chludziński, teraz też możemy udostępniać sprowadzany gaz innym państwom.

Nasz rozmówca wskazuje też, że póki co nie spodziewa się spadku popytu na gaz – mimo, że docelowo Unia Europejska ma odchodzić od paliw kopalnych. 

– W obecnej sytuacji okazało się, że gaz mimo wszystko jest niezbędny. Nie mamy jeszcze w Europie energetyki przedstawionej tylko i wyłącznie na zielone źródła. Póki co wszystkie ekspertyzy i prognozy wieloletnie szacują wzrost rynku gazu w Europie o 3 proc. rocznie w sensie zapotrzebowania, czyli jest to rynek rozwojowy – wskazuje Chludziński.

W tym kontekście pytamy Chludzińskiego także o możliwości przesyłu przez gazociągi paliw alternatywnych, które docelowo mają zastąpić gaz ziemny – np. zielonego wodoru.

– Z nim się wiąże kilka wezwań, nawet nie przesyłowych. Można go przesyłać. Są to wyzwania natury ekonomicznej związane z kosztem produkcji – podkreśla prezes Gaz-Systemu. – Ja widzę w tym pewną przyszłość i to nastąpi prawdopodobnie – mówi o produkcji zielonego wodoru na szeroką skalę. – Przy czym testujemy i przygotowujemy się również do przesyłu wodoru, bo uważamy, że to jest wątek, który trzeba znać – wyjaśnia. 

Chludziński potwierdził również w rozmowie z Interią, że Gaz-System przygląda się procesowi sprzedaży Gas Storage Poland – operatora magazynów gazu. To spółka, która należała przed fuzją z Orlenem do PGNiG. Jako warunek przejęcia UOKiK postawił Orlenowi jej sprzedaż.

– Jest to wątek, o którym nie mogę za dużo mówić. Ten proces jest w trakcie. My jako Gaz-System oczywiście jesteśmy również zainteresowani. Dlatego, że jest to komplementarne wobec tego, co robimy, czyli wobec przesyłu. Magazynowanie to też jest jakaś funkcja, która zapewnia stabilność systemową. Tak to mogę na tę chwilę skomentować – powiedział Chludziński. 


Źródło

Warto przeczytać!  Cena złota dzisiaj: Żółty metal w górę z powodu rosnącego popytu, nadziei na obniżkę stóp procentowych przez US Fed. Czy warto kupić złoto po ostatnim spadku cen?