Świat

Europejczyków, którzy postrzegają Rosję jako przeciwnika, podwaja się od czasu wojny na Ukrainie

  • 8 czerwca, 2023
  • 5 min read
Europejczyków, którzy postrzegają Rosję jako przeciwnika, podwaja się od czasu wojny na Ukrainie


  • Według sondażu przeprowadzonego w wielu krajach, dwa razy więcej Europejczyków postrzega Rosję jako przeciwnika niż przed wojną.
  • Europejska Rada Stosunków Zagranicznych stwierdziła, że ​​prawie trzy czwarte (74%) respondentów stwierdziło, że Unia powinna podjąć kroki w kierunku zabezpieczenia własnej strategii obronnej, zamiast polegać na USA
  • Europejczycy byli bardziej optymistycznie nastawieni do Chin niż niektórzy przywódcy bloku, a średnio 43% twierdzi, że uważa Pekin za niezbędnego partnera.

Uczestnicy demonstracji przeciwko dostawom broni na Ukrainę stoją przed karnawałową figurą prezydenta Rosji Putina podczas krwawej łaźni w Düsseldorfie.

Sojusz obrazkowy | Sojusz obrazkowy | Obrazy Getty’ego

Dwa razy więcej Europejczyków postrzega obecnie Rosję jako przeciwnika niż przed wojną, ale prawie połowa nie jest pewna, czy Ukraina pokona swojego przeciwnika.

W ankiecie przeprowadzonej w wielu krajach przez Europejską Radę ds. Stosunków Zagranicznych (ECFR) prawie dwie trzecie respondentów stwierdziło, że obecnie uważa Rosję za przeciwnika lub rywala – dwukrotnie więcej niż w 2021 r. Opinia publiczna jest bardzo zróżnicowana na całym kontynencie.

Większość w Danii, Polsce, Szwecji i Niemczech postrzega Moskwę jako przeciwnika, podczas gdy tylko 37% ankietowanych we Włoszech i 17% w Bułgarii uważa to samo.

Tylko jedna trzecia respondentów stwierdziła, że ​​zwycięstwo Ukrainy w wojnie jest prawdopodobne lub wysoce prawdopodobne, podczas gdy prawie dwie piąte (22%) było niezdecydowanych, a prawie połowa uważała to za mało prawdopodobne lub wysoce nieprawdopodobne.

Warto przeczytać!  Japonia protestuje przeciwko zatrzymaniu przez Chiny obywatela, akcji morskiej

Badanie, które obejmuje opinię publiczną z jedenastu państw członkowskich UE — Austrii, Bułgarii, Danii, Francji, Niemiec, Węgier, Włoch, Holandii, Polski, Hiszpanii i Szwecji — wykazało również, że większość Europejczyków opowiada się obecnie za wzmocnieniem UE swoich zdolności obronnych, zamiast polegać na USA

Prawie trzy czwarte (74%) respondentów stwierdziło, że Unia powinna podjąć kroki w celu zabezpieczenia własnej strategii obronnej, przy czym pogląd ten jest najbardziej wyraźny na Węgrzech, w Holandii i Niemczech. Zaledwie 8% stwierdziło, że jest to niepotrzebne, ponieważ Stany Zjednoczone zawsze będą chronić Europę.

Europejczycy chcą, aby UE stała się bardziej samodzielna w polityce zagranicznej i zbudowała własne zdolności obronne.

Jana Puglierina

starszy kolega, Europejska Rada Stosunków Zagranicznych

Autorzy raportu stwierdzili, że odkrycia wskazują na zwiększone zapotrzebowanie Europejczyków na samodzielność, szczególnie po pełnej inwazji Rosji na sąsiada.

„Głównym wnioskiem płynącym z naszej ankiety jest to, że Europejczycy chcą, aby UE stała się bardziej samodzielna w polityce zagranicznej i budowała własne zdolności obronne” – powiedziała Jana Puglierin, współautorka i starszy wykładowca.

„To nie są nowe żądania UE ani przywódców jej państw członkowskich, ale zostały one zaostrzone przez wojnę na Ukrainie i rosnące napięcia między USA a Chinami”.

Warto przeczytać!  Komentarz wskazuje, że Chiny nie zbroją Rosji | Raport światowy

Puglierin dodał, że może to być „decydujący moment” dla UE i jej perspektyw odejścia od zależności od USA w kierunku własnych pozycji politycznych.

Raport „Trzymać Amerykę blisko, Rosję daleko, Chiny daleko: jak Europejczycy poruszają się w konkurencyjnym świecie” również badał reakcje opinii publicznej na zmieniające się stosunki z USA i Chinami.

Sygnalizowało to harmonizację relacji między Europą a USA od czasu poprzedniego sondażu, który zbiegł się z prezydenturą Donalda Trumpa w USA.

Większość w Danii i Polsce, a także wiele osób w Holandii, Szwecji i Niemczech stwierdziło, że postrzegają teraz transatlantyckiego partnera jako „sojusznika” Europy – to znaczący wzrost od 2021 r., kiedy żaden kraj nie postrzegał Waszyngtonu jako „podzielającego europejskie interesy i wartości”.

Opinie Europejczyków na temat prawdopodobieństwa wystąpienia wybranych wydarzeń geopolitycznych w ciągu najbliższych dwóch lat.

ECFR

Pojawiły się jednak obawy co do potencjalnej drugiej prezydentury Trumpa – ponad połowa respondentów stwierdziła, że ​​takie wydarzenie osłabiłoby stosunki z USA

Europejczycy byli bardziej optymistycznie nastawieni do Chin niż niektórzy przywódcy bloku, przy czym średnio 43% twierdzi, że uważa Pekin za niezbędnego partnera, a tylko jedna piąta respondentów uważa, że ​​stosunki handlowe i inwestycyjne Europy z Chinami niosą ze sobą więcej ryzyka niż korzyści.

Odkrycia bardziej zbliżają europejską opinię publiczną do opinii prezydenta Francji Emmanuela Macrona i kanclerza Niemiec Olafa Scholza, którzy postrzegają Chiny jako strategicznego i globalnego partnera. Tymczasem inni w Brukseli przyjęli bardziej jastrzębie stanowisko polityczne, a przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen mówiła o potrzebie zmniejszenia ryzyka w stosunkach UE z Pekinem.

Warto przeczytać!  Portugalia kończy Złote Wizy, ogranicza wynajem Airbnb, aby zaradzić kryzysowi mieszkaniowemu

[European leaders should] rozpocząć aktywną rozmowę ze swoimi odbiorcami, aby przygotować ich na różne scenariusze geopolityczne.

Paweł Zerka

starszy kolega, Europejska Rada Stosunków Zagranicznych

Większość Europejczyków stwierdziła również, że ich kraj powinien trzymać się z dala od ewentualnego konfliktu z Tajwanem. Jednak perspektywa dostaw broni przez Chiny do Rosji była dla wielu czerwoną linią i powodem do nałożenia sankcji – nawet jeśli miałoby to zaszkodzić zachodnim gospodarkom.

Pojawiły się również obawy dotyczące chińskiej agendy gospodarczej. Średnio dwie trzecie ankietowanych czuło się niekomfortowo z perspektywą chińskiej własności kluczowej infrastruktury, takiej jak mosty czy porty, a także firm technologicznych i gazet krajowych.

Współautor raportu powiedział, że europejscy przywódcy powinni postrzegać spektrum opinii jako okazję do podjęcia aktywnej rozmowy ze społeczeństwem, aby przygotować go na możliwe przyszłe scenariusze geopolityczne.

„Gdyby europejscy przywódcy mieli opierać swoje działania na oczekiwaniach opinii publicznej, nie byliby w stanie przygotować się na wysoce destrukcyjne scenariusze – z potencjalnie niszczycielskimi konsekwencjami dla bezpieczeństwa europejskiego” – powiedział starszy pracownik naukowy Paweł Zerka.


Źródło