Świat

Exclusive-US szuka poparcia sojuszników dla ewentualnych sankcji Chin za źródła wojny na Ukrainie

  • 1 marca, 2023
  • 5 min read
Exclusive-US szuka poparcia sojuszników dla ewentualnych sankcji Chin za źródła wojny na Ukrainie


Trevor Hunnicutt i Michael Martina

WASHINGTON (Reuters) – Stany Zjednoczone sondują bliskich sojuszników o możliwości nałożenia nowych sankcji na Chiny, jeśli Pekin udzieli militarnego wsparcia Rosji w jej wojnie na Ukrainie, według czterech amerykańskich urzędników i innych źródeł.

Konsultacje, które są jeszcze na wstępnym etapie, mają na celu pozyskanie poparcia ze strony różnych krajów, zwłaszcza z zamożnej grupy 7 (G7), w celu skoordynowania wsparcia dla ewentualnych ograniczeń.

Nie było jasne, jakie konkretnie sankcje zaproponuje Waszyngton. Rozmowy nie zostały wcześniej ujawnione.

Departament Skarbu USA, wiodąca agencja w sprawie nakładania sankcji, odmówił komentarza.

Waszyngton i jego sojusznicy powiedzieli w ostatnich tygodniach, że Chiny rozważają dostarczenie broni Rosji, czemu Pekin zaprzecza. Doradcy prezydenta USA Joe Bidena nie przedstawili publicznie żadnych dowodów.

Ostrzegali również Chiny bezpośrednio przed robieniem tego, w tym podczas spotkań między Bidenem a chińskim prezydentem Xi Jinpingiem, a także podczas osobistego spotkania sekretarza stanu USA Antony’ego Blinkena z czołowym chińskim dyplomatą Wang Yi 18 lutego na marginesie światowej konferencji bezpieczeństwa w Monachium.

Początkowe kroki administracji Bidena w celu przeciwdziałania chińskiemu wsparciu dla Rosji obejmowały nieformalne działania informacyjne na szczeblu sztabowym i dyplomatycznym, w tym w Departamencie Skarbu, jak podają źródła zaznajomione ze sprawą.

Warto przeczytać!  Strajki USA w Jemenie mogą wywołać nowy skok inflacji

Powiedzieli, że urzędnicy kładą podwaliny pod potencjalne działania przeciwko Pekinowi z główną grupą krajów, które najbardziej popierają sankcje nałożone na Rosję po jej inwazji na Ukrainę rok temu.

Zapytany o konsultacje rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu powiedział, że wojna Rosji utrudniła Chinom stosunki z Europą i innymi krajami.

„To odwrócenie uwagi Chin i potencjalny cios w ich stosunki międzynarodowe, których nie potrzebują ani nie powinni chcieć” – powiedział rzecznik.

INTELIGENCJA

Jeden z urzędników z kraju, z którym konsultował się Waszyngton, powiedział, że widzieli tylko skąpe dane wywiadowcze potwierdzające twierdzenia, że ​​Chiny rozważają możliwą pomoc wojskową dla Rosji. Amerykański urzędnik powiedział jednak, że dostarcza sojusznikom szczegółowe sprawozdania z wywiadu.

Oczekuje się, że rola Chin w wojnie rosyjsko-ukraińskiej będzie jednym z tematów piątkowego spotkania Biden z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem w Białym Domu. Wcześniej w New Delhi w środę i czwartek o wojnie będą dyskutować ministrowie spraw zagranicznych kilkudziesięciu krajów, w tym Rosji, Chin i Stanów Zjednoczonych.

W zeszłym tygodniu Chiny wydały 12-punktowy dokument wzywający do kompleksowego zawieszenia broni, który spotkał się ze sceptycyzmem na Zachodzie.

Początkowe działania Waszyngtonu w sprawie sankcji nie doprowadziły jeszcze do szerokiego porozumienia w sprawie jakichkolwiek konkretnych środków, podają źródła.

Warto przeczytać!  Chiny mają rację co do nowego przywódcy Tajwanu

Jedno ze źródeł powiedziało, że administracja chciała najpierw podnieść pomysł skoordynowanych sankcji i „zbadać puls” w przypadku wykrycia jakichkolwiek przesyłek do Rosji z Chin, które zadeklarowały partnerstwo „bez ograniczeń” na krótko przed inwazją 24 lutego ubiegłego roku. .

„Myślę, że na froncie G7 istnieje prawdziwa świadomość”, powiedziało drugie źródło, ale dodało, że szczegółowe środki skoncentrowane na Chinach nie zostały jeszcze wprowadzone.

CZY CHINY MOGĄ WPROWADZIĆ W KONFLIKT TILTOWY?

Konflikt na Ukrainie przekształcił się w zaciekłą wojnę okopową. Ponieważ Rosji brakuje amunicji, Ukraina i jej zwolennicy obawiają się, że dostawy z Chin mogą przechylić konflikt na korzyść Rosji.

W ramach powiązanego nacisku dyplomatycznego Waszyngton wygrał język w oświadczeniu G7 z 24 lutego z okazji pierwszej rocznicy wojny, w którym wezwano „kraje trzecie” do „zaprzestania materialnego wsparcia wojny Rosji lub poniesienia poważnych kosztów”.

Chociaż w oświadczeniu nie wymieniono nazwy Chin, Stany Zjednoczone nałożyły nowe kary na osoby i firmy oskarżone o pomoc Rosji w unikaniu sankcji. Środki obejmowały ograniczenia eksportowe dla firm w Chinach i innych krajach, które uniemożliwią im kupowanie towarów, takich jak półprzewodniki.

„Próbowaliśmy bardzo wyraźnie zasygnalizować, zarówno prywatnie w Monachium, jak i publicznie, nasze obawy” – powiedział Kongresowi w tym tygodniu Daniel Kritenbrink, czołowy amerykański dyplomata w Azji Wschodniej. „Rozmawialiśmy o implikacjach i konsekwencjach, gdyby to zrobili. Wiemy również, że wielu naszych podobnie myślących partnerów podziela te obawy”.

Warto przeczytać!  Jak kontratak, a potem policja, zamknęła go

Jednym z wyzwań stojących przed Stanami Zjednoczonymi w nałożeniu sankcji na Chiny, drugą co do wielkości gospodarkę świata, jest ich dogłębna integracja z głównymi gospodarkami Europy i Azji, co komplikuje rozmowy. Sojusznicy USA od Niemiec po Koreę Południową są niechętni do alienacji Chin.

Anthony Ruggiero, ekspert ds. sankcji za czasów byłego prezydenta Donalda Trumpa, powiedział, że administracja Bidena ma możliwości ekonomicznego ograniczania podmiotów prywatnych w Chinach i że może to zniechęcić rząd i banki do udzielania dalszego wsparcia.

„Wtedy administracja może wysyłać wiadomości do Chin publicznie i prywatnie, przy czym ta ostatnia jest bardziej wyraźna, że ​​​​USA eskalują sankcje, aby obejmowały wymierzenie w chińskie banki pełnego zakresu dostępnych opcji” – powiedział Ruggiero, teraz z Fundacją dla grupy Obrony Demokracji.

Waszyngton powinien skłonić Chiny do wyboru między dostępem do amerykańskiego systemu finansowego a pomocą w wojnie Rosji, powiedział Ruggiero, powołując się na sankcje wobec Iranu i Korei Północnej.

(Raportowanie Michaela Martiny i Trevora Hunnicutta; Dodatkowe raporty autorstwa Davida Brunnstroma; Montaż autorstwa Don Durfee i Granta McCoola)


Źródło