Świat

Exodus południowo-wschodniej Turcji po trzęsieniu ziemi zagraża produkcji

  • 10 marca, 2023
  • 5 min read
Exodus południowo-wschodniej Turcji po trzęsieniu ziemi zagraża produkcji


Susana Vera i Ceyda Caglayan

ANTAKYA / ISTANBUL (Reuters) – Mehmet Alkan, producent podeszew obuwniczych na południu Turcji, dotkniętym trzęsieniem ziemi, nie wie, co stanie się z jego firmą po tym, jak część z jego 220 pracowników zginie i połowa ucieknie, odzwierciedlając trudną transformację, która czeka przemysł w regionie.

Czterdziestu jego pracowników i kilka rodzin schroniło się przez jakiś czas w nieuszkodzonej fabryce Alkan Taban w Antakya po potężnych trzęsieniach ziemi 6 lutego.

„Mamy tylko 110 pracowników po tym, jak niektórzy zmarli, a inni opuścili miasto, więc moce produkcyjne spadły” – powiedział Alkan, kierownik.

Najbardziej śmiertelna katastrofa w Turcji we współczesnej historii dotknęła region bogaty w produkcję tekstyliów i rolnictwo, który odpowiada za 16% całkowitego zatrudnienia i około 11% produkcji przemysłowej, wynika z raportu Izby Przemysłowej w Stambule.

Zmusiło miliony ludzi do opuszczenia 11 południowo-wschodnich prowincji, w których mieszkało około 14 milionów ludzi. Niektórzy twierdzą, że mogą nie wrócić, pomimo planu Ankary, by szybko odbudować setki tysięcy uszkodzonych lub zawalonych budynków.

Z wywiadów wynika, że ​​setki firm, które wznowiły działalność miesiąc po trzęsieniu ziemi, borykają się z niedoborem personelu, który przeniósł się do pobliskich wiosek, krewnych w innych miastach lub do sponsorowanych przez rząd namiotów i domów kontenerowych.

Warto przeczytać!  Eksplozje wstrząsają Kijowem po rosyjskim uderzeniu: aktualizacje na żywo

„Zamieniliśmy nasz salon wystawowy w akademik” dla pracowników, powiedział Alkan. „Większość ich rodzin wyjechała z miasta lub przeniosła się do bezpieczniejszych obszarów wiejskich. Boją się. Czekamy na powrót innych”.

Powiedział, że autobus firmy przejeżdżał do 50 km (30 mil), aby odebrać pracowników z ich domów, ale teraz pokonuje dwukrotnie większą odległość, aby dotrzeć do wiosek.

Katastrofa, w której zginęło ponad 52 000 osób w Turcji i Syrii, stanowi wyzwanie dla planu prezydenta Tayyipa Erdogana, mającego na celu przekształcenie Turcji w konkurencyjną potęgę produkcyjną. Grupy biznesowe i ekonomiści szacują, że skutki trzęsienia ziemi pochłoną około 100 miliardów dolarów i zmniejszą produkt krajowy brutto (PKB) kraju o jeden do dwóch punktów procentowych.

Mówią, że część funduszy przeznaczonych na zwiększenie produkcji, zatrudnienia i eksportu w ramach planu gospodarczego Erdogana zostanie skierowana na pomoc i wysiłki na rzecz odbudowy w regionie.

PRZESUWANIE

Aby złagodzić skutki, rząd wprowadził zasiłki dla pracowników i ułatwił dostęp do pożyczek dla dotkniętych firm.

W Antakyi, najbardziej dotkniętym mieście, w którym zrównano z ziemią dziesiątki bloków, tylko około jedna trzecia mocy produkcyjnych jest wykorzystywana miesiąc po trzęsieniu ziemi, twierdzą przedstawiciele sektora i eksperci. Powrót do normalności może zająć lata, powodując zmianę demograficzną na tym obszarze.

Warto przeczytać!  Netanjahu przetrwał wotum nieufności wobec reformy sądownictwa

„Potrzebujemy pilnego wsparcia rządu, aby rozpocząć migrację wsteczną dla firm. Tracimy wykwalifikowaną siłę roboczą. Należy stworzyć bezpieczne środowisko z obiektami takimi jak szkoły i przestrzenie socjalne” – powiedział Hikmet Cincin, szef Izby Przemysłowo-Handlowej Antakya.

Oficjalne dane pokazują, że ponad 600 000 domów zawaliło się lub zostało poważnie uszkodzonych w całym regionie, podczas gdy rząd obiecał zbudować co najmniej 250 000 mieszkań w ciągu jednego roku.

„Bardzo trudno jest przewidzieć, kiedy sytuacja mieszkaniowa i biznesowa w regionie powrócą do normy. Stałe zakwaterowanie i ponowne otwarcie szkół będą kluczowe” – powiedział Serdar Sayan, dyrektor centrum badań nad polityką społeczną (SPM) na Uniwersytecie TOBB w Ankarze. .

W regionie mogą również nastąpić przetasowania w branżach, gdy przybędą pracownicy sektora budowlanego, powiedział Sayan.

„Ludzie, którzy rozpoczęli nowe, stałe życie w innych miastach, pochodzą głównie ze średnich i wyższych klas o dochodach”, podczas gdy ci, którzy zostali, mają zwykle niższe dochody i potrzebują pomocy państwa, powiedział Sayan.

Seher Icici, która zajmowała się logistyką i księgowością w firmie zajmującej się maszynami tekstylnymi w Kahramanmaras, w pobliżu epicentrum trzęsienia ziemi, przeniosła się z dwójką małych dzieci około 250 km na zachód, do miasta Mersin.

Warto przeczytać!  Rosja twierdzi, że odpiera nowe ataki Ukrainy, ale Kijów wzywa do „milczenia” w sprawie długo oczekiwanej kontrofensywy

„Zatrzymaliśmy się tymczasowo, ponieważ nie mamy teraz domu, do którego moglibyśmy wrócić. Musieliśmy opuścić miasto, ponieważ nie mogliśmy znaleźć tymczasowego zakwaterowania” – powiedział Icici.

Powiedziała, że ​​rodziny, które znała, już opuściły ten obszar i zapisały swoje dzieci do szkół w innych miejscach, a większość z nich nie wróci przynajmniej do końca roku akademickiego.

„Nie mogę teraz pracować, ale mam szczęście, ponieważ mój szef wypłacił mi pensję i trochę pieniędzy na wsparcie” – powiedział Icici. – Na razie sobie z tym radzimy.

(Dodatkowe raporty Ezgi Erkoyun; montaż: Jonathan Spicer, Daren Butler i Nick Macfie)


Źródło