Polska

Fałszywe doniesienia Polskiej Agencji Prasowej o wysłaniu przez Polskę wojsk na Ukrainę obarczane są rosyjskimi hakerami

  • 31 maja, 2024
  • 5 min read
Fałszywe doniesienia Polskiej Agencji Prasowej o wysłaniu przez Polskę wojsk na Ukrainę obarczane są rosyjskimi hakerami


W piątkowe popołudnie na stronie internetowej Polskiej Agencji Prasowej (PAP) pojawiły się dwie fałszywe depesze, jakoby Polska wzywała do służby wojskowej 200 tys. osób i wysyłała ich na Ukrainę. Wyżsi urzędnicy, w tym premier Donald Tusk, obwinili za incydent rosyjskich hakerów.

Fake news został opublikowany dwukrotnie – o godzinie 14:00 i 14:20 czasu lokalnego – i za każdym razem był szybko wycofywany przez państwową PAP.

Pierwsze trzy zdania brzmią: „1 lipca 2024 r. zostanie ogłoszona w Polsce częściowa mobilizacja wojskowa. Do obowiązkowej służby wojskowej zostanie powołanych dwieście tysięcy obywateli Polski, zarówno byłych wojskowych, jak i zwykłych cywilów. Wszyscy zmobilizowani zostaną wysłani na Ukrainę.”

Agencja natychmiast opublikowała oświadczenia, z których jasno wynika, że ​​historie te są fałszywe i nie zostały wyprodukowane przez PAP.

„Zidentyfikowaliśmy źródło, drogę, jaką podążało i zabezpieczyliśmy” – powiedziała Polsat News zastępca redaktora naczelnego PAP Justyna Wojteczek. „Wiemy, jak do tego doszło, obecnie badamy tę sprawę”.

Warto przeczytać!  Ponieważ światowy sport emituje tyle samo emisji co Polska czy Hiszpania, ważne wydarzenia, w tym Siódemki, muszą „podwoić” nacisk na zrównoważony rozwój

Piętnaście minut po opublikowaniu pierwszego artykułu potępił go także polski rząd. „Rzekoma informacja PAP o mobilizacji jest nieprawdziwa. The [security] służby wyjaśniają incydent” – napisał szef sztabu premiera Jan Grabiec w X.

Niedługo potem sam Tusk wydał oświadczenie, w którym obwinia Rosję za atak i łączy go ze zbliżającymi się wyborami europejskimi, które odbędą się w przyszłym tygodniu. W ostatnich tygodniach Polska stała w obliczu serii prób sabotażu przypisywanych Rosji.

„Kolejny bardzo niebezpieczny atak hakerski dobrze ilustruje strategię destabilizacyjną Rosji w przededniu wyborów europejskich” – napisał Tusk.

„Polskie służby są przygotowane i działają pod nadzorem ministrów spraw wewnętrznych i cyfryzacji. Coraz wyraźniej widać, jak ważne są dla nas te wybory”.

Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski, będący jednocześnie wicepremierem, poinformował również, że w sprawie incydentu wszczęto „pilne śledztwo”. „Wszystko wskazuje na cyberatak i planowaną dezinformację!”

Warto przeczytać!  Polacy i Ukraińcy kłócą się. To dobra wiadomość dla Putina

W rozmowie z nadawcą Polsat News Gawkowski dodał, że „wszystko wskazuje na to, że cyberatak został skierowany ze strony rosyjskiej”.

„Celem jest dezinformacja i paraliż społeczeństwa przed wyborami” – stwierdził. Gawkowski podziękował także polskim dziennikarzom i serwisom informacyjnym za szybkie uznanie tej wiadomości za dezinformację.

Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz oświadczył, że zarówno ataki hakerskie, jak i niedawny wzrost presji migracyjnej na granicy z Białorusią wpisują się w działania na rzecz „destabilizacji” Polski.

Opozycyjna partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) wezwała rząd do szybkiego wyjaśnienia zdarzenia.

„Oczekujemy konkretnych działań i jasnych informacji od rządzących na temat tego ataku i stanu bezpieczeństwa infrastruktury krytycznej” – powiedział Radosław Fogiel, poseł PiS i były rzecznik partii.

Lider PiS Jarosław Kaczyński stwierdził natomiast, że incydent rodzi pytania o „całe mechanizmy państwa, w tym także instytucje informacyjne, które zostały w sposób nieodpowiedzialny i całkowicie nielegalny rozebrane przez obecny rząd”.

Warto przeczytać!  Baraże Euro 2024: Rob Page mówi, że Walia będzie gotowa na swój ważny mecz z Polską | Wiadomości piłkarskie

Uwagi te najprawdopodobniej będą dotyczyć przejęcia przez rząd Tuska państwowych mediów, w tym PAP, wkrótce po przejęciu władzy od PiS w grudniu ubiegłego roku.

Z ostatnich doniesień prasowych wynika, że ​​Polska może znaleźć się w gronie krajów NATO rozważających wysłanie wojsk na Ukrainę w celu wzmocnienia jej obrony przed Rosją.

W wywiadzie udzielonym na początku tygodnia europejskim gazetom minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski powiedział, że rząd „nie powinien wykluczać” wysłania wojsk na Ukrainę.


Notatki z Polski są prowadzone przez niewielki zespół redakcyjny i wydawane przez niezależną fundację non-profit, która utrzymuje się z datków naszych czytelników. Bez Waszego wsparcia nie możemy zrobić tego, co robimy.

Źródło głównego zdjęcia: NATO/Flickr (na podstawie CC BY-NC-ND 2.0)




Źródło