Zdrowie

FDA twierdzi, że w pasteryzowanym mleku znaleziono pozostałości wirusa ptasiej grypy

  • 24 kwietnia, 2024
  • 3 min read
FDA twierdzi, że w pasteryzowanym mleku znaleziono pozostałości wirusa ptasiej grypy


Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków podała we wtorek, że próbki pasteryzowanego mleka uzyskały pozytywny wynik testu na obecność pozostałości wirusa ptasiej grypy, który zakażał krowy mleczne.

Agencja podkreśliła, że ​​materiał jest inaktywowany, a wyniki „nie reprezentują rzeczywistego wirusa, który może stanowić ryzyko dla konsumentów”. Urzędnicy dodali, że nadal badają tę kwestię.

„Do chwili obecnej nie zaobserwowaliśmy niczego, co mogłoby zmienić naszą ocenę, że komercyjne dostawy mleka są bezpieczne” – stwierdziła FDA w oświadczeniu.

Oświadczenie następuje prawie miesiąc po wykryciu wirusa ptasiej grypy, na który w ostatnich latach zachorowały miliony dzikich i komercyjnych ptaków, u krów mlecznych w co najmniej ośmiu stanach. Departament Rolnictwa twierdzi, że do tej pory dotknięte zostały 33 stada.

Urzędnicy FDA nie wskazali, ile próbek przetestowali ani gdzie je uzyskano. Urzędnicy twierdzą, że agencja ocenia mleko w trakcie przetwarzania oraz ze sklepów spożywczych. Wyniki dodatkowych badań spodziewane są „w ciągu najbliższych kilku dni lub tygodni”.

Test laboratoryjny PCR zastosowany przez FDA wykryłby wirusowy materiał genetyczny nawet po zabiciu żywego wirusa w drodze pasteryzacji lub obróbki cieplnej, powiedziała Lee-Ann Jaykus, emerytowana mikrobiolog i wirusolog żywności z North Carolina State University

Warto przeczytać!  Zdrowe starzenie się: Ekspert dzieli się podstawowymi wskazówkami, jak zachować formę w wieku 60 lat

„Jak dotąd nie ma dowodów na to, że jest to wirus zakaźny, a FDA bada tę sprawę” – powiedział Jaykus.

Urzędnicy FDA i USDA twierdzili wcześniej, że mleko od dotkniętego chorobą bydła nie trafiło do dostaw komercyjnych. Mleko od chorych zwierząt należy przekierować i zniszczyć. Przepisy federalne wymagają pasteryzacji mleka trafiającego do handlu międzystanowego.

Przeczytaj także: Rak piersi będzie przyczyną miliona zgonów rocznie do 2040 r., twierdzi komisja Lancet

Ponieważ wykrycie wirusa ptasiej grypy, znanego jako typ A H5N1 u bydła mlecznego, jest nowym zjawiskiem, a sytuacja ewoluuje, nie ukończono żadnych badań nad wpływem pasteryzacji na wirusa, twierdzą urzędnicy FDA. Jednak wcześniejsze badania pokazują, że pasteryzacja „z dużym prawdopodobieństwem” inaktywuje wirusy wrażliwe na ciepło, takie jak H5N1, dodała agencja.

Matt Herrick, rzecznik Międzynarodowego Stowarzyszenia Producentów Mleka, powiedział, że regulacje dotyczące czasu i temperatury pasteryzacji zapewniają bezpieczeństwo komercyjnych dostaw mleka w USA. Pozostałości wirusa „nie mają żadnego wpływu na zdrowie ludzkie” – napisał w e-mailu.

Naukowcy potwierdzili obecność wirusa H5N1 u krów mlecznych w marcu, po tygodniach doniesień, że krowy w Teksasie cierpią na tajemniczą chorobę. Krowy były ospałe i zaobserwowały dramatyczny spadek produkcji mleka. Chociaż wirus H5N1 jest śmiertelny dla drobiu komercyjnego, eksperci twierdzą, że większość zakażonego bydła wraca do zdrowia w ciągu dwóch tygodni.

Warto przeczytać!  Choroby neurologiczne dotykają 1 na 3 osoby na całym świecie

Do chwili obecnej dwie osoby w USA zostały zarażone ptasią grypą. U pracownika mleczarstwa w Teksasie, który miał bliski kontakt z zakażoną krową, doszło niedawno do łagodnej infekcji oka i wyzdrowiał. W 2022 r. więzień objęty programem pracy złapał go podczas zabijania zarażonych ptaków na fermie drobiu w Kolorado. Jego jedynym objawem było zmęczenie i wyzdrowiał.

Przeczytaj także: Zanieczyszczenia i luki w przepisach w indyjskich produktach gospodarstwa domowego


Źródło