Rozrywka

Festiwal Filmowy w Cannes: Robert De Niro, Johnny Depp i banalność zła

  • 27 maja, 2023
  • 10 min read
Festiwal Filmowy w Cannes: Robert De Niro, Johnny Depp i banalność zła


Na konferencji prasowej po premierze filmu Martina Scorsese w Cannes Zabójcy Kwiecistego Księżyca, ktoś zapytał Roberta De Niro o jego postać, swego rodzaju króla o trudnej psychice. „To banalność zła” — powiedział, opisując moralną dwuznaczność bohatera. — To rzecz, na którą musimy uważać. Widzimy to oczywiście dzisiaj. Wszyscy wiemy, o kim będę mówić, ale nie powiem jego imienia. (Wszyscy wiedzieli, kogo miał na myśli.)



Banalność zła była w tym roku gorąca w Cannes. Oświadczenie De Niro pojawiło się tuż po premierze filmu Jonathana Glazera Strefa zainteresowania, który wywołał poruszenie wśród krytyków z Cannes na temat tego samego wyrażenia. Ten film, który zaproponowałem, najlepiej można rozumieć jako adaptację Hannah Arendt Eichmanna w Jerozolimienawet bardziej niż powieść Martina Amisa, na której jest luźno oparta — nie przypomina Zabójcy Kwiecistego Księżyca, na pierwszy rumieniec. Glazer’s to krótki, napięty horror, który przywołuje Holokaust, utrzymując go poza ekranem; Scorsese jest epicki, krwawy i nieustępliwy w przedstawianiu serii morderstw sprzed stu lat.

Jednak tematycznie często się rymują. Oba opowiadają o zdolności ludzkości do wzajemnej eksterminacji, jednocześnie łudząc się, że postępują właściwie. Oba opowiadają o okrucieństwach tak ohydnych, że trudno je ogarnąć. Oba wydają się niesamowicie współczesne w epoce, w której na całym świecie narastają uprzedzenia, rasizm i faszyzm.

Robert De Niro z Martinem Scorsese i Chief Standing Bear na Zabójcy Kwiecistego Księżyca konferencja prasowa w Cannes.

Mohammed Badra/Getty Images

Jednak z głębokim szacunkiem dla De Niro (który daje jedną ze swoich najlepszych kreacji w Zabójcy), tylko jeden z tych filmów jest tak naprawdę o banalności zła i nie jest to ten, w którym on występuje. Kluczową częścią argumentacji Arendt w Eichmanna w Jerozolimie jest to, że jej temat, Adolf Eichmann, główny architekt Trzeciej Rzeszy, eufemistycznie nazwany „ostatecznym rozwiązaniem”, był głęboko nudny, pozbawiony dostrzegalnej motywacji lub świadomej wendety przeciwko eksterminowanemu przez siebie narodowi żydowskiemu. (To jest mrożące krew w żyłach uczucie, o którym mówisz Strefa zainteresowaniarównież postacie.) Arendt obserwowała Eichmanna w sądzie, gdzie bronił się, że po prostu wykonywał rozkazy. To, co ją uderzyło, to jego brak ego, inteligencji czy osobistej motywacji. To zło, pisała, było banalne, ponieważ było puste, utrwalone w dużej mierze przez ludzi, którzy porzucili myślenie, pozwalając sobie istnieć w skorumpowanym i śmiercionośnym systemie.

Inaczej jest w przypadku Williama Hale’a, postaci granej przez De Niro Zabójcy Kwiecistego Księżyca. Hale jest z pewnością skomplikowany — jak zauważył De Niro, wydaje się, że naprawdę kocha lud Osagów, jednocześnie aktywnie spiskując, by ich zabić i przejąć ich bogactwo dla siebie. Ale jego motywacja jest oczywista, jego ego bez granic, jego arogancja, manipulacja i przekonanie o własnej wyższości na poziomie, który dorównuje każdemu szefowi mafii z filmu Scorsese. Rzeczywiście, trochę przypomina byłego prezydenta, którego nazwiska De Niro odmówił; jedna linia dostawy (w której Hale chwali się swoim dostępem do najlepszych prawników) wydaje się wręcz wzorowana na Trumpie. Ale kim on (i Trump) jest nie jest banalny.

Warto przeczytać!  Horoskop na czwartek, 6 czerwca 2024 r

To nie czyni Hale’a mniej złym niż, powiedzmy, Eichmann. Ale to czyni go wyjątkowym, osobą, o której ludzie wciąż mówią sto lat po fakcie. Jeśli Strefa zainteresowaniapostacie są więc banalnie złe Zabójcy Kwiecistego Księżycaantagoniści są ostro źli, nawet ci, którzy nie są mózgami. (Postać grana przez Leonarda DiCaprio, Ernest Burkhart, ma pewne cechy wspólne z Eichmannem — nie jest zbyt bystry, łatwo ulega sugestii i nie lubi myśleć — ale absolutnie, głośno i namiętnie, motywują go pieniądze.)

Cannes to ciekawe miejsce do rozważań nad złem, zarówno w jego banalnej, jak i wyjątkowej postaci. Festiwal, który kończy swoją 76. edycję, pozostaje najbardziej prestiżowym na świecie, a jego ikoniczny czerwony dywan przyciąga tłumy widzów, którzy wypatrują miejsca na kilka godzin przed premierami (18, np. Zabójcy) tylko za możliwość zobaczenia gwiazdy na żywo. Filmowcy na całym świecie uważają miejsce w Cannes za szczyt kariery. Festiwal doskonale zdaje sobie sprawę ze swojego prestiżu, że jest miejscem, w którym artyści zyskują swego rodzaju nieśmiertelność. Spaceruj po Cannes podczas festiwalu, a wszędzie znajdziesz plakaty z gwiazdami obecnymi i przeszłymi na czerwonym dywanie, aby przypomnieć, że to tam wędrowały legendy.

Johnny Depp i Maiwenn na czerwonym dywanie podczas gali otwarcia w Cannes Jeanne du Barry.

Samir Hussein/WireImage

Oznacza to, że festiwal dzierży niemal niezrównaną moc tworzenia królów, autorytet, który dyrektor festiwalu Thierry Frémaux wydaje się zarówno kochać, jak i zaprzeczać. Frémaux zawsze wzbudza kontrowersje, ale w 2023 roku wzniósł to na nowy poziom, programując dramat historyczny kontrowersyjnej francuskiej reżyserki Maïwenn Jeanne du Barry, o ulubionej kochance króla Ludwika XV, na galę otwarcia festiwalu. Premierowe filmy w Cannes często nie są zbyt dobre; Jeanne du Barry jest rzeczywiście bardzo zły, zdumiewająco taki. Ale szum przed filmem był prawie w całości funkcją jego reżysera, który jest znany ze swoich wokalnych postaw anty-MeToo i niedawnej napaści na dziennikarza, oraz jego gwiazdy, Johnny’ego Deppa, w swojej pierwszej głównej roli od czasu cyrku na dworze walka z byłą żoną Amber Heard.

Warto przeczytać!  Kyle Richards i Kathy Hilton spotykają się na „celebracji przedślubnej” (WIDEO)

Przed premierą filmu Frémaux stwierdził w wywiadzie, że tak naprawdę nie ma pojęcia, dlaczego jest to kontrowersyjne. „Nie wiem, jak wygląda wizerunek Johnny’ego Deppa w Stanach Zjednoczonych”, powiedział, twierdząc, że ma tylko „jedną zasadę: wolność myśli, wolność słowa i działania w ramach prawnych”. Twierdził, że był „jedyną osobą, która nie wykazała najmniejszego zainteresowania tym bardzo nagłośnionym procesem”. Jeśli reporterzy chcieli wiedzieć, dlaczego Depp pojawił się w filmie, Frémaux powiedział: „Powinieneś zapytać Maïwenn”.

To była dziwna odpowiedź na stosunkowo proste pytanie, z powodów, które nie mają zbyt wiele wspólnego ani z Deppem, ani z Maïwenn. Gala otwarcia w Cannes to nie tylko przypadkowy pokaz w lokalnym multipleksie; to zaszczytne stanowisko, sygnał tego, co ceni instytucja. To właśnie sprawia, że ​​odpowiedź Frémaux jest tak dziwna: jedną rzeczą jest dać platformę dwóm głęboko kontrowersyjnym postaciom, ale zupełnie inną jest odmowa ich obrony poprzez wyjaśnienie tego wyboru. Biorąc pod uwagę dość ostentacyjny wybór festiwalu, by nie pokazywać nowych filmów Woody’ego Allena i Romana Polańskiego, dwóch jego byłych faworytów, jest to szczególnie dziwne. Wzruszenie ramionami na te fakty nie tylko lekceważy władzę, jaką posiada Cannes, ale jest boczną zniewagą dla filmowców – i niebezpiecznie zbliża się do stwierdzenia, że ​​​​tylko wykonujesz rozkazy.

Ale Cannes to nie jeden człowiek. Przez cały festiwal towarzyszyły refleksje na temat moralnej dwuznaczności i jawnego zła w filmach Scorsese i Glazera, a także w wielu innych. Todda Haynesa maj grudzień przedstawia centralną relację opartą luźno na niesławnej sprawie Mary Kay Letourneau, która spędziła siedem i pół roku w więzieniu po tym, jak została skazana za gwałt na dziecku po stosunku seksualnym z 12-latką w szóstej klasie. Potem wyszła za niego za mąż, ostatecznie mając z nim sześcioro dzieci. maj grudzień wyobraża sobie fabularyzowaną wersję tej pary (granej przez Julianne Moore i Charlesa Meltona) po wielu latach ich małżeństwa, kiedy odwiedza ich aktorka (Natalie Portman) poszukująca roli. Film jest zabawny, kampowy i niecodzienny, ale nigdy nie traci celowo mdłego wydźwięku; stało się tu coś złego, ludzie byli i są wykorzystywani, a pokazowa gimnastyka umysłowa jest zarówno niezwykła, jak iw pewnym sensie bardzo znajoma. Klisze o miłości i romansie nie mogą tego wszystkiego odepchnąć, a film chce, abyśmy żyli w dyskomforcie.

Natalie Portman i Julianne Moore w maj grudzieńnowy film Todda Haynesa, którego premiera odbyła się w Cannes.

Warto przeczytać!  Wyjaśnienie kampanii Oscarowej Andrei Riseborough „To Leslie”.

Netflixa

Tak samo było w niezwykłym dokumencie Wang Binga Młodzież (wiosna), który koncentruje się na życiu młodych ludzi, głównie nastolatków lub wczesnych lat dwudziestych, którzy pracują w chińskich fabrykach tekstylnych produkujących tanie ubrania. Trwający trzy i pół godziny film jest wypełniony muzyką pop w tle, tekstami przepełnionymi mdłymi romantycznymi fantazjami; tymczasem na pierwszym planie pracownicy żyją zupełnie inaczej, mimochodem mówiąc o napaściach seksualnych i wykorzystywaniu przez szefów, jednocześnie po prostu żyjąc najlepiej, jak to możliwe w danych okolicznościach.

Justine Triet jest niesamowita Anatomia upadku zależy od tego, w jaki sposób system prawny wykorzystuje eufemizmy dotyczące „opinii” i „faktów”, pamięci, płci i miłości, aby manipulować znaczeniem sprawiedliwości. W Jak uprawiać seksdebiut Molly Manning Walker, młoda Angielka na wakacjach z przyjaciółmi odkrywa, jak okrutnie niektórzy męscy znajomi potrafią posługiwać się językiem, by ukryć złe zachowanie. O Suchych Trawachod wielkiego tureckiego reżysera Nuri Bilge Ceylana, przedstawia w swej istocie nauczyciela, który czuje się komfortowo z otaczającą go mizoginią, mimo że czuje się, jakby był ponad ludźmi w swojej wiosce. Słodki Wschód, autorstwa Seana Price’a Williamsa, to poruszająca podróż przez najgłupsze podbrzusze amerykańskiego społeczeństwa: zwolenników białej supremacji, mizoginistyczną przemoc, świat radośnie seksualizujący młode kobiety. Albo jest Potwór, autorstwa mistrza filmowego Hirokazu Kore-edy, historia, która ciągle się zmienia i nie ujawnia aż do końca, jak bardzo leniwy język ma moc wypaczania obrazu samego dziecka. Nawet Idolnowy program HBO Sama Levinsona (którego dwa odcinki miały swoją premierę w Cannes), podejmuje temat na swój własny sposób, ucieleśniając tę ​​samą okrutną nienawiść do młodych kobiet w branży pop, którą najwyraźniej zamierza przebić.

Możnaby wymieniać dalej; Uderzające jest to, jak często pojawiają się filmy na tegorocznym Cannes był o zwykłej banalności zła, podtrzymywanej lub pobłażanej przez zwykłych ludzi, którzy porzucili myślenie i zamiast tego podążali za systemem, w którym się znajdują. Nie można wygłosić proklamacji o przyszłości z wyboru na festiwalu filmowym, ale brak wyjątkowych i rozpoznawalnych złoczyńców, przynajmniej z mojego punktu widzenia, był uderzający, Zabójcy Kwiecistego Księżyca jednakże. Jeśli z tegorocznego Cannes emanuje jakieś przesłanie – choć może być niejasne – to jest to, że świat jest stworzony tak, aby zło było jak najłatwiejsze do brania udziału. Pytanie, czy zdecydujemy się zacząć o nim jasno myśleć, pozostaje pytaniem, które trwa długo. po zgaszeniu świateł i rozwinięciu czerwonego dywanu.


Źródło