FIH Pro League: Po porażce z Wielką Brytanią podopieczni Craiga Fultona robią dwa kroki do przodu i jeden do tyłu | Wiadomości hokejowe
![FIH Pro League: Po porażce z Wielką Brytanią podopieczni Craiga Fultona robią dwa kroki do przodu i jeden do tyłu | Wiadomości hokejowe](https://oen.pl/wp-content/uploads/2024/06/New-Project-2024-06-02T234101.645-770x470.jpg)
Zwycięstwo 5:4 z Argentyną w Antwerpii. W Londynie zwyciężyliśmy 3:0 z Niemcami. Porażka 1:3 z Wielką Brytanią. Dwa zwycięstwa i jedna porażka w ostatnich trzech meczach indyjskiej drużyny hokejowej mężczyzn. Dwa kroki do przodu i jeden do tyłu na drodze do Paryża.
Niedzielna porażka Indii z Wielką Brytanią byłaby frustrująca dla Craiga Fultona z kilku powodów. Pierwszą z nich będzie to, że nie spieszyli się z rozpoczęciem rozgrywek na stadionie Lee Valley, ale najtrwalszą z nich będzie brak spójności pomiędzy meczami, a nawet w obrębie meczu po kwartach.
Krótko mówiąc, porażka 1:3 z Wielką Brytanią była całkowitym przeciwieństwem sobotniego zwycięstwa Indii nad Niemcami 3:0. W meczu przeciwko Wielkiej Brytanii Indie miały 8 rzutów rożnych ze współczynnikiem konwersji wynoszącym 0%, natomiast w meczu z Niemcami wygrały pojedynczy komputer i miały 100% skuteczność po strzeleniu gola przez Harmanpreeta Singha. W meczu z Wielką Brytanią Indie z trudem dorównały intensywnością gospodarzy i nie znosiły dobrze presji, podczas gdy w meczu z Niemcami wytrzymały okresy poważnej presji i znakomicie broniły się nawet przy głębokich atakach. Przeciwko Wielkiej Brytanii indyjscy napastnicy, poza Abhishekiem, byli w dużej mierze nieskuteczni, podczas gdy przeciwko Niemcom rozegrali prawdopodobnie swój najlepszy wspólny mecz.
ŻYJ TERAZ!
Gospodarze z Wielkiej Brytanii rozpoczęli elektrycznie #FIHProLiga mecz z Indiami.
📱 Transmituj mecz NA ŻYWO na https://t.co/fwIh0CvbSd#hockeyequals #hokej #hokej zaprasza@gbhockey pic.twitter.com/C9G05DOtQC
— Międzynarodowa Federacja Hokeja (@FIH_Hockey) 2 czerwca 2024 r
Po szybkim rozpoczęciu meczu z obu stron Nicholas Bandurak uderzył w drugiej minucie, kilka sekund po tym, jak Indie miały własne wejście do kręgu. Tempo kontrataku GB sprawiło, że Indie nadrobiły zaległości, a sytuacja pogorszyła się, gdy kolejne 10 minut później straciły bramkę. Tym razem szybkie podanie jednym dotknięciem otworzyło Indie, a potężny strzał Banduraka był zbyt dobry dla PR Sreejesha.
Odbudowanie wyniku 0:2 nigdy nie było łatwe. „Nie zaczęliśmy zbyt dobrze, oni wywierali dobrą presję. Stworzyliśmy sobie kilka pół okazji, ale jeszcze ich nie wykorzystaliśmy. Jest ciasne. O tym meczu zadecyduje następny gol, mam nadzieję, że uda nam się go zdobyć” – powiedział Fulton w przerwie. Spełniłoby się jedno z tych życzeń, ponieważ Abhishek – który w drugiej połowie miał atakującego – strzelił oszałamiającym uderzeniem zza pola karnego obok genialnego skądinąd Jamesa Mazarelo.
Indie miały dobrą trzecią kwartę, ale nie potrafiły wykorzystać stworzonych przez siebie połowie szans, zwłaszcza z komputerów osobistych. Jugraj Singh, który ma przeciętny drag pod względem samej siły, konsekwentnie walczył o precyzję i sytuacja się powtórzyła, gdy w kilku próbach trafił mocno obok bramki. A choć woleli wywrzeć presję na GB mocnym rozpoczęciem czwartej kwarty, to tak naprawdę Will Calnan zadał decydujący cios zaledwie dwie minuty przed finałową piętnastką.
India sapała i sapała przez resztę meczu. Abhishek miał pecha, że nie otrzymał rzutu karnego za wślizg w końcówce meczu, Amit Rohidas trafił w słupek po odbiciu PC, kilka innych kontrataków zawiodło w ostatniej tercji… a dynamika, jaką Indie zbudowały w ostatnich meczach zakończył się porażką, której można było uniknąć.
Nie pomogło to, że Indie musiały rozgrywać jeden po drugim mecze o dużej intensywności, jak powiedział Harmanpreet w wywiadzie po meczu, ale taka jest natura tego turnieju. Gracz meczu Jacob Draper powiedział coś, co powinno wywołać przynajmniej lekki niepokój wśród indyjskich fanów hokeja. „Myślę, że chodziło po prostu o intensywność, kiedy się ustawiliśmy” – zasugerował, zapytany, jaki jest sens tej różnicy. „Myślę, że Indianie naprawdę dobrze sobie poradzili, dotrzymując nam kroku przez pierwszą połowę, ale w miarę upływu meczu zaczęli się męczyć i właśnie w tym momencie nasz trening się opłacił i w zasadzie wystawiliśmy ich na bój”.
Biorąc pod uwagę, że Indie na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu muszą najpierw grać z Argentyną i Irlandią, a następnie z Belgią i Australią przez kolejne dni, jest to obszar, nad którym zespół Fultona musi się zająć. Sprawność fizyczna jest czynnikiem, który można kontrolować i który odegrał kluczową rolę w zdobyciu brązu przez Indie w Tokio. To nagle nie może stać się wymówką.
„Nie jest łatwo grać jeden po drugim z różnymi zespołami. Stworzyliśmy dzisiaj tyle szans zarówno dla graczy, jak i celnych rzutów z gry, że musieliśmy je wykorzystać, ale dzisiaj nie mogliśmy tego zrobić. Musimy uczyć się na błędach w tym meczu. Musimy zachować spokój i rozsądek w okręgu, szczególnie podczas krótkich zakrętów. Mieliśmy tak wielu zawodników, a nie strzeliliśmy ani jednej bramki” – pomyślał Harmanpreet po meczu.
Fulton powiedział niedawno dziennikowi The Indian Express, że jego zdaniem Indie mają w sobie potencjał, by zdobyć złoto w Paryżu, ale realistycznie rzecz biorąc, ich poziom jeszcze nie osiągnął odpowiedniego poziomu. Teraz chodzi o dążenie do tej spójności.