Świat

Filipińscy wieśniacy uciekają przed opadami popiołu i widokiem rozpalonej do czerwoności lawy z erupcji wulkanu Mayon

  • 14 czerwca, 2023
  • 5 min read
Filipińscy wieśniacy uciekają przed opadami popiołu i widokiem rozpalonej do czerwoności lawy z erupcji wulkanu Mayon


SANTO DOMINGO, Filipiny (AP) — We wtorek ciężarówki z wieśniakami uciekły z filipińskich społeczności w pobliżu wybuchającego wulkanu Mayon, wstrząśnięte widokiem rozpalonej do czerwoności lawy spływającej po jego kraterze i obawiające się sporadycznych wybuchów popiołu.

Prawie 15 000 osób opuściło w większości biedne społeczności rolnicze w promieniu 6 kilometrów (3,7 mili) od krateru Mayon w północno-wschodniej prowincji Albay podczas przymusowej ewakuacji od czasu gwałtownego wzrostu aktywności wulkanicznej w zeszłym tygodniu. Gubernator Albay rozszerzył w poniedziałek strefę zagrożenia o kilometr (ponad pół mili) i poprosił tysiące mieszkańców, aby byli gotowi do przeprowadzki w każdej chwili.

Ale wielu zdecydowało się na ucieczkę z rozszerzonej strefy zagrożenia jeszcze przed nakazem ewakuacji.

„Już jest lawa i popiół”, powiedział 61-letni Fidela Banzuela z ciężarówki marynarki wojennej, do której ona, jej córka, wnuki i sąsiedzi wdrapali się po opuszczeniu domu w wiosce San Fernando niedaleko Mayon. „Jeśli wulkan wybuchnie, nic nie zobaczymy, ponieważ byłoby tak ciemno”.

Jej córka, Sarah Banzuela, uciekła z dwójką dzieci, w tym 2-latkiem, który ma astmę, którą, jak powiedziała, może wywołać pył wulkaniczny, który spadł na ich wioskę w weekend.

Warto przeczytać!  Izrael mówi, że walka w „sercu” Khana Younisa w Gazie: aktualizacje na żywo

„Są już opady popiołu, aw nocy jest gorąca lawa z wulkanu, który wydaje się zbliżać do nas” – powiedziała Associated Press Sarah Banzuela, lat 22. Ona i jej matka przybyły do ​​szkoły podstawowej zamienionej w centrum ewakuacyjne pełne innych wysiedlonych wieśniaków.

Po kilku dniach wykazywania oznak ponownego ożywienia, w tym roju skał i jasnopomarańczowej poświaty krateru widocznej w nocy, Mayon zaczął wyrzucać lawę w niedzielę wieczorem, która powoli spłynęła dwoma wąwozami na południowo-wschodnim zboczu, poinformowali rządowi eksperci od wulkanów.

Pióropusz popiołu, który wystrzelił we wtorek o świcie do 100 metrów, dryfował na południowy wschód z wiatrem w kierunku niektórych wiosek, powiedział Teresito Bacolcol, dyrektor Filipińskiego Instytutu Wulkanologii i Sejsmologii.

Film AP pokazał, że głaz został wyrwany z kopuły lawy w kraterze Mayona, a następnie zanurzył się i rozbił na mniejsze, rozpalone do czerwoności kawałki, gdy stoczył się i rozbił na innych kamieniach na stromym zboczu wulkanu.

Mayon o długości 2462 metrów (8077 stóp) jest najpopularniejszym miejscem przyciągania turystów na Filipinach ze względu na swój malowniczy stożkowaty kształt, ale jest najbardziej aktywnym z 24 znanych wulkanów na archipelagu. Ostatni raz gwałtownie wybuchł w 2018 roku, wypierając dziesiątki tysięcy ludzi. W 1814 r. erupcja Mayon pochłonęła całe wioski i spowodowała śmierć ponad 1000 osób.

Warto przeczytać!  Nie ma już miejsca na vroom? Paryż głosuje za wygnaniem e-hulajnóg

Ze szczytem często zasłoniętym pasmami przelotnych chmur, Mayon wydawał się we wtorek spokojny, ale Bacolcol powiedział AP, że lawa nadal powoli spływa po zboczach, ale nie można jej łatwo zobaczyć w jasnym słońcu.

Wulkan został podniesiony do trzeciego poziomu alarmowego w pięciostopniowym systemie ostrzegawczym w zeszły czwartek, co oznacza, że ​​niebezpieczna erupcja jest możliwa za kilka tygodni lub dni.

Erupcja jest ostatnią klęską żywiołową wystawiającą na próbę administrację prezydenta Ferdinanda Marcosa Jr., który objął urząd w czerwcu ubiegłego roku i odziedziczył gospodarkę zniszczoną przez dwa lata pandemii koronawirusa, która również pogłębiła biedę i bezrobocie. Wysłał niektórych urzędników swojego gabinetu do Albay, aby pomogli w dystrybucji pomocy żywnościowej i uspokoili wysiedlonych wieśniaków.

Liza David Balbin uciekła z dziećmi do schroniska w mieście Santo Domingo po tym, jak przestraszyła się emisji lawy Mayon, a jej społeczność rolnicza w San Antonio została dotknięta opadami popiołu. 48-letnia gospodyni domowa powiedziała, że ​​rząd powinien znaleźć skuteczny sposób na przeniesienie biednych Filipińczyków, takich jak ona, z dala od wulkanów, zboczy górskich, gdzie często występują osunięcia ziemi i wybrzeży, które są smagane przez fale pływowe.

Warto przeczytać!  Ateny zmieniają kolor na pomarańczowy, Helsinki stają się białe, a europejska pogoda zaskakuje

W 1991 roku Balbin był świadkiem wysadzenia wierzchołka góry Pinatubo podczas jednej z największych erupcji wulkanicznych XX wieku. Ogromne opady popiołu i błota wulkanicznego zniszczyły jej wioskę i odległe społeczności w prowincji Pampanga na północ od Manili. Przeżyła i po latach wyszła za mąż za mężczyznę, który zabrał ją do swojej rodzinnej prowincji Albay, gdzie mieszkali w zubożałej wiosce niedaleko Mayon.

„Uciekłam z Pinatubo, a potem wylądowałam w pobliżu wulkanu Mayon” – powiedziała ze śmiechem AP. „Dlaczego moje życie jest takie?”

„Gdybyśmy tylko mieli pieniądze, opuścilibyśmy tę niebezpieczną strefę i zbudowali dom daleko” — powiedział Balbin, który zarabia na życie praniem. „Teraz znów jesteśmy w obozie ewakuacyjnym i to było naprawdę trudne życie. To jest za dużo.”

___

Dziennikarz Associated Press, Aaron Favila, przyczynił się do powstania tego raportu.


Źródło