Filmy

Film biograficzny o Flannery O’Connor w reżyserii Ethana Hawke’a to wielka porażka

  • 2 maja, 2024
  • 4 min read
Film biograficzny o Flannery O’Connor w reżyserii Ethana Hawke’a to wielka porażka


Żbik, wyreżyserowany przez Ethana Hawke’a film biograficzny z Flannery O’Connor z Mayą Hawke w roli głównej rozpoczyna się zwiastunem zupełnie innego filmu, czarno-białego dramatu o „Star Drake’u”, pseudonimie bohatera z filmu krótkometrażowego O’Connora opowiadanie „Wygody w domu”. Star Drake został nazwany miejską dziwką, która za wszystko płaci złymi czekami. Zwiastun gorączkowo opisuje fabułę jako „szczerą historię niedyskretnej kobiety”, co rzeczywiście mogłoby opisać film o samej autorce. Ale następny film to wyciszony, powściągliwy, wręcz oniryczny portret artystki, która maluje swoje życie – kontrowersyjne, skomplikowane – według swojej twórczości.

Maya Hawke gra Flannery u progu swojej walki z toczniem – chorobą, która odebrała życie jej ojcu, gdy była nastolatką, a która dopadnie ją w wieku 39 lat. Film przedstawia historię, w której jej matka Regina (Laura Linney) przenosi ją z jej krótki pobyt w Nowym Jorku wśród luminarzy literatury tamtych czasów, w domu w Gruzji i na farmie z dzieciństwa, w którym Flannery spędzi resztę życia. Hawke i Linney krążą wokół siebie, jak to robią matki i córki w trudnych związkach. Regina czytała opowiadania swojej córki, ale nie jest ich wielką fanką: „Nie rozumiem” – mówi żartobliwie. „Dlaczego nie chcesz napisać czegoś, co ludzie by zrobili tak jak czytać?”

Warto przeczytać!  X-Men '97: 5 nowych szczegółów ujawnionych w prequelu komiksu Marvela

Pomiędzy tymi scenami film stanowi inscenizację kilku opowiadań O’Connora, w tym „Objawienie”, „Nieustanny chłód”, „Wszystko, co powstaje, musi się zbiegać” i „Dobrzy ludzie ze wsi”. W przypływie stylistycznego polotu Hawke, Linney i reszta głównej obsady filmu pojawiają się w nich jako bohaterowie. Wyglądają niemal jak wizje, a Hawke jako Flannery „gra” swoje odpowiedniki – młodą studentkę college’u i początkującą pisarkę. w roli matek pojawia się głośno rasistowska matka, łatwo oczarowana dziewczyna z drewnianą nogą, Linney oraz, w jednej z lepszych części filmu, kobieta w centrum „Apokalipsy”, która reaguje przerażeniem na widok swojej wizji. Jezusa Chrystusa mówi, że jest w stanie wskrzesić ją albo jako biały śmieć, albo jako Czarna osoba, zanim wybierze Czarną osobę (na co używa innego słowa).

Te winiety i główny wątek narracyjny zostały nakręcone przy użyciu tej samej przyćmionej palety kolorów i miękkiego oświetlenia, budując świat z mocnym akcentem upiornego południowego krajobrazu, który zainspirował gotyckie opowieści O’Connora. We wszystkim jest odpowiedni chłód. Nagie drzewa wdzierają się w niebo tak niebieskie, że zmieniło się w zielone. Trawy wyschły i zbrązowiały, a architektura miejska wyostrza się i szturcha. Hawke, złożony na ławce w pociągu, wpycha garści gazet w podszewkę płaszcza, który jest za cienki na pogodę.

Ethan Hawke i Maya Hawke za kulisami na planie Wildcat.

Ethan Hawke i Maya Hawke na planie Żbik

Steve Squall/Oscyloskop

Oprócz nieprzyzwoitej aury, Ethan Hawke i współscenarzystka Shelby Gaines celowo zdecydowali się nie unikać bardziej nieprzyjemnych tematów i cech O’Connor (czytaj: rasizmu), które przedstawia z surowym realizmem w swoich groteskarskich małomiasteczkowych politykach. wiejskiego, ekstatycznego katolicyzmu, zwykłych ludzi, którzy codziennie dokonują wobec siebie okrucieństwa, tylko dlatego, że mogą. Ale nie uwzględnia także tego, kim była O’Connor i jej zmieniającego się dziedzictwa.

Warto przeczytać!  Manisha Koirala przyznaje, że odrzuciła film z Madhuri Dixit ze względu na „brak poczucia bezpieczeństwa”; zdradza, jak sobie to wynagrodziła | Bollywood

W Żbik, autor ukazany jest jako ktoś, kto z ukosa spogląda na zwyczajne, przerażające uprzedzenia tamtych czasów, a nie jako ktoś, kto również otwarcie je podpisuje. Nie jest w stanie utrzymać tych dwóch sprzecznych idei na raz, a ponieważ podoba mu się główna bohaterka, film nie chce do pewnego momentu być krytyczny w sposób, w jaki krytyka jej i jej twórczości nasiliła się w ostatnich latach.

Żbik jest czasami tak samo kreatywny, skuteczny i mrocznie zabawny jak jego temat, ale w przeciwieństwie do O’Connora jest też trochę zbyt miły. Jest przeznaczony dla fanów, a nie krytyków, i w ten sposób pokazuje frustrującą niechęć do pójścia trochę dalej, wepchnięcia trochę głębiej. Hawkesowie wyraźnie szanują O’Connor i jej pracę i być może to właśnie to uczucie przesłania ich zdolność traktowania jej w taki sam sposób, w jaki ona traktowała swoich bohaterów, otwierając ich od środka, aby pokazać swoją odwagę i bijące serca.


Źródło