Fotografia

Film Friday: praktyczna recenzja aparatu Instax Square w stylu lustrzanki jednoobiektywowej NONS SL660: przegląd fotografii cyfrowej

  • 20 stycznia, 2023
  • 8 min read
Film Friday: praktyczna recenzja aparatu Instax Square w stylu lustrzanki jednoobiektywowej NONS SL660: przegląd fotografii cyfrowej


NONS SL660 bez zamocowanego obiektywu. Obiektyw, który widzisz, to telekonwerter, służący do rozszerzania kręgu obrazu obiektywów pierwotnie zaprojektowanych do pracy w systemach aparatów pełnoklatkowych.

Źródło obrazu: Gannon Burgett/DPReview

Przede wszystkim pozwól mi usunąć ten szczegół z drogi. NONS SL660 to aparat Instax za 600 USD. I nie, to nie jest literówka. To DUŻO pieniędzy za aparat, który jest w stanie robić tylko natychmiastowe zdjęcia wątpliwej jakości. To powiedziawszy, ten aparat to wyjątkowe doświadczenie, które oferuje coś, czego nie oferuje żaden inny natywny aparat Instax: wymienne obiektywy z wizjerem w stylu lustrzanki.

Aby zobaczyć, o co chodzi w tym aparacie, firma NONS przesłała nam jednostkę testową do przetestowania. Poniżej znajduje się nasze praktyczne doświadczenie z aparatem i dziwacznym przepływem pracy, którego wymaga.

Uchwyt z litego drewna i metalowe przyciski migawki to przyjemne wizualne akcenty o wysokiej jakości.

Źródło obrazu: Gannon Burgett/DPReview

Po wyjęciu aparatu z pudełka pierwszą rzeczą, która się wyróżniała, była jego waga. Cały korpus tego aparatu jest wykonany ze stopu aluminium anodowanego CNC i to widać. Ta rzecz waży więcej niż mój 5D Mark III, który jest jednym z najsolidniejszych aparatów, jakie kiedykolwiek posiadałem. Nie żebym testował trwałość aparatu, ale można śmiało powiedzieć, że jest to najsolidniejszy aparat Instax na rynku.

Aby pomóc zrównoważyć surowy wygląd aparatu, firma NONS dołączyła również uchwyt z litego drewna, który jest utrzymywany na miejscu za pomocą pary śrub torx. Ponieważ była to jednostka testowa, nie zawracałem sobie głowy jej zdejmowaniem, ale tak długo, jak prawidłowo rozmieścisz otwory, powinno być możliwe wykonanie własnego uchwytu poprzez rzeźbienie, drukowanie 3D lub w jakikolwiek inny sposób, jeśli chcesz coś bardziej niestandardowego lub znaczącego.

Dźwignia mechanizmu lusterka znajduje się po prawej stronie aparatu patrząc od przodu. Po zablokowaniu wydaje pewny dźwięk „kliknięcia” i utrzymuje dźwignię w dół, aby nie pomylić się, czy jest aktywna, czy nie.

Źródło obrazu: Gannon Burgett/DPReview

I chociaż zewnętrzna strona aparatu jest imponująca, to w środku dzieje się magia. W przeciwieństwie do innych aparatów Instax, które wykorzystują konstrukcję przypominającą dalmierz z oddzielnym wizjerem, NONS SL660 wykorzystuje konstrukcję podobną do lustrzanki, aby pokazać widok przez dowolny obiektyw zamontowany z przodu. Zamiast jednak używać konstrukcji odruchowej, która podnosi lustro po naciśnięciu migawki, cały mechanizm lustra przesuwa się w górę iw dół, aby zejść z drogi po naciśnięciu migawki.

Warto przeczytać!  Co naprawdę się dzieje, gdy Twoje treści stają się wirusowe

Oznacza to, że aby napiąć migawkę, należy pociągnąć w dół dźwignię z boku aparatu. Spowoduje to opuszczenie mechanizmu lustra i umożliwi patrzenie przez wizjer pryzmatyczny. Po naciśnięciu przycisku migawki (srebrny przycisk po przeciwnej stronie dźwigni lusterka) mechanizm lustra przesuwa się w górę i otwiera migawkę, aby naświetlić kliszę Instax Square z tyłu aparatu.

Innym sposobem, w jaki ten aparat różni się od większości innych aparatów Instax, jest to, że obraz nie jest automatycznie wyrzucany po zrobieniu zdjęcia. Zamiast tego z tyłu aparatu znajduje się mały przycisk, który uruchamia dźwignię i rolki, które wyciągają film z opakowania i popychają go w celu wywołania. Oznacza to, że aparat domyślnie obsługuje zdjęcia z wielokrotną ekspozycją, ponieważ na jednej odbitce można zrobić tyle zdjęć, ile chcesz, a następnie wysunąć i wywołać to zdjęcie, kiedy tylko będziesz na to gotowy.

NONS SL660 z dołączonym obiektywem Nikon 28mm F2 F-mount.

Źródło obrazu: Gannon Burgett/DPReview

W przypadku obiektywów firma NONS zdecydowała się na zastosowanie pasywnego mocowania typu EF. W ten sposób NONS 660 może współpracować z prawie każdym innym mocowaniem obiektywu przed lustrami, o ile masz odpowiedni adapter do swojego obiektywu. Przetestowałem NONS 660 z obiektywami z natywnym mocowaniem EF, a także dostosowanym mocowaniem Nikon F i obiektywami Olympus, ale Twoje możliwości są niemal nieograniczone, jeśli chodzi o cyfrowe lustrzanki i szkło vintage, co otwiera całą sferę kreatywnych możliwości.

Należy jednak zauważyć, że NONS SL660 nie ma żadnych styków elektronicznych. W związku z tym, jeśli używasz obiektywu z elektroniczną przysłoną, w danym momencie będziesz mógł fotografować tylko z najszerszą przysłoną. Na przykład Canon EF 70–200mm F2.8 IS II, którego używałem z aparatem, mógł fotografować tylko z przysłoną F2.8, ponieważ nie ma mechanicznego mechanizmu przysłony. Najczęściej nie będzie to stanowić problemu, ale warto o tym pamiętać, zarówno pod względem kreacji, jak i kontroli ekspozycji.

Warto przeczytać!  Gen AI zużywa ogromne ilości zasobów wodnych

Nie jesteśmy pewni, czy NONS miał na myśli Canon EF 70-200mm F2.8 IS II przy wyborze mocowania obiektywu w stylu EF, ale działa i faktycznie robi przyzwoite zdjęcia, jeśli nie masz nic przeciwko drobnemu winietowaniu.

Źródło obrazu: Gannon Burgett/DPReview

Za bagnetem obiektywu znajduje się telekonwerter. Wpływa to oczywiście na jakość obrazu, szczególnie na krawędziach, gdzie winietowanie jest duże i brakuje ostrości.

Warto zauważyć, że to, co widzisz przez wizjer, nie jest dokładnie tym, co uzyskasz pod względem kadrowania. Wizjer ma z grubsza proporcje 3:2, podczas gdy ostateczny obraz to kadrowanie kwadratowe 1:1. W związku z tym musisz sobie wyobrazić, że wizjer wysuwa się na krótszy bok, aby utworzyć obraz 1:1. Może to utrudniać kadrowanie, zwłaszcza jeśli masz wiele obiektów poza środkiem kadru, ale po kilku ujęciach można się do tego przyzwyczaić. Kolejną rzeczą, na którą warto zwrócić uwagę, jest to, że ostateczny obraz będzie miał nieco szersze pole widzenia niż pokazuje wizjer, więc jeśli chcesz, aby fotografowany obiekt zajmował całą powierzchnię ramki Instax Square o wymiarach 6×6 cm, nie wahaj się po stronie kadrowania.

Mówiąc o wizjerze, jest to typowy wizjer z matowym szkłem z koncentrycznymi pierścieniami. Nie ma mechanizmu wspomagania ustawiania ostrości, który może utrudniać ustawianie ostrości podczas fotografowania przy szerszych otworach, ale jest dość jasny i wystarczająco łatwy do wyzerowania na obiekcie, jeśli w ogóle znasz ręczne ustawianie ostrości. Chciałbym zobaczyć opcję podzielonego pryzmatu lub mikropryzmatu w środku, ale jak dotąd nie wydaje się to możliwe.

NONS zawiera również wbudowany światłomierz, który znajduje się tuż nad mocowaniem obiektywu, na pryzmatycznym garbie w górnej części aparatu, który współpracuje z wyświetlaczem OLED w górnej części korpusu aparatu, pokazując, jakiej przysłony powinieneś używać w oparciu o czas otwarcia migawki wybrany na metalowej tarczy (umieszczonej tuż obok wyświetlacza OLED. Teoretycznie jest to miły dodatek, ale pomiary okazały się bardzo zawodne.

Warto przeczytać!  Jak utworzyć efekt Ortona w Photoshopie (przewodnik krok po kroku)

Kolekcja odbitek Instax Square wykonanych aparatem NONS SL660.

Źródło obrazu: Gannon Burgett/DPReview

Na podstawie moich mniej niż naukowych testów wydaje się, że miernik jest miernikiem punktowym, który mierzy tylko niewielką część kadru. Ponieważ jednak patrząc przez wizjer nie widać wskazań licznika, trudno jest określić, co jest mierzone: obiekt czy tło. Zbyt często łapałem się na tym, że prześwietlałem lub niedoświetlałem przez zatrzymanie, całkowicie rozświetlając światła lub niszcząc wszelkie szczegóły w cieniach, ponieważ miernik nie odczytywał tego, co myślałem. Doszedłem do punktu, w którym mam ogólne pojęcie, gdzie miernik bierze udział w scenie, ale co kilka ujęć nadal będę tęsknił za ekspozycją.

Jednak oprócz problemów z pomiarami, NONS SL660 dostarcza towar. Doświadczenie jest przyjemne w dotyku i przenosi wrażenia w stylu lustrzanki jednoobiektywowej do fotografii natychmiastowej, czego doświadczyłem tylko podczas używania odklejanej folii Polaroid z tyłu mojego RB67 lata temu (niedroga odklejana folia RIP). Jasne, zdjęcia Instax nie biją rekordów w swoim zakresie dynamicznym ani dokładności kolorów, ale nie o to chodzi. Celem jest zapewnienie przyjemnego, praktycznego doświadczenia i w tym celu NONS SL660 odnosi sukcesy w sposób, w jaki nie udaje się to żadnemu innemu aparatowi Instax.

Poniżej znajduje się galeria przykładowych zdjęć zrobionych za pomocą NONS SL660 z różnymi obiektywami:

Za 600 dolarów, bez obiektywu, nie kupię tego w najbliższym czasie. Ale jeśli masz trochę pieniędzy i chcesz doświadczyć czegoś nowego, wypróbuj ten aparat. A jeśli wolisz kamerę o podobnym stylu, która jest zarówno tańsza, jak i przystosowana do tańszego filmu Fujifilm Instax Mini, NONS ma również NONS SL645 (do zamówienia w przedsprzedaży) i SL42 odpowiednio za 539 USD i 339 USD.

Możesz dowiedzieć się więcej o NONS SL660 i innych aparatach natychmiastowych NONS na stronie internetowej NONS Camera.


Źródło