Filmy

Film science-fiction J.Lo AI to jeden z największych niewypałów tego roku

  • 24 maja, 2024
  • 7 min read
Film science-fiction J.Lo AI to jeden z największych niewypałów tego roku


Jako twórca nieustannie zadaję sobie pytania dotyczące sztucznej inteligencji. Czy pewnego dnia moja praca stanie się przestarzała? Czy sztuczną inteligencję, jaką znamy, można kiedykolwiek uregulować w sposób, który będzie służył zarówno myślącym przyszłościowo programistom, jak i artystom? Czy sztuczna inteligencja rozwinie głos na tyle wyjątkowy i pełen humoru, aby zastąpić wspaniałego, młodego krytyka rozrywki, który ma oszałamiające cechy, które zatrzymują samochody na ulicy i wysyłają rowerzystów z gumowymi szyjami walących się w drzewa? Odpowiedzi są gdzieś na wierzchu i nikt nie jest bardziej wykwalifikowany, aby je znaleźć niż Jennifer Lopez.

Przepraszam, czy powiedziałem Jennifer Lopez? Miałem na myśli analityka antyterrorystycznego Atlasa Shepherda, tytułowego bohatera najnowszego filmu Lopeza, Atlasktórego premiera odbędzie się w serwisie Netflix 24 maja. W filmie – wyreżyserowanym przez autora surrealistycznego arcydzieła z 2010 roku Koty i psy: Zemsta Kitty Galore, Brad Peyton – Lopez gra pracownika rządowego żywiącego głęboką nieufność do sztucznej inteligencji. Atlas ciężko pracuje, analizując dane, aby ocenić, czy inwazja botów AI pod wodzą ich dowódcy Harlana (Simu Liu) jest prawdopodobna. Po powstaniu 28 lat wcześniej, które doprowadziło do wyniszczającej wojny między ludźmi a botami, Harlan uciekł z Ziemi, aby stworzyć kosmiczną kolonię pod przewodnictwem sztucznej inteligencji, obiecując jednak wrócić i dokończyć to, co zaczął.

Ludobójstwo i sztuczna inteligencja to dwa niezwykle istotne i złożone tematy, którymi należy się zająć z dużą uwagą, aby nie zrazić ludzi, którzy na co dzień są pogrążeni w realnych zagrożeniach. Niestety, Atlas do obu podchodzi bez wdzięku, decydując się na nałożenie dużej porcji CGI na słabo napisaną, krótkowzroczną fabułę. Film jest bezsensownym, pozbawionym emocji koszmarem, w którym nie można stworzyć fascynującej postaci, która ocali jego kurczące się życie. Nawet Lopez, która zazwyczaj ożywia nawet najgorszy materiał, nie może wykorzystać gigantycznego, nieeleganckiego robota, którego pilotuje, do uratowania tego filmu, nie mówiąc już o zabezpieczeniu Ziemi przed najeźdźcami AI. Atlas to z pewnością jedna z największych wraków kolejowych roku, a nawet gorsza: luźne stanowisko filmu w sprawie sztucznej inteligencji jest bardziej irytujące, niż gdyby twórcy po prostu zaryzykowali narracyjne ryzyko i po prostu źle to zrozumieli. Posiadanie odwagi, by spróbować, byłoby godne szacunku, ale jedyna odwaga, jaką tu znajdziesz, to odwaga, której potrzebujesz, aby dotrzeć do napisów końcowych.

Warto przeczytać!  Klip „Spermageddon” zapowiada „Inside Out dla dorosłych”; Reżyserzy pytają: „Jak do cholery udało nam się to zrobić?!”.

W futurystycznej wersji Los Angeles, gdzie znak Hollywood został zburzony i zastąpiony hotelem o tym samym kultowym kształcie – co jest pierwszym i ostatnim elementem wyjątkowego budowania świata w filmie – Atlas pilnie pracuje, aby monitorować działalność Harlana i jego zespół rebeliantów AI. W ramach swojej pracy Atlas przesłuchuje schwytanych rebeliantów AI, pozostawionych jako szpiedzy wśród ludzi i przekazujących informacje swojemu dowódcy. Kiedy jeden z tych rebeliantów nieumyślnie wpuszcza Atlasa do pozaziemskiej kryjówki Harlana, planety zwanej GR-39, zostaje wciągnięta w misję szturmową, w której nie chce brać udziału.

W przeciwieństwie do wszystkich innych osób w tej wersji naszego świata, Atlas nie lubi sztucznej inteligencji. Najbliżej wykorzystania hiperinteligentnej technologii do wykonywania swoich poleceń będzie szczekanie w eter: „QUAD AMERICANO!” dzięki czemu pobliski ekspres do kawy może złożyć zamówienie. (To zdarza się w filmie wystarczająco dużo razy, że warto to powtarzać.) Zrozumiałe jest więc jej niechęć, gdy pułkownik Elias Banks (Sterling K. Brown) nalega, aby Atlas wziął udział w ich misji i zapewnił specjalistyczną wiedzę na temat posunięć Harlana. W końcu Atlas i Harlan mają wspólną historię: był pierwszym botem AI, który zbudowała matka Atlasa, genialny inżynier. Jednak tajemniczy incydent dawno temu sprawił, że Atlas przez całe życie oczerniała istnienie AI i Harlana.

Jennifer Lopez w roli Atlasa Pasterza.

Jennifer Lopez w roli Atlasa Pasterza.

Netflixa

To wszystko jest normalne i niewiele różni się od tego, co można zobaczyć w jakimkolwiek innym filmie, który mógłby zostać wyświetlony na stronie docelowej streamera. Atlas to typowy thriller science-fiction, wypełniony tropami, które stają się jeszcze bardziej wyczerpujące przez fakt, że film jest już tak banalny. Jest złoczyńca, który nie umrze, zbuntowana sztuczna inteligencja, dystopijne przyszłości przypominające naszą obecną rzeczywistość i J.Lo w tandetnej peruce i okularach, przed późniejszym wybuchem i kontaktami. (J.Lo występuje w roli J.Li-brariana!) Atlas traktuje wszystkie te banalne koncepcje z niezasłużoną powagą, jakby były częścią czegoś wielkiego, kinowego przesłania na temat obecnego stanu sztucznej inteligencji. Być może, jeśli Atlas’ scenarzyści, Leo Sardarian i Aron Eli Coleite, próbowali ogarnąć pojęcie ironii, zanim zastosowali trop metamorfozy, Atlas mógłby być nawet sprytnym metakomentarzem na temat wykorzystania sztucznej inteligencji w przemyśle rozrywkowym.

Warto przeczytać!  Bollywood Newswrap, 15 czerwca: Priyanka Chopra składa życzenia urodzinowe mamie Madhu; Pahlaj Nihalani potwierdza ślub Sonakshi Sinha-Zaheer Iqbal

Zamiast jednak wplatać przemyślaną krytykę w podtekst filmu, Atlas opiera swoją ocenę sztucznej inteligencji na proszku tak drobnym, że jest prawie przezroczysty. Początkowo film przyjmuje zdecydowane stanowisko: „AI jest zła”. Chwilę później Atlas jest zmuszona pogodzić się ze swoją nieufnością, stawiając czoła swoim lękom, gdy w wyniku krytycznego nieszczęścia pilotuje robota AI o imieniu Smith (głos Gregory James Cohan), który nieustannie prosi Atlasa, aby korzystał z dostarczonego jej łącza neuronowego, aby w ten sposób Smith może połączyć się z jej mózgiem. Umysł Atlasa i technologia Smitha stworzą „coś większego” niż jedno i drugie. Nagle pozycja filmu na fali technologicznej polaryzującej świat staje się jeszcze bardziej niejasna, zanim zostaje całkowicie przyćmiona przez trzeci akt, tak przewidywalnie głupi, że niemal ożywia zakończenie filmu…prawie.

Jak Lopez, Brown i Liu dali się w to wciągnąć, jest pytaniem równie jaskrawym, jak nadrzędne pytanie: „Jak to zostało zrobione?” Lopez jest świeżo po serii szalonych decyzji, ale nawet wydanie wypełnionego CGI hołdu dla twojej kosmicznej miłości jest mniej kłopotliwe niż zarejestrowanie się Atlas. (I jeśli to jest tego warte, To ja… teraz: historia miłosna ma bardziej przekonująco oddane efekty.) Jednak Lopez wnosi do tej roli swoją zwykłą charyzmę i pasję, dzięki czemu nawet najbardziej tandetny film da się oglądać. Jednak Liu, jak na ironię, wszystkie swoje kwestie przypomina zbiór sloganów superzłoczyńców wprowadzanych jego głosem do programu AI.

Warto przeczytać!  Najgorsze trylogie w historii kina

I chociaż możesz zobaczyć, że ludzie tak żartują AtlasScenariusz również wygląda, jakby został napisany przez sztuczną inteligencję, rzeczywistość jest o wiele mroczniejsza. Poza tym, że ten żart jest nadużywany, jest on również nieprawdziwy. Przynajmniej programy AI, takie jak ChatGPT, popełniają wystarczająco dużo głupich błędów, aby przypisać swoje błędy błędom maszyny. Ale Atlas to film stworzony przez ludzi, którym wydawało się, że mają na tyle dobry pomysł, że wpompowali w jego koncepcję miliony dolarów. W chwili, gdy wszyscy są słusznie zaniepokojeni rolą, jaką sztuczna inteligencja będzie odgrywać w naszym życiu w przyszłości, stworzenie tak wiotkiego, niepewnego filmu, który porusza bezpośrednio ten temat, ale nic o nim nie mówi, nie jest tylko stratą pieniędzy . To strata cennego czasu.


Źródło