Rozrywka

Film Sebastiana Maniscalco o moim ojcu, który doprowadził jego prawdziwego tatę do płaczu – Różnorodność

  • 26 maja, 2023
  • 4 min read
Film Sebastiana Maniscalco o moim ojcu, który doprowadził jego prawdziwego tatę do płaczu – Różnorodność


W niedawny spokojny poranek w The Summit, ultraekskluzywnym zamkniętym osiedlu w Los Angeles, wezwano dźwig, który miał dostarczyć drzewa oliwne do domu Sebastiana Maniscalco.

Pochodzący z Illinois mieszkaniec Illinois, znany z relatywnego opowiadania o swoich rodzicach-imigrantach oraz ze swojej fizyczności i hałaśliwości na scenie, zamilkł w nietypowy dla siebie sposób, obserwując, jak wiecznie zielone rośliny opadają na jego oszałamiające widoki na Beverly Hills. Przywykł do mówienia o swoich znacznie skromniejszych korzeniach.

„Lubię żartować lub lekceważyć to, co widzimy w społeczeństwie i wyśmiewać się z mojej własnej rodziny i mojego wychowania na imigrantach ze starego świata. Myślę, że robię to w taki sposób, że wszyscy razem się śmiejemy” — mówi Różnorodność.

Ojciec Maniscalco, Salvatore, wyemigrował z Sycylii w wieku 15 lat, zdobywając licencję kosmetyczki, aby wspierać swoją żonę i dzieci pracą przy cięciu i farbowaniu w podmiejskim salonie. Jest inspiracją dla „About My Father”, nowej komedii napisanej wspólnie przez Maniscalco z Austen Earl, w której Robert De Niro wciela się w rolę Salvatore. Otwiera się w piątek w kinach.

Widzowie sześciu stand-upów Maniscalco, z których większość jest transmitowana w serwisie Netflix, natychmiast rozpoznają patynę jego taty. „Jeśli świeci słońce, mężczyzna powinien pracować” — cytuje go Sebastian w pierwszym montażu. Film jest pseudobiograficzny, po zalotach Sebastiana z artystką WASP (Leslie Bibb) i jej onieśmielającą matką-politykiem (Kim Cattrall). On i De Niro zostają zaproszeni na rodzinny weekend w klubie country, a różnice kulturowe ujawniają się szybciej niż mieszanka Toma Collinsa.

Warto przeczytać!  Miniserial Michaela Douglasa to nuda

„Mój tata widział ten film jakieś sześć tygodni temu. Płakał. Jest moim największym fanem i największym krytykiem. Mieszkając w Los Angeles, wielu ludzi to pochlebcy. Tam, gdzie dorastałem, ludzie widzą to całe gówno. Mój tata jest surowy, ale dzięki temu jestem szczery i trzymam poziom” — mówi Maniscalco, siedząc w swoim domowym biurze. Emanuje przystojną złośliwością, z onieśmielającą obecnością bramkarza z nocnego klubu. Ale tu jest sprzeczność. To człowiek, który będzie płakał na reklamach Hallmark, ale też będzie dudnił na parkingu.

Maniscalco przeprowadził się do Los Angeles w wieku dwudziestu kilku lat, aby pracować w klubie komediowym, jednocześnie pracując jako barman w Four Seasons. Odmówił dostosowania się do wyrafinowanej formalności hotelowej („Dzień dobry, proszę pana. Dobry wieczór, proszę pana”, pamięta, jak poproszono go o śpiewanie), a jego wyluzowana postawa sprawiła, że ​​zapadł w pamięć gościom takim jak Jerry Seinfeld. Piętnaście lat później gra koncerty na stadionach i robi znaczący krok naprzód w Hollywood. Oprócz „About My Father” właśnie zakończył produkcję „How to Be a Bookie”, komedii HBO Max z udziałem Charliego Sheena, stworzonej przez Chucka Lorre’a. Postrzega projekty jako okazję do poszerzenia swojej podstawowej widowni stand-up.

Warto przeczytać!  Mężczyzna zatrzymany po włóczeniu się w pobliżu domu Taylor Swift w Nowym Jorku

„Na całym świecie telewizja i film przedstawią moją komedię szerszej publiczności. Chciałem to zrobić kreatywnie iw ramach posunięcia biznesowego” — mówi. „Chciałem podzielić się listem miłosnym do mojego ojca, a robiąc to, wstrzyknąć trochę mojego punktu widzenia. Niezależnie od tego, czy mnie znasz, czy nie, myślę, że ten film dobrze pokazuje, kim jestem”.

Maniscalco przyznaje, że był onieśmielony filmem jako medium, mówiąc, że stand-up pozwala mu „pracować w pokoju przez godzinę i śmiać się. Z filmem robię ujęcia i nic nie dostaję. Trudno było mi to ogarnąć”.

Choć ma nadzieję, że „About My Father” będzie kasowym hitem – wyzwanie dla komedii, które w ostatnich latach pojawiały się w kinach – Maniscalco wierzy, że już wygrał. „Dorastałem oglądając De Niro. Miałem jego plakaty na ścianie. A teraz gra mojego tatę? on mówi. „Moje dzieci kiedyś to zobaczą. To już sukces”.

Salvatore również zyskał kilka korzyści, spędzając czas ucząc De Niro, jak wykonać perfekcyjną robotę farbowania. Ale to zupełnie inny zestaw korzeni.

Warto przeczytać!  Oglądalność odcinka 2 The Last of Us rośnie w HBO


Źródło